Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
haneczka wrote:Kubel z tommee tippee z tasma workowa. Mieści ok 25 szczelnie skręconych "parówek" połączonych jak pęta kiełbasy
zero zapachów i można kontrolowac zużycie pampersów. Artur używa srednio 5,5 na dobę
3 taśmy workowe kosztują 60zl ale wystarczają na pewno na dlugo. My mamy uzywana taśmę na razie wiec nie wiemy jeszcze na ile wystarcza. Gorąco polecam!
Te oryginalne kupowalismy za 29 zł sztuka i to było jednak drogo, bo nam wychodziło 120 zł za worki miesięcznie. Tamte z allegro to groszowe sprawy
-
iwonka1077 wrote:Fasia dobrze ze masz tyle mleczka, ja przez minute 20 ml sciagam, jutro moze zaczne rozkrecac ta laktacje bo nie wiem czy on sie najada,
Agus moja tez sie dostala do przedszkola od wrzesnia odpoczniemyha ehe
Ja teraz chwilke czasu mam, bylam do sklepu moja mama siedziala z dzieciakamijeszcze moze wieczorem do galeri skocze jak maly bedzie grzecznie spał
nie moge wcale w domu wysiedziec ... hehe
Smimmer gratulacje
Rudzia powodzenia
iwonka1077 lubi tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny za wsparcie..
Ja nie moge narzekac na meza jesli chodzi o ogarnianie spraw poza domem. Robi mi sniadania przywozi obiady..
po prostu rozpierdalaja mnie jego eksperckie poeady w sprawie syna ktorego ja mam na rekach 24h na dobe. Czasem go bierze jak mu go dam bo musze isc sie wysraf bo tego nie wstrzymam jak siuskow
Sa dni ze mi pomoze ale wiekszosc jest taka ze go po prostu nie ma. o opieke to mnie meczyk zebym mu zalatwila a spedzil ja na jezdzeniu na treningi siedzeniu przed laptopem albo wyjsciu na 2godz z kumplami. nie chodzi o to ze ma nie wyxhodzic... ale mogkby zapytac czy bedzie mi potrzebna pomoc, cokolwiek. Nie zapyta czy wziac malego zebym mogla porobic cos innego.. jeszcze czasem mnie objedzie ze zmeczona jestem bo zamiast spac jak mlody spi to ja nie wiadomo co robie... ciekawe kto w tym czasie zje ogarnie lekko burdel.. a czasem po prostu usiade przed laptopem zeby sie oderwac od karmienia czy osranych pieluch..Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2015, 16:58
-
Hej cioteczki
Nie jestem na bieżąco niestety
Rudzia trzymam kciuki
Shimmer gratuluję
Jakoś nie mogę wygospodarować czasu, żeby tu zaglądać. Natan ładnie je i śpi, żadnych problemów póki co nie ma. Jak śpi to skupiam się na Alanie i tak mi mija cały dzień
Mój jak tylko jest w domu to bardzo mi pomaga przy chlopcach, nie mogę narzekaćjutro mamy tydzień i idziemy na pierwszy spacer
nie mogę się doczekać.
Dziś była położna, zdjela mi szwy. Już mnie nie ciągną. Martwi mnie tylko ból bioder i pachwin. Od porodu mija tydzień a mnie nadal boli
Murraya, haneczka, shimmer_lip lubią tę wiadomość
-
Jaga wrote:A mnie doktorowa i położna powiedziały ze mogę werandowac dopiero jak skonczy 2 tygodnie:(
Na wypisie ze szpitala mamy zalecane spacery dopiero po 2 tygodniach, ale jak położna powiedziała, że mamy korzystać z pogody to nie mogliśmy się oprzećAnka1501 lubi tę wiadomość
-
ja obiad ogarnelam nalesniki zrobilam zjadlam dwa nawet zobaczymy czy synkowi posmakują
Amy no przykre to mój też mnie czasem wkurza, bo albo w pracy albo na budowie robi elektryke u nas w domu wiec wraca o 21 a jak maly na rekach od 18 powiedzmy to jak mam sama ogarnac kapiel malego córke i kolacje o sobie nie wspomne, ale cóż jakos daje rade dobrze ze mama czasem wpadnie to wtedy nadrabiam reszte zajec w domu ..... -
nick nieaktualnyJa sama musze sobie ugotowac, zrobic sniadanie, pranie, zajac sie mala. Maz codziennie wychodzi do pracy rano , pozniej ma milion spotkan z roznymi ludzmi oczywiscie, a jak wraca to jest zmeczony. dzis zostal w domu- wisi nad laptopem i robi jakies zestawienia... ja wykorzystalam to, ze jest i ululalam mala i nalozylam wlasnie farbe, ale slysze, ze zaczyna plakac... musi sie nia zajac, trudno. Nic sie jej nie stanie jak chwile poplacze... A on niech sie poczuje do obowiazku pomagania mi, mi tez sie cos nalezy od zycia. Minely 3 tyg od porodu, a ja dopiero znalazlam czas na nalozenie farby. Odrosty na kilka cm... Ciekawe co z tego bedzie.
-
Ja też nie mam lekko . Odkąd TŻ wrócił dopracy niestety ale radzić sobie musze sama. Nie mam co na kogo liczyć,bo moi rodzice niestety mama nie widzi tacie w życiu bym dziecka nie dała ,teściowie pracują ,mieszkają kawałek od nas.
Tż bardzo mi po porodzie pomagał,bo ja ledwo chodziłam byłam długo obolała ,podawał małego,przewijał lulał i odbijał.Pomagał z cyckamimasował jeny hehe pamiętam jak czuwał przy mnie kochany.Załatwiał wszystkie sprawy związane z papierami małego lekarz,akt moje macierzyńskie itd. ale jak tylko wyczaił ,że już mi lepiej,że rana nie ciągnie,że siadam już to niewiele robi przy Adasiu. Czasem jak poproszę to go odbije i ulula do snu,czasem przewinie ale tak to ja warte trzymam przy małym. On bardziej zakupy,pranie i obiad jak jest w domu np po 1 zmianie i inne sprawy.
Po cześci wiem co niektóre z was przechodzą.Ja póki co trzymam się choć raz już była sprzeczka mała...Nie raz już płakałam,że nawet wyjść nie mogę ehh,bo śpi po godzinie i ruszyć się nie można ,bo już sie budzi.Nie wiem czy znowu nie wybuchne ,bo ileż można samemu wszystko robić mając obok osobę ,która też jest odpowiedzialna za wychowanie malca.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2015, 18:37