Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry,
u mnie dzisiaj też małe przeboje.
Pojechałam rano do mojego lekarza rodzinnego żeby wypisała mi papiery do ZUSu. Tak się akurat stało, że mnie przytkało jak do niej doszłam więc mnie zbadała i stwierdziła ze zrobi EKG. Wyszło że mam przyspieszone tętno co w ciąży jest normalne ale jakby mi było źle to mam łykać jakieś tam tabletki z tym, że kazała skonsultować z ginekologiem.
Ponieważ od 2 dni często twardnieje mi brzuch oraz jak wczoraj wieczorem aplikowałam sobie luteinę to miałam wrażenie że szyjka przepuszcza mi na szerokość opuszka palca, więc dodatkowe powody do przyspieszonej wizyty.
Gin odesłał mnie do kardiologa w ramach procedury, a ten stwierdził ze wsio jest ok, ale w styczniu mam holeter - choć lekarka sama mówiła że bez przekonania dała to skierowanie a raczej dla formalności
Potem wizyta u gin... bada mi szyjkę i mówi... faktycznie przednia ścianka trochę opada, szyjka ma jakieś 2,5-3cm. Przepuszcza opuszek ALE wszystko jest spoko. Jak to kuźwa spoko?! Doktor stwierdził, że jego zdaniem nie ma żadnego zagrożenia i wszystko jest ok. Trochę mnie to zdziwiło i w sumie dalej mam kocią morde, ale z drugiej strony koleś ma 30 letnie doświadczenie i chyba wie co mówi?
Co do twardnienia brzucha to kazał mi notować sobie godzinę w której następuje skurcz i generalnie nie powinno raczej być ich więcej niż 3 max 4 na godzinę. Dostałam większą dawkę luteiny 2x2, kazał brać więcej magnezu i to na tyle.
No nic, nie pozostaje mi chyba nic innego niż zaufać temu co powiedział i tyle...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2014, 12:52
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWeronika brawo i o to chodzi Kochana! tak trzymaj.
Dobra wola po po obu stronach to dużo, ale pamiętaj to Ty wyznaczasz zasady i granice... Twój dom, Twoja rodzina, Twoje dziecko i Twoja ciąża. Teściowa może pomóc i chwała jej za to, ale ma akceptować Wasze decyzje i już!weronika86 lubi tę wiadomość
-
U nas wszystko dobrze, załatwiam właśnie receptę na leki, bo moje Zgabczenie mózgu dało się wczoraj we znaki i zapomniałam poprosic
jak wrócę do domu to napisze co tam u nas po wizycie :*
MartaAlvi, KasiaKwiatek, Ida, Hela85, iwonka1077, mimka84, mantissa, Ewelcia, Eweliśka lubią tę wiadomość
-
Nie no, mam nadzieję że jest ok
Skoro lekarz tak mówi to pewnie tak jest. Mam czyste sumienie że to skontrolowane wsio jest.
A z tym ciśnieniem to ja też wiem że to normalka, ale że akurat się to przytrafiło na wizycie u lekarza to mnie obbadali jak się dałoa ten holter to faktycznie przeginka troche. no trudno, przeżyje to jakoś
Ida, Lali lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. Dawno się nie odzywałam ale podczytuję Was regularnie. Proszę o pomoc. Czymś się wczoraj strułam z mężem. Mnie męczą wymioty i biegunka a jego ból brzucha, dreszcze od rana też biegał. Co ja mogę zrobić żeby pomóc sobie i jemu? On nigdy chyba nie był struty. Widzę go pierwszy raz w takim stanie. Ja nic dzisiaj nie jadłam. Parę haftów i kupek i już jakby troszkę lepiej. Dzidziowi nic nie będzie jak jeden dzień nic nie zjem? Tylko woda wchodzi w grę. Leżymy jak dwa umarlaki. On tylko pojękuje a ja nie mam siły na nic.
-
nick nieaktualnyMartaAlvi wrote:Nie no, mam nadzieję że jest ok
Skoro lekarz tak mówi to pewnie tak jest. Mam czyste sumienie że to skontrolowane wsio jest.
A z tym ciśnieniem to ja też wiem że to normalka, ale że akurat się to przytrafiło na wizycie u lekarza to mnie obbadali jak się dałoa ten holter to faktycznie przeginka troche. no trudno, przeżyje to jakoś
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej
Nie, nie mam was dość
Jakoś po prostu nie miałam ochoty się ostatnio udzielać
Jakaś jestem taka hm zmęczona..
zaczęłam w niedzielę 26 tydzień i w końcu brzuch ruszył.. według mnie jest ogromnypytam nawet męża kiedy on urósł? Bo w sobotę wstałam patrze w lustro a on taki wielki, no co przez noc??? Mąż mówi że chyba tak, bo sam był zdziwiony.. wrócił w piątek z pracy, patrzy na mnie i pyta - a kto to tak urósł?
po całym dniu to on jest duży, ale w ndz wstałam patrze- nadal wielki
więc dziecko zrobiło postępy niby tylko 2cm ale różnica dla mnie jest powalająca
Ola dobrze, że jesteś już w domu...zastanawiam się czasem jak to jest z tym trzymaniem na siłę w szpitalu, bo podejrzewam, że gdyby nie ta sepsa, to nadal by Cię trzymali, aż by się jakiś doktÓr nie obudził że może równie dobrze możesz leżeć w swoim łóżku....
Malinka czytałam o tym twoim przedwczesnym pchaniem się dziecka na świat i mnie zmroziło... mam nadzieję, że już więcej takich numerów Ci nie wywinie
Fasia nadal twierdzę, że nie rośniecie
Marta też bym miała mieszane uczucia.. ale na pewno lekarz wie co robi, więc pozostaje chyba tylko zaufać)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2014, 13:59
Angela89, Hela85, KasiaKwiatek, CzaryMary, mimka84, Krysti, mantissa, Ida, weronika86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny