Kwietniówki 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Amy wrote:Na nfz podobno tak
ja prywatnie do końca ciąży co 4 tygodnie, przynajmniej takie miał zwyczaje lekarz bo już pytałam
ja chodzę prywatnie, na początku lekarz mnie uprzedził że on praktykuje wizyty co miesiąc w tym 3 usg genetyczne a pod koniec ciąży co dwa tygodnie i czy się na to zgadzam bo jak on prowadzi całą ciążę to tak by chciał prowadzić ciążę -
SHIMMER - badanie ginekologiczne masz na każdej wizycie ? Ja nie mam. W zasadzie tylko usg dopochwowe, a od dwóch wizyt przez brzuch. Teraz chciała mi zrobić cytologię więc musiała mi tam pogrzebać ale myślałam, że się posram tak było nieprzyjemnie, może przez grzybicę .. oczywiście cyto nie robiła, bo infekcja. Pewnie za 3 tyg znowu mi tam pogrzebie ..
Jak Twoja torbiel ? Po mojej niewiele zostało. Nawet jej teraz nie mierzyła, bo z wielkości zasłaniającej cały ekran została niewielka gula. Cieszy mnie to bardzo -
nick nieaktualnyOla89 wrote:ja chodzę prywatnie, na początku lekarz mnie uprzedził że on praktykuje wizyty co miesiąc w tym 3 usg genetyczne a pod koniec ciąży co dwa tygodnie i czy się na to zgadzam bo jak on prowadzi całą ciążę to tak by chciał prowadzić ciążę
A no widziszA u mnie wizyty co 4 tygodnie, a między czasie wizyta badanie połówkowe, ale już nie u mojego lekarza tylko innego, bo w tym szitalu jest tylko dwóch specjalistów od połówkowego
-
Ja chodzę prywatnie, wizyty regularne co miesiąc, natomiast USG tylko 3 podczas całej ciąży. Gin powiedziała, że jeśli wszystkie wyniki są prawidłowe, to więcej razy robić nie trzeba. Pierwsze USG miałam 25.09, a kolejne dopiero będę miała 19.11. Z jednej strony cieszę się, bo wiem, że nic złego się nie dzieje
-
Klaudia90 wrote:Ja chodzę prywatnie, wizyty regularne co miesiąc, natomiast USG tylko 3 podczas całej ciąży. Gin powiedziała, że jeśli wszystkie wyniki są prawidłowe, to więcej razy robić nie trzeba. Pierwsze USG miałam 25.09, a kolejne dopiero będę miała 19.11. Z jednej strony cieszę się, bo wiem, że nic złego się nie dzieje
Masz rację, musze być po prostu cierpliwa. A jak będę miała jakieś obawy to zawsze mogę umówić się prywatnieFasia lubi tę wiadomość
-
Fasia wrote:Ja się cieszę, że etap mojego ogromnego lęku i stresu już minął. Pamiętam jak na początku czułam strach przed każdym usg czy dziecko żyje .. Jak obraz pojawiał się na ekranie to panicznie szukałam bijącego serduszka. Najchętniej chodziłabym wtedy na usg codziennie żeby się nie stresować. Teraz po prostu nie mogę się doczekać usg żeby zobaczyć mojego Skarba
Oczywiście, że usg co 3tyg to szmat czasu ale podchodze do tego od ostatnich wizyt na spokojnie. Wiem, że Julek rośnie, że z nim wszystko dobrze. Nie dopuszczam już do siebie żadnych złych myśli poza jedną - porodem przedwczesnym .. Ale i ją staram się odsuwać jak najdalej ..
SHIMMER - dasz radę, czas wbrew pozorom szybko leci. Który to u Ciebie tydzień? Ja też nie czuję jeszcze ruchów. Dwa razy poczułam bąbelki i wydaje mi sie, że to dziecko. Natomiast wciąż czekam do tych prawdziwych kopniaków, których nie da się pomylić z niczym innym
Jak doktor powiedziała, że będzie synuś to pierwsze uczucie miałam dziwne, bo chciałam córę ale teraz jestem przeszczęśliwa, że będzie mały chłopczykmówia, że córeczki tatusia, a synowie mamusi
zawsze córkę można mieć drugą. A poza tym to może jednak to córa, skoro tak czujesz!
U mnie jest tak samo. Na poczatku balam sie, ze serduszko moze przestalo bic. Tyle sie naczytalam wczesniej zanim zaszlam w ciaze o takich przypadkach. Teraz sie balam ze na weselu za duzo harcowalam i moze ze to zaszkodzilo dziecku. Jednak usg mnie uspokoilo i od teraz rozkoszuje sie ciaza i juz o takich problemach nie mysle. Teraz kiedy zaczal sie drugi trymestr to prawdopodobienstwo poronienia jest minimalne.
shimmer_lip wrote:Kurczę u mnie to jest więcej niż 3 tygodnieod 13 do 20
a teraz jestem wg daty om w 17 a wg usg w 18 tc.
Ale chciałam Ci powiedzieć, ze kupiłam ten ser kozi z biedryi on jest zajebiście dobry
mi dziecko nie daje jeść mięsa
wegetariankę ze mnie robi
ale serek super, jak będę w lidlu to jeszcze tamtego muszę spróbować
a powiedz jeszcze ile tego mięsa dajecie na ile ziemniaków
jak ser mi podszedł to może i placuszki
Oj ze mnie tez. Jem mieso ale zdecydowanie mniej. Czasem juz na sama mysl mnie odrzuca. Mysle powaznie nad przejsciem na wegetarianizm.
Ja mam usg co miesiac ale nastepnym razem powiem zeby tylko szybciutko przejechala, pokazala ze sie rusza i ze sercduszko bije i koniec, nie chce dziecka usg stresowac bo slyszalam ze to dla neigo takei uczucie jakby ktos czyms uderzal.
W ogole to troche sie zastanawiam czy robic badania polowkowe w ogole.Fasia lubi tę wiadomość
-
8485 wrote:JA MAM PROBLEMY ZALADKOWE OD SOBOTY MASAKRA NIEC MI SIE NIECHCE BOLI MNIE ZOLADEK I STRASZNIE MNIE MULI DZISIAJ JUZ LEPIEJ PO DIECIE
Wspólczuje, moze cos zjadlas i Ci zaszkodzilo:(
RUDZIA gratulacje!!!!!
Jakie ladne zdjecia brzuszkow:)Rudzia lubi tę wiadomość
-
Ruuudzia aaaa!~!!!!! gratuluję córy:D już Cię uzupełniam na pierwszej stronie:D
kto tam jeszcze nie dopisany to się meldować
aaa i dobrym pomysłem było by właśnie spisywać koło suwaczka czy synek czy córa:)Angela89, Rudzia, Fasia lubią tę wiadomość
-
Anka1501 wrote:Masz rację, musze być po prostu cierpliwa. A jak będę miała jakieś obawy to zawsze mogę umówić się prywatnie
Mi lekarka powiedziala, ze na poczatku tajkie czeste usg jest ok i nie jest bezpodstawne bo miedzy na przyklad 7tc a 17tc to sie moze wiele zdazyc ale potem, zwlaszcza jak sie czuje ruchy dziecka to w sumie nei ma sensu.Anka1501 lubi tę wiadomość
-
Fasia wrote:SHIMMER - badanie ginekologiczne masz na każdej wizycie ? Ja nie mam. W zasadzie tylko usg dopochwowe, a od dwóch wizyt przez brzuch. Teraz chciała mi zrobić cytologię więc musiała mi tam pogrzebać ale myślałam, że się posram tak było nieprzyjemnie, może przez grzybicę .. oczywiście cyto nie robiła, bo infekcja. Pewnie za 3 tyg znowu mi tam pogrzebie ..
Jak Twoja torbiel ? Po mojej niewiele zostało. Nawet jej teraz nie mierzyła, bo z wielkości zasłaniającej cały ekran została niewielka gula. Cieszy mnie to bardzokiedyś kobiety do końca nie mogły dziecka podejrzeć i jakoś dawały radę więc i ja muszę.
Ja to sobie cytologii nie pozwolę zrobić w ciąży. Nie pisałam Wam nic ale po ostatniej próbie krew się ze mnie wylała na fotel i podłogę i nigdy więcej!!!
A torbiel się nie zmniejsza i po tym usg będzie decyzja czy operacja teraz czy po porodzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 14:38
-
SHIMMER co Ty opowiadasz!! nie strasz bo ja mam mieć cytologię 24 listopada!! o kurde ale jaja, i co na to lekarka??
u mnie też na wizycie najpierw samolocik, zachwyty nad piękną szyjkąa potem dopiero usg:) i to z fotela na kozetkę przechodzę z gołą dupą!!! haha:) a lekarz mój jest Chorwatem i ma 36 lat:) baaardzo przystojny ale i bardzo w porządku.
Eweliśka, KasiaKwiatek lubią tę wiadomość
-
wlasnie jestem na zakupach symbolicznych dla malej kupilam overollek bialy misiowaty i rozowe skarpeteczki i czapeczki dwie a jak wrocimy do domu to zamawiamy ubranka z Nexta
Anka1501, Lwica, Eweliśka, KasiaKwiatek lubią tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:SHIMMER co Ty opowiadasz!! nie strasz bo ja mam mieć cytologię 24 listopada!! o kurde ale jaja, i co na to lekarka??
u mnie też na wizycie najpierw samolocik, zachwyty nad piękną szyjkąa potem dopiero usg:) i to z fotela na kozetkę przechodzę z gołą dupą!!! haha:) a lekarz mój jest Chorwatem i ma 36 lat:) baaardzo przystojny ale i bardzo w porządku.
-
Fasia wrote:SHIMMER - jak to krew się lała ?????? Ja mam mieć cytologię 20.11 ... co na to lekarka ? No i skąd ta krew ?? wystraszyłam się ...