Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ida, dziękuję za odpowiedź
Też w tym tygodniu wybieram się do ginekologa, nie wiem tylko czy jest sens iść na przykład jutro, czy cokolwiek będzie widać, chyba rozsądniej byłoby zapisać się na czwartek/piątek, ale nie wiem czy wytrzymam jeszcze tyle dni
Ida lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:Ja też najpierw myślałam, że powiemy później, może nie po 12 tygodniu, ale chociaż po widocznym serduszku. Ale jesteśmy oboje mocno związani z Rodzicami i nie wyobrażam sobie siedzieć cicho
Hi my teZ jesters my związani z rodzicami ale jakby coś było nie tak -nie daj Boże - wiem ze złamało by to serce naszym rodzicom i nie dałabym rady radzić sobie z ich i moim bólem... Za długo jestem na tym portalu i trochę sie naczytałem dziewczyn historii ..
Chcemy wiedzieć ze serduszko bije i początek jest ok...
Ale to moja opinia:) -
liwi wrote:Jejku ale mnie zmiotło po obiedzie. Jakis cud musi się zdażyć żebym zasneła w dzień a tu proszę, prawie na siedząco....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2014, 17:35
Czekamy na Kacperka
TP 01.04 ale Kacperek ani myśli wychodzić. -
hej hej, mnie dziś zmiata od rana, dopiero wstałam:)
jestem taka zmęczona, że najchętniej rękami bym nie ruszała:)
WERA widziałam że pisałaś o weselu:) powiem Ci że wszystko zalezy od tego jak się będziesz czuć i czy Cię wcześniej nie weźmie:) ja np w tamtej ciąży jeżdziłam 2 dni po termini na egzaminy 30km:) busem:P
mi ogólnie wszystko ustąpiło, wszelkie bóle i mdłości, został ból piersi i ta sennośc i zmęczenie:)
a teraz właśnie siedzę na tarasie z rodzinką i czekamy na pizzę
ogólnie to wszyscy się dziś wyspaliśmy popołudniu:) ja od rana podsypiałam a męża córę zmiotło po 15:)weronika86 lubi tę wiadomość
-
liwi wrote:Ja sobie sprawdzałam zdjęcia z USG z córką to mam zdjęcie z 6+1 dzień i jest dzidzia z serduszkiem.
Mysle ze zapisze sie ne w tym tygodniu tylko w przyszłym i zdecydowałam jednak z będe chodzić prywatnie. Jest u nas świetna ginekolog która jest ordynatorem w szpitalu, gdzie poźniej bede rodzić. Ale przyjmuje tyko prywatnie. Rozmawiałam z koleżanką której prowadziła ciąże i wyzyte miala raz w miesiącu to te 150 zł mozna odżałować. Powiedziała ze jak cokolwiek będzie ją niepokoic to ma walić do szpitala i tam ja przyjmie. -
Cześć dziewczyny
Chciałabym dołączyć do kwietniówekPostaram się jak najszybciej nadrobić zaległości z poprzednich stron
Dziś tylko dopisze się do listy i uciekam spać bo zmęczenie daje się mocno we znaki
Gratuluję wszystkim zafasolkowanym
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:Kochana, ja idę w środę i mam wielką nadzieję że coś kolwiek już będzie. Nie zniołabym gdyby po raz drugi nic nie byłoby widać... Ale beta ładnie rosła, więc powinien być chociaż pęcherzyk
Ida lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:Ja mam troszkę inne podejście. Bo właśnie dlatego, że mam takie dobre relacje z Rodzicami, to też nie wyobrażam sobie nie powiedzieć im, gdyby (nie daj Boże) coś złego się stało. Oczywiście, że zasmuciło by to ich, ale wolałabym mieć w nich wsparcie w takich chwikach. Bo i w trudnych sytuacjach trzeba umieć być razem. Nie wyobrażam sobie, jakbym miałą ukrywać przed moją Mamą, np że poroniłam... Ale to też tylko moja opinia
Bo nawet to serduszko nie daje absolutnie żadnej pewności, że później będzie dobrze.
Wiem, jest wiele smutnych historii, ale ja wolę się nie sugerować. I daleka jestem od jakichkolwiek przesądów. Co ma być to będzie i nie mamy na to żadnego wpływu, na tym etapie na pewno. I czy powiemy teraz czy po serduszku albo poczekamy do 12 tygodnia albo nawet do połowy ciąży, to niczego nie zmieni. Oczywiście, każdy postępuje według siebie, ale ja jakoś nie widzę tego, by tak długo utrzymywać tą wiadomość w tajemnicy.
Poza tym moi Rodzice tak dobrze mnie znają, że na 100% by się spostrzegli
Ok Ida wyraziłas swoją opinie . Nie będę ciagnąć wątku bo nie ma sensu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2014, 22:17
-
hej hej wieczorkiem
widze ze temat ¨kiedy powiedziec¨dalej sie ciagnie
ja tam uwazam, ze kazdy powinien robic jak uwaza i jak czuje - przede wszystkim jak czuje
my w obu poprzednich ciacazach dosc szybko powiedzielismy: w pierwszej, ktora byla zagrozona, od razu wszystkim, bo akurat mielismy wesele, wiec i rodzina i znajomi wiedzielio drugiej rodzicom, rodzenstwu i mojej jednej ciotce tez od razu. teraz mielismy odczekac, ale juz i tak moi rodzice wiedza, moj brat z zona i dzis dowiedziala sie moja ciotka z rodzina. domyslila sie. poza tym jestesmy bardzo blisko i nie chcialam by dowiedziala sie pozniej przez telefon. jutro mamy usg. jesli wszystko bedzie ok, to po powrocie do Norwegii, czyli w weekend, powiemy chlopcom, a oni wezma zdjecie z usg i poinformuja rodzicow meza. jak ci sie dowiedza, to i rodzenstwo meza bedzie wiedzialo
Lwica, Ida, weronika86 lubią tę wiadomość
-
beszka wrote:hej hej wieczorkiem
widze ze temat ¨kiedy powiedziec¨dalej sie ciagnie
ja tam uwazam, ze kazdy powinien robic jak uwaza i jak czuje - przede wszystkim jak czuje
my w obu poprzednich ciacazach dosc szybko powiedzielismy: w pierwszej, ktora byla zagrozona, od razu wszystkim, bo akurat mielismy wesele, wiec i rodzina i znajomi wiedzielio drugiej rodzicom, rodzenstwu i mojej jednej ciotce tez od razu. teraz mielismy odczekac, ale juz i tak moi rodzice wiedza, moj brat z zona i dzis dowiedziala sie moja ciotka z rodzina. domyslila sie. poza tym jestesmy bardzo blisko i nie chcialam by dowiedziala sie pozniej przez telefon. jutro mamy usg. jesli wszystko bedzie ok, to po powrocie do Norwegii, czyli w weekend, powiemy chlopcom, a oni wezma zdjecie z usg i poinformuja rodzicow meza. jak ci sie dowiedza, to i rodzenstwo meza bedzie wiedzialo
Rownież witam wieczorowa pora:)) -
dziewczyny czy Wasze piersi bola was tak samo caly czas? bo moje rano duuuzo mniej niz wieczorem. dzis mam wrazenei, ze sa mniej napuchniete....pamietam z drugiej ciazy, ze nie bolaly mnie do konca I trymestru...ale nie pamietam jak dlugo. teraz sobie leze i odpoczywam, bo brzuszek mnie jakos dziwnei zaczal bolec: jakby byl napiety - podbrzusze i takie ciagniecie. lyknelam magnez, nospe i dupka. zaraz spac uciekam, bo padam (dzis bez drzemki po poludniu
)
-
Ida wrote:Lwico, daleka jestem od krytykowania Ciebie czy kogokolwiek, kto ma inne zdanie. Nie dąsaj się, bo po to jest forum, by ze sobą rozmawiać
Jeśli poczułaś się dotknięta, to przepraszam.
Po prostu - podobnie jak u beszki - chcemy, by najbliższa rodzina widziała szybciej. Nie zamierzamy rozgłaszać tego wszem i wobec czy wklejać zdjęć usg na facebooka czy chwalić się znajomym, ale moi Rodzice, męża Rodzice i Rodzeństwo muszą wiedzieć od razuBo fajniej jest się dzielić takimi wieściami
Nie nie obraziłam sie. I szanuje twoje podejście ja mam inne- długo oczekiwalismy na 2kreski i rodzice nas dopingowali bardzo mocno i czasem było mi podwójnie smutno kiedy nam nie wychodziło...
Trochę mi sie przykro zrobiło kiedy napisałaś ze jesteś związana z rodzicami i nie potrafiłabys tego ukryć czy to ze cię znają w 100 i wykryliby odrazu....
Widzisz my tez jesteśmy związani z rodzicami bardzo i bardzo ich kochamy i tezy wykryli dość szybko ze jest coś nie tak -ale mieszkamy dość daleko od siebie i łatwiej mi to ukryć i zrobić im niespodziankę kiedy będę trochę spokojna. Dowiedziałam sie w piątek i jest to dla mnie jeszcze szokiem...
Nie przyjęłam tego jako krytykę masz prawo wyrazić opinie -może uważaj trochę w jaki sposób bo każdy tez ma inna sytuacje...ale ok 3mam za ciebie kciuki i będę zaglądać do twojego pamiętnika..jak sama ochlone coś nadrobie do swojego aby zrzucić całe emocje:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2014, 23:24
Ida lubi tę wiadomość