Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAguś86 wrote:Witam się i ja
Pogoda do kitu, a my jutro jedziemy nad morzeModlę się tylko, żeby przynajmniej nie padało, bo będziemy uskuteczniac spacerki promenadą nadmorską
Kurde no nie wiem jak my się spakujemy. Mamy kombi, więc niby bagażnik spory, ale przez gondole i stelaż to sporo z tego bagażnika będzie zajęte, a na tylnym siedzeniu już nic nie poloze jak będą dwa foteliki. Nawet zrezygnowalam z walizek na rzecz toreb podroznych, bo one są bardziej "plastyczne" i latwiej je gdzies upchnac. My jestesmy spakowani we wiekszej torbie, dzieci w mniejszej, ale zmiescily sie tylko ubrania i bieliznaMusze jeszcze gdzieś włożyć ręczniki i kosmetyki. Heh...
Pocieszam się, że za rok będzie lepiej, bo już tylko wsadze do bagaznika skladana spacerowke parasolke i jedziem
Wracam się pakować dalej
Trzymam kciuki aby pogoda się wam poprawiła bo jak na razie kiepskawo to widzęAguś86 lubi tę wiadomość
-
Hej dzoewczyny.
U nas noc ok. Wstałam o 5 rano i dzięki temu już prawie posprzątałam cały dom. Został mi tylko salon.
Chyba Nina wyczuła, że liczę na to, że będzie grzeczna i albo leżała grzecznie, albo spała.
Ja też jestem praktycznie sama w domu cały czas i ostatnio znów poprztykałam się z mężem, bo on zupełnie nie rozumie, że jest mi ciężkoa ja wsystko robię sama. Ostatnio moja mama przywiozła nam obiad (pierwszy raz odkąd Nina się urodziła) to miał pretensje, że ja obiadu nie ugotowałam, tylko nagrzałam ten od mamy. Już sama nie wiem co mam robić i gdybym miała gdzie pójść, to chyba już by mnie nie było!
Wygadałam się! Przepraszam, że wam jęczę, ale tak naprawdę nie mam komu -
Super.. kontynuacja z nocy:-/ Spanie tylko przy cycku, ręka mi już drętwieje od trzymania go, a jak tylko odłożę to płacz. Ech..dobrze, że dziś podrzucam go na trochę do mamy bo idziemy do kościoła na spotkanie organizacyjne dot chrztu na 17, to trochę odpocznę. Choć znając życie, przez całe spotkanie będę myśleć o synku żeby jak najszybciej do niego jechać, tak to już chyba mają matki wariatki
-
nick nieaktualnySylvia gratuluje 3 miesiecy Nince! Ten Twoj maz to prawdziwy ksiaze! A tak serio, to widze po tym co czytam, ze ciezki typ z niego. Ja w tygodniu tez sama w domu z mala i sa tego skutki- mloda sie zrobila taki cycek mamusi, ze w histerie wpada jak znikam jej na wiecej niz kilka minut z pola widzenia. No, ale maz musze przyznac, ze pomaga jak jest w domu. I chyba nawet mu przykro, ze corka tak za mna jest
-
nick nieaktualny
-
Aguś moi teściowie teraz nad morzem w łebie i podobno pogoda fatalna. Trzymam kciuki, aby na twój pobyt się rozpogodziło:-)
Sylvia podziwiam cię i inne dziewczyny, które przy dzieciach robią obiady, bo ja od porodu gotowałam może trzy razy, a tak to podgrzewam tylko obiady, które przynosi co kilka dni teściowa. Jakaś niezaradna jestem.
Hwesta, z mamą mam super, tylko jej modę z czystym sumieniem powierzyć dziecko i się o nie nie bać. Niestety nikomu innemu, nawet mężowi boję się małego zostawić i wyjść gdzieś z domu. Przez to sama się uziemiłam, nawet na zakupy spożywcze non idzie z listą ode mnie bo samych ich nie zostawię. Wiem, że to głupie, ale wiem, że on sobie nie radzi z płaczącym dzieckiem. Nawet jak pod prysznic idę a on go trzyma to słyszę ryk małego więc krzyczę, wez go uspokój, pobujaj trochę.. płacz słyszę dalej więc wybiegam z łazienki a ten stoi, tzryma dziecko jedną ręką, drugą trzyma pilot zgłaśniając by usłyszeć program przez płacz dziecka i niezdarnie nim macha.. no ręce mi opadają. Nie byłabym w stanie nawet tych zakupów zrobić wiedząc, że dziecko się krztusi od płaczu.. -
Hwesta_ wrote:Sylvia gratuluje 3 miesiecy Nince! Ten Twoj maz to prawdziwy ksiaze! A tak serio, to widze po tym co czytam, ze ciezki typ z niego. Ja w tygodniu tez sama w domu z mala i sa tego skutki- mloda sie zrobila taki cycek mamusi, ze w histerie wpada jak znikam jej na wiecej niz kilka minut z pola widzenia. No, ale maz musze przyznac, ze pomaga jak jest w domu. I chyba nawet mu przykro, ze corka tak za mna jest
Nina też chce tylko ze mną, ale czasami mógłby ją wziąć, żebym ja mogła zrobić cokolwiek. Wczoraj Nina widziała go 5minut, przedwczoraj teżNawet jak np. ja ją kąpię, a on wróci do domu to nie przychodzi do nas jej zobaczyć. Mi jest coraz ciężej, zwłaszcza, że Mała naprawdę niewiele śpi i zrobienie czegokolwiek w domu jest dla mnie wielkim wyzwaniem.
-
Jeju współczuję, że Wasze dzieciaczki są takie bardzo mamusiowe. Ja z Zuzia nigdy nie miałam tego problemu i mogła iść spać do dziadków i z nimi gdzieś pojechać. Szymon póki co zostawał nieraz z mężem czy moja mamą i zachowywał się tak jak ze mną. Więc zapowiada się, że będzie ok.
mantissa lubi tę wiadomość
-
Aguś u mnie to przez to, że Nina jest cały czas ze mną, mąż jej prawie w ogóle na ręce nie bierze, no i prawie wcalle go nie widuje. Z Gabi było inaczej i Ona to też jeździ i jeździła do dziadków bez problemu. Nina została parę razy z teściową, ale widać było, że tęskni, choć histerii nie było
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2015, 13:41
-
Amy_ wrote:no to nic, butla to nie wyrok - chociaz wiem że niektore tak to traktują np ja
oby wszystko wróciło do normy! a córcia ech no zazdrosna jest wiadomo, musisz ją motywować do pomagania. Ile ona ma lat? z 7?Amy_ lubi tę wiadomość
-
Ida tak samo na razie, to już 3dzień mam nadzieję że to kryzys tylko.....chciałabym pokarmic trochę jeszcze chociaż do sierpnia ale jak się nie da to trudno nic nie poradzę chuda już jestem jak patyk s jem sporo wszystko ssak wyciąga ze mnie...
-
shimmer, agus znalazlam... dzieki
sylwia, czytalam Twoje wpisy nt meza i naprawde wspolczuje...
tak nie powinno byc, Ty sie tak bardzo starasz i tylko zrzedzenie slyszysz, nie mozesz sie tym przejmowac bo i tak, mam wrazenie, nie dogodzisz jasnie panu.
przepraszam ze tak pisze ale jakis czas temu pamietam czytalam Twoj wpis i az sie zdenerwowalam
i teraz tak samo, jak nie podoba mu sie obiad od tesciowej to niech sam ugotuje a Ty idz w tym czasie na spacer...
shimmer_lip lubi tę wiadomość