Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Eweliśka wrote:Kochana bardzo Ci współczuje ale uważam że powinnaś coś z tym teraz zrobić, bo jeśli przy maleńkim dziecku on nie jest w stanie Ci pomóc, to do końca życia nic się nie zmieni..
-
sylvia007 wrote:Wiesz nie chce mi sie tu poruszać tematu, bo juz kiedyś pisałam o tym, ale masz rację do końca życia nic się nie zmieni, a ja juz chyba wszystkiego próbowałam i próśb, i gróźb, a efekty marne.
Trzymam kciuki w takim razie żeby w końcu poszedł po rozum do głowy:) a Ty bądź dzielna uszy do góry:)sylvia007 lubi tę wiadomość
-
maggie86 wrote:dawaj fote, ocenimy;)
Haha a ja nie wiem czy mam czop czy nie bo często miewałam takie "gluty", kiedyś pokazałam mężowi papier i mówię patrz czop odszedł:D aaa on na to hahaha nos wysmarkałaś
maggie86, mantissa, Gosha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej babolki.
Ktoś mi pierworodnego podmienil. Glut mały śpi po 5 minut i ryk...
Kto jeszcze w dwupaku? Dajecie matuski bo się miesiąc kończy
I jeszcze jedno ... Kto mi powie jak mam dziecko zaszczepic ? Mam totalny metlik. Myślałam ze IDE do przychodni i mi go szcepia a tu widzę ze sprawa wygląda nieco inaczej .Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2015, 12:13
-
nick nieaktualny
-
Hej
nawet nie wiem co mam pisaćco mam nadrabiać
wszystkiego nie dam rady
Hwesta zielona fasolka jest ok.
Czary ja o szczepienia na pierwszej wizycie lekarza zapytam bo nie mam w rodzinie nikogo mądrego ani żadnego znajomego lekarza który mógłby doradzić więc zdaję się na lekarza.
hwesta, CzaryMary, mantissa, Gosha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzaryMary wrote:Hej babolki.
I jeszcze jedno ... Kto mi powie jak mam dziecko zaszczepic ? Mam totalny metlik. Myślałam ze IDE do przychodni i mi go szcepia a tu widzę ze sprawa wygląda nieco inaczej .
http://dziennikmz.mz.gov.pl/DUM_MZ/2014/72/akt.pdf
i z tu z alternatywnymi opcjami
http://www.mjakmama24.pl/kalendarz-szczepien/
może Iwo zalicza skok rozwojowy, mój był tak jeden dzień marudny, nie chcial jeść za bardzo a na drugi dzień jak nówka i zaczely się po tym pojawiac swiadome usmiechy i "gadki"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2015, 12:23
CzaryMary, Eweliśka, weronika86, Gosha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
maggie86 wrote:Hey Shimmer jak tam u WAS??
posram się ze strachu w poniedziałek
Basia słodka i pierdzi, wali kupsko, je i śpi. I cieszę się tym stanem bo wiem, ze za tydzień się to zacznie zmieniać
Psisko moje jest strasznie biedne, boi się Basi i ogólnie wygląda na mega zestresowaną i osamotnioną.
A i ja chyba piersią karmić nie będęmam za mało pokarmu, młoda zjada wszystko z 2 cycków i po chwili się drze z głodu. Matką polką w związku z tym nie będę
maggie86, CzaryMary, weronika86, Gosha lubią tę wiadomość
-
Hej słoneczka
Nie mam weny zbytnio sie udzielać bo mi się wsio jakoś na łeb zwaliło. Wczoraj mąż podjął decyzję , że 10 maja wyjeżdza do Danii do pracy, więc za 2 tygodnie zostanę sama z 2 dzieci i pieruńsko wkurwiającą teściową. Jestem przerażona , bo nawet nie będę miała w razie gdzie uciec bo mam rodzine prawie 100 km od siebieAle dam rade , muszę.
Mała zaczęła mi popłakiwać coś wieczorami, ciągle by na cycku wisiała albo się przytulała. Do tego wkurwiłam się bo mój kurwa zdolny mąż jeździ robić zakupy i wyobraźcie sobie , że w ciągu jednego tygodnia wydał uwaaaaga!!!!!! 1100 zł. Kurwa to ja cały miesiąc nas z tego utrzymywałam a ten mi mówi , że przecież on robił zakupy tylko do domu. Normalnie się wczoraj popłakałam, wiecznie musze pilnować każdej jebanej złotówki w domu a ten wyjebał tyle kasy i jeszcze ma pretensje do mnie , że kasy nie ma. Wczoraj wziął 300 zł i mówi , że wydał wszystko. Kawałka mięsa nie kupił, żadnej chemii do domu żadnych pierdól a wydał tyle co ja w 2 tygodnie.
Od dzisiaj sama będę robić zakupy bo zbankrutuje przez niego.
Psotka oby to było to i zaczęło się u Ciebie porodowo. Trzymam kciuki.
Amy weź ty tego chłopa ogarnij , niech weźmie urlop lub coś i Ci pomoże bo to u Ciebie się w końcu tfu tfu szpitalem skończy.
Sylwia a twój margrabia służącej potrzebuje? Nie bądź głupia i niech sam sobie szykuje kanapki a i przy okazji Tobie. Mój mąż rano codziennie jak wstaje robi mi świeżą herbate i kanapki , przynosi na talerzu do pokoju owinięte w folie , żeby się nie zeschły, więc jak wstaje to mam naszykowane wsio.
Dzisiaj jade z małą do lekarza bo położna od poniedziałku do mnie jedzie i dojechac nie może. Głupia krowa. Muszę dowiedziec się kto mi zdejmie szew bo to już ponad 2 tygodnie a ja dalej mam jeden szew po CC.
Gosha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyShimmer u mnie tez w pierwszych tyg. był mąż i mama do pomocy a ja tylko karmiłam, myślałam że jak wyjedzie i mama pójdzie do pracy do na bank nie ogarnę a wychodzi na to ze jeszcze nudzimy się z małym, poza tym że czasem smutno samemu ale chodzę w ramach spacerku do babci 2km a tam zawsze pełno ludzi:)
Psinka przyzwyczai się, mojej mamy też świrował na początku.
Próbowałaś metod Angeli 775533 albo herbatek, jak nie wyjdzie to no stress,Ty jedna wiesz co dla Basi będzie najlepsze:)
MARY poza Engerixem lecimy standardem, nie szczepimy na pneumokoki i rotawirusy ale nie będę tłumaczyła dlaczego, mam ciocię pediatrę i działam wg jej zaleceń i doświadczeń.
Temat szczepień jest dość kontrowersyjny dlatego staram się w nim nie udzielać i nikomu nie doradzać bo to bardzo indywidualna kwestia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2015, 13:09
shimmer_lip, Jaga, Eweliśka, KasiaKwiatek, CzaryMary, Gosha lubią tę wiadomość
-
maggie86 wrote:Shimmer u mnie tez w pierwszych tyg. był mąż i mama do pomocy a ja tylko karmiłam, myślałam że jak wyjedzie i mama pójdzie do pracy do na bank nie ogarnę a wychodzi na to ze jeszcze nudzimy się z małym, poza tym że czasem smutno samemu ale chodzę w ramach spacerku do babci 2km a tam zawsze pełno ludzi:)
Psinka przyzwyczai się, mojej mamy też świrował na początku.
Próbowałaś metod Angeli 775533 albo herbatek, jak nie wyjdzie to no stress,Ty jedna wiesz co dla Basi będzie najlepsze:)
Mary poza Engerixem lecimy standardem, nie szczepimy na pneumokoki i rotawirusy ale nie będę tłumaczyła dlaczego, mam ciocię pediatrę i działam wg jej zaleceń i doświadczeń.jadę głównie laktatorem bo mam wielgachne cyce i wielgachne suty mi młodej trudno dobrze złapać i mam je poranione. Piję i Bocianka i Femaltiker i za radą koleżanki jem trochę słodyczy i piję ze 4 litry wody a nawet nie miałam tego sławnego nawału. Nie powiem ze dwa razy się poryczałam, że nie umiem własnej córki wykarmić ale wolę jej dać mm niż głodzić
Ja to chyba lecę samymi szczepieniami na nfz. W szpitalu nawet nie pisnęła jak ją szczepili. Zastanawiam się trochę nad tymi pneumo ale nie wiem i jednak pogadam z pediatrą.