Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyliloe wrote:A nie zamierzasz karmić?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2015, 17:45
-
Ida wrote:Moja mama i babcia miały tendencję do tycia zarówno przed ciążą, jak i po i stąd ich przekonania, że skoro one tak mają, to ja też. Ja co prawda do chudzielców nie należę, ale już samo to, że na razie przytyłam jedynie 0,5 kg, a nie 20kg jak moja mama, już mi daje nadzieję, że jednak nie "skończę" jak one z nadwagą po ciąży.
Ty to nam chyba swojego brzuszka nie pokazywałaś prawda? Ciekawa jestem jak go oceniasz duży czy bardzo?
-
nick nieaktualnyAnka1501 wrote:Krysti na prawde nie warto kupować tabletek na odchudzanie! jeśli już chcesz cos kupić, żeby się wspomóc to lepiej kup herbatę czerwoną lisciasta i będzie lepsza niż tabsy które nic nie dają. Zdrowa dieta i ruch i szybko wrócisz do wagi a jak będziesz karmic piersią to schudniesz, nie będziesz wiedziała nawet kiedy
Anka1501, Hela85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A to już zapomniała pewnie skoro miesiąc minął. To koniecznie musisz wrzucić fotkę. Co do Twojego tycia, a raczej jego braku
to zdarzają się właśnie takie szczęściary które przybierają bardzo mało albo i wcale
choć ja też nie uważam, że jeśli ktoś przytył 15-25 kg to coś w tym złego
Ida lubi tę wiadomość
-
Przyjmuje wszystkie kopniaki, na moj ciazowy tyleczek hih. Bo w sumie dopiero teraz doczytalam Was do konca, zaczelam rano, a potem wpadli troche niespodziewanie znajomi i zeszlo mi do teraz.
Ale to w sumie bardzo mile ze ktos sie o mnie tutaj martwi - dziekuje ; ). Jakos tak mi schodzilo z dnia na dzien, w sumie rzeczywiscie chyba od 1.01 mnie tu nie bylo, nie myslalam sama ze az tak dlugo. A co robilam? hmm w sumie nie wiem, w tej sytuacji powinnam misc jakies solidne wytlumacznie : P. Wykorzystuje jeszcze meza intensywnie (jakkolwiek by to nie brzmialo : )) bo jeszcze tylko do jutra ma urlop- a mial prawie 3 tyg, strasznie zlecialo echh. Troche nadrobil w domu, ogarnelismy sie juz prawie poprzeprowadzkowo. Oczywiscie "prawie" robi roznice jak to mowia, na pare rzeczy jeszcze czekamy ale juz jest faaaajnie. Teraz urzadzanie pokoiku malego, w sumie tez by moglo poczekac bo i tak bezie mieszkal z nami w sypialni, miejsce w duzej szafie tez dla niego zostawilam, ale ten pokoik teraz to tak dla mojej przyjemnosci , w zasadzie jest pomalowany teraz tylko mebelki i jakies ozdoby na sciane - same przyjemnosci. Narazie wisi tam tylko lampa, ktora dzidzius dostal od dziadkow pod choinkę. Od drugich dostal troche kasy na mebelki. Wiec dzidkowie w zaqsadzie pokoj "urzadzą"- fajnie. Co tam jeszcze -a no przyjechala w miedzyczasie nowa kanapa z agaty, wiec teraz juz mam mega wygodnie lezakowac.
Niby ostatnio czulam sie niezle, ale mam wrazenie, ze jak tylko troche pochodze ( a naprawde nie robie tego czesto tyle co do kibelka i do kuchni czasem ) od razu mam jakis dyskomfort, brzuch mi sie jakis dziwny robi, nie wiem ile z tego ze rosnie, jest coraz wiekszy i to wszystko jakos ciagnie a ile przez ta moja szyjke , ktorej daleko do dokonoalosci. Wizyte mam dopiero za tydzien w piatek, a juz mam jakis niepokoj z nia zwiazany nie wiem. Chyba mam jakis kryzys, niby wszystko ok, nie siedze sama w domu bo maz ma wolne, ciesze sie ze oa=garnelismy sie w tym nowym domku ale jakos tak mi zle treoche, samej ze soba chyba. Dobra stop bo zaraz zaczne jeczec.
Na pocieszenie Wam powiem dla tych co nic nie maja albo prawie nic dla dzidziolka bo chyba byl taki temart, ze ja tez nie, od piatku ( bo chyba przyjdzie wyplata) rzucam sie na internetowe sklepy, caly czas mi sie wydawalo ze za wczesnie zeby cos kupowac, a jak dzaisiaj zobaczylam 97 dni do porodu to troche poczulam cisnieie. A no i bylismy na krotkiej wycieczce - w sumie pierwsze podejscie do wozkow- zalamana jestem, niby wszystkiepodobne, zaden jakos super mi sie nie podoba, jak ma jakies bajerki (jesli chodzi o wyglad glownie, bo podstawowe funkcje sie nie roZnia) to od razu super cena- moze nawet bylabym sklonna wiecej dac za wlasciwie design dla wlasnej przyjemnosci, ale rozsadek podpowiada po co skoro za 1,5 roku pewnie bede szukac jakiejs fajnej spacerowki, mam nadzieje ze maz mnie powstrzyma. Moze w sobote pojedziemy jeszcze dpo dwoch sklepow na szybki przeglad cos wybiorzemy, zamowie przez neta i juz. Jakbym miala wybrany ten wozek bylabym spokojniejsza. Kristi ogladalam "Twoje" x- landery, powiem Ci ze bardzo sympatyczne, nie naleza do najlzejszych, są tez dosc sztywne mimo amortyzacji ale z dobrych materialow, ladne wykonane i takie zgrabne, tez sie nad nimi zastanawiam.Ida, KasiaKwiatek, misia83, Hela85, Angela89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBambi85 wrote:Przyjmuje wszystkie kopniaki, na moj ciazowy tyleczek hih. Bo w sumie dopiero teraz doczytalam Was do konca, zaczelam rano, a potem wpadli troche niespodziewanie znajomi i zeszlo mi do teraz.
Ale to w sumie bardzo mile ze ktos sie o mnie tutaj martwi - dziekuje ; ). Jakos tak mi schodzilo z dnia na dzien, w sumie rzeczywiscie chyba od 1.01 mnie tu nie bylo, nie myslalam sama ze az tak dlugo. A co robilam? hmm w sumie nie wiem, w tej sytuacji powinnam misc jakies solidne wytlumacznie : P. Wykorzystuje jeszcze meza intensywnie (jakkolwiek by to nie brzmialo : )) bo jeszcze tylko do jutra ma urlop- a mial prawie 3 tyg, strasznie zlecialo echh. Troche nadrobil w domu, ogarnelismy sie juz prawie poprzeprowadzkowo. Oczywiscie "prawie" robi roznice jak to mowia, na pare rzeczy jeszcze czekamy ale juz jest faaaajnie. Teraz urzadzanie pokoiku malego, w sumie tez by moglo poczekac bo i tak bezie mieszkal z nami w sypialni, miejsce w duzej szafie tez dla niego zostawilam, ale ten pokoik teraz to tak dla mojej przyjemnosci , w zasadzie jest pomalowany teraz tylko mebelki i jakies ozdoby na sciane - same przyjemnosci. Narazie wisi tam tylko lampa, ktora dzidzius dostal od dziadkow pod choinkę. Od drugich dostal troche kasy na mebelki. Wiec dzidkowie w zaqsadzie pokoj "urzadzą"- fajnie. Co tam jeszcze -a no przyjechala w miedzyczasie nowa kanapa z agaty, wiec teraz juz mam mega wygodnie lezakowac.
Niby ostatnio czulam sie niezle, ale mam wrazenie, ze jak tylko troche pochodze ( a naprawde nie robie tego czesto tyle co do kibelka i do kuchni czasem ) od razu mam jakis dyskomfort, brzuch mi sie jakis dziwny robi, nie wiem ile z tego ze rosnie, jest coraz wiekszy i to wszystko jakos ciagnie a ile przez ta moja szyjke , ktorej daleko do dokonoalosci. Wizyte mam dopiero za tydzien w piatek, a juz mam jakis niepokoj z nia zwiazany nie wiem. Chyba mam jakis kryzys, niby wszystko ok, nie siedze sama w domu bo maz ma wolne, ciesze sie ze oa=garnelismy sie w tym nowym domku ale jakos tak mi zle treoche, samej ze soba chyba. Dobra stop bo zaraz zaczne jeczec.
Na pocieszenie Wam powiem dla tych co nic nie maja albo prawie nic dla dzidziolka bo chyba byl taki temart, ze ja tez nie, od piatku ( bo chyba przyjdzie wyplata) rzucam sie na internetowe sklepy, caly czas mi sie wydawalo ze za wczesnie zeby cos kupowac, a jak dzaisiaj zobaczylam 97 dni do porodu to troche poczulam cisnieie. A no i bylismy na krotkiej wycieczce - w sumie pierwsze podejscie do wozkow- zalamana jestem, niby wszystkiepodobne, zaden jakos super mi sie nie podoba, jak ma jakies bajerki (jesli chodzi o wyglad glownie, bo podstawowe funkcje sie nie roZnia) to od razu super cena- moze nawet bylabym sklonna wiecej dac za wlasciwie design dla wlasnej przyjemnosci, ale rozsadek podpowiada po co skoro za 1,5 roku pewnie bede szukac jakiejs fajnej spacerowki, mam nadzieje ze maz mnie powstrzyma. Moze w sobote pojedziemy jeszcze dpo dwoch sklepow na szybki przeglad cos wybiorzemy, zamowie przez neta i juz. Jakbym miala wybrany ten wozek bylabym spokojniejsza. Kristi ogladalam "Twoje" x- landery, powiem Ci ze bardzo sympatyczne, nie naleza do najlzejszych, są tez dosc sztywne mimo amortyzacji ale z dobrych materialow, ladne wykonane i takie zgrabne, tez sie nad nimi zastanawiam.nie bede sama
chic dziewczyny chwalà i kupuje w ciemno ,ja w Szkocji mieszkam nie ma tu ich i no moj z pl przywiezie autem ja zamowiè tylko na dres do nas w Pl.
-
Bambi mój mąż też miał teraz 2 tyg wolnego, jutro wraca do pracy - tak to szybko zleciało że szkoda gadać
I znowu sama całymi dniami będę ...
Fajnie, że udało Wam się ogarnąć z przeprowadzką. Mam nadzieję, że Ty tylko dyrygowałaś co gdzie postawić i się nie przemęczałaś
Ja żałuje, że nie mam możliwości urządzania pokoju dla Julka. Tym bardziej, że mam większość rzeczy, które wystarczyłoby tylko wstawić. No i moim zdaniem jak sie wszystko wyciągnie i postawi na wierzchu to człowiek się lepiej orientuje w tym co ma, a czego mu jeszcze brakuje ... ja mam ciągle wrażenie, że nie mam niczego bo wszystko jest wszędzieNo ale tego nie przeskoczę także jakoś muszę to przeżyć
Widziałam ostatnio w Smyku jakiś wózek Xlander ale był taki malutki, że wyglądał przy innych jak dla laleknawet ja niezbyt wysoka wyglądałam z nim komicznie
-
Aaaa no i wczoraj jak byłam w Rossmannie to kupiłam dwa opakowania Omegamed Pregna DHA 60 kapsułek w cenie 36,99zł za opakowanie
Któraś z Was o tym pisała, a że ja muszę jeść tego w cholerę to wzięłam od razu dwa, będę mieć może na kilkanaście dni
KasiaKwiatek, liloe, mantissa, Agusiek89 lubią tę wiadomość
-
A ja się cieszę ze swoich póki co 8kg na plusie
)) całe życie walczyłam aby przytyć z marnym skutkiem. Raz w życiu ważyłam w normie przez jakieś 2 miesiące po czym znowu wróciłam do swojej niedowagi
ciąża była moją nadzieja na przybranie kilku kg i teraz liczę na to, że te kilka mi zostanie, że nie wrócę do wagi sprzed ciąży
Ale ja to odosobniony przypadek jestemPewnie jakbym miała nadwagę albo walczyła całe życie z tym aby ją utrzymać w ryzach to teraz bym się cieszyła jak IDA, że przytyła tylko o,5kg
swoją drogą wydawało mi się to zawsze niemożliwe, żeby tylko tyle przytyć w ciąży no ale jak widać - da się
-
nick nieaktualny
-
KasiaKwiatek wrote:Fasia ja też kupiłam wczoraj omega med w rossmanie
mam teraz dwa opakowania a biorę 2 dziennie więc mam na 2 miesiące.
Ja muszę brać 4 dziennie więc będę mieć na trochę krócejno ale cena kusząca więc wzięłam, bo i tak już majątek tracę na tym wszystkim