A to było tak....
Po tej becie dałam sobie spokój z ciążą i postanowiłam zaczekać na miesiączkę. Umówiłam się nawet do ginekologa na kontrolę blizny i tej paskudnej infekcji, którą mam już na szczęście za sobą. No i dzisiaj poszłam do ginekologa, gadu gadu z lekarzem o tym, że planujemy ciążę z mężem, żeby mnie pooglądał, że skończyłam laktację i czekam na pierwszy od porodu okres itp itd.
Podczas badania wewn. usg lekarz powiedział, że blizna ładnie zagojona bez patologii, endometrium grube na 1 cm i że zaraz powinna pojawić się miesiączka. Ja na to , że dobrze. Zagadałam go coś o moim tyłozgięciu macicy, ale nie odpowiedział, bo znalazł coś jeszcze. "Ale ja coś tu jeszcze znalazłem, na 99% ciąża". Niemożliwe-powiedziałam. Serce mi waliło jak szalone i mówię mu, że 2 tyg temu HCG miałam zerowe. Wysłał mnie na betę. Jutro wyniki. Ale test ciążowy zrobiłam od razu po powrocie do domu i wyszedł pięknie.
Fasia, Angela89, Aguś86, AlicjaaA, Klaudia90, mimka84, Ulka84, PsotkaKotka, mf, gosiunia lubią tę wiadomość
Fasia, Angela89, Aguś86, AlicjaaA, Klaudia90, mimka84, Ulka84, PsotkaKotka, mf, gosiunia lubią tę wiadomość