Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyo proszę bo ktoś kiedys odwazył się mówić, że nie ma znaczenia czy fotelik jest atestowany i ile ma punktów bezpieczestwa...
https://www.youtube.com/watch?v=jdc5HjKGXvY
https://www.youtube.com/watch?v=5BoRQH8xyao
widziałąm jeszcze filmik, gdzie fotelik co prawda nie wypada z pasów, jednak szelki trzymające dziecko pod wpływem siły uderzenia auta wyrywają się z fotelika i dziecko przelatuje z tylnego siedzenia na przód samochodu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2014, 20:59
Bambi85, Fasia, Angela89, liloe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBambi w Makro,nazywa się Torres Natural Free,jest czerwone i biale,ja mam czerwone,pachnie jak wino i smakuje jak wino. Gdyby nie to,ze mąż ma z % i pachnie lepiej to byłoby super :p ale jest fajne, relaksuje,samo to ze pachnie winem
Bambi85, Amy lubią tę wiadomość
-
Amy wrote:o proszę bo ktoś kiedys odwazył się mówić, że nie ma znaczenia czy fotelik jest atestowany i ile ma punktów bezpieczestwa...
https://www.youtube.com/watch?v=jdc5HjKGXvY
widziałąm jeszcze filmik, gdzie fotelik co prawda nie wypada z pasów, jednak szelki trzymające dziecko pod wpływem siły uderzenia auta wyrywają się z fotelika i dziecko przelatuje z tylnego siedzenia na przód samochodu...Amy, Fasia, liloe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBambi85 wrote:dzieki Hwesta zaopatrze sie na pewno
Amy tez juz dawno mnie kusilo zeby wrzucic cos takiego, dobry fotelik to najwazniejsza czesc wyprawki moim zdaniem
No ja się nosiłam też z takim zamiarem, ale mi się filmików szukać nie chciało
Na prawdę ma ogromne znaczenie to jaki fotelik wybierzemy... uważam, że na wózku można zaoszczędzić, na łóżeczku można, na wszystkkim można, ale fotelik samochodowy? nie odważyłabym się kupić żadnego z niższej czy średniej półki...mimka84, Fasia, liloe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hwesta wrote:Bambi w Makro,nazywa się Torres Natural Free,jest czerwone i biale,ja mam czerwone,pachnie jak wino i smakuje jak wino. Gdyby nie to,ze mąż ma z % i pachnie lepiej to byłoby super :p ale jest fajne, relaksuje,samo to ze pachnie winem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2014, 21:01
-
Amy wrote:też decydujemy się na recaro
jest to najlepsza firma na rynku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2014, 21:00
Amy, Bambi85 lubią tę wiadomość
-
Amy wrote:No ja się nosiłam też z takim zamiarem, ale mi się filmików szukać nie chciało
Na prawdę ma ogromne znaczenie to jaki fotelik wybierzemy... uważam, że na wózku można zaoszczędzić, na łóżeczku można, na wszystkkim można, ale fotelik samochodowy? nie odważyłabym się kupić żadnego z niższej czy średniej półki...Amy, Fasia, liloe lubią tę wiadomość
-
sylvia007 wrote:Hwesta a nie wiesz czy w makro jest też wino musujące bezalkoholowe????
pewnie tez, w sumie tam duzy wybor alkoholi i nie tylko jak sie okazuje. Jak nie w makro to na pewno sa na tej stronie winobezalkoholowe.pl, ktora ktos tu polecal, tylko ze na przsylke trzeba czekac ale do Sylwestra chyba da radeWiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2014, 21:15
sylvia007 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Amy jaki xlander? Model proszę bo z telefonu nie otworzenie linka:) Bambi jeju jaka słodka buzia:) ja też mam takie ostatnie ładne zdjęcie w 3D reszta mi się nie podoba:)
Wy się upijacie winskiem a ja herbata z sokiem malinowym i zapachem swiezej choinki.
Jestem już taaaka zmęczona.
Zaraz wchodzę do wanny! Pierwszy raz odkąd jestem w ciąży jestem u mamy na noc i tu jest wanna:)Bambi85, mantissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witam sie i ja
Dziewczyny mam zamiar wkleic wam kartke dzisiejsza z mojego pamietnika..prosze przeczytajcie i poradzcie cos
Przepraszam, ale potrzebuje sie wyzalic
Niestety jak zwykle sie przeliczylam na dobroci innych..az chce mi sie plakac, bo tak bardzo chcialam zaufac tesciowejzaczelam szukac opiekunki i myslalam szczerze ze koszta beda o niebo wyzsze, a okazuje sie to tylko 10f dziennie jesli potrzebujemy opiekuniki w czasie w ktorym pracujemy...zarabiajac w tym czasie 160f, 10f to naprawde niski koszt..chcialam jednak aby mala opiekowala sie rodzina a nie obca opiekunka..dzisiaj mija 7 dni i juz jest za dlugo...moj maz ma dosc, syn ma dosc..ja sie jeszcze trzymam...moj maz ma dosc jej kontrolowania, pyta sie go co chwile ile dzisiaj zarobil, dlaczego nic nie zrobi w domu chociaz biedny pracuje 7 dni w tygodniu...stwierdzil, ze to przesada-on chce spokoj w domu!
syn ma prawie 12 lat, dajemy mu duzo wolnosci i darzymy sporym zaufaniem, na ktore sobie ciezko zapracowal...a tesciowa chce go widziec o 8 w lozku..i pytania do mnie: dlaczego on jeszcze nie spi, czy jadl kolacje...moj syn potrafi sam o siebie zadbac..jest glodny pomiedzy posilkami- robi sobie kanapke!
jesli chodzi o mnie? co mnie denerwuje:
*sprawdza mi wszystkie produkty spozywcze w domu, jakie maja daty waznosci..nie wiem, jakbym chciala potruc wszystkich czy co..nie mam pojecia o co chodzi, ale strasznie to irytuje...
* uwazam sie za osobe dobrze dbajaco o swoj dom i nie mam sobie nic do zarzucenia..po umyciu podlogi...umyla po mnie jeszcze raz
* kupilam owoce..- stwierdzila ze maja jakies plamki..chuj wie o co chodzi bo ja tam nic nie widze
* myslalam, ze biorac ja do nas, jak bedzie gotowac codziennie wyjdzie nam duzo taniej na artykuly spozywcze...tesciowa zamiast makaronu za 0,60p kupuje za 3f...wychodzi mi drozej niz w restauracji...taniej mi wyjdzie opiekunka...
* twierdzi w zaparte, ze nie ma kontaktu z tesciem, po tym co nas spotkalo z jego strony...przez przypadek zlapalam ja na dluugiej rozmowie z tesciem, opowiadaniem z detalami minuta po minucie co dzieje sie w domu i jakie bledy wychowawcze robimy...
* myje talerze w goracej wodzie..ona ustawia mi na wrzatek...poparzylam sobie dlonie! twierdzi ze ona myla dla dzieci w takiej temperaturze..to naprawde pieklo
* jak mylam sztucce, caly czas obserwuje jak ja to robie, doslownie stoi nade mna jak caponie wyobrazam sobie, jak mala sie urodzi..zapewne bedzie komentowac i poprawiac mnie na kazdym kroku
tak bardzo chcialam, zeby bylo dobrze..nie dam rady zyc szczesliwie pod taka cenzura
niestety nie zdecudujemy sie na jej powrot w marcu...powiemy o naszej decycji dopiero jak wyjedzie do polskie, bo nie chce rozpetac piekla...wyjezdza chyba 6ego, bo napomniala,ze 8ego stycznia musi byc juz w Polsce...
jedyne na co moglibysmy sie zgodzic, jesli bardzo chcialaby zajmowac sie mala : jej przyjazd, ale mieszkanie u tescia ( w miasteczku gdzie mamy studio)..trucie dupy jemu itd..a my bysmy przywozili mala tylko na czas pracy i wracali do spokojnego MOJEGO domciu..
Przepraszam ze tak dramatycznie napisane wszystko, ale az chce mi sie plakac..wydaje mi sie, ze jesli ona przyjedzie w marcu ucierpi na tym kazdy z nas...nie dam rady choc bardzo chcialam..z dnia na dzien jest gorzej...jak tylko poczula sie swobodnie, znow zaczyna robic to samo co przedtem..no tragedia kurwa...jak mozna sie nie nauczyc przez cale zycie..wiecznie wytyka komus wady, wiecznie ma wykrzywiony i niezadowolony ryj! moj maz ma dosc i twierdzi, ze jej nie ufa..wlasny syn, wiec ja nie bede sie wtracac...chlopaki jej nie chca, wiec i mi latwiej podjac decyzje. Poradzcie cos..czy robie dobrze?
plusy z prywatnej opieki:
* opeikunka zarejestrowana z certyfikatami
* podrzucam mala jak mi pasuje pomiedzy 7 rano a 7 wieczorem...na ile godzin chce.
*kobieta kochana, kamery w srodku wiec moge obserwowac mala na laptopie jak jestem w pracy!
*dziecko ma zapewnione zabawy nawet takie malutkie, aby dbac o dziecka postepy...
*i najwaziejsze dla nas : TANIO, SPOKOJNIE! I PO ANGIELSKU! wiec mala bedzie od poczatku miala stycznosc z dwoma jezykami! bo tesciowej sie nie podoba ze stas mowi niektore slowa po angielsku, ze nie kaze mu sie czytac polskich kasiazek its...nie potrafi zrozumiec ze on nie chce a my nie wracamy do polski juz nigdy..wazne dla mnie, ze mowi po polsku, gramatyka czy zmuszanie dziecka do pisania po polsku codziennie nie wydaje mi sie opcja...tutaj dziecko jest w szkole od 8 rano do 16.00 bo to polprywatny hiogh scholl...uczy sie najlepiej z klasy, dlaczego mialabym go jeszcze meczyc po szkole? po co? zeby mu obrzydzic nauke? no kurwa po co? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWercia ale co CI doradzić? Już postanowiłaś, że powiecie jej żeby nie przylatywała po porodzie małej i tak zróbcie. Jak czujesz się źle gdy u was jest, to się absolutnie nie męcz. Wynajem niani to nie jest drogi pomysł a będziesz miała spokojną głowę
weronika86 lubi tę wiadomość
-
WERONIKA nie pozwól nikomu zaburzać Teojego życia rodzinnego. Dom musi byc azylem dla wszystkich członków rodziny, nie dopuszczaj to sytuacji ze u siebie Ty, maz czy synek czujecie sie zle, nie moze tak byc. Moim zdaniem niania to świetne rozwiazanie, osoba która sie bedzie sie zajmować Twoja dzidzia zrobi to profesjonalnie, dziecko bedzie poznawało język, przez gry i zabawy rozwijało sie manualne, motorycznie itp.
Tez mieszkam za granica i teoretycznie teściowa moze przylecieć i mi pomoc bo szybciutko bede musiała do pracy wracać. Żłobek to koszt 400€ miesięcznie i mimo to sie zdecydowałam. Wiem ze oni sie tam zajmą dobrze synkiemnie chce sytuacji u siebie w domu ze z gołym tyłkiem do łazienki rano nie pójdę..
mantissa, weronika86 lubią tę wiadomość