Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lwica wrote:Tez chce kupić koszyk Mojżesza a masz z bujaczka tzn tym stojaczkim???
Tak stojak mam na płozach, nie wiem jeszcze czy to dobrze czy to źle. Tak wyszło, że taki kupiłam. Po prostu mi się bardzo spodobał i udało mi się go wylicytować za rozsądną cenę. -
martafr wrote:ja tam nawet nie wiem na co mnie szczepili i nie obchodzi mnie to, mimo obaw o te szczepionki zaszczepię swoje dziecko na te przymusowe bo nie jestem na tyle odważna by decydować choć zastanawia mnie to że lekarze swych dzieci nie szczepią, nawet specjalnie zapytałam mame o wujka który jest chirurgiem w Warszawie i ma 5 dzieci i tez żadnego nie szczepił, wszystkie zdrowo się chowały
Jak sądzę u mnie będzie tak samo. Gdybym nie zaszczepiła na te obowiązkowe i dziecko by na jakaś poważną chorobę zachorowało, której można było uniknąć dzięki szczepieniu, to bym sobie chyba nigdy nie wybaczyła.
Wracajac jeszcze do tematu, ja bym chętnie pościel krochmaliła, ale mój tata nie znosi takiej sztywnej, a na razie z nim mieszkamy, więc piorę wszystko razem.Tez prasuję posciel i ręczniki, bo nie lubię takiej wymemłanej z prania. Chyba, że uzbiera się wielka góra do prasowania, to wtedy pościel jako najmniej ważną sobie odpuszczam. Koszulki ważniejsze.
Mam znajomą, która w ogóle nie prasuje swoich ubrań, bo jakoś tak ładnie rozwiesza, że w ogóle pogniecione nie sa i nie musi. Ja jakoś nie potrafię.
Nawet jak równiutko rozwieszę, to robi się taka pręga od linki.
Btw. śmiałyśmy się z tego wypychania pępka, ale coś w tym może być.Jeszcze wczoraj rano miałam pępek taki jak zawsze, a mam wciśnięty do środka, więc nawet nie wierzyłam, że może go wywalić. A dziś rano patrzę a on w połowie jakoś tak wywinięty jakby na zewnątrz.
-
PsotkaKotka wrote:A ja albo bananaowo marcherwkowe albo bananowo czekoladowe
Ja poszłam do piekarni po coś do jedzenia i się skuciłam na croisanta z czekoladą i po prostu takie paskudztwo, że szok. Zamiast czekolady w środku kwaśny budyń "czekoladowy". Masakra! -
nick nieaktualnyadk_1989 wrote:Tak stojak mam na płozach, nie wiem jeszcze czy to dobrze czy to źle. Tak wyszło, że taki kupiłam. Po prostu mi się bardzo spodobał i udało mi się go wylicytować za rozsądną cenę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 15:47
Fasia lubi tę wiadomość
-
KasiaKwiatek wrote:Adk a za ile wylicytowałaś jeśli można spytać? Ja jutro mam pojechać odebrać kosz/kołyskę właśnie kupioną przez olx za 100zł
Śliczna!
Dokładnie za 162,50. Jak na allegro to tanio. Do tej pory wszystkie aukcje w których brałam udział kończyły się grubo ponad 250zł a to już uważam dużo za używany mebel na parę miesięcy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 15:48
KasiaKwiatek lubi tę wiadomość
-
Ja bym nie szczepila na gruzlice bo juz dawno wykazano, ze skutecznosc szczepionki bcg jest bardzo watpliwa a czasem zadna. W Niemczech juz sie tej szczepionki w ogole nie stosuje. Nas zaszczepiono nia w Bangkoku bo mielismy bardzo bliski i dlugi kontakt z osoba chora na gruzlice w poznym stadium i ta szczepionka byla jedynym wyjsciem, choc urzycie jej w sumie bylo bez sensu ale w panice czlowiek glupieje. Nawet wam nie bede pisac jak to sie babralo, obrzydlistwo poprostu. Moze male dzieci reaguja inaczej, w koncu mnie tez tym szczepili i to chyba ze dwa razy. Ale jak zobaczylam jak moj maz wyciska prawie pol szklanki ropy z ramienia to malo nei zemdlalam....U mnei bylo jeszcze gorzej...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ale nadrukowałyscie , ale nadrobiłam wszystko! Co do szczepień to ja już kiedyś pisałam, ja będę szczepień 6w1 i na rotawirusy, jeśli będzie dziewczynka to również na różyczke, a jeśli chłopiec to na świnkę. Najadłam się znowu barszczu czerwonego i dzidziusiowi bardzo posmakował, bo teraz byka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 16:56
-
Cześć dziewczyny
Wy jak się rozgadacie to nie nadążam z czytaniem
LILOE dzięki za optymistyczny wpis na temat macicy dwurożnej. Wiem, że można z nią donosić ciążę i niekoniecznie rodzić w 7 miesiącu. Moja ginekolog bardzo o mnie dba. W ogóle mnie niczym nie stresuje, często nie chce mi czegoś powiedzieć, bo mówi, że ta wiedza nie jest mi potrzebna, bo mam być spokojna i myśleć pozytywnie. Po prostu chyba dała mi do zrozumienia żebym nie była zdziwiona w razie "w". Ale ja wierzę, że dotrwam z wami do kwietnia, nawet do początku mimo terminu na 15.04
- co do terminu porodu wpisanego w karte ciąży to nie mam wg OM bo wtedy wypada na 13.04 a moja gin wpisała w kartę na 15.04. Właściwie nie wiem czemu, nie pytałam i mało mnie to interesuje
- co do szczepień to nie zastanawiałam się, zapewne zaszczepię na to co konieczne a nad resztą pomyślę jak już będę w bardziej zaawansowanej ciąży
- co do słodyczy to odrzuciło mnie na początku, a teraz mniej więcej raz dziennie zjadam batona Mars
-
Robotka ale masz pokaźny i sliczny brzuch:)
Ja wlasnie zjadlam sandwiche z serem i szynka a na to ketchup i majonez:P a co tam:)
Jutro tez zrobie zapiekanke ziemniaczana, a lazania mmmm mniam:) jeszcze glodna jestem!!Krysti, Robotka1 lubią tę wiadomość