Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie nie ma problemu z piciem z butli, bo czasami miał tak podawane moje mleko. No i właśnie tu jest haczyk. MOJE MLEKO! Musi być moje, bo inaczej w ogóle nie chce tknąć, a jak już wypije z grymasem na twarzy, to później straaasznie wymiotuje. Ciekawe czy w ogóle da się go teraz przestawić na mm
No w sumie Twój synek jest miesiąc starszy od mojego, także daję Piotrkowi czas jeśli chodzi o raczkowanie -
Krysti, mam nadzieję, że w miarę szybko to przeczytasz. Mam prośbę, pisałaś, że masz poduszkę do wózka stabizacyjna taką jak wstawiłam kiedyś na zdjęciu z neta. Chcę, żeby natali mi taką uszyła, ale mamy problem z jej wymiarami. Jak możesz to weź i pomierz poszczegolne jej elementy- ile cm ma ta część pod głowę, a ile te boczki. Będę bardzo wdzięczna.
Krysti ~~> lubi tę wiadomość
-
Moje dzieci w lozeczkach spia i spaly. Szymon jeszcze u nas w sypialni, ale w swoim lozeczku. Niedlugo go przeniesiemy do jego pokoju, ktory juz jest w zasadzie gotowy od sierpnia. Zuzie przenieslismy do swojego pokoju jak miala 9 miesiecy. W ogole to na niej nie zrobilo wrazenia, bo byla nauczona spania w swoim lozeczku i nie bylo to dla niej jakies traumatyczne przeżycie.
-
Dzięki za rady, mam nadzieję, że któreś mleczko w końcu zaakceptuje...
Aguś, moja umowa o pracę zakończyła się w dniu porodu, także niestety nie miałam dokąd wracać. Po prostu trafiła mi się praca teraz, na 3/4 etatu także postanowiłam spróbować, bo naprawdę przerażają mnie poszukiwania pracy po skończonym macierzyńskim...
Piotruś na szczęście też śpi w swoim łóżeczku, biorę go do nas tylko na cyca w nocy, a jak się naje i zaśnie to przenoszę do łóżeczkaszkoda tylko, że budzi się po 4,5 razy
-
Mnie też umowa skończyła się gdy urodziłam . I jak Adaś skończy roczek prawdopodobnie będę szukała pracy choćby na pół etapu,bo nie wyrabiamy ... ;/ jesli sie uda nie bedziemy musieli go oddawać do żłobka czego bardzo nie chcemy. Mus to mus niestety ale ja się nawet trochę ciesze bynajmniej choć na pare godzin skupie sie na czymś innym niż zmartwienia,dom i dziecko ;P
-
Ja pracuję od 15, a mąż kończy o 15
a godzinkę, zanim mój mąż wróci z pracy, siedzi z Piotrusiem mój tata. Także wszystko się ładnie zgrało, prócz tego, że teraz z mężem będę sie widzieć tylko późnymi wieczorami i w weekendy. No ale coś za coś, jakoś damy radę
Młoda Damo, właśnie ta wizja bezrobocia po skończonym macierzyńskim mnie przerażała, dlatego poszłam do tej pracy. Tylko to mleko, ehh... dziś będzie próba z bebilonem, zobaczymy. -
Próbowałam stopniowo wprowadzać mm, ale wymiotował mimo, że mojego mleka było więcej niż mm. Zadzwoniłam do pani doktor i powiedziała, żeby nie mieszać tylko samo mm próbować dawać. Pewnie co pediatra to opinia
no nic, dziś dostał bebilon, zjadł (co prawda tylko 40 ml, ale ważne, że w ogóle) i nie zwymiotował, także mam nadzieję, że to strzał w dziesiątkę
nie powiem- trochę by mi ulżyło
-
Krysti, to pomierz, będę wdzięczna
Pannaniedzwiedzia, Tomka po zaśnięciu przenoszę do jego łóżeczka, ale po pobodce na karmienie o 24 biorę już do nas do łóżka i śpi z nami do rana.
Ziolko, mój jeszcze nie raczkuje i nie uważam, że to coś złego bo ma jeszcze na to czasWiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2015, 18:26
-
Ooo a u nas po trzydniowce na szczęście uff. I tak samo w pierwszy dzien gorączki zaciessalam ze zabki ida a tu kic hehe. Pocwiczylam teraz czerwona herbatka serialek i nynu, bo moje dziecię juz spika
Dobranoc kobietkiWiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2015, 21:32