Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
wiecie, że u mnie na oddziale to zawsze w lodówce tej dla pacjentek leży kapusta taka w główce, jest wybawieniem na problemy laktacyjne typu nawał. Położne dbają o to, żeby jej nigdy nie zabrakło
Krysti, iwonka1077, Robotka1, lysinka, CzaryMary, Justinka, Gosha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
dla mnie tez byla wybawieniemsylvia007 wrote:wiecie, że u mnie na oddziale to zawsze w lodówce tej dla pacjentek leży kapusta taka w główce, jest wybawieniem na problemy laktacyjne typu nawał. Położne dbają o to, żeby jej nigdy nie zabrakło

sylvia007 lubi tę wiadomość
-
ale to chyba dla takich co leżą dłużej w szpitalu co? bo nawał zazwyczaj zaczyna się w 4 dobiesylvia007 wrote:wiecie, że u mnie na oddziale to zawsze w lodówce tej dla pacjentek leży kapusta taka w główce, jest wybawieniem na problemy laktacyjne typu nawał. Położne dbają o to, żeby jej nigdy nie zabrakło

-
nick nieaktualnyRobotka roz z maliną mizesz pomieszacRobotka1 wrote:Krysti nie zawstydzaj mnie:D mężowi pokazywałaś? szalona:D
eeee mój kącik to mu jeszcze brakuje do prawidłowego wyglądu wiele:D ta zieleń mnie już tak drażni że szok:) może jakbym robiła coś pod ten kolor to okej ale drażnią mnie te róże i ta zieleń razem:P
KASIAK i tak trzymać z samoakceptacją
kobieta im starsza tym bardziej akceptuje siebie:) i to reguła która często się potwierdza:)
pamiętam jak miałam dwadzieścia lat:) no może troszkę więcej, boshhhh wszystko mi przeszkadzało, a najbardziej duże cyce-miałam tak jak Shimmer:P w 4 klasie jako pierwsza stanik zaczęłam nosić co dla mnie było upokarzające.
a teraz? phi:D
SHIMMER współczuję długiej listy do szpitala;/
ja mam ambitny plan wcisnąć sie w moją podręczną torbę na siłownię
i ją od razu na porodówkę zabiorę, a potem w razie czego(choć mam nadzieję że tego w razie czego nie będzie w ogóle) mąż mi dowiezie jak będzie mnie odwiedzał
a na wyjście to po pioerwsze dzień wcześniej spakuję mu do domu większość rzeczy z mojej torby a w dzień w który przyjedzie przywiezie mi tylko to co potrzebować będę na wyjście:) czyli dalej wrócę z jedną torbą i to szczuplejszą
RUDZIA ja w żadne woreczki się nie bawię
co nie zawstydzaj daj spokuj moj mowi ze brzuszku sliczne wazne ze dupci nie pokazuje 
Robotka1 lubi tę wiadomość
-
No ja już przekonana jestem na 100% tylko mam dylemat co do koloru hehe właśnie szukam gdzie bym mogła zobaczyć na żywo, ale coś ciężko może być, nawet w takim Krakowielysinka wrote:Justinka fajna inicjatywa w szpitalu. Zaczęłam się zastanawiać nad tą samą torbą do wózka, co Ty. Chciałam coś tańszego, ale wszystko wydaje mi się brzydkie.

Na pewno chce z tej serii - Duo Signature
A zastanawiam się między kolorem Heather Grey a Black
-
Jej 8kg ! to mało, ja 1,5 tyg temu miałam 12.. a i tak mam zamiar nie jednego pączka zjeść a przede wszystkim uwielbiane przeze mnie faworki/chrustEweliśka wrote:Tak sie cieszyłam na tłusty czwartek, miałam upiec pączki w piekarniku, ale weszłam własnie na wagę i chyba pączków nie będzie:( 8 na plusie
mhhhh już bym zjadła
-
A ja po wizycie położnej
Deklaracje, deklaracje, deklaracje... Posłuchałyśmy małego sobie. Serducho waliło po 150-160 i kopał ze złości
Kazała mi od 33-34 tygodnia smarować brodawki bapanthenem maść lub maltanem, żeby nie bolały potem. Chyba sobie przypominam, że wcześniej też tak robiłam. I namawiała do masażu krocza od 35 tygodnia
Ale ja nie skorzystam
Teraz przyjedzie 24 lutego
Krysti, Justinka, Gosha lubią tę wiadomość
-
Pewnosci to ja nigdy miec nie bede ale teraz jak mielismy taki luzny dzien w sr i gadalismy z polozna i zadawalismy pytania powiedziala mi ze jesli bede miec skierowanie na cc to radzi mi go miec. A teraz jeszcze sie okazalo ze kolezanka ze szkoly 10 mcy temu miala wlasni w bielanskim cc i mowi ze ona na oczy nie widziala nawet jednej sztuki laktatora szpitalnego i jej maz na gwalt przywozil bo cycki spuchly a maly nie umial sie przystawic.sylvia007 wrote:Shimmer, a myślisz, że laktator to Ci będzie w ogóle potrzebny w szpitalu. Ja bym nie ryzykowała używania go na początku.
-
Cześć dziewczyny!
Dawno nie pisałam, bo nie jestem w stanie nadrobić tylu stron i byłam podłamana bo dostałam insulinę na moją cukrzycę ciążową i moje dni polegają na kłuciu się 13 razy dziennie, myśleniu co jeść żeby cukier był w normie i nie zwariować
4 razy dziennie robie zastrzyk z insuliny a 9 razy sprawdzam poziom glukozy we krwi i to nawet o 3 w nocy. To jest wyjątkowo podła choroba bo nawet jednorazowa zachcianka może zaszkodzić dziecku. Znam 3 przypadki dzieci matek z cukrzycą ciążową i 2 to dzieci lekko opóźnione a jedno bardzo duże i w tej chwili masakrycznie otyłe. Nie chce straszyć ale nie zostało dużo do końca i można sobie darować słodycze czy tłuste rzeczy dla zdrowia maluchów, prawda?
Mam już gotowy pokoik dla córeczki. Jest w nim łóżeczko z przewijakiem, komoda pełna ubranek, pieluch i kosmetyków i jestem spokojna że w razie wcześniejszego porodu, który mi grozi ze względu na szyjkę będzie wszystko przygotowane. Zamówiłam też wózek bebecar stylo at magic ale będzie dopiero pod koniec miesiąca i czekam z niecierpliwością kiedy go zobaczę
Wybaczcie że się nie udzielam regularnie ale nie spędzam wiele czasu w internecie co nie znaczy że o Was nie myślę i nie trzymam kciuki za KAŻDĄ z was.
Życzę zdrówka i jak najmniej problemów pod koniec ciąży.
Buziaki

iwonka1077, Justinka, mantissa, Lali, Fasia, mimka84, KasiaKwiatek, weronika86, Gosha, misia83 lubią tę wiadomość
-
ohhh Aguś z tym masażem krocza to jakaś katastrofa:D na samą myśl mam w głowie taką pociągniętą cipkę po porodzie:D i tak już do śmierci:D albo Szczyta odwiedzić

mówisz że smarować sutki przed porodem bephantenem?? no własnie pamiętam jak miałam zmasakrowane przy córce, chciałabym tego uniknąć
Aguś86, Eweliśka, weronika86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEweliśka wrote:Kochanieńka tylko że ja jestem za Toba 3 tyg:P
Kochanienka a ja przed Toba 6 kilo
W dupie z kilogramami do jasnej Anieli przecież w ciąży jesteśmy. Dzieciak waży, lozysko wazy, wody płodowe waza, większa objętość krwi. Zrzucimy przy maluszkach. Każda z nas będzie przeciez chciała być seksi mamuska. Nie wyobrazam sobie zeby mój syn miał matkę kaszalota i będę robiła wszystko zeby po porodzie się ogarnąć
dla niego, dla siebie i w małym stopniu dla meza
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2015, 14:26
hwesta, Eweliśka, lysinka, iwonka1077, mantissa, Fasia, Angela89, KasiaKwiatek, weronika86, misia83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
















