Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Wy tu o nosidełkach, chustach,a ja drobna kura nie udźwignęłabym tego klocka mojego, dlatego jeździ w wózku, właściwie to już w spacerówce, a noszę go na rękach tylko do odbicia.
Preferujemy spędzanie czasu na podłodze. Znacznie lżej
Gosha lubi tę wiadomość
-
mf wrote:Mila, ja po macierzynskim nie mam gdzie wracac i czeka mnie szukanie... z jednej strony sie ciesze, bo jest szansa dluzej pobyc z Jula w domu, a z drugiej boje sie, ze w ogole nic nie znajde i plany o drugim dziecku sie odwleka... a jednak macierzynski, nawet znikomy jest przydatny...
Mam dokładnie tę samą sytuację. Nie mam dokąd wracać. Nowa praca najszybciej od września za rok, bo żłobek, a tu by się chciało zaraz drugie dziecko i to jeszcze na umowie, żeby macierzyński był...
Ale obliczyłam, że jakby tak popracować od września 2016 do grudnia 2016 i zajść w ciążę, to umowa powinna być przedłużona, a i różnica wieku nie najgorsza, bo ok 2,5 roku.mf, Aguś86, lysinka, Gosha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymimka84 wrote:Witajcie! Alicja bardzo sympatycznie wyglądasz
A nosidełko też fajne
My dziś byliśmy u neurologa dziecięcego i kamień spadł mi z serca, a pośladki się zluzowały
Wszystko jest w najlepszym porządku, a co do obracania na brzuszek - Korniś ma prawo tego jeszcze nie robić i nic w ty złego. Angela jeszcze raz Ci dziękuję dobra kobieto.
Nie ma za co KochanaCieszę się że wszystko jest dobrze i że jesteś już spokojna
mimka84 lubi tę wiadomość
-
Mimka, dziękuję
Super, że wizyta u neurologa z pozytywnym wynikiem
Zgredka, współczuję gorączki u małej, ja się jakoś strasznie boję tego, choć wiem, że prędzej czy później trzeba będzie to przejść.
Haneczka, u ciebie czas spedzany na podłodze, a mój Tomek to mega przytulas i najchetniej z rąk by nie schodził, ale tylko mamusi, bo u taty to tak od niechcenia siedzi. Na podłodze czasu niestety zbyt wiele nie spędza, bo na naszej małej powierzchni pokoju trudno jest o miejsce.
U nas od kilku dni wieczory i noce pod hasłem bólu brzuszka, kolejna nieprzespana noc. Tak jak zazwyczaj kupek dziennie było ok 4-5 tak od tych kilku dni nad ranem po dlugich meczarniach robi jedną. Strasznie mi go szkoda, że tak się męczy więc chyba znowu muszę trochę zacząć bardziej pilnować się z jedzeniem. W związku z tym dziś gar pulpecikow z piersi kurczaka w marchewce i koperku ugotowany. Marzę aby dziś udało się dłużej pospać bez pobudki z wrzaskiem synka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2015, 23:49
mimka84 lubi tę wiadomość
-
Już się poprawiam:)
Na Wasze szczęście przechodzę dziś kryzys Matki PolkiPranie nie wstawione, w kuchni bajzel, podłogi w salonie (25m2) nawet nie widać pod zabawkami, matami i fotelikami, ja w piżamie niewykąpana, kura na zupę jeszcze żyje
. Dobrze, że chociaż Arturek śpi.
Aguś, byłam mocno zalatana. Nawet myślałam z lekkim przerażeniem, że znów w ciąży jestem, bo raz mnie zebrało na wymioty przy otwieraniu lodówki, potem 2 tyg nudności. A tu się okazało, że najprawdopodobniej mam alergię pokarmową na gluten i pewnie stąd te moje zmiany pseudoatopowe na skórze, które ostatnio mocno się nasiliły. Biegałam po lekarzach, byłam 1 dzień w szpitalu, pobrali mi wycinki skóry, krew i czekam na wyniki. Póki co dieta bezglutenowa. Eh
PS. Współczuję Wam katarku. Przedszkola to wylęgarnia zarazków. Aż strach malucha do żłobka wysłać za rok.
Zgredka, dobrze, że już po gorączce.
Alicja, a próbowałaś podawać Tomkowi ciepłą wodę przegotowaną między posiłkami? To powinno pomóc na zaparcia.Dzisiaj już lepiej? PS. To dobrze ma młody u mamusi na rączkach:)
Mf, gratulujemy ząbkaA poza wymiotami płacze Ci dużo, czy do przeżycia?
Nie pamiętam która z Was pisała, że dzidzia się często budzi w nocy. Chyba 8485... Z tego co czytałam, po 5 miesiącu dziecko budzi się częściej, bo nadrabia jedzenie, na które nie ma czasu w ciągu dnia, bo wszystko inne jest ciekawsze.
U mnie to się sprawdziło w stu procentach. Jeszcze na wakacjach w sierpniu Artur przesypiał mi 8/9 godzin. Teraz znowu budzi się 2 razy w nocy głodomorek. Liczę, że wróci do dawnych zwyczajów:)
Miłego dnia -
Haneczka, dziękuję za bardzo przydatną informację. Właśnie się zastanawiałam czemu moja Natka potrafi w nocy 3x jeść a powinna przecież już przesypiać całą noc.
Natka spędza dzień głównie na brzuszku robiąc pompki. Przybiera pozycję do raczkowania ale jeszcze nie za bardzo wie jak iść do przodu na czworakach. Szybciej jej się do tyłu poruszanie udaje. Ma fioła na punkcie brzuszka do tego stopnia, ze w nocy potrafi o 2 się obudzić i ćwiczyć raczkowanie
Od wczoraj walczymy z katarkiem a jutro czeka nas 3 dawka Prevenaru. Troszkę się boję czy szczepienie przy katarze to nie za dużo dla małego ciałkaAle lekarz nie widzi przeciwskazań do przekładania szczepienia.
Od niedzieli zaczęłyśmy basen. Młoda ku zaskoczeniu super go zniosła i chciała więcej. A wasze dzieciątka uczą się pływać?haneczka, lysinka lubią tę wiadomość
-
A jeszcze Wam powiem, że Arturek dzięki tygodniowym wakacjom nad jeziorem i maksimum uwagi, jaką mu poświęciliśmy, przeżył po powrocie kolejny wielki skok rozwojowy.
Z dnia na dzień jak miał 4 m-ce i 1 tydzień zaczął gadać, śpiewać, krzyczeć, chichotać. No szok:D Jego ulubione gadki to aja aja, ania ania, ata ata
A co mówią Wam Wasze Bąbelki?
Podczas urlopu zabraliśmy też Arturka 1. raz na kryty basen.Trochę się obawiałam, ale było cudownie. Wcale nie marudził, przyglądał się wielkiej wodzie z zaciekawieniem, a potem zasnął w wodzie na pół godziny w takim pontoniku z wszytymi majtusiami dla maluchów. Szum, bujanie. Idealne warunki do spania.
Polecam
JoD, lysinka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny czy pedicetamol moge dac bez konsultacji z lekarka? Jak np dzisiaj dopadnie go znowu gorączka? Czy lepiej czopek? Przyznam przerazaja mnie to czopki, w kroplach latwiej choc wiem ze moze ulac. W ulotce pisze po konsultacji ale lekarka przyjmuje dopiero w czwartek.
A i tak w ogole zabek bedzie nam wychodziczauwazylam plamke na dziasle jakby dziura sie robila hihi z tego ta goraczka. Ale dzisiaj juz lepiej
haneczka lubi tę wiadomość
-
Agus-prawa dolna jedynka...
Haneczka-marudna jest troche, czesciej chce sie tulic, cycac...
powiem Ci, ze mam taki "nieetyczny" plan -znalezc prace, chwile popracowac i zajsc w ciazeale my mieszkamy z tesciami a za jakis czas obok siebie, wiec nie musze z szukaniem czekac do wrzesnia...
Pannaniedzwiedzia-jak Jula miala katarek, to o tydzien przesunelam szczepienie... wolalam nie ryzykowac... -
Cześć Haneczka
fajnie, że się odezwałaś
moja mała czas spędza albo na brzuchu na macie, albo przyklejona do cycka
teraz wracam do noszenia w chuście, bo mieliśmy przerwę, a chciałabym ją długo nosić. Na razie waży 6300
Pannaniedźwiedzia my wybieramy się na basen w niedzielę, zapisaliśmy małą na zajęcia dla niemowląt.
Gratki ząbków, ale współczuję gorączki i marudzenia.
Ja też nie mam, gdzie wracać po macierzyńskim, przeprowadziłam się i muszę szukać czegoś od nowa -
JoD, Haneczka, tak, dziś już noc super
Pobudka tylko o 1.30 i 6 rano bez bólu brzuszka. Rano było trochę płaczu ale przez dziąsła, żel pomógł. Dziś już od rana zapodałam sobie owsianeczkę, drożdzóweczkę, soczek marchwiowy itp, na lepsze trawienie- puki co działa, dziecko szczęśliwe jak nie obolałe
Haneczka, podaję małemu od trzech dni koperek, o dziwo nawet polubił i trochę wypija.
U mnie basen z synkiem nie wchodzi w grę, bo sama pływać za bardzo nie umiem, a za basenem nie przepadam.
Zgredka,oj biedna ty z tym czającym się przeziębieniem.
A jeszcze co do "mówienia" mojego dziecka. Do niedawna mały zachwycał się dzwiękiem swojego głosu, dużo mówił po swojemu, tak jednym ciągiem jakby zdania, modulował głos czasem jakby krzycząc na mnie czy zabawki, albo na wesoło. Od kilku dni bardzo niewiele dzięków z siebie wydaje. Owszem, nadal często głośno się śmieje, ale już mało "mówi". Nie wiem czemu tak się z tym cofnął, bo słodkie były te jego rozmówkiWiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2015, 22:05
-
Tym razem u nas słaba noc. Zazwyczaj było tak, że Młody zasypiał ok. 20:00, budził się 2-3 razy na jedzenie i od razu zasypiał z powrotem, a dzisiaj... Zasnął po 22:00, budził się co godzinę i nie mógł potem zasnąć - marudził, gadał i non stop przekręcał na brzuch. Za każdym razem musiałam mu dawać pierś, żeby się wyciszył i jak ją puszczał, ale dalej się kręcił, to dawałam smoczka i wtedy dopiero zasypiał na kolejną godzinę. Do tego zawsze ok. 7:00 budził się na kupę - dzisiaj nie było. Niedawno wstaliśmy i nadal jej nie ma. Nie wiem co mu się stało, ogólnie to pierwszy raz od dawna, kiedy się tak zachowywał.
A jeszcze czeka nas dzisiaj szczepienie