Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
ADK a mialas kontrolna morfologie po tej cesarce??? moze sie zanemizowalas i stad te zawroty glowy.
A moze pogadaj z jakas polozna od laktacji, niby wszystko sie wie, ale te babki naprawde sa super, opowiesz wszystko co i jak, opowiesz o swoich oczekiwaniach ze jeszcze bys chciala sprobowac, moze ona jakos wszystko zbierze i cos doradzi madrego. Na takie konsultacje nawet do domu przyjezdzaja, moze poszukaj w necie kogos takiego w swojej okolicy.maggie86 lubi tę wiadomość
-
ULKA a czemu uwazasz ze karmienie 40 min to cos zlego...na poczatku zwlaszcza te karmienia moga byc nawet dluzsze i to norma. Mowi sie ze nie powinno byc krotsze niz 20 min. Wiem ze to moze malo wygodne co kilka godzin po 40 min ale moze sie unormuje, a moze wlasie Antos tyle potrzebuje.
Ja mialam zmartwienie w druga strone, bo Leon swego czasu jadl po 8- 10 minut i obawialam sie za za krotko i sie nie najada, z drugiej strony spokojnie spal, ale jak sie okazalo ze ladnie przybiera uspokoilam sie. Kazde dziecko jest inne i ma troche inne potrzeby po prostu. -
nick nieaktualnyA ja chciałam sie pochwalić ze przeszlismy na pieluchy 2 ale niestety musimy wrócić do 1 . kupa wypłynęła nogawkami
mlidzieniaszek ma chudziutkie nozynki
Matka skorzystała z okazji ze dziecko śpi i zrobiła sobie peeling enzymatyczny i maseczke. Czuje sie pięknaIda, Bambi85, shimmer_lip, Aguś86, Gosha, mantissa, Ewelcia, Eweliśka lubią tę wiadomość
-
CzaryMary wrote:A ja chciałam sie pochwalić ze przeszlismy na pieluchy 2 ale niestety musimy wrócić do 1 . kupa wypłynęła nogawkami
mlidzieniaszek ma chudziutkie nozynki
Matka skorzystała z okazji ze dziecko śpi i zrobiła sobie peeling enzymatyczny i maseczke. Czuje sie pięknaCzaryMary, mantissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo ja tylko dzisiaj będę miała taki dzień ze wzgledu na ta poszczepienna ospalosc młodego. Akurat dzisiaj maz jest na jakiejś imprezie to nie będę sie tak stresowala.
Kapiecie same dzieciaki, czy pomagają Wam mężowie ?
Sylvia jak tam sytuacja na froncie ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2015, 19:20
-
Julek w tydzień przytyl 420g! Dzisiejsza waga 4200g
grubas!
Aaa no i mój synek kończy dziś miesiąc! Rany kiedy to zlecialo))
shimmer_lip, Bambi85, CzaryMary, maggie86, Aguś86, NY, Ida, Rudzia, Angela89, Gosha, misia83, mantissa, iwonka1077, KasiaKwiatek, Justinka, Eweliśka lubią tę wiadomość
-
Bambi85 wrote:uwielbiam w ogole jak rodzina czy jakies inne osoby z otoczenia komentuja i daja zlote rady...no zesz kurde Twoje dziecka Twoja sprawa jak je karmisz. Na szczescie u nas jakos nie ma takiego problemu. Przetrwalam wizyte mamy i co gorsza tesciowej i obylo sie bez tego typu rad i komentarzy. Mam nadzieje ze dalej tez beda sie zachowywac rownie elgancko. Do mm nic nie mam, Leon tez przez dobe dosttawal w szpitalu jak jeszcze mialam malo pokarmu a on spadl na wadze wiecej niz fizjologiczne 10%. Jak bedzie potrzeba zeby w przyszlosci podac mm, czy w koncu na nie przejsc tez sie nie potne. Kazdy dzien karmienia piersia jest sukcesem, jak sie uda miesiac to nie tylko miesiaz a az miesiac, a jak pol roku to super- takie stanowisko ma moja polozna i w sumie sie zgadzam. Swoja droga podobalo mi sie podejscie jesli chodzi o cc i laktacje u mnie w szpitalu. Polozna pomogla mi przystawic Leosia jak tylko go mi przyniesli, moze z pol godziny po cc, jeszcze znieczulenie mnie trzymalo a lEON juz probowal ssac. Na drugi dzien przyszla doradca laktacyjny, obalila wszystkie mity o karmieniu piersia i cc, kazala jak najczesciej przystawiac, uprzedzila ze moze to nie byc z sukcesem no i faktycznie roznie bylo.Od 3 doby Leon sam sie rzucal na piers mimo ze jeszcze za wiele w niej nie bylo, przystawialam go srednio co 2 h, a od 4 doby pokarmu mialam juz duzo, dzieki regularnemu przystawianiu typowego nawalu nie mialam. Mialam wielkie obawy jak to bedzie z ta laktacja a przeszlo jakos gadko.
Bambi u mnie podobnie było, tyle że sama poprosiłam o pomoc w przystawieniu, a wieczorem już sama karmiłam, od nastepnego poranka Lilka była ze mną, pewnie ją tam przez noc dokarmiły, ale mojego mleczka też się napiła a najlepsze, że koleżanki w odwiedziny przyszły do mnie z ulubioną czekoladą bo jedna z nich miała pokarm po naturalnym dopiero po wypisie ze szpitala i myślala ze jeszcze mogę sobie zjescBambi85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFasia wrote:Mary u mnie tylko mąż kapie małego, tzn ja pomagam, mydle go itd ale mąż go trzyma
Fasia no no no Julinek rzeczywiście grubasekmój wazy tyle samo a jest sporo straszy.
-
ja mam czasem rekord karmienia ponad godzinę i kurde lubię to
siadam na sofie, wszystkie potrzebne rzeczy kładę w zasięgu ręki i śmieję się, że mam swoje centrum dowodzenia
to jest nasz czas
CzaryMary, maggie86, Lali, Bambi85, Gosha, misia83, mantissa, Ewelcia, KasiaKwiatek, Eweliśka lubią tę wiadomość
-
CzaryMary wrote:To tak samo u nas. Chciałabym sama go kąpać w razie konieczności ale sie boje.
Fasia no no no Julinek rzeczywiście grubasekmój wazy tyle samo a jest sporo straszy.
tzn jak jest mąż to on chce ale np dziś jestem sama cały dzień i właśnie zaliczyłyśmy kąpiel. Mary jak włożysz dziecku ramię pod głowę a z palca wskazującego i kciuka zrobisz pętelkę dookoła ramienia dziecka to nie ma siły żeby Ci się wyślizgnęło
Lali, CzaryMary, Bambi85, maggie86, Fasia, mantissa, KasiaKwiatek, Eweliśka lubią tę wiadomość
-
NY ja mam tak samo, musze miec pod reka pilota, telefon i butelke wody
wtedy mozemy sie karmic nawet godzine, uwielbiam ten czas
Ja kapie sama codziennieWiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2015, 19:37
Bambi85, maggie86, NY, Gosha, KasiaKwiatek, Eweliśka lubią tę wiadomość
-
ta pierwsza noc po cc byla mega stresujaca ale tez wyjatkowa. W nsumie fajnie ze pierwsza noc moglas odpoczac NY. Mnie przewiezli na poloznictwo kolo 23, maz juz musial isc do domu bo po godzinach odwiedzin, niby juz wrocilo mi czucie, polozne pomogly mi pierwszy raz wstac- poszlam wpol zgieta do wc, trzymajac sie scian, potem wrocilam do lozka, dziecko w lozeczku postawily mi przy lozku, daly dzwonek do raczki i tak zostalam. Mialam mega stres, jak potrzebowalam pomocy to dzwonilam alr tak glupio prosic sie o kazda blahostke. Potem wlozyly mi Leonka do lozka na karmienie i juz nie dzwonilam zeby odlozyly. On spal a ja cala noc sie na niego patrzylam, jaki ma ladny nosek i uszka i paluszki...oka nie zmruzylam calą noc...to byl oczywiscie blad bo juz nastepne noce tak ladnie nie spal
mf, CzaryMary, Aguś86, Fasia, Gosha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZazdroszcze Wam tego karmienia i tej bliskości. Ja nadrabiam w inny sposób. Owijam w kocyk i mocno przytulam synka do piersi. Siedzimy sobie tak z godzinę i nic innego sie nie liczy
Shimmer może sie przełamie i wykapie dzisiaj obsranca. Gdyby nie ten zonk z pielucha to dalabym sobie spokój no ale w tej sytuacji to chyba powinnamBambi85, shimmer_lip, Fasia, Angela89, Gosha, KasiaKwiatek, Eweliśka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBambi85 wrote:MARY my dzisiaj zaliczylismy kupe po lopatki doslownie i kapiel tez musi byc
Ostatnio tez tak mieliśmy. Mój maz slanial sie ze śmiechu. Mały darl sie w nieboglosy a jego ojciec kazał mi robić zdjęcia żeby pokazać mu jak dorośnie jakie miał zdolności żeby obsrac sie po sama szyje... Ehhh mam 2 dzieciBambi85, shimmer_lip, maggie86, Fasia, lysinka, Gosha, KasiaKwiatek lubią tę wiadomość