Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Sylvia to dobrze, że jeszcze parę dni w domku możesz być. Masakra z tym, że co lekarz, to inna opinia, zgłupieć można. Dobrze, że twoja ginka nie chciała cię od razu kroić.
Hwesta co się stało, że znowu myślisz o cesarce?sylvia007 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAguś86 wrote:Angela co się wczoraj stało? Mam nadzieje, ze z Martynka wszystko dobrze.
Nie jest dobrze, mala nie je, ani butelka ani przez sondę. Co dostaje to po jakimś czasie ulewa przez buzie i nos. To się dzieje jak dostaje moje mleko jak i mm. Przed wczoraj ważyła 1820 wczoraj 1830 przybrała tylko 10 gram.
Zaczyna mnie ten cały szpital wkurwiać - wybaczcie za wulgaryzmy. Mała nie ma lekarza prowadzącego bo tam czegoś takiego nie ma. Informacje o dziecku dostaje tak różne że głowa boli. Najlepsza jest lekarka - młoda jak pytam o mała to mówi "tyje i rośnie" a ja mam ochotę tylko powiedzieć "kurwa mać widzę może coś wiecej" Od lekarzy trzeba wszystko wyciągać. Więcej o własnym dziecku dowiaduje się od pielęgniarek. Wczoraj lekarka mówiła że spadków w ciągu dnia nie ma tylko przy jedzeniu. Powiedziała że mała ma problem z jedzeniem. Reszty dowiedzialam się od pielęgniarki. Jak się okazało spadki są też w dzień nie tylko przy jedzeniu. Wszyscy mówią że źle się jej je ponieważ jest jeszcze mała. Tylko dlaczego na OIOMIE nie było takich problemów ? Dlaczego tam tak ładnie przybierała ?
Szpital śni mi się po nocach. Jak tam wchodzę to mam łzy w oczach.
Edit na oiomie też dostawała pokarm przez sonde i nie było żadnych ulewańWiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2015, 14:37
-
hejka ze spacerku wróciłam przy okazji pare spraw załatwiłam, ładna pogoda ale już się coś psuje...
Łysinka i justinka piękne zdjeciaJustinka sliczna jestes w kompleksy mnie wpędzasz...
to nieżle z tymi aktami urodzenia jak zdecyduje się rodzic w innym mieście to tam będe musiala zasuwać po akt urodzenia a wczesniej mogłam w swoim mieście to zalatwic, no trudno zoabczymy jak to będzie...
Sylvia no w sumie dobre wiesci z wizyty mozesz jeszcze posiedziec w domu a dzidzia w brzuszku a to najwazniejsze
Angela nie smuć sie...chcialabym cie jakos pocieszyc ale nie wiem jak
musisz sie jakos trzymac dla córeczki i bedzie dobrze...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2015, 14:46
Justinka, sylvia007 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAguś86 wrote:Ja Cie rozumiem, bo tez przeszlam przez codzienne wypytywanie lekarzy o corke. Nie było też prowadzącego. Codziennie rozmawialam z kim innym, musialam czasem i 30 minut stac pod pokojem lekarzy, zeby ktorys wyszedl. A w weekend to juz w ogole nie bylo kogo zapytac. Byli jacys inni lekarze na dyzurze co tylko mowili, ze nic nie wiedza. Moja Zuzia miala dni, ze przybierala 10g, dni ze nic, a nawet takie, ze spadala, a jej najnizsza waga to 1810. Z niej dochodzila do 2kg az 2 tygodnie. Ake nie martw się. Wszystko to niedlugo się skończy. Obstawiam, że polowe czasu pobytu w szpitalu macie juz za soba
Ale tak generalnie poza taka troche dezinformacja to bylam zadowolona z opieki. Ale ta opieka to glownie już pielegniarki.
Martyna z tą wagą stoi już trochę bo były dni że spadła z wagi raz nie przybrała nic a teraz 10 gram. Najbardziej martwi mnie te ulewanie. Już sama nie wiem czemu tak jest. -
nick nieaktualny
-
Angela89 wrote:Martyna z tą wagą stoi już trochę bo były dni że spadła z wagi raz nie przybrała nic a teraz 10 gram. Najbardziej martwi mnie te ulewanie. Już sama nie wiem czemu tak jest.
weronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
hwesta wrote:lysinka jakos boje sie zlej opieki okoloporodowej przy porodzie naturalnym, nie wiem czemu... ale to pewnie tylko panika po prostu i mi przejdzie, od wczoraj mnie trzyma jakos.
Tak się pytam, bo mnie z kolei przeraża cesarka, która być może mnie czeka. Byłam nastawiona na poród sn z mężem, a mała fikfiknęła dupką w dół.
Angela musisz być silna dla Martynki, postaraj się nie płakać. -
nick nieaktualny
-
u mnie zwykle z piersi będą i ziemniaki nie mam weny na obiady ostanio, nawet zamawiac mi sie nie chce
ja juz nawet bym chciala urodzic ale jak patrze jakie problemy pózniej z dzieciaczkami to chyba postaram się uzbroic w cierpliwosc i poczekac grzecznie aż dziecko przyjdzie na świat....
Krysti lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny