🌞 Letnie Maluchy 2025 🌞
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja kupiłam śpiworek infantilo, 2,5 tog. Nie mam porównania z innymi, ale jak dla mnie jest ok, daję radę zmienić pieluchę bez wyciągania dziecka ze śpiworka. Nie czuję żeby mały się w nim pocił i jemu w nim chyba też dobrze.
Ja się chyba muszę nauczyć rozróżniać kiedy mały zgłasza nudę, bo chyba mylę zmęczenie z nudą albo nie wiem. No dzisiaj mnie szlag trafił. Najpierw mi dziecko padło na rękach, po trzecim położeniu hurra, śpi. Mówię do męża że chce zadzwonić, jakby mały się przebudził to niech go weźmie. Oczywiście po kilku minutach mały się obudził i co? Ja gadam przez telefon, a mąż stoi tuż obok z płaczącym dzieckiem i mi pokazuje, że mały głodny. No miałam inne zdanie na ten temat, ale ok, wzięłam, nakarmiłam, może po jedzeniu szybciej i lepiej zaśnie. Zjadł, po kilku minutach znowu padł na rękach. Po sześciu próbach odłożenia go poprosiłam męża, żeby przejął dziecię (w domyśle żeby kontynuował kładzenie spać) i po pięciu minutach słyszę z pokoju obok jak sobie gugają. W sumie godzina noszenia, dziewięć prób położenia, kilka razy już prawie prawie spał w łóżeczku i co? A gugu.
Także jutro nie będę się wysilać z drzemkami. Chyba bez sensu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada, 19:38
Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

-
Dysia08 wrote:Jakie macie śpiworki dla maluchów ? Jaką firmę polecacie ? Kupiłam ostatnio z La Millou ,ale jak innymi rzeczami ich jestem zachwycona tak spiworkiem niekoniecznie . Ciężko jest mi w nocy wziąć małego do karmienia i spokojnie ułożyć,bo na dole ten materiał to jak suknia balowa 🤣 jak go kładę na poduszce do karmienia to leży pod skosem. Poza tym w nocy też przewijam małego - odepne zamek i jest tyle tego materiału znowu ,że mi się dziecko pod nim gubi. Na dodatek ma rzepy przy szyi . Jak zapinam mu ten śpiworek w takim pół śnie to od razu otwiera oczy ,a na tym mi nie zależy przy usypianiu . U nas na razie jest kocyk Merino . Pilnuje ,żeby rączki były na nim ,a nie pod nim . Spróbowałabym spiworka ,ale totalnie nie wiem jaki kupić ,żeby było wygodnie to obsługiwać przy nocnych wstawaniach .
W ogóle to byliśmy ostatnio na długi weekend u rodziny w Warszawie. I tam w ogóle nie było żadnej rutyny 😅 wszystko mi się rozwaliło . Jak to na wyjeździe bywa - dzieciaki chciały coś zobaczyć , a to jakaś wystawa LEGO , a to Zoo w deszczu 🫠 wszędzie zabieraliśmy ze sobą małego . Czasem nam się przedłużało i w efekcie kąpanie było czasem o 19 , a czasem o 22 . Mieliśmy też mieszkanko dwupokojowe ,więc był większy hałas niż na co dzień. I co ? Mały spał od 22/23 do 7 rano bez karmienia. W ciągu dnia ideał ,który wodził wzrokiem za rozwrzeszczany rodzeństwem biegającym z zabawkami . Bawił się na macie , gadał. Bez obsługowe dziecko. Wróciłam do domu i starałam się wbić w rytm ponownie - od razu zaczęły się drzemki turbo i nocne wstawania oraz wisicycyzm. I tu taka moja refleksja właśnie - czy czasem nie warto iść na żywioł trochę i odpuścić. Doszło do mnie ,że może ja za bardzo się spinam z tym ,żeby było tak dobrze i tak jak książkowo to powinno wyglądać . Nauczyłam się odróżniać marudzenie od płaczu i też rozróżniać płacz już u małego . Wiem kiedy jest zmęczony ,a kiedy głodny . Staram się na to reagować ,ale też nie będę więcej wpadać w paranoję i lecieć przy każdym steknieciu. Dzisiaj przy nocnym wstawaniu pierwszy raz nie brałam małego do nas do łóżka . Zawsze zasypiam tak z cycem na wierzchu ,a on obok z opcją dostępu do paśnika plus mąż gdzieś przytulony do ściany z kotem na głowie 🤣 Teraz postanowiłam odłożyć go do jego łóżeczka po karmieniu i przewinięciu. Włączyłam karuzele w opcji bez dźwięku i mały zasnął tam i spał do rana . Mój mąż jak się obudził to pierwsze co do mnie powiedział " Gdzie jest mały ?!". A ja z dumą " u siebie "😃. Wyspałam się dzięki temu i mam dziś więcej energii żeby się pobawić z chłopcami czy zająć innymi rzeczami ( wszystkim tylko nie ćwiczeniami oczywiście 😆)
Regina - zazdroszczę tego trenera . Ja wciąż liczę na to ,że zaczne ćwiczyć sama albo kilogramy poprostu zaczną spadać . Nie wiem w które kłamstwo wierzę bardziej . Teraz usprawiedliwiam się karmieniem i brakiem czasu . Przynajmniej mam tego świadomość 😆
Używam już od lat śpiworów Natulino. Polecam, zmieniam bez problemu pieluchę, fajnie się zakłada.3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz."
.........
05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.

-
Rzelka wrote:Ja kupiłam śpiworek infantilo, 2,5 tog. Nie mam porównania z innymi, ale jak dla mnie jest ok, daję radę zmienić pieluchę bez wyciągania dziecka ze śpiworka. Nie czuję żeby mały się w nim pocił i jemu w nim chyba też dobrze.
Ja się chyba muszę nauczyć rozróżniać kiedy mały zgłasza nudę, bo chyba mylę zmęczenie z nudą albo nie wiem. No dzisiaj mnie szlag trafił. Najpierw mi dziecko padło na rękach, po trzecim położeniu hurra, śpi. Mówię do męża że chce zadzwonić, jakby mały się przebudził to niech go weźmie. Oczywiście po kilku minutach mały się obudził i co? Ja gadam przez telefon, a mąż stoi tuż obok z płaczącym dzieckiem i mi pokazuje, że mały głodny. No miałam inne zdanie na ten temat, ale ok, wzięłam, nakarmiłam, może po jedzeniu szybciej i lepiej zaśnie. Zjadł, po kilku minutach znowu padł na rękach. Po sześciu próbach odłożenia go poprosiłam męża, żeby przejął dziecię (w domyśle żeby kontynuował kładzenie spać) i po pięciu minutach słyszę z pokoju obok jak sobie gugają. W sumie godzina noszenia, dziewięć prób położenia, kilka razy już prawie prawie spał w łóżeczku i co? A gugu.
Także jutro nie będę się wysilać z drzemkami. Chyba bez sensu...
Twój mąż chyba nawet przebił tatę Ewy;)
U nas jest przełom w pozytywną stronę tzn mamy w końcu normalne drzemki w dzień. Póki co śpi po 30 minut na drzemkę, bez wybudzania się co chwilę. No ale teraz okno aktywności ma między 50minut a 1.5h, a wcześniej ja potrafiłam go przeciągać i do 3h 🙄 bo np. "jak go uspokajam i kołysze to płacze, znaczy nudzi się i chce się bawić"... Matko jaka ja byłam głupia! Jak usłyszę, że " mama ZAWSZE wie co najlepsze dla jej dziecka" to pozwolę się z tym nie zgodzić. Mam nadzieję, że z nowym podejściem wszystkim będzie łatwiej. I tak podziwiam małego, że wytrzymał tyle z nami 😅 i jestem w szoku, że odkad z nami jest nie ma ciągłych awantur.
No ale idealnie nie jest bo wyjście na spacer dziś z wielkim płaczem. Także jeszcze nad wózkiem musimy popracować. Dziś uratował nas telefon wrzucony do gondoli z białym szumem. Ale akurat z tego nie chce robić rutyny 😉
Kafka co tam u was słychać? -
O widzisz, to ja z kolei po wczoraj postanowiłam że nie będę się wysilać z usypianiem, tzn. nie będę bujać pół godziny, bo mi dwa razy ziewnął, nie będę się dopatrywać oznak zmęczenia po półgodzinnej aktywności, sto razy odkładać, itp. Zaśnie mi na rękach albo po karmieniu to zaśnie, jak nie to nie. Da się odłożyć za trzecim razem, to ok, nie, to be go trzymać na rękach dwie godziny i oglądać film.osiecka89 wrote:Twój mąż chyba nawet przebił tatę Ewy;)
U nas jest przełom w pozytywną stronę tzn mamy w końcu normalne drzemki w dzień. Póki co śpi po 30 minut na drzemkę, bez wybudzania się co chwilę. No ale teraz okno aktywności ma między 50minut a 1.5h, a wcześniej ja potrafiłam go przeciągać i do 3h 🙄 bo np. "jak go uspokajam i kołysze to płacze, znaczy nudzi się i chce się bawić"... Matko jaka ja byłam głupia! Jak usłyszę, że " mama ZAWSZE wie co najlepsze dla jej dziecka" to pozwolę się z tym nie zgodzić. Mam nadzieję, że z nowym podejściem wszystkim będzie łatwiej. I tak podziwiam małego, że wytrzymał tyle z nami 😅 i jestem w szoku, że odkad z nami jest nie ma ciągłych awantur.
No ale idealnie nie jest bo wyjście na spacer dziś z wielkim płaczem. Także jeszcze nad wózkiem musimy popracować. Dziś uratował nas telefon wrzucony do gondoli z białym szumem. Ale akurat z tego nie chce robić rutyny 😉
Kafka co tam u was słychać?
Już od dzisiejszego mam wywalone na jego spanie i wiecie co? O 11 była jedna drzemka na rękach, a teraz śpi drugą godzinę, w łóżeczku, po tym jak po karmieniu odłożyłam go takiego rozanielonego ale przytomnego i zasnął sam przy moim niewielkim wsparciu (ręka na jego klacie i szuszanie). Słyszałam jak kilka razy się przebudził, ale nie robił hałasu tylko zasypiał i śpi dalej. Taki sukces dziś.Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️

-
Mieszkam z rodzicami, co prawda mama 74 lata tata 78 ale coś tam pomogą typu chwilę zabawia małego żebym mógł zjeść czy odebrać przesyłkę z paczkomatu a tak non stop sama byłam ale jak się okazuje niestety było mi łatwiej bez Męża niż z nim bo wszystko nam się rozjeżdża także czekamy z utęsknieniem na jego jutrzejszy powrót do pracyReginaPhalange wrote:Ewa - jak ty dajesz radę bez męża? Z tego co wiem to wcale ząbkowanie nie powinno wywoływać gorączki, ale 37,5 rano to jest normalna temperatura, rano jest nieco wyższa.
Ja nie przykrywam, mamy śpioworek bo tak jak Rzelka pisze, on to zaraz skopie tak mu nogi chodzą.Ona 44 On 34 + 12 lenia suczka 🐕
IVF 09.2023 nieudane 😔
IVF 08.2024 nieudane 😔
IVF 10.2024 start procedury z KD Bocian Poznań
IVF 23.11.2024 transfer świeży 5.1.1
4.1.1 i 3.1.1 na zimowisku ❄❄
9dpt - 288
11dpt - 584, progesteron 26
25dpt mamy ❤ 6mm
9w5d CRL 3,12 cm
13w3d CRL 7cm I prenatalne
19w4d 315g
20w5d II prenatalne 407g 💙
21w4d Echo serca wszystko ok
24w4d 794g chłopaka 💙
28w4d 1470g 💙
30w5d III prenatalne 1688g 💙
33w4d 2259g 💙
37w4d 3299g 💙
37w6d 3280g 💙 urodził się A przez cc na cito. Stan przedrzucawkowy. -




