Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Drugi dzień czuję jakieś dziwne kłucie jakby w pochwie lub przy szyjce macicy, do tego twardnieje i boli mnie brzuch. Zdenerwowałam się tym i poszłam do szpitała na izbę przyjęć. Na szczęście był mój lekarz prowadzący, zrobił mi usg dopochwowe i brzuszne i stwierdził, że nie ma żadnego zagrożenia. Prawidłowa szyjka macicy, długość 3,5cm. Z dzidzią też wszystko dobrze, waży już 1516g. Położna zrobiła mi też ktg więc poraz pierwszy usłyszałam bicie serduszka mojej córeczki. Aż się wzruszyłam. Zapytałam czy te kłucia tam na dole są normalne i usłyszałam, że w ciąży to często się zdarza- mam brać No-Spę i więcej leżeć.
misia_k1 lubi tę wiadomość
-
Camilia to dobrze, że sprawdzilas na wszelki wypadek
U mnie dzis tez dupnie, w południe pikawa mi do 150 dawała, aż pierwszy raz wzielam ten istopin, co mi przepisali na wlasnie przyspieszone tetno...
PO 30 min wrocilo do normy, ale mam wrazenie, że coraz czesciej ten puls jest juz wyzszy...nie jest to mile uczucie, ale cisnienie, nie bylo podwyzszone...
jak to powiedział kardiolog uroki ciazy...eh
Wyszlam do lidla ale juz nie bylo 1,2 tylko 3 wiec olalam te pampersy.
W Wawie mega duszno, co chwila burza, czuje sie zle dzis, zmul, jakis brak sily, tez mi duszno, eh, ja nie wiem jak to bedzie jak sie zaczna upały... -
lolka83 wrote:Camilia to dobrze, że sprawdzilas na wszelki wypadek
U mnie dzis tez dupnie, w południe pikawa mi do 150 dawała, aż pierwszy raz wzielam ten istopin, co mi przepisali na wlasnie przyspieszone tetno...
PO 30 min wrocilo do normy, ale mam wrazenie, że coraz czesciej ten puls jest juz wyzszy...nie jest to mile uczucie, ale cisnienie, nie bylo podwyzszone...
jak to powiedział kardiolog uroki ciazy...eh
Wyszlam do lidla ale juz nie bylo 1,2 tylko 3 wiec olalam te pampersy.
W Wawie mega duszno, co chwila burza, czuje sie zle dzis, zmul, jakis brak sily, tez mi duszno, eh, ja nie wiem jak to bedzie jak sie zaczna upały...
A ja myslałam,że ja tylko dzisiaj tak się czuje a widze że coś z pogodą dzisiaj,spałam popołudniu dwie godziny.Oczy mnie szczypią,glucho mam w uszach nie moge sie skupic masakra.U nas tez co chwile pada duszno jest ech....jeszcze dwa miesiące:)lolka83 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, co ja dzisiaj przeżyłam, nie życzę nikomu...
Pojechałam z babcią do Bydgoszczy na badanie scyntygrafii kości, w między czasie miałam odebrać ten mój wózek. Oczywiście nie wiedziałam za bardzo na czym to badanie polega, mnie to bezpośrednio nie dotyczyło. Ponadto lekarz kierujący widział mnie w ciąży (nawet coś na ten temat skomentował), a pani rejestratorka nie wpadła aby zapytać lub poinformować na czym badanie polega i że ciężarne to lepiej niech nawet do tego budynku nie wchodzą...
Więc ja sobie grzecznie pojechałam, weszłam z babcią do rejestracji, wypełniłam wszystkie dokumenty (babcia o kulach i niedosłysząca) i babcie podprowadzam do gabinetu, w którym miały być podane izotopy dożylnie. Nadmienię, że brzuszek mój jest naprawdę widoczny. Im bardziej w głąb budynku, tym więcej znaczków oznaczających promieniowanie zauważyłam, więc wchodząc do gabinetu takiego jakby pielęgniarskiego, pierwsze moje zdanie - chyba nawet zamiast "dzień dobry", brzmiało, czy tu jest promieniowanie, bo ja jestem w ciąży...Babka nakrzyczała na mnie, że mam stąd natychmiast wyjść, że tu wszyscy są napromieniowani, że w ogóle do budynku nie powinnam wchodzić, że od babci to na 3 metry, mnie zamurowało, zostawiłam tylko babci rzeczy, a ona nadal mówiła do mnie, wyganiając mnie, że ona nie będzie ponosić odpowiedzialności, jeżeli coś się stanie z moim dzieckiem...wybiegłam wręcz z rykiem. Nie mogłam się uspokoić, zadzwoniłam do męża, przestraszył się także. Za godzinę przyjechali teściowie, odebrali babcię z tego badania, zawieźli do domu itp. a ja przeżyłam koszmar po prostu. Tak strasznie się zdenerwowałam, z tej bezsilności, że nikt mnie nie uprzedził, a co jeśli bym się nie zapytała i bym tam siedziała z babcią godzinę lub więcej mam nadzieję, że nic się nie stało mojej córeczce i że będzie zdrowa...
W między czasie poczytałam o tym w internecie, teoretycznie przez te kilka minut nic nie powinno mi grozić, ale mówię Wam stres niesamowity!
Już tego wózka nie chciałam odbierać, ale w końcu za namową męża odebrałam. Jest cudownylolka83 lubi tę wiadomość
-
Karola, jak bylam u denstyty to facet z parkingu mnie pokierowal w przychodni skrotem przez akurat oddzial onkologiczny...cholera widac bylo brzuch bo bylo to ok miesiac temu, to przychodnia, wiec bylo kilka salek, chwila moment przeszlam. Wychodzac od dentysty pytam w szatni faceta czy nie ma innego skrotu na parking niz przez ten oddzial, on oczy wytrzeszczył, że kto mnie tamtędy wysłał, co prawda szlam moze ok minuty, ale schize zlapałam. TYm razem tez od razu pielegniarka mnie zaprowadzila innym skrotem do samochodu, ale powiedziala, żeby lepiej nie kręcić sie po takich miejscach w ciazy. Na szczescie u mnie to trwalo sekusndy i nic tam takiego nie bylo...
ale ja sie pytam jak wchodzilas to przeciez pracownicy widzieli, wiec nikt nie zareagowal? Eh...
Kochana na pewno nic malutkiej nie bedzie, bo bylas chwilke, więc bez schiz...nic sobie sama nie wysmylaj...zawsze mzoesz podpytac ginia jak to wyglada...Sciskam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2014, 17:47
Karola:) lubi tę wiadomość
-
lolka83 wrote:Camilia to dobrze, że sprawdzilas na wszelki wypadek
U mnie dzis tez dupnie, w południe pikawa mi do 150 dawała, aż pierwszy raz wzielam ten istopin, co mi przepisali na wlasnie przyspieszone tetno...
PO 30 min wrocilo do normy, ale mam wrazenie, że coraz czesciej ten puls jest juz wyzszy...nie jest to mile uczucie, ale cisnienie, nie bylo podwyzszone...
jak to powiedział kardiolog uroki ciazy...eh
Wyszlam do lidla ale juz nie bylo 1,2 tylko 3 wiec olalam te pampersy.
W Wawie mega duszno, co chwila burza, czuje sie zle dzis, zmul, jakis brak sily, tez mi duszno, eh, ja nie wiem jak to bedzie jak sie zaczna upały...
Też się cieszę, że to sprawdziłam bo jestem spokojniejsza a spokój u nas jest na wagę złota.
Ja również byłam dzisiaj w Lidlu i też już pampersów nie było.
A co do dzisiejszego samopoczucia to od samego rana jakoś beznadziejnie się czuję. Czytając wpisy widzę, że nie tylko ja tak mam więc to zapewne pogodaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2014, 20:29
lolka83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kochane zamówiłam dzisiaj materac Vitmat lateksowo- kokosowy rozmiar 120*60, pojutrze też powinno już być łóżeczko. A do tego dzisiaj szwagier przywiózł mi upatrzony wcześniej wózek (Tutek Grander grafitowo- srebrny). Używany ale stan idelany więc jestem mega zadowolona
No i cena super!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2014, 20:37
Karola:), lolka83, Iwo, misia_k1 lubią tę wiadomość
-
Camille87 wrote:Lolka jeszcze wracajac do szlafroka napisz mi prosze czy ten material jest rozciagliwy?
Nie wiem jaki rozmiar wziac dzieki!!!!!!!
Hmm, no nie wiem czy az bardzo rozciagliwy jest...
taki srednio...ja mam l/xl i jest spoko, lekko luzny, na brzuch jeszcze troche miejsca jest tylko ze ja musialam patrzec na obowód piersi i tu też jest ok.
Nie jest to duzy wydatek, takze chyba lepiej wziąć większy rozmiar niz sie nosi.
Piekne sa koszulki lupoline co zamowilam, wspanialy material i swietnie sie ukladaja Mąż jak mnie zobaczył, to stwierdził, ze slicznie
http://www.e-lady.pl//files/image/17738_Koszula_nocna_MAMA_ROSA_1341_e2ot.jpg
http://www.e-lady.pl//files/product/21629/biustonosz_lupoline_bielizna_model_1338.jpgCamille87, misia_k1 lubią tę wiadomość
-
Camilia wrote:Kochane zamówiłam dzisiaj materac Vitmat lateksowo- kokosowy rozmiar 120*60, pojutrze też powinno już być łóżeczko. A do tego dzisiaj szwagier przywiózł mi upatrzony wcześniej wózek (Tutek Grander grafitowo- srebrny). Używany ale stan idelany więc jestem mega zadowolona
No i cena super!
Ja go zamawiam jutro razem z łóżeczkiem PacygaCamilia, misia_k1 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzieki Lolka w zasadzie najwiekszy dostepny byl wlasnie l/xl co zauwazylam dopiero po napisaniu posta ale roznica rozmiarow to 1cm wiec kupilam ja mam raczej male piersi
Co do tych koszul to sa piekne jeszcze jakbym wygladala jak ta modelka to maz by padl
Ale dla mnie troche cena za wysoka. W ciazy jednak mozna byc seksowna i ponetnalolka83 lubi tę wiadomość
-
Camille87 wrote:Dzieki Lolka w zasadzie najwiekszy dostepny byl wlasnie l/xl co zauwazylam dopiero po napisaniu posta ale roznica rozmiarow to 1cm wiec kupilam ja mam raczej male piersi
Co do tych koszul to sa piekne jeszcze jakbym wygladala jak ta modelka to maz by padl
Ale dla mnie troche cena za wysoka. W ciazy jednak mozna byc seksowna i ponetna
To fakt, ale akurat te wystarcza na dluzej, bo maja taki kroj, że można nosić w ciazy i po
A ja miałam też w e-lady 20zł rabatu więc troszkę zaoszczędziłam co do modelki to nie odstaje od niej, sama na studiach dorabialam jako fotomodelka czemu ty niby mialabys odstawiać pamiętaj każda z nas jest pięknaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2014, 03:01
Camille87 lubi tę wiadomość
-
Zastanawiam się czy jak już będę na etapie prania i ubierania pościeli to od razu włożyć ją do łóżeczka? Chyba najpierw wystarczy zamontować ochraniacz i prześcieradło (pod prześcieradło jakiś nieprzemakalny podkład) a do tego ewentualnie lekki kocyk lub tylko pieluszka tetrowa. Na samym początku bez poduszki i bez kołderki. Jak sądzicie?
-
Hej dziewczyny ! My właśnie wróciłyśmy z wizyty u gin i malutka ma się bardzo dobrze. Waży prawie 1700g, serduszko i resztę narządów ok. Mamy pierwsze wyraźne zdjęcie 3d caaały tatuś - nos, policzki jak u chomiczka
Pytałam mojej gin też o kwestie krwi pępowinowej i powiedziała, że w sumie to nie chce doradzać czy tak czy nie. Ona 12 lat temu oddała krew pępowinową swojej córki do banku, a wtedy kosztowało to o wiele więcej niż dziś i do tej pory "na szczęście" się ta krew nie przydała. Ostatecznie powiedziała, że jeżeli dla kogoś nie jest to spory wydatek to warto taką krew pobrać i nie pluć sobie w brodę za jakiś czas jeżeli ktoś zachoruje w rodzinie, że tego nie zrobiliśmy. Natomiast jeżeli dla kogoś jest to spory wydatek to powiedziała, że lepiej te pieniądze przeznaczyć na inne potrzeby dziecka.
Myślę, że rozsądne podejście - my będziemy z mężem jeszcze dyskutować - jesteśmy akurat na etapie wykańczania domu, jutro kupujemy większy rodzinny samochód i oczywiście wyprawka dla malutkiej... także wydatków mamy masę...Camilia, Karola:), lolka83, karusia, misia_k1 lubią tę wiadomość
-
Camilia wrote:Zastanawiam się czy jak już będę na etapie prania i ubierania pościeli to od razu włożyć ją do łóżeczka? Chyba najpierw wystarczy zamontować ochraniacz i prześcieradło (pod prześcieradło jakiś nieprzemakalny podkład) a do tego ewentualnie lekki kocyk lub tylko pieluszka tetrowa. Na samym początku bez poduszki i bez kołderki. Jak sądzicie?
Ja pakuje wyprane ubranka i inne rzeczy w worki próżniowe i wysysam z nich powietrze odkurzaczem. Myślę, że to dobry pomysł. Potem tylko przed samym porodem wyprasuje te najmniejsze i włożę do szafy.
Co do pościeli to podobno używa się jej póżniej - moje siostry i inne mamuśki na początku przykrywały pociechy kocykiem albo rożkiem rozłożonym lub dzieciaki spały w tych takich specjalnych śpiworkach - tylko te śpiworki podobno nie każdemu dziecku podchodzą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2014, 10:24
-
maja89waw wrote:Ja pakuje wyprane ubranka i inne rzeczy w worki próżniowe i wysysam z nich powietrze odkurzaczem. Myślę, że to dobry pomysł. Potem tylko przed samym porodem wyprasuje te najmniejsze i włożę do szafy.
Co do pościeli to podobno używa się jej póżniej - moje siostry i inne mamuśki na początku przykrywały pociechy kocykiem albo rożkiem rozłożonym lub dzieciaki spały w tych takich specjalnych śpiworkach - tylko te śpiworki podobno nie każdemu dziecku podchodzą
Też własnie tak myślę, żeby zacząć od jakiego lekkiego kocyka na przykład z bawełną w końcu będzie lipiec.
Maja to duża już Twoja córcia jest- super Jeszcze trochę i każda z nas będzie się chwaliła dzidźką powyżej 2 kg -
Hej dziewczyny,ja po wizycie, z małą wszystko ok, waży 1430 i też ma długie włoski, śmiesznie to wygląda na tym USG, ułożyła się już główką w dół i oczywiście rozrabia. Połykała wody i pokazywała nam język w międzyczasie:)
Co do szyjki to jest miękka a powinna być twarda, ale skróciła się tylko do 4,30. Pani doktor mówi, że długość szyjki czasem zależy od położenia i czy główka mocno naciska w dół.
W każdym razie dostałam luteinę, która ma szyjkę utwardzić, ale mogę normalnie chodzić, bóle miesiączkowe powinny niepokoić gdy budzą w nocy, wtedy zgłosić się na IP
Przepuklinę mam, od tego może boleć brzuch przy zginaniu ale nic się z tym nie robi, nie widzi też wskazań by nie rodzić naturalnie, także ogólnie ok:)
Dziwi mnie tylko to że następną wizytę wyznaczyła dopiero na za miesiąc i nie dała jeszcze skierowania na HIV i HCV a przecież po 34 to rodzić można w sumie w każdej chwiliKarola:), lolka83, Camilia lubią tę wiadomość
-
Też miałam pomysł z tymi workami próżniowymi, ale znajomi i rodzina odradzili, że przesadzam i że nie można dziecku sterylnych warunków stwarzać. Także te do 62 cm poprałam i poprasowałam, poukładałam w szafie na ręczniku i przykryłam ręcznikiem. Ciuszki do szpitala przeprasuje raz jeszcze jakoś w połowie czerwca jak będę wybierać wyprawkę.
Ja do kołyski materac, podkład pod prześcieradło i prześcieradło tylko wkładam, bez ochraniacza, bo tam jest wąsko, kocyki mam ze 4, śpiworek jeden, rożek, w razie gorącego lata pieluszka tetrowa chyba wystarczy nawet.Iwo, lolka83 lubią tę wiadomość