Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania kciuki niech się rodzi a w niedziele do domku i już nie będzie zmartwienia z kim dziecko zostawić!
Jestem obolała wciąż, nie byłam w stanie z psem wyjść na szczęście taki dzień że do powrotu męża z pracy ciągle spał.
Fasia a jak Ty się dziś czujesz? bałaś się załatwiac po zdjęciu szwu, że dziecko wypadnie?
Miłego wieczorku kochane:) -
maggie86 wrote:Robotka dopisz Arsenkę i jej Michasia, cc 26.03.15, waży 3300, 54cm, 36t4d
Robotka i Justineskę:
"8;55CC. Maciuś 2,600 i 49 cm
Kruszynka moja
"
Edit: Sorcia nie zauważyłam, że Justineska już jest:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2015, 20:00
Robotka1 lubi tę wiadomość
-
Aguś86 wrote:Robotka no właśnie z Werką pisalysmy chyba wczoraj ze w kolejnej ciąży dziecko może zejść do kanału rodnego tuż przed porodem. A powiedzial Ci dlaczego tak jest? Bom ciekawa
w sumie to nic mi więcej nie powiedział bo ja już po tych słowach byłam zrezygnowana i nie pytałam.
tylko tyle że druga ciąża troszkę inaczej postępuje na końcówce.
no ale jak wy też dostałyście takie info to jestem spokojniejsza:)
dzięki MAGG:D już Arsenkę dopisuję
Anka aaaaaa powowdzenia!!!Aguś86, maggie86 lubią tę wiadomość
-
Anka powodzenia jesli pojechalas
Robotka ja po ostatniej wizycie u gina mialam dola, czulam jak by troche mnie olał, ale w sumie po paru dniach pomyslalam, ze to chyba jednak hormony i wcale nie bylo tak zle na tej wizycie;) zauwazylam w ogole u nas na forum, ze lekarze tak czesto pochopnie mowia pacjentkom, ze urodza szybciej, nie dotrwaja do terminu, dają max tydzien.. Wiele dziewczyn u nas uslyszalo takie info od lekarza a teraz czuja frustracje bo wszystko sie przedluza...Lekarz jako profesjonalista nie powinien mowic takich rzeczy pacjentce.Robotka1, Murraya, Justinka, Aguś86 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny muszę się pozalic mieliśmy jutro wyjść a tu mały ma CRP podwyższone i zostajemy jeszcze 5 dni na antybiotyk tak mi go szkoda tak się o niego martwie podobno to przez dodatni gbs i nic poważnego mu nie grozi ale instynkt plus hormony robią swoje... Tak się cieszylam ze jutro będziemy w domu a tu lipa...
-
Lali wrote:Anka powodzenia jesli pojechalas
Robotka ja po ostatniej wizycie u gina mialam dola, czulam jak by troche mnie olał, ale w sumie po paru dniach pomyslalam, ze to chyba jednak hormony i wcale nie bylo tak zle na tej wizycie;) zauwazylam w ogole u nas na forum, ze lekarze tak czesto pochopnie mowia pacjentkom, ze urodza szybciej, nie dotrwaja do terminu, dają max tydzien.. Wiele dziewczyn u nas uslyszalo takie info od lekarza a teraz czuja frustracje bo wszystko sie przedluza...Lekarz jako profesjonalista nie powinien mowic takich rzeczy pacjentce.
przyznam szczerze że jakoś dziś mnie niecierpliwość co do porodu dopadła....
czytałam rano że rozmawiałyście o tym że ludzie pytają jak się czujecie i "jezcze nie urodziłaś??"
ja przyznam się szczerze że nigdy nikomu ze znajomych nie podałam dokładnego terminu porodu:) mówiłam zawsze że sama nie wiem, że może być tydzień różnicy więc nie jest w stanie lekarz określić kiedy:P no i mnie tak nie pytająchoć dziś w przedszkolu trzy babki mnie zaczepiły kiedy rodze:P haha ale jakoś mnie to nie zdenerwowało:) może dlatego że oprócz mamci mojej nikt więcej nie dzwoni ??? no koleżanka ostatnio napisała jak się czuję
Lali lubi tę wiadomość
-
hello, jestem juz w domu po wizycie. No niby sytuacja stabilna, troche skurczy ale nie jak 2 tyg temu, szyjka jak przy wyjsciu ze szpitala, czyli jeszcze troche jej tam zostalo, chociaz niewiele. Mam zaczac sie ruszac , odstawic leki i we wtorek isc planowo do szpitala, jakk beda skurcze ( a jest prawie pewny ze beda) to w przyszlym tyg rozwiazujemy a jak nie to po 39 czyli za tydzien jeszcze. Niby ok ale jakos mam metlik w glowie po tej wizycie i obawiam sie, ze nic sie nie bedzie jednak działo i se poleze przez ten tydzien bezsensu. Niby dla bezpieczenstwa i zeby kontrolowac sytuacje ale sama nie wiem.
ANKA rodzi???ide nadrabiac .Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2015, 20:19
Aguś86 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, zaczynam się stresować...
Moja mała jest bardzo ruchliwa od początku ciąży jeszcze wczoraj wariowała w brzuchu, miałam skurcze pół dnia, nieregularne. Miałam nadzieje, że coś się zacznie bo w środę miałam ściągnięty pessar ale nic.
Dziś od rana bardzo mało się ruszała, bardzo delikatnie zupełnie nie jak ona ale pomyślałam, że to przed porodem może ale od 17-18 może w ogóle nie czuje ruchów, wypiłam zimną wodę, pochodziłam, położyłam się na boku lewym i tylko raz poczułam delikatny ruch
Nie wiem czy czekać jeszcze bo powinno być ok 10 ruchów na godzinę, czy dzwonić do szpitala co robić;/ Chcę rodzić w innym mieście i nie chce jechać na daremnie a u mnie w szpitalu nie zbadają jak się coś dzieje na IP tylko dopiero jak przyjmą na oddział a bardzo nie chce tu rodzić
[/url]