X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne 🌞 Letnie Maluchy 2025 🌞
Odpowiedz

🌞 Letnie Maluchy 2025 🌞

Oceń ten wątek:
  • osiecka89 Ekspertka
    Postów: 231 264

    Wysłany: 3 listopada, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśla wrote:
    Cześć dziewczyny. Piszecie o odkładaniu do łóżeczka, wow, ja nawet nie próbuje 😁Mała ma na mnie taki radar że nawet ja zaśnie i odłożę ja w łóżku do kokona a stary przyjdzie na podmianke to słyszę z łazienki że się obudziła 😂 Nie wiem jak ona to wyczuwa. U nas w nocy śpi max 4 h w kolonie na moim łóżku, potem karmienie, pielucha i śpi kolejne 3/2 h ale już się kokosi. W dzień tylko drzemki kontaktowe. Odłożenie do kokona skutkuje pobudka za max 15 minut. Mam czas jedynie jaka przyjdziemy ze spaceru i wtedy nadal śpi w wózku. Tak to leże/siedzę z nią. Ale jakoś mi to nie przeszkadza 😁 Wiem, że to minie i korzystam z tv/książek 😁 I tak cieszę się, ze ma tylko refluks a nie kolki jak starsza.

    W ogóle to jakoś czerpie więcej radości z macierzyństwa przy drugim dziecku. Jestem mniej spięta i taka hmm nie wiem, bardziej skupiona. Najbardziej lubię momenty jak sobie gadamy. Mówię do niej sylabami które sama mówi: "le", "ej" albo "o-le", a ona to powtarza. No, magia🙂

    Starsza trochę chora, łapie jej krtań i ma mega katar, więc stresuje się żeby mała czegoś nie złapała.

    Milka, z czym do szpitala jeździcie?

    Zazdroszczę tych rozmów! U nas guga i krzyczy, ale o powtarzaniu nie ma mowy.

    Właśnie wstał z 2godzinnej drzemki. Na mnie. Nie będę ukrywać, że są one dla mnie coraz mniej komfortowe. Jednak czuć to ponad 6.5kg.
    W ogóle to jest jakaś magia, że w nocy jest tak nieprzytomny i można spokojnie odłożyc do łóżeczka, rozmawiać, chodzić itd. a w dzień głębszy oddech go wybudza. Tą drzemka dziś to po 5godzinnym oknie aktywności. Domyślacie się jak bardzo można być marudnym po takim czasie? 😅

    Czytam, że między 6-8 tygodniem można myśleć o rutynie. U nas wieczory i nocki są w miare uregulowane, ale w ciągu dnia wszystko się może zdarzyć i dzieje się. Nie wiem czy jestem to w stanie godzinowo bardziej poukładać, czy odpuścić i przyjąć, że nasza rutyna to jedzenie-zabawa-drzemka (przy pomyślnych wiatrach)

    I co to jest kurde za pogoda? Dziś ze spaceru nici niestety.

    rocznik 89
    Mutacja V Leidena (heterozygotyczna)
    przygotowanie do starań 01.2024
    rozpoczęcie starań 12.2024
    ⏸️ 19.12.2024 , beta 64
    21.12 beta 134.7
    23.12 beta 339
    27.12 beta 1951

    age.png
  • Rzelka Autorytet
    Postów: 503 483

    Wysłany: 3 listopada, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas dzisiaj też spacer się nie udał. Na przemian padało i mżyło. Jutro mamy kontrolę bioderek i na być ładniejsza pogoda, więc będziemy mieli dłuższy spacer.
    Właśnie też chcę wprowadzić jakąś rutynę wieczorną, jak na razie przebieram go wieczorem w piżamkę, a rano w bardziej dzienne ubranka, chcę zacząć opowiadać bajeczki. Wcześniej cały czas był w śpiochach. Nie wiem, czy to będzie udana rutyna, ale próbujemy 😅 tyle tylko, że już kilka razy wieczorem padał wcześniej niż zdążyłam go przebrać.
    No i znowu śpi cały dzień. Ostatnio rzadko widuję swoje dziecko za dnia. Jednak nadrabia nocami, zwłaszcza o 3-5 godzinie 😒 a mi już ciężko go nosić po nocach, bo to też już prawie 7kg klocek.
    Macie jakieś sposoby, żeby przekonać niemowlaka, że ta 3-5 to jest świetny czas na spanie? Myśleliśmy żeby zabrać mu trochę spania wieczorem, ale będzie wtedy przecież koszmarnie nieznośny, też nie damy sobie z nim rady.

    Starania od marca 2022.
    W klinice od lutego 2023
    USG 🆗
    Owulacje obecne 🆗
    Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
    HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
    Laparoskopia 🆗
    12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
    Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
    Grudzień IVF:
    AMH 3,5
    stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
    11 🥚, 3 zarodki,
    12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
    2 ❄️
    5dpt ⏸️
    6dpt HCG 58,6 🤔
    9dpt 210 😌
    11dpt 409 🥳
    18dpt 8486
    23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
    03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
    I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

    age.png
  • ReginaPhalange Autorytet
    Postów: 460 291

    Wysłany: 3 listopada, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rzelka wrote:
    U nas dzisiaj też spacer się nie udał. Na przemian padało i mżyło. Jutro mamy kontrolę bioderek i na być ładniejsza pogoda, więc będziemy mieli dłuższy spacer.
    Właśnie też chcę wprowadzić jakąś rutynę wieczorną, jak na razie przebieram go wieczorem w piżamkę, a rano w bardziej dzienne ubranka, chcę zacząć opowiadać bajeczki. Wcześniej cały czas był w śpiochach. Nie wiem, czy to będzie udana rutyna, ale próbujemy 😅 tyle tylko, że już kilka razy wieczorem padał wcześniej niż zdążyłam go przebrać.
    No i znowu śpi cały dzień. Ostatnio rzadko widuję swoje dziecko za dnia. Jednak nadrabia nocami, zwłaszcza o 3-5 godzinie 😒 a mi już ciężko go nosić po nocach, bo to też już prawie 7kg klocek.
    Macie jakieś sposoby, żeby przekonać niemowlaka, że ta 3-5 to jest świetny czas na spanie? Myśleliśmy żeby zabrać mu trochę spania wieczorem, ale będzie wtedy przecież koszmarnie nieznośny, też nie damy sobie z nim rady.

    Rzelka a świecisz światło w nocy ?

    2019🩷
    2025🩵
  • ReginaPhalange Autorytet
    Postów: 460 291

    Wysłany: 3 listopada, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi się zdarzyło, że po karmieniu widzę, że guga i leży z otwartymi oczami to dopóki nie płacze to totalny ignor i zawsze zasypia. W dzień taka akcja jest niemożliwa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada, 16:27

    _KaFka_, osiecka89 lubią tę wiadomość

    2019🩷
    2025🩵
  • Rzelka Autorytet
    Postów: 503 483

    Wysłany: 3 listopada, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak wstaję do karmienia to tak, inaczej bym nie znalazła dziecka. 😅 O zmianie pieluchy nie mówiąc. Na wstawanie np. do toalety, albo żeby przejść do drugiego pokoju do laktatora mam taką słabą pluszową lampeczkę.
    ReginaPhalange wrote:
    Mi się zdarzyło, że po karmieniu widzę, że guga i leży z otwartymi oczami to dopóki nie płacze to totalny ignor i zawsze zasypia. W dzień taka akcja jest niemożliwa.
    Kilka razy budzę się w nocy przez jego "gadanie". Dopóki nie robi afery też nie wstaję. Czasami mi się wydaje że się już wybudza do karmienia, ale dopiero trzy godziny później faktycznie się budzi i głośno żąda jedzenia.
    Między 3-5 po karmieniu zasypia na kilka minut, po czym mimo zgaszonego światła budzi się gotowy na zabawę - gada, uśmiecha się, macha kończynami przez jakąś godzinę, czyli ma normalne okienko aktywności jak za dnia. Zastanawiam się, czy nie karmić go koło 1-2, to może wtedy spałby ciągiem do 6-7 i już byłoby o niebo lepiej.

    Ale, muszę też zauważyć, że zaledwie w ciągu kilku dni zeszliśmy z 11-14 karmień na dobę do 8 wczoraj 😳 dzisiaj też mamy już tylko 6! To oznacza, że też na 8 poprzestaniemy. Chyba mój pisklaczek zorientował się w końcu, że nie jest już noworodkiem 😏

    Starania od marca 2022.
    W klinice od lutego 2023
    USG 🆗
    Owulacje obecne 🆗
    Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
    HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
    Laparoskopia 🆗
    12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
    Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
    Grudzień IVF:
    AMH 3,5
    stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
    11 🥚, 3 zarodki,
    12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
    2 ❄️
    5dpt ⏸️
    6dpt HCG 58,6 🤔
    9dpt 210 😌
    11dpt 409 🥳
    18dpt 8486
    23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
    03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
    I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

    age.png
  • _KaFka_ Koleżanka
    Postów: 102 19

    Wysłany: 3 listopada, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    osiecka89 wrote:
    Witam listopadzie, nam dziś mijają 2 miesiące:) jest to dość wzruszające tym bardziej jak przeglądam zdjęcia i filmiki z samego początku. Niesamowite jak on rośnie i się zmienia:) natura spieprzyła sprawę z porodem i połogiem, ale wiedziała co robi dając dzieciom bezzębne uśmiechy i smucenie się w podkówkę. Czy was ta podkówka też tak rozkłada na łopatki?

    U nas sinusoida z humorem, spaniem i jedzeniem trwa. Ale ogólnie sytuacja na plus. Coraz więcej odkładam małego do łóżeczka, na noc między 22 a 4, a w dzień staram się, żeby choć jedną drzemka nie była kontaktowa. W nocy nie ma problemu, w dzien jest różnie:)
    Karmienie w nocy piersią jest boskie! I zostaje przy tym. Mały się nie wybudza. No ale częstsze przystawianie małego do piersi mocno rozkręciło mi laktację. Nie wiem czy nie za mocno. Przedwczoraj w nocy mnie zalało mlekiem, a dziś zrobił się zastój (zgrubienia) na jednej piersi. Na razie robię ciepłe okłady przed karmieniem i chłodne po. Czuje, że jest lepiej, mam nadzieję, że nie pójdzie w zapalenie 🙏🏻🙏🏻🙏🏻

    Jak wy się macie? Czy miałyście odwiedziny dzieciaków w Halloween? Ja wczoraj pierwszy raz w życiu przystroiłam drzwi i wystawilam cukierki. Kiedyś chce, żeby synek też się w to bawił, więc czas zacząć udzielać się w tej naszej lokalnej społeczności 😅

    Hej dziewczyny w listopadzie!🙂
    U nas zero jakiegoś rytmu dnia. Jedynie wieczorne usypianie nam w miare wychodzi tfu tfu tfu i chociaż można coś odpocząć, zrobić I zjeść spokojnie. Chociaż w piątek było ciężko.

    Osiecka świetnie, że karmienie w nocy Wam wychodzi i nie musisz bujać sie z myciem i wyparzaniem. Gorzej z tym zastojem, ale może zaraz cycki sie przestawią i nie będzie tego problemu. Trzymam kciuki.

    Tak mieliśmy... Udało mi się uspać młodego przed 19 bo chciałam pojechać na kilka grobów, żeby 1 listopada mieć mniej jeżdżenia 🫣 a wyszłam dopiero przed 21 i młody dalej nie spał. Dzwonienie, pukanie do drzwi, trzaskanie drzwiami 🙄. Nie wiem ile razy. Jak wróciłam po 22 to mężowi dopiero udało sie uspać małego. Także no, pierwsze nasze Halloween w domu najlepsze nie było😅. Ja szczerze mówiąc nie jestem przekonana do takiej zabawy przez dzieci. Późno, ciemno, a dzieci same chodzą i nigdy niewiadomo na kogo trafią i co im ktoś da.

    osiecka89 lubi tę wiadomość

  • _KaFka_ Koleżanka
    Postów: 102 19

    Wysłany: 3 listopada, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka1991 wrote:
    Cześć. Chciałam dać znać że żyjemy. Staram się coś podczytywać w wolnej chwili. My nieustannie z problemami u Wojtusia. Jesteśmy po trzeciej hospitalizacji, a kolejna przed nami 1.12. Jestem tym już wykończona 😵‍💫 Poza tym Wojtuś super się rozwija, jeszcze nie złapał żadnej infekcji, mimo posiadania rodzeństwa w wieku szkolnym i pobytów w szpitalu i poradniach. Chyba coś nad nami czuwa. Waga Wojtka to 5,5kg. Będziemy powoli wchodzić w rozmiar 68. Na fali teraz wkładanie rączek do buzi i ich memlanie, rozsyłanie pięknych uśmiechów i gadanie 🙂

    Milka, super, że malutki ma się dobrze, jest pogodny i nie łapie choróbsk. My odwiedziny u mojej rodziny musieliśmy odłożyć, bo u starszego brata syn ma anginę, a u mojego bliźniaka syn ma ostre zapalenie gardła i lepiej nie ryzykować, mimo że chłopcy są na antybiotyku od jakiegoś czasu. Współczuję problemów u małego, oby jak najszybciej minęły. Coś lekarze mówią?

    Milka1991 lubi tę wiadomość

  • _KaFka_ Koleżanka
    Postów: 102 19

    Wysłany: 3 listopada, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuśla wrote:
    Cześć dziewczyny. Piszecie o odkładaniu do łóżeczka, wow, ja nawet nie próbuje 😁Mała ma na mnie taki radar że nawet ja zaśnie i odłożę ja w łóżku do kokona a stary przyjdzie na podmianke to słyszę z łazienki że się obudziła 😂 Nie wiem jak ona to wyczuwa. U nas w nocy śpi max 4 h w kolonie na moim łóżku, potem karmienie, pielucha i śpi kolejne 3/2 h ale już się kokosi. W dzień tylko drzemki kontaktowe. Odłożenie do kokona skutkuje pobudka za max 15 minut. Mam czas jedynie jaka przyjdziemy ze spaceru i wtedy nadal śpi w wózku. Tak to leże/siedzę z nią. Ale jakoś mi to nie przeszkadza 😁 Wiem, że to minie i korzystam z tv/książek 😁 I tak cieszę się, ze ma tylko refluks a nie kolki jak starsza.

    W ogóle to jakoś czerpie więcej radości z macierzyństwa przy drugim dziecku. Jestem mniej spięta i taka hmm nie wiem, bardziej skupiona. Najbardziej lubię momenty jak sobie gadamy. Mówię do niej sylabami które sama mówi: "le", "ej" albo "o-le", a ona to powtarza. No, magia🙂

    Starsza trochę chora, łapie jej krtań i ma mega katar, więc stresuje się żeby mała czegoś nie złapała.

    Milka, z czym do szpitala jeździcie?
    Anuśla wrote:
    Kafka, pytałaś czy długo karmiłam pierwsza córke. Dwa lata i osiem miesięcy 😁

    Nawet nie wiesz, jak miło mi się czyta to co piszesz🩷. Pamiętam, jak w ciąży miałaś obawy, jak to będzie i martwiłaś sie o czas dla starszej córeczki, co jest zrozumiałe. Bardzo się cieszę, że czerpiesz z tego radość i czuć od Ciebie taki spokój. Mój powtarzać nie chce. Najlepiej mu się gada rano, zaraz po wstaniu i nie przeszkadza mu brak towarzystwa. Matka i ojciec ledwo na oczy patrzą, a on sobie gada🤣 rano jest najweselszy💙.
    To długo Ci się udało, podziwiam za wytrwałość👍. Malutką też tyle planujesz karmić? A wy, dziewczyny karmiące, macie jakieś założenia co do długości karmienia? Czy o tym nie myślicie? Ja chciałabym minimum rok, a jak się uda, to i dłużej. Czas pokaże, jak to wyjdzie 🙂.

  • _KaFka_ Koleżanka
    Postów: 102 19

    Wysłany: 3 listopada, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rzelka wrote:
    Mój dzisiaj i wczoraj chyba odsypia wcześniejsze nieprzespane dni. Nie wiem czy to nie zasługują espumisanu. Zaczęłam podawać jakiś czas temu i nie zaobserwowałam, żeby mu łatwiej wychodziły bąki, ale kto wie, może jednak jest mu lepiej na tyle, żeby lepiej spać? W każdym razie taki śpioch, że aż udało się zrobić obiad i aż zaczynam się niepokoić taką jego sennością. 😳 Wczoraj tylko między 19-22 miał takie dłuższe okienko aktywności, dzisiaj też aż trudno się wstrzelić ze zmianą pieluchy - budzi się i stanowczo (i bardzo głośno) domaga się jedzenia, po czym znowu zapada w sen.
    A może to tylko obecna pogoda tak na niego działa? Chociaż wczoraj było bardzo ładnie, ale też - tak spał, że zrobiliśmy naprawdę długi spacer.

    Hehe babom to się nie dogodzi jak nie śpi to źle, jak spi za długo to może mu coś dolega 😅

    osiecka89 lubi tę wiadomość

  • _KaFka_ Koleżanka
    Postów: 102 19

    Wysłany: 3 listopada, 23:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    osiecka89 wrote:
    Zazdroszczę tych rozmów! U nas guga i krzyczy, ale o powtarzaniu nie ma mowy.

    Właśnie wstał z 2godzinnej drzemki. Na mnie. Nie będę ukrywać, że są one dla mnie coraz mniej komfortowe. Jednak czuć to ponad 6.5kg.
    W ogóle to jest jakaś magia, że w nocy jest tak nieprzytomny i można spokojnie odłożyc do łóżeczka, rozmawiać, chodzić itd. a w dzień głębszy oddech go wybudza. Tą drzemka dziś to po 5godzinnym oknie aktywności. Domyślacie się jak bardzo można być marudnym po takim czasie? 😅

    Czytam, że między 6-8 tygodniem można myśleć o rutynie. U nas wieczory i nocki są w miare uregulowane, ale w ciągu dnia wszystko się może zdarzyć i dzieje się. Nie wiem czy jestem to w stanie godzinowo bardziej poukładać, czy odpuścić i przyjąć, że nasza rutyna to jedzenie-zabawa-drzemka (przy pomyślnych wiatrach)

    I co to jest kurde za pogoda? Dziś ze spaceru nici niestety.

    Osiecka, mój ma 13 tygodni i praktycznie nie mamy żadnej rutyny w ciągu dnia. Jedynie wieczory mamy w miarę uregulowane, , ale już pisałam, jak to mniej więcej u nas wygląda i oby tak zostało 🙏.
    Po powrocie ze szpitala był taki tydzień czy dwa, że sen w dzień u małego też był super. Wszystko można było robić, sprzątać, gadać, nic go nie ruszało, a jego drzemki były minimum godzinne, a jedna popołudniowa – trzygodzinna. Pamiętam, jak żaliłam się mężowi, że nic nie mogę z nim zrobić, ani poćwiczyć, ani pomasować, bo on tylko śpi, ale żeby nie było tak kolorowo, to wtedy mieliśmy największe płacze od 18 do 20. Później go pochwaliłam... i wiecie, co się wtedy dzieje. 😅 płacze oczywiście dalej zostały 🙈
    A co Ty byś jeszcze chciała z nim robić?
    U nas tez pogoda do 🍑 śpiewam małemu "ciągle pada, asfalt ulicy jest dziś..."😆

  • _KaFka_ Koleżanka
    Postów: 102 19

    Wysłany: 3 listopada, 23:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rzelka wrote:
    U nas dzisiaj też spacer się nie udał. Na przemian padało i mżyło. Jutro mamy kontrolę bioderek i na być ładniejsza pogoda, więc będziemy mieli dłuższy spacer.
    Właśnie też chcę wprowadzić jakąś rutynę wieczorną, jak na razie przebieram go wieczorem w piżamkę, a rano w bardziej dzienne ubranka, chcę zacząć opowiadać bajeczki. Wcześniej cały czas był w śpiochach. Nie wiem, czy to będzie udana rutyna, ale próbujemy 😅 tyle tylko, że już kilka razy wieczorem padał wcześniej niż zdążyłam go przebrać.
    No i znowu śpi cały dzień. Ostatnio rzadko widuję swoje dziecko za dnia. Jednak nadrabia nocami, zwłaszcza o 3-5 godzinie 😒 a mi już ciężko go nosić po nocach, bo to też już prawie 7kg klocek.
    Macie jakieś sposoby, żeby przekonać niemowlaka, że ta 3-5 to jest świetny czas na spanie? Myśleliśmy żeby zabrać mu trochę spania wieczorem, ale będzie wtedy przecież koszmarnie nieznośny, też nie damy sobie z nim rady.

    Szybko ta kontrola. Nam kazali przyjść dopiero po 3 miesiącach.
    Ja jak chciałam, żeby młody później wstawał to kiedyś przeciągnęłam go półtorej godziny dłużej co sprawiło, ze później nie mógł zasnąć, a i tak obudził sie przed 6 😅 nie polecam, ale może u Ciebie będzie inaczej. W sumie Ty mu skrócisz sen, a ja swojemu wydłużyłam OA, a to różnica. Trzymam kciuki za powodzenie.
    Super, ze to karmienie sie reguluje u Was. Wystarczyło na młodego ostatnio ponarzekać na forum i sie chłopak ogarnął. Mój mógłby wziąć przykład 🤣

  • Rzelka Autorytet
    Postów: 503 483

    Wysłany: 4 listopada, 18:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _KaFka_ wrote:
    Szybko ta kontrola. Nam kazali przyjść dopiero po 3 miesiącach.
    Ja jak chciałam, żeby młody później wstawał to kiedyś przeciągnęłam go półtorej godziny dłużej co sprawiło, ze później nie mógł zasnąć, a i tak obudził sie przed 6 😅 nie polecam, ale może u Ciebie będzie inaczej. W sumie Ty mu skrócisz sen, a ja swojemu wydłużyłam OA, a to różnica. Trzymam kciuki za powodzenie.
    Super, ze to karmienie sie reguluje u Was. Wystarczyło na młodego ostatnio ponarzekać na forum i sie chłopak ogarnął. Mój mógłby wziąć przykład 🤣
    U nas te bioderka były tak nie do końca ok, więc szybsza kontrola. Teraz mamy za dwa miesiące.
    No i znowu się pożaliłam na poranne afery, to dzisiaj przespał 23-6, czyli 7 godzin ciągiem 😳 8 godzin przerwy w jedzeniu... więc i tak musiałam wstać w międzyczasie - laktator poszedł w ruch i to na obie piersi.
    Poszłam na tą kontrolę piechotą z wózkiem. Był naprawdę zmęczony, więc oczywiste było że będzie spał. W tamtą stronę było świetnie - całą drogę przespał, piękna pogoda. Badanie i cała wizyta trwało tak krótko, że ledwo zdążyłam zapamiętać co lekarz powiedział. Z powrotem... O ludzie... Mały na początku trochę płakał, potem przysnął na jakiś czas, ale po chwilowym zatrzymaniu się na światłach się wybudził i ostatnie 1,5 km to był ryk. Co chwila stawałam, żeby go rozwinąć, bo może za ciepło, żeby zawinąć, bo może za zimno, żeby go po prostu utulić żeby chociaż na minutę przestał płakać. W pewnym momencie znowu przysnął, ale ja, głupia, zatrzymałam się żeby zdjąć kurtkę, bo było mi naprawdę gorąco - i ciepło, i szybki marsz 🥵 - i to uwolniło już prawdziwego diabła i ostatnie 200m biegłam. 😅 A jak już w garażu wyjęłam go z wózka to cisza, nic, aniołek 😇
    Teraz widać, że to było dla niego trochę za dużo, bo całe popołudnie miałam problem z ululaniem go na drzemkę. Ciekawe, jak w związku z tym dzisiaj nocka.

    Starania od marca 2022.
    W klinice od lutego 2023
    USG 🆗
    Owulacje obecne 🆗
    Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
    HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
    Laparoskopia 🆗
    12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
    Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
    Grudzień IVF:
    AMH 3,5
    stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
    11 🥚, 3 zarodki,
    12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
    2 ❄️
    5dpt ⏸️
    6dpt HCG 58,6 🤔
    9dpt 210 😌
    11dpt 409 🥳
    18dpt 8486
    23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
    03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
    I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

    age.png
  • osiecka89 Ekspertka
    Postów: 231 264

    Wysłany: 4 listopada, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _KaFka_ wrote:
    Osiecka, mój ma 13 tygodni i praktycznie nie mamy żadnej rutyny w ciągu dnia. Jedynie wieczory mamy w miarę uregulowane, , ale już pisałam, jak to mniej więcej u nas wygląda i oby tak zostało 🙏.
    Po powrocie ze szpitala był taki tydzień czy dwa, że sen w dzień u małego też był super. Wszystko można było robić, sprzątać, gadać, nic go nie ruszało, a jego drzemki były minimum godzinne, a jedna popołudniowa – trzygodzinna. Pamiętam, jak żaliłam się mężowi, że nic nie mogę z nim zrobić, ani poćwiczyć, ani pomasować, bo on tylko śpi, ale żeby nie było tak kolorowo, to wtedy mieliśmy największe płacze od 18 do 20. Później go pochwaliłam... i wiecie, co się wtedy dzieje. 😅 płacze oczywiście dalej zostały 🙈
    A co Ty byś jeszcze chciała z nim robić?
    U nas tez pogoda do 🍑 śpiewam małemu "ciągle pada, asfalt ulicy jest dziś..."😆

    Wiesz ja już nic więcej z nim robić nie chce, tylko myślałam, że może udałoby się wprowadzić konkretne godziny drzemek. W stylu, że wstajemy o 6 i drzemka będzie o 9 itd itp. ale po dłuższym namyśle to nie idę w to. Będę się spinać, jak na początku z tym karmieniem co 3h. Musze przyjąć, że nasza rutyna w dzień to plus minus 3h 😅 bardziej zależy mi na odkładaniu małego na drzemki w dzień do łóżeczka czy wózka. No i tu słabo, ale to przyznam,że ja często odpuszczam,bo mam wizję tego płaczu i wybudzania się a z drugiej strony jak na mnie śpi to poczytam, obejrzę coś. Egoizm bierze więc górę 🙄chyba muszę sama nad sobą popracować :p
    Kafka a jak u ciebie że znajomością tekstow piosenek? Bo ja się łapie na tym, że znam kilka linijek i potem jest " nananana" xD

    Rzelka, ale bosko z tym spaniem! Ja dziś zaliczyłam z małym spacer w chuście. Były poranne niesnaski, więc stwierdziłam, że nie będe ryzykować wózkowych afer, a sama miałam ogromną potrzebę wyjść z domu i się przewietrzyć. Co do bioderek to u nas nie mówił nic o powtórce. Moze dopytam fizjo przy okazji.

    W ogóle powiem wam, że musze jakoś ogarnąć mieszkanie z rzeczami małego. Mam wrażenie, że one się zewsząd wysypują. Mamy małe mieszkanie, więc każdy centymetr się liczy. Teraz przestałam składać mate małego, więc już całkiem... 😅

    Papina, bbbuuu jesteście tu gdzieś? :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada, 20:26

    rocznik 89
    Mutacja V Leidena (heterozygotyczna)
    przygotowanie do starań 01.2024
    rozpoczęcie starań 12.2024
    ⏸️ 19.12.2024 , beta 64
    21.12 beta 134.7
    23.12 beta 339
    27.12 beta 1951

    age.png
  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2932 4136

    Wysłany: 4 listopada, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _KaFka_ wrote:
    Milka, super, że malutki ma się dobrze, jest pogodny i nie łapie choróbsk. My odwiedziny u mojej rodziny musieliśmy odłożyć, bo u starszego brata syn ma anginę, a u mojego bliźniaka syn ma ostre zapalenie gardła i lepiej nie ryzykować, mimo że chłopcy są na antybiotyku od jakiegoś czasu. Współczuję problemów u małego, oby jak najszybciej minęły. Coś lekarze mówią?

    Mały ma aktualnie problem z układem krwiotwórczym. Nie wiadomo czy to wpływ wirusa, leczenia, czy jeszcze inne podłoże. Szukają przyczyny...mam nadzieję, że w końcu znajdą 😑

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    age.png
  • osiecka89 Ekspertka
    Postów: 231 264

    Wysłany: 4 listopada, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ReginaPhalange wrote:
    Mi się zdarzyło, że po karmieniu widzę, że guga i leży z otwartymi oczami to dopóki nie płacze to totalny ignor i zawsze zasypia. W dzień taka akcja jest niemożliwa.

    O taaak 😅 Nie nawiązuj kontaktu wzrokowego!!! Ja się trzęsę ze śmiechu jak widzę, jak mąż przechodzi tyłem obok łóżeczka, żeby broń boże spojrzenia się nie spotkały!

    ReginaPhalange, _KaFka_ lubią tę wiadomość

    rocznik 89
    Mutacja V Leidena (heterozygotyczna)
    przygotowanie do starań 01.2024
    rozpoczęcie starań 12.2024
    ⏸️ 19.12.2024 , beta 64
    21.12 beta 134.7
    23.12 beta 339
    27.12 beta 1951

    age.png
  • osiecka89 Ekspertka
    Postów: 231 264

    Wysłany: 4 listopada, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka1991 wrote:
    Mały ma aktualnie problem z układem krwiotwórczym. Nie wiadomo czy to wpływ wirusa, leczenia, czy jeszcze inne podłoże. Szukają przyczyny...mam nadzieję, że w końcu znajdą 😑
    A mały ma jakieś konkretne objawy? Czy to w wynikach gdzieś wychodzi? Pewnie sporo stresów to wszystko kosztuje.

    rocznik 89
    Mutacja V Leidena (heterozygotyczna)
    przygotowanie do starań 01.2024
    rozpoczęcie starań 12.2024
    ⏸️ 19.12.2024 , beta 64
    21.12 beta 134.7
    23.12 beta 339
    27.12 beta 1951

    age.png
  • Anuśla Autorytet
    Postów: 5060 2750

    Wysłany: 4 listopada, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _KaFka_ wrote:
    Nawet nie wiesz, jak miło mi się czyta to co piszesz🩷. Pamiętam, jak w ciąży miałaś obawy, jak to będzie i martwiłaś sie o czas dla starszej córeczki, co jest zrozumiałe. Bardzo się cieszę, że czerpiesz z tego radość i czuć od Ciebie taki spokój. Mój powtarzać nie chce. Najlepiej mu się gada rano, zaraz po wstaniu i nie przeszkadza mu brak towarzystwa. Matka i ojciec ledwo na oczy patrzą, a on sobie gada🤣 rano jest najweselszy💙.
    To długo Ci się udało, podziwiam za wytrwałość👍. Malutką też tyle planujesz karmić? A wy, dziewczyny karmiące, macie jakieś założenia co do długości karmienia? Czy o tym nie myślicie? Ja chciałabym minimum rok, a jak się uda, to i dłużej. Czas pokaże, jak to wyjdzie 🙂.

    Kafka, tak, dobrze pamiętasz🙂 Całą ciążę powtarzałam że nie wiem jak pokocham to dziecko skoro pierwsza córka już cała nasza miłość dostała. Jak widać natura nas tak zaprojektowała, że jednak się miłość się mnoży 🙂

    Wiesz co, ja planowałam rok karmić ale kiedy zbliżał się rok to miałam łzy w oczach jak pomyślałam że będzie koniec. I tak z dnia na dzień się zrobiło prawie 3 lata 😂 nie powiem, potem się na siebie wkurzalam bo już miałam dość 😁 Mała też planuje rok, ale kto wie jak wyjdzie. Ja kocham karmić piersią po prostu i może się okazać że będzie powtórka z rozrywki 🫣

    Dziewczyny u nas zero rutyny hehe. Wiem ze starsza rutyna się zaczęła jakoś naturalnie jak się skończyły kolki czyli po 4 mcu. Wiec daje sobie jeszcze czas przynajmniej do 3 mca.

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
    .........
    05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
    12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.

    202508277452.png
  • Anuśla Autorytet
    Postów: 5060 2750

    Wysłany: 4 listopada, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka1991 wrote:
    Wrodzone cmv. Aktualnie problem z układem krwiotwórczym

    Aha, to to, pamiętam. Morfologia źle wychodzi?

    3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
    4 x IUI :-(
    Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
    Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
    ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
    28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
    27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
    7dpt beta 39.46 😄
    9dpt beta 164
    11dpt beta 484
    14dpt beta 2566
    24dpt - mamy Serduszko!
    Czekamy na Córeczkę😄
    09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
    "Nie bój się, tylko wierz."
    .........
    05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
    12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.

    202508277452.png
  • _KaFka_ Koleżanka
    Postów: 102 19

    Wysłany: 4 listopada, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rzelka wrote:
    U nas te bioderka były tak nie do końca ok, więc szybsza kontrola. Teraz mamy za dwa miesiące.
    No i znowu się pożaliłam na poranne afery, to dzisiaj przespał 23-6, czyli 7 godzin ciągiem 😳 8 godzin przerwy w jedzeniu... więc i tak musiałam wstać w międzyczasie - laktator poszedł w ruch i to na obie piersi.
    Poszłam na tą kontrolę piechotą z wózkiem. Był naprawdę zmęczony, więc oczywiste było że będzie spał. W tamtą stronę było świetnie - całą drogę przespał, piękna pogoda. Badanie i cała wizyta trwało tak krótko, że ledwo zdążyłam zapamiętać co lekarz powiedział. Z powrotem... O ludzie... Mały na początku trochę płakał, potem przysnął na jakiś czas, ale po chwilowym zatrzymaniu się na światłach się wybudził i ostatnie 1,5 km to był ryk. Co chwila stawałam, żeby go rozwinąć, bo może za ciepło, żeby zawinąć, bo może za zimno, żeby go po prostu utulić żeby chociaż na minutę przestał płakać. W pewnym momencie znowu przysnął, ale ja, głupia, zatrzymałam się żeby zdjąć kurtkę, bo było mi naprawdę gorąco - i ciepło, i szybki marsz 🥵 - i to uwolniło już prawdziwego diabła i ostatnie 200m biegłam. 😅 A jak już w garażu wyjęłam go z wózka to cisza, nic, aniołek 😇
    Teraz widać, że to było dla niego trochę za dużo, bo całe popołudnie miałam problem z ululaniem go na drzemkę. Ciekawe, jak w związku z tym dzisiaj nocka.

    O kurde, aż sama sie spociłam czytając to 🙂

  • _KaFka_ Koleżanka
    Postów: 102 19

    Wysłany: 4 listopada, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    osiecka89 wrote:
    Wiesz ja już nic więcej z nim robić nie chce, tylko myślałam, że może udałoby się wprowadzić konkretne godziny drzemek. W stylu, że wstajemy o 6 i drzemka będzie o 9 itd itp. ale po dłuższym namyśle to nie idę w to. Będę się spinać, jak na początku z tym karmieniem co 3h. Musze przyjąć, że nasza rutyna w dzień to plus minus 3h 😅 bardziej zależy mi na odkładaniu małego na drzemki w dzień do łóżeczka czy wózka. No i tu słabo, ale to przyznam,że ja często odpuszczam,bo mam wizję tego płaczu i wybudzania się a z drugiej strony jak na mnie śpi to poczytam, obejrzę coś. Egoizm bierze więc górę 🙄chyba muszę sama nad sobą popracować :p
    Kafka a jak u ciebie że znajomością tekstow piosenek? Bo ja się łapie na tym, że znam kilka linijek i potem jest " nananana" xD

    Rzelka, ale bosko z tym spaniem! Ja dziś zaliczyłam z małym spacer w chuście. Były poranne niesnaski, więc stwierdziłam, że nie będe ryzykować wózkowych afer, a sama miałam ogromną potrzebę wyjść z domu i się przewietrzyć. Co do bioderek to u nas nie mówił nic o powtórce. Moze dopytam fizjo przy okazji.

    W ogóle powiem wam, że musze jakoś ogarnąć mieszkanie z rzeczami małego. Mam wrażenie, że one się zewsząd wysypują. Mamy małe mieszkanie, więc każdy centymetr się liczy. Teraz przestałam składać mate małego, więc już całkiem... 😅

    Papina, bbbuuu jesteście tu gdzieś? :)

    Z piosenkami to u mnie tak samo jak u Ciebie jest "nanana" albo "lalala" xD najgorzej, ze jak założę słuchawki to więcej tekstu pamiętam 🤣

    Też tak chciałam z tymi drzemkami o konkretnej godzinie, ale już mi przeszło. Ważne żeby cokolwiek spał. Mi dzisiaj na spacer wyjść sie nie udało. Mały nie spał od rana. Dopiero koło 14 przy cycu padł jak zbierałam go na spacer i spał do 17 z hakiem 🫣
    Jak nic nie mówił to pewnie w porządku. Ja dłużej ubierałam młodego niż to badanie trwało🤣

‹‹ 71 72 73 74 75
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Obrotowy fotelik tyłem - bezpieczeństwo i funkcjonalność

Fotelik obrotowy to wygoda i bezpieczeństwo w jednym – dzięki funkcji obracania ułatwia wkładanie i wyjmowanie dziecka z samochodu, a także pozwala na łatwe ustawienie tyłem do kierunku jazdy, co jest najbezpieczniejszą pozycją dla najmłodszych pasażerów. Jakie ma jeszcze korzyści?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak pielęgnować skórę podczas ciąży?

W czasie ciąży skóra wymaga specjalnego traktowania - wystarczy poświęcić kilka minut dziennie, aby zadbać o jej dobrą kondycję i sprawić, by była bardziej elastyczna. Może to być bardzo pomocne w zminimalizowaniu ryzyka powstania rozstępów. Sprawdź, jak pielęgnować skórę podczas ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ