Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lwica wrote:U nas my mamy podzielone obowiązki i ja zajmuje sie domem -maź teraz pomaga ale cieżko pracuje nad wykończeniem naszego domu także nie mogę wymagać od niego sprzątania ...
Kota on przygarnął No i ja po nim sprzątam -tzn głownie sierść bo dobrze wychowana -załatwia sie na dworze nadodatek chodzi do naszych sąsiadów:)) -dwa domy dalej:))
Ale nie zgodzę sie na więcej zwierzaków bo wiem jak to sie kończy -i pewnie byłoby to samo co u was ze ja bym Musała sprzątać.
Apropo wcześniejszego wątku co do wychowania - No to zgadzam sie co Robotka napisała można sie starać wychować ale szkoła ma duuuzy wpływ i to co łapią dzieciaki od innych - w UK zauważyłam sie jest dość duże przynależenie do jakieś grupy, dużo bulingu w szkołach(aż strach to tak w skrócie.
-
nick nieaktualny
-
Anka1501 wrote:Wera i wlasnie narodziny Sary to idealny moment, żeby wszystko poukładać jak powinno być
dasz rade, zobaczysz. Teściowa utop przy okazji a mężowi jasno postaw sprawę. Twój dom i Twoje zasady. Myślę, że teraz przejrza na oczy jak urodzi się malutka
-
nick nieaktualny
-
Anka1501 wrote:Nie wyobrażam sobie wychować synów na takich co to pracy się boją lub w domu swoim kobietom nie pomogą.
Lwica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMlodadamo gratuluję!
Widzę że worek się rozwiązał i się tu dzieje na całego.
Ja po całym dniu chodzenia padam na gębę ale się opłacało bo zaliczylam dziś sesję w pięknym plenerze.
Teraz liczę na spokojną noc, Wam takiej również życzę.weronika86, Fasia, KasiaKwiatek, Aguś86 lubią tę wiadomość
-
Krysti wrote:Eee niewiadomo czy ja tu 3 wytrzymam
mnie juz do pl ciągnie
Krysti lubi tę wiadomość
-
Kurczę Werka to musisz sie wziąć za twoich chłopaków - chociaż nie ukrywam ze sama sie boje po porodze mojego i jak urośnie i co to bdzie -narazie mój plan ze będzie musiał pomagać mamie w domu i od małego będę uczyć:]
No ja mieszkam w dużym mieście i miałam do czynienia z rożnymi szkołami ze względu na prace... I spotkałam sie z bulingiem i rożnymi problemami szklanymi i podejrzewam jak w każdej szkole.....
-
weronika86 wrote:tez dlatego chce go nauczyc ale ma te jebane nawyki po teaciowej! duzo krzyku ale pomalu idziemy do przodu
Dasz rade. Najważniejsze to wszystko stawiać jasno, bez niedomowien. Zyjecie razem to razem musicie swoją przyszłość budować. Jesteś twarda i sobie poradziszweronika86 lubi tę wiadomość
-
ja to sie mecze z zakwasami po wczorajszych skurczach heheh kupilam potas rozpudzczalny..zobaczymy czy sie w nocy powtorzy..mam nadzieje ze nie bo bardzo bolesne byly te skurcze nog. zjadlam jeszcze 4 banany w ciagu dnia i 2 szklanki swiezo wycksnietego somu z pomaranczy
Lwica lubi tę wiadomość
-
weronika86 wrote:krysti nie boisz sie po tylu latach wrocic do pl? tu jednak inaczej sie zyje. w sumie zawsze mozecie wrocic jam cos nie? lwica ty zostajesz na stale!?
Tak, nie wracamnaturalizowalismy sie z mężem:) a ty???
weronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyweronika86 wrote:krysti nie boisz sie po tylu latach wrocic do pl? tu jednak inaczej sie zyje. w sumie zawsze mozecie wrocic jam cos nie? lwica ty zostajesz na stale!?
maggie86 lubi tę wiadomość
-
Lwica wrote:Kurczę Werka to musisz sie wziąć za twoich chłopaków - chociaż nie ukrywam ze sama sie boje po porodze mojego i jak urośnie i co to bdzie -narazie mój plan ze będzie musiał pomagać mamie w domu i od małego będę uczyć:]
No ja mieszkam w dużym mieście i miałam do czynienia z rożnymi szkołami ze względu na prace... I spotkałam sie z bulingiem i rożnymi problemami szklanymi i podejrzewam jak w każdej szkole.....Lwica lubi tę wiadomość
-
Ale najgorsze jest to , że mój to jeszcze przyjdzie mi powie z miną zbitego psa ze :Nie wolno Ci się denerwować a ty si e tak denerwujesz i dlaczego?
No kurwa z radości skakać będę ze mój mąż jest brudasem. Teściowa temat rzeka wracać do jej tematu nie bede ale to jej wina , że mąż taka ciapa. Jak sami jesteśmy to sam z siebie sprzata , pierze wszystko porobi. Tylko ta wredota się pojawi na horyzoncie i już wszystkopod nos postawi, po palcu w dupe wejdzie i jeszcze franca powie wszystkim dookoła ze No przecież muszę jej pomóć bo ona już rady nie daje./ Nie kurwa 2 x na dzien na mopie zapierdalam , zmywam piore odkurzam i jeszcze po niej sprzatac muszę bo napierdoli syfu na kuchence i pójdzie w pizdu.
Cały tydzien w spoconych ciuchach chodzi , kąpie się jak do lekarza ma iść i nawet jak jej mówię , że czuje ze się spociła to udaje greka i ze nie słyszy.
A ile się od tej francy nasłucham , że jej pies przeszkadza bo nasika, wcześniej miałąm sunie tez jej przeszkadzala bo jak chciałą na dwór iść to drapała drzwi i wiecznie słyszałam ze : Już ta kurwa drzwi podrapała. Albo bo jej do ogródka wskoczyła za kotami.
A chodzi głupia lampucera i opowiada cuda wianki czego to ona w domu nie robi , co jej popsuł mój pies co zrobił MArcel nie tak.Ahhh szkoda gadać.
Przykre i tyle , wiedziałam co mnie czeka jak szłam za mężem tu mieszkać. MAm co chciałam:)