Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam cieplutko was .
Ja na chwileczkę ?
U nas wszystko super ,Ignacy chodzi i wszędzie go pełno ,oczy trzeba mieć szeroko otwarte
Wszędzie wejdzie
Zaczyna mówić ,poza tym ma apetyt i je wszystko co mu się da .Pije wodę ,herbatke z kopru i malinową .
Nadal na KP jesteśmy .
Pozdrawiam i gratuluje wam dziewczyny ,tym ponownie w dwupaku❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 05:18
olka30, mantissa, haneczka, Polarisa90 lubią tę wiadomość
-
A ja mam ten sam bidon, co Alicja, na początku było słabo, bo to jednak mociej trzeba pociągnąćniz przy soczku w kartoniku, ale od paru dni staram się tylko w tym dawać..
Kurcze ja czekam kiedy moja zacznie więcej gadać -
pannaniedzwiedzia wrote:Troszkę przestałam was czytać,tyle ganiania mam za swoją pociechą, ale widzę ze powrócił temat żywienia.
Czy któraś z mam ma dziecko niejadka? Moja córcia nie chce jeść śniadań, właściwie ok 10-11h zje dopiero jogurt RISO a potem ok 16 zupkę. W międzyczasie jakiś owoc, picie. Kolacja to też wmuszanie, może mięsko a może kisielek a może nie wiadomo co jeszcze, żeby tylko coś zjadła.
W nocy je 2x mm, drugi raz o 5:30. Może troszkę chaotycznie to piszę, ale już nie mam siły do niej. Są upały, je się mniej,ale żeby w ogóle śniadania nie jeść??? Roczne dziecko:(
PannaNiedźwiedzia może skoro je 2 razy mleko w nocy to ją trzyma do śniadania. U nas jest na kolację mm i ok 6:00-7:00 kaszka na mleku i powiem Ci, że jak próbuję dać Arturkowi kanapkę ok 9:00-10:00 to też odpycha rączkami i nie chce jeść mimo, że niejadkiem nie jest. Myślę sobie, że ta kasza go trzyma. U Ciebie może być podobnie.
Ja np. jak nie wchodzą kanapki z twarożkiem, to daję sam twarożek np. z dżemem i wtedy chętniej je. Może to też kwestia smaku. Już nam roczniaki pokazują swoje upodobania. Powodzenia Kochana -
AlicjaaA wrote:Angela, no właśnie z tymi zainteresowaniami to tak średnio, szczególnie teraz, gdy synek ma 3 miesiące niecałe..
Haneczka, dziękuję za pomysły. Rzeczywiście może wykupie jej jakiś fajny manicure, albo zabieg kosmetyczny na twarz, żeby się trochę wyrwala i zrelaksowala. Zupełnie w tym kierunku nic nie wpadło mi wcześniej do głowy, a to super pomysł, dzięki
Ja mam problem z Tomem odwrotny niż Pannaniedzwiedzia. Mój syn jest mega żarłoczny. On by ciągle jadł. Kazdy posiłek kończy się płaczem, że już się skończyło. Jak ja jem cokolwiek, to on się drze 'am, am!!!' No i nauczył się słowa 'buła' po tym jak dałam mu drożdżówkę. Ma bzika na punkcie bułek, jak zobaczy, to się drze 'buła am' i płacz..
A jadłospis u nas taki:
Rano: kaszka na 180 ml wody,
2. śniadanie: bułka drożdżówka lub jajecznica z kromka chleba z maslem, lub parówka sokolik z kromką chleba z maslem lub jakaś kanapka. Oczywiście jego faworyt to buła,
Obiad: słoiczek 190 ml lub 220-250 ml,
Podwieczorek: słoiczek z owocami,lub banan z jabłkiem i jogurtem naturalnym,
Kolacja: kasza na mm 180 ml wody
Zwylke staram się mu nie dawać nic w międzyczasie, ale dziś np jak bylismy u znajomych, zjadł prawie całą paczkę chrupek kukurydzianych, tych długich grubszych paleczek. W domu na pewno bym mu tyle nie dała, ale tam się darl, ze chce, a ja chciałam mieć chwilę spokoju..
Aa, no i muszę się pochwalić, że dziś po raz pierwszy stał parę sekund sam bez trzymania i chodził trzymany tylko za jedną rączkę, co do tej pory mu nie wychodziło
Alicja gratuluję kolejnego "kroku" Tomka. Mój Artek też jest strasznym żebrakiem i nie ważne, że dopiero skończył obiad, jak widzi że jem np. płatki z mlekiem to potrafi urządzić histerię, jak mu nie dam.
Daj znać, jak koleżance spodobał się prezent. Dorzuć do tego kawę w swoim towarzystwie gdzieś na mieście bez dzieci, a będzie zachwycona.
PS. Ty już nie dajesz Tomkowi w ogóle mleka? Może dlatego też potrzebuje dojeść w ciągu dnia. Bo jednak kaszka na wodzie jest cieńsza od kaszki na mm. MM jest tłuste. Taka pierwsza myśl, ale mogę się mylić.AlicjaaA lubi tę wiadomość
-
AlicjaaA wrote:Hmm..ktoś tu pisał o buncie, chyba Haneczka..no to u nas od kilku dni jest bunt. Płacz na wszystko co nie po jego myśli, choć płacz to za mało powiedziane- to jest ryk i darcie. Ciągle coś chce, najlepiej to czego nie wolno, a jak mu nie dam to wrzask. Nawet jak leży coś dalej od niego to czasem potrafi wyciągnąć rękę i wola yyy, yyy żeby mu podać a leniowi nie chce się podejść i wziąć samemu. Zasypianie to masakra, wyrywa się i wydziera, choć do tej pory od dawna o 19.30 zasypial ładnie w max 10 min. Teraz z nim się szarpie nawet po godz czy półtorej godz. Aj..a taki był grzeczny
Alicjaa pocieszę Cię U nas to trwało ok 2 tygodni i już jest spokój. Teraz marudzi i wymusza tylko jak jest śpiący i to jest znak, że czas do łóżka. Ja głównie próbowałam odwrócić uwagę od czegoś czego Artkowi nie wolno, żeby nie było histerii, a jak już się zdarzyła to ignorowałam krzyki, a czasem nawet sama zaczynałam krzyczeć mówiąc "mamusia też tak potrafi". Ten patrzył na mnie zdziwiony i się uspokajał. Zobaczył, że nic nie wskóra. Będzie dobrze i u Was -
Dziękuję dziewczyny za Wasze jadłospisy! Widzę, że bez parówek ani rusz, więc może i ja się do nich przekonam. Powiedzcie mi tylko gdzie kupujecie takie "zdrowe" parówki bez konserwantów? Wyłapałam, że w Lidlu są jakieś dla dzieci, ale coś jeszcze?
U nas Artur pije z niekapka i z butelki, tylko zrobiłam większe nacięcie w smoczku, żeby ładnie leciało. Jest tylko taki problem, że młody często się krztusi gdy pije na stojąco, a jak na leżąco pije mleko to nigdy. Nie rozumiem tego i mam nadzieję, że w końcu mu przejdzie. Ja podaję mocno rozcieńczone soki/kompoty własnej roboty ze słoiczków. Truskawka, winogron, wiśnia, malina, czarna i czerwona porzeczka. Same owoce, troszkę cukru i zero konserwantów. I pije bardzo chętnie. W upały woda i też nie wybrzydza.
Podziwiam Was karmiące piersią. Szczególnie w nocy. Ja od jakiegoś czasu przesypiam całe noce, bo Artek śpi do 6/7 bez przerwy, ale od września znów mnie czeka powtórka z rozrywki. Ale gdybym tak karmiła piersią i po kilka razy w nocy to nie wiem, czy miałabym od razu siłę na kolejne dziecko.
Tak dodam jeszcze z innej beczki, że brzuch ma się dobrze, już duży, ciężko się schylać. Za 2 tygodnie urlop nad morzem, a potem całe 2 miesiące upałów i nie wiem jak to przeżyję w roli słonia. Na razie 4 kg na plusie. I całe szczęście, że nie więcej. Bieganina za Arturem nie pozwala więcej przytyć. -
Haneczka, ja daję mu rano i wieczorem kaszki na mm, napisałam na 180 ml wody, a chodziło mi o to, że w takiej ilości rozpuszczam mm i zagęszczam kaszką, albo kaszke mleczną z bobovity. Także posiłki 'za cienkie' raczej nie są
Mam nadzieję, że i u nas ten bunt dlugo nie potrwa..puki co strasznie wszystko wymusza. Przedwczoraj zrobił mi mega szopkę w sklepie. Wypatrzyl na półce opakowanie z chrupkami kukurydzianymi, które uwielbia, a w tym sklepie parę dni wcześniej mu je kupowałam. Jak je zobaczył to wyciągnął rękę i wrzask na cały sklep. Przyjechałam obok, bo w domu mamy chcupki, i nie chciałam ulec tej szopce. Przede mną kilometrowa kolejka, a ten się wydziera i ryczy na cały sklep. Ludzie się gapili na mnie jakbym go maltretowala. Złamałam się i wzięłam mu tą paczkę i dałam chrupa.. A myślałam, że takie szopki w sklepie to czekają mnie gdy bedzie starszy, a ten mnie tak z zaskoczenia wziął. No i porażkę zaliczyłamWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2016, 19:07
haneczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhaneczka wrote:
PS. Ty już nie dajesz Tomkowi w ogóle mleka? Może dlatego też potrzebuje dojeść w ciągu dnia. Bo jednak kaszka na wodzie jest cieńsza od kaszki na mm. MM jest tłuste. Taka pierwsza myśl, ale mogę się mylić.
U nas mm już bardzo rzadko, nie chce jeść. Znaczy proponuje jej co jakiś czas ale nie chce. Kasze manne je na mleku krowim i śpi całą noc. Ogólnie u nas królują produkty mleczne więc jakoś się nie martwie że mm nie je.haneczka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny pewnie was o to juz pytalam ale naprawde juz sil mi brakuje czasem i lapie sie wszystkiego.
Powiedzcie mi prosze: o ktorej kladziecie dzieci spac, do ktorej spia, czy dajecie im cos w nocy do jedzenia, ile maja i jak dlugich i o ktorej godzinie drzemek, macie na frzemki ciemno w pokoju czy normalnie? -
nick nieaktualnyPsotkaKotka wrote:Dziewczyny pewnie was o to juz pytalam ale naprawde juz sil mi brakuje czasem i lapie sie wszystkiego.
Powiedzcie mi prosze: o ktorej kladziecie dzieci spac, do ktorej spia, czy dajecie im cos w nocy do jedzenia, ile maja i jak dlugich i o ktorej godzinie drzemek, macie na frzemki ciemno w pokoju czy normalnie?
U nas od ponad miesiąca nie ma jedzenia w nocy. Przed spaniem dostaje kolację, kasza manna na mleku krowim, owsianka, parowki, kanapkę a ostatnio ma jakiś bunt na jedzenie to dostaje z 200 ml mm. Kładę ja do 20.30 maks a wstaje o 7.30-8. Nie raz ja mąż obudzi jak idzie do pracy to wstanie o 6.30 ale po pół godzinie idzie znów spać jeszcze na godzinę.
Co do drzemek mamy 2 w ciągu dnia jedna o 10 i mogła by spać 2 godziny ale jej nie daje tyle bo wtedy już do wieczora nie miała by żadnej i nie wytrzymała by do kąpieli. Więc o 10 śpi godzinę i o 14/15 ma druga drzemke godzinna. To też nie dawno nam się zmieniło bo w ciągu dnia spała 2×po 30 minut i w nocy się budziła.
Rolety mamy zasłonięte. -
AlicjaaA wrote:Haneczka, ja daję mu rano i wieczorem kaszki na mm, napisałam na 180 ml wody, a chodziło mi o to, że w takiej ilości rozpuszczam mm i zagęszczam kaszką, albo kaszke mleczną z bobovity. Także posiłki 'za cienkie' raczej nie są
Mam nadzieję, że i u nas ten bunt dlugo nie potrwa..puki co strasznie wszystko wymusza. Przedwczoraj zrobił mi mega szopkę w sklepie. Wypatrzyl na półce opakowanie z chrupkami kukurydzianymi, które uwielbia, a w tym sklepie parę dni wcześniej mu je kupowałam. Jak je zobaczył to wyciągnął rękę i wrzask na cały sklep. Przyjechałam obok, bo w domu mamy chcupki, i nie chciałam ulec tej szopce. Przede mną kilometrowa kolejka, a ten się wydziera i ryczy na cały sklep. Ludzie się gapili na mnie jakbym go maltretowala. Złamałam się i wzięłam mu tą paczkę i dałam chrupa.. A myślałam, że takie szopki w sklepie to czekają mnie gdy bedzie starszy, a ten mnie tak z zaskoczenia wziął. No i porażkę zaliczyłam
A widzisz to zmienia postać rzeczy Można też przygotowywać kaszki na wodzie. Sama znam mamy, które tak robią.
Serio już w tym wieku akcja w sklepie? Ja też myślałam, że mamy na to czas tak do wieku 3 latka. A tu proszę. Pewnie zrobiłabym to samo dla świętego spokoju:P Wzrok ludzi bywa zabójczy. Wyobraź sobie jak na mnie patrzyli niektórzy jak prowadziłam Arturka na spacer na smyczy w szelkach bezpieczeństwa. hahahaAlicjaaA lubi tę wiadomość
-
PsotkaKotka wrote:Dziewczyny pewnie was o to juz pytalam ale naprawde juz sil mi brakuje czasem i lapie sie wszystkiego.
Powiedzcie mi prosze: o ktorej kladziecie dzieci spac, do ktorej spia, czy dajecie im cos w nocy do jedzenia, ile maja i jak dlugich i o ktorej godzinie drzemek, macie na frzemki ciemno w pokoju czy normalnie?
Psotka, u nas kąpiemy Arturka regularnie o 19:30, po kąpieli dostaje butlę mm (7 miarek + 210 ml wody) i od razu po zjedzeniu (20:00) zasypia w swoim łóżeczku.
Śpi bez przerwy 10-11h do ok. 6:00 - 7:00, po czym dostaje mleczną kaszkę ryżową (łącznie 210 ml) i zasypia dalej tak do 8:00-8:30.
Wtedy zaczynamy dzień. Ale nie na długo, bo podobnie jak Martynka Angeli Artur ok 10:00 maks 11:00 jest już tak zmęczony, że znów zasypia na godzinę lub dwie. Drugą drzemkę ma ok 15:00 i znów potrafi spać do dwóch godzin.
W ciągu dnia zwyczajnie odkładam go do łóżeczka, włączam tylko kołysankę z niani elektronicznej i zostawiam go samego w pokoju. Nie zasłaniam okien, więc jest zupełnie jasno. Po chwili rzucania się po łóżeczku, zasypia na brzuszku.
Wieczorem, opuszczam rolety, włączam muzyczkę, ale dalej nie jest zbyt ciemno, bo o 20 to jeszcze jest dzień za oknem, a rolety mam beżowe.
Taki system mamy od kilku miesięcy. Wcześniej przez pewien czas usypiałam Arturka na rękach śpiewając mu kołysanki. Ale było mi już ciężko dźwigać 12 kg dziecko w ciąży, więc przestawiłam go na samodzielne zasypianie. Czasem trochę popłakał zanim zasnął, ale byłam nieugięta i przestał. Jak na początku mocno płakał, to zaglądałam do niego po 3 minutach, głaskałam, znów odkładałam i najczęściej już wtedy zasypiał. Ale zgodnie z zasadą warto przychodzić najpierw po 3, potem po 5 ciu a potem 7 minutach płaczu. Ale u nas nigdy do tej siódemki nie dochodziliśmy.
Piszę tak na czuja, ale nie wiem dokładnie jaki masz problem. Przede wszystkim każde dzieciątko jest inne i ma swoje nastroje, więc trudno porównywać.
-
Haneczka, też byłam mega zaskoczona, że roczne dziecko może już taką akcję sklepową zrobić..a miałam nadzieję, że mnie to w ogóle nie spotka
Psotka, u mnie zazwyczaj o 19.30 już śpi. Usypiam na siedząco na rękach, potem odkładam do łóżeczka. Drzemka tak samo, zwylke jest już jedna lub dwie krótsze, trochę mu się ten rytm stałych pór już zachował, więc godziny są różne. Zwyczajnie podchodzi do mnie, marudzi, wdrapuje mi się na kolana, ja go przytulam i się z nim bujam, a ten zasypia. W sypialni rolety i zasłony mamy cały czas zasłonięte, więc jest dość ciemno.
W nocy nic nie je już od dawna.
Proszę o pomoc, wiem, że sporo kwietniowek ma termometry termoflash, bo ja pod waszym natchnieniem też kupiłam. Ale nie mam pojęcia jak wyłączyć w nim dźwięk, a w instrukcji nie ma o tym nic. Czy ktoś już to rozgryzl? Mój młody dziś po szczepieniu i chcialabym go skontrolowac w nocy czy temp nie ma, a ten dźwięk go na pewno wybudzi.haneczka lubi tę wiadomość
-
Amy gratuluję kolejnej ciąży Właśnie zauważyłam No to jest nas coraz więcej kwietniówek w dwupaku.
Haneczka idziemy łeb w łeb jak widzę Parę razy próbowałam się dopisać na to drugie forum wrześniówek, ale zostałam zignorowana, więc odpuściłam. Jednak czasami tam zaglądam i widzę, że wszystkie kwietniówki oczekują chłopców tylko ja się wybiłam z córą. Chyba następny rok będzie dominacja chłopców.
Moj synuś też przesypia już całą noc, praktycznie do marca jak poszedł do żłobka. Wcześniej wstaje, więc skończyły się nocne pobudki. A spać chodzi między 8-9 wieczór i nawet spoko idzie mu zasypianie mimo, że jeszcze jest jasno.haneczka lubi tę wiadomość
-
AlicjaaA a może zwyczajnie nie da się wyłączyć tego dźwięku skoro nic o tym nie piszą w instrukcji. Zmierzyłaś? I jak Tomek po szczepieniu?
Powiedz mi, to jest to szczepienie dla rocznego dziecka? Ja się z tym trochę wstrzymałam, bo w okolicach roczku Artur miał w nocy katarek lekki, być może przez zęby, więc wolałam dmuchać na zimne. I chyba wypadałoby w końcu pójść...
Olka, faktycznie idziemy z ciążą równo co do dnia. Zachciało nam się igraszek po Nowym Roku.
Ja też czasem napiszę na wrześniówkach i zero reakcji, wtedy sobie idę, ale co jakiś czas tam wracam. Kilka dziewczyn mnie pamięta jeszcze z początków.
Powiedz mi Ola, zdarzają ci się już twardnienia brzuszka i pobolewanie jak na okres? Bo mi ostatnio coraz częściej. Z tego co pamiętam poprzednio spinałam się dopiero w 35 tygodniu.olka30 lubi tę wiadomość
-
Haneczka, wiem że na pewno można wyłączyć dźwięk. W necie jest instrukcja niby jak to zrobić, ale do starszego modelu, tu jest już inny przycisk. Poza tym jest trochę na forach na temat termometrow właśnie napisane o tych termoflashach, że tak się skomplikowanie wyłącza i że samemu ktoś tam w końcu do tego doszedł jak to zrobić, ale niestety nie podzielił się na tym forum swoją zdobytą wiedzą..
A sama nie chcę mocno kombinować, zeby nie rozkalibrowac.
Tak, to te szczepienie po roku przeciw rozyczce, swince i odrze. Ja też przekladalam bo maly byl przeziebiony. Noc bez temp na szczescie, ale goraczka po tym szczepieniu może pojawić sie tydzień lub dwa po. Tak nas lekarka uprzedzala.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2016, 12:38
haneczka lubi tę wiadomość