Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula_29 wrote:Hej dziewczyny
Jakim terminem sugerujecie się szykując na poród, terminem z OM czy z USG genetycznego?
Zdecydowanie OM, z usg wychodzi mi 1 lipca No chyba, że lekarz bliżej terminu zdecyduje się zmienić mi termin porodu na wcześniejszy, ale puki co tylko skrupulatnie notuje termin z usg na każdej wizycie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 10:39
-
ajj ja tez mam jaki dziwny czas strach gdy cos zaczyna sie dziac juz 36 tydzien w czwartek sie zacznie a moj lekarz jestem na niego wsciekla dopiero na 20 czerwca dal mi nastepna wizyte.....grrrr martwie sie ze nie doczekam a,dopiero wtedy da mi skierowanie do szpitala i zbada porzadnie bo moja wizyta piatkowa trwala a z 10 minut i tak poprawdzie sprawdzil tylko szyjke ... no krotka.... i zwazyl malego 2200 o i dowidzenia a jak cos bedzie sie dzialo to prosze do szpitala.... a ktory gdzie co i jak juz nie laska aaaaa mam nerwe
-
zabuszka wrote:ajj ja tez mam jaki dziwny czas strach gdy cos zaczyna sie dziac juz 36 tydzien w czwartek sie zacznie a moj lekarz jestem na niego wsciekla dopiero na 20 czerwca dal mi nastepna wizyte.....grrrr martwie sie ze nie doczekam a,dopiero wtedy da mi skierowanie do szpitala i zbada porzadnie bo moja wizyta piatkowa trwala a z 10 minut i tak poprawdzie sprawdzil tylko szyjke ... no krotka.... i zwazyl malego 2200 o i dowidzenia a jak cos bedzie sie dzialo to prosze do szpitala.... a ktory gdzie co i jak juz nie laska aaaaa mam nerwe
Z tego co widzę to mamy termin prawie na ten sam dzień, nie dziwię się że jesteś zła, bo jakoś późno masz tą wizytę, ja idę 11 czerwca. A kazał
Ci już lekarz zrobić ten wymaz, czy jeszcze nie?
Ogólnie to jakby coś Cię niepokoiło to przecież możesz iść wcześniej, bo po co masz się stresować -
i chyba tak zrobie bo lezec i czekac to masakra takk mam na ten wymaz juz isc kupilam to podloze czy jak sie to nazywa i chyba pojde nie tak pozno bo czeka sie na wyniki cos kolo tyg a na wizycie pasuje je miec tu jeszcze boze cialo miedzy czasie pasuje sie wyrobic:)
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. Ja też już zaczynam myśleć o zbliżającym się porodzie i zaczynam bać się cesarki. Wcześniej rodziłam naturalnie, więc teraz to dla mnie coś nowego, nieznanego i nie ukrywam że boję się tego bólu później związanego z cięciem. Dzisiaj jadę do szpitala popołudniu na ostatnie usg i maja ze mną omówić datę cesarki. Wtedy zacznie się już odliczanie
Ja już w weekend porobiłam pranie, poprasowałam wszystko, pieluchy kupione, kosmetyki dla małego też, torba częściowo spakowana. Wolałam już się za to zabrać, bo ostatnio coraz częściej czuję skurcze B-H i kłucie w szyjce, także lepiej być przygotowanym, niż później w pośpiechu połowy rzeczy nie zabrać
Pozdrawiam Was Kochane i dam znać później, co dziś ustaliliśmy w szpitalumisia_k1, Mona :), Camilia lubią tę wiadomość
-
Wg usg termin jest na 29 czerwca, więc 2 tygodnie prędzej niż OM (10.07), moja ginka absolutnie nie każe sugerować się terminem z usg, bo to tylko wielkość dziecka, ja widzę w tym logike, gdyż dzieci różne się rodzą.
A co do strachu, to ja napiszę czego po kolei się boję:
-przenoszenia ciąży i wyczekiwania w nieskończoność na jakaś akcje oraz wywoływania porodu,
-generalnie komplikacji przy porodzie- TEGO CHYBA NAJBARDZIEJ,
-samego bólu też, ale bardziej tego, że ból przerośnie zdecydowanie moje wyobrażenie,
-pęknięcia bądź nacięcia, z racji hemoroidów, które się pojawiły z miesiąc temu
-pierwszej doby po porodzie, gdy już mąż pojedzie do domu, a ja zostanę sama z dzieckiem i nie będę potrafiła się nią zająć,
-zachwiania emocjonalnego, związanego z tym, że jestem "nadambitna",
-powrotu do domu i rewolucji z nim związanej.
Czyli jak widać wszystkiego Nie boje się ewentualnej cesarki, która miała być zrobiona ze względu na ułożenie dziecka, ale takiej "na szybkiego" - bo coś się dzieje też sie obawiam pod kątem zdrowia mojej kruszynki.
Najważniejsze aby malutka była zdrowa i abym ja była pozytywnie do tego wszystkiego nastawiona, aby instynkt macierzyński pojawił się od razu i abym wiedziała co robić, aby mąż mnie wspierał i aby Wikunia była zdrowym dzieckiem To tak pokrótcelolka83, am, Paula_29, Plumb80 lubią tę wiadomość
-
ja z OM mam termin 15.07 a z usg 13.07 więc zbyt wielkiej różnicy nie ma<a href="https://www.suwaczki.com/zabki/"><img src="https://www.suwaczki.com/zabki/images/8a5806fcd39f37d2.png" alt="Zrób swoją grafikę – suwaczki.com/zabki" border="0"/></a>
-
Kochane, moich dwóch giniów, tez kaze się, sugerować terminem z miesiaczki, chociaz ponoc najpewniejszy termin to ten z 1 usg, bo wtedy jest najbardziej miarodajny, a pozniej dzieci rosna nierowno...
Ja mam rozbieżności, 26 czerwca z usg, 10 lipca miesiaczka, 16 lipca z I usg...
Cesarka wstepnie 1-7 lipca, jesli wszystko pojdzie ok.
MNie nadal bol trzyma jak na @, wydaje mi się, że to te skurcze Braxtona, bo ja nawet nie wiem czy skurcze czuje, tylko ten dyskomfort jakbym zaraz okres miala dostac...tak czy siak, juz kilka nosp poszlo...
Mialam dzis po szkole rodzenia pojechac do mojego ginia, ale krotko przyjmuje i nie dam rady. Chyba, ze skusze sie w szpitalu na ktg, bo i tak bede. Jutro podjade do gini kolo domu, niech powie co i jak, jak bedzie sie cos działo to wtedy bede juz do mojego ginia sie dobijać...
NO i tu są moje obawy, boje się kiedy to bedzie, bylam przekonana, ze poczatek lipca, ze na wszystko mam czas, a teraz lekko panikuje, zeby mala nie za szybko chciala wyjsc...jeszcze ma czas. KUrcze martwia mnie te bole i co lekarz powie jutro, co z szyjka itd. Jeny, zeby mała była zdrowa.
Z cc sie juz pogodzilam, ale sie boje, tego co bedzie po, jak bede lezala, jak to bedzie jak zostana sama z nia, jak bedzie w domu...
W ogole od jutra to wszystko zaczynam prac i prasowac, a dzis wieczorem chyba spakuje torbe do szpitala.
Panika mi się włączyłaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 13:26
am, Karola:), Paula_29, maja89waw lubią tę wiadomość
-
Widzę że wszystkie mamy super nastrój na początek czerwca, podzielam Wasze obawy, bo jakoś od końca zeszłego tygodnia trzyma mnie mega stres, o czym nie pomyślę to aż mnie "ściska w dołku", boję się że nie zdążę się przygotować, że coś mnie zaskoczy, boję się porodu, czy dam radę i jak to będzie, chyba to jest jedna z tych rzeczy których nie umiem sobie wyobrazić i to mnie przeraża, bo jakbym dziś wiedziała krok po kroku jak to będzie to na pewno bym się z tym umiała oswoić, potem też przeraża mnie czy sobie poradzę, jak to będzie jak w szpitalu zostanę sama, a potem w domu itd....
ogólnie to już chyba o niczym innym nie umiem myśleć tylko jak to będzie
Z jednej strony już się nie mogę doczekać, ale z drugiej jednak się boję, pocieszam się że nie jestem w tych odczuciach osamotniona
i bardzo się cieszę że coś mnie pokierowało na to forum i mam towarzyszki będące na tym samym etapie co jalolka83, Karola:), Paula_29, misia_k1, Camilia, Iwo lubią tę wiadomość
-
to jest nas wiecej u mnie jest jeszcze to ze martwie sie tym jak to bedzie z tesciowa niestety mieszkamy razem i juz slysze tyle dobrych "zlotych rad" ze mam dosc ona ma jednak prawie 70 lati duzo rzeczy sie pozmienilo poza tym jestem osoba ktora nie lubi jak sie jej patrzy na rece wtraca i wogole a tutaj to ze dziecko juz na wstepie bedzie plakalo non stop trzeba absolutnie caly czas kolysac ....<na to sie nie zgodze> lozeczko gryzie.... i najlepsze karmic cyckiem nawet do 3 roku zycia.... nie jestem przeciw piersi ale mysle tak do pol roku i to z laktatorem tez sie zaprzyjaznc zeby czasem wyjsc z tego domu . AAjj dziewczyny jak mi sie marzy mieszkanko samej z mezem....tu rodzina duza moj mąż ma 11 rodzenstwai jest najmlodszy to tych ciaglych najazdow mam calkowicie dosc bo sa czeste i problemy wszystkie tu przynosza . nawet do kuchni sie dobic nie idzie czasem juz nie mowiac o tym ze wszyscy wszystko wiedza i na rece patrza ... ajj musialam z siebie to wywalic .... tak ze strach przed porodem to polowa jest jeszcze 2 dno
lolka83, Karola:), am, Paula_29, Camilia lubią tę wiadomość
-
Oj dziewczynki, dobrze że jest to forum, chociaż można wyrzucić z siebie coś. Każda z nas pragnęła być w ciąży i każda z nas ma teraz obawę - ale to chyba normalne, bynajmniej tak myślę.
Zabuszka współczuję Ci. My mieszkamy w domku, ale na dole mieszkają teściowie. Mamy osobne wejście i duże mieszkanie - 120 metrów, także każdy sobie, ale też czasami obawiam się czy teściowa ze złotymi radami nie zacznie przychodzić. Wydaje mi się, że nie, bo się kompletnie do niczego nie wtrąca, no ale jak będzie dziecko...tym bardziej że moja mama nie żyje, więc mi nie ma kto pomóc, ewentualnie ona. Zobaczymy. Niestety dopóki nie znajdziemy się w danej sytuacji - poród, powrót do domu, relacje z innymi - nie dowiemy się niczego.am, Paula_29, maja89waw, lolka83 lubią tę wiadomość
-
Ja to chyba jakaś dziwna jestem, bo nie mam takich obaw jak wy, mimo, że nie wszystko jeszcze gotowe dla Szymka, część rzeczy mam jeszcze nie kupionych, ale jakoś tak puki co to wewnętrzny spokój u mnie panuje jeśli chodzi o poród.
maja89waw lubi tę wiadomość
-
No ja właśnie mówię o tym terminie z usg genetycznego, mi lekarz i położne z SR mówiły by właśnie tym terminem się sugerować, wiadomo, że te ostatnie USG nie są miarodajne bo dzieci różnie rosną, ale u mnie z każdego USG wychodzi mniej więcej to samo.
Co do bólów jak na miesiączkę to też mam ich coraz więcej i takich krzyżowych również, także cieszę się że w środę wizyta zobaczymy co z szyjką
Ja na szczęście teściów mam daleko, ponad 200 km, pracują jeszcze pełną parą także rzadko u nas bywają i myślę, że po porodzie niewiele się zmieni
Zresztą teściowa powiedziała, że ona nam się wpychać nie będzie, jak będziemy potrzebować pomocy mamy dać znać -
My na szczęście mieszkamy sami a za miesiąc przeprowadzamy się z mieszkania do domu. Właśnie tydzień temu udało się sprzedać mieszkanie, ale jeszcze 2 miesiące możemy tutaj pobyć na spokojnie. Ja sobie nie wyobrażam mieszkania z MOIMI rodzicami a co dopiero z teściami Chociaż teściową mam w miarę, teść też jest ok. ale różnica pokoleń zawsze była, jest i będzie i nic na to nie poradzimy. Póki co teściowe 110 km od nas a moi rodzice 400 km, więc na nagły zlot raczej nie liczymy ))
Ja dziś zrobiłam sobie dłuższy spacerek i strasznie mnie z prawej strony brzuch zaczął boleć, jakiś taki jednostronny skurcz. Trochę się przestraszyłam i szybko wróciłam do domu, położyłam się i na szczęście przeszło... Chyba ten spacerek to nie był dobry pomysł...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 19:11
-
lolka83 wrote:Kochane, moich dwóch giniów, tez kaze się, sugerować terminem z miesiaczki, chociaz ponoc najpewniejszy termin to ten z 1 usg, bo wtedy jest najbardziej miarodajny, a pozniej dzieci rosna nierowno...
Ja mam rozbieżności, 26 czerwca z usg, 10 lipca miesiaczka, 16 lipca z I usg...
Cesarka wstepnie 1-7 lipca, jesli wszystko pojdzie ok.
MNie nadal bol trzyma jak na @, wydaje mi się, że to te skurcze Braxtona, bo ja nawet nie wiem czy skurcze czuje, tylko ten dyskomfort jakbym zaraz okres miala dostac...tak czy siak, juz kilka nosp poszlo...
Mialam dzis po szkole rodzenia pojechac do mojego ginia, ale krotko przyjmuje i nie dam rady. Chyba, ze skusze sie w szpitalu na ktg, bo i tak bede. Jutro podjade do gini kolo domu, niech powie co i jak, jak bedzie sie cos działo to wtedy bede juz do mojego ginia sie dobijać...
NO i tu są moje obawy, boje się kiedy to bedzie, bylam przekonana, ze poczatek lipca, ze na wszystko mam czas, a teraz lekko panikuje, zeby mala nie za szybko chciala wyjsc...jeszcze ma czas. KUrcze martwia mnie te bole i co lekarz powie jutro, co z szyjka itd. Jeny, zeby mała była zdrowa.
Z cc sie juz pogodzilam, ale sie boje, tego co bedzie po, jak bede lezala, jak to bedzie jak zostana sama z nia, jak bedzie w domu...
W ogole od jutra to wszystko zaczynam prac i prasowac, a dzis wieczorem chyba spakuje torbe do szpitala.
Panika mi się włączyła
Ja wczoraj przeprowadziłam poważną rozmowę z mężem i stwierdziliśmy, że do torby pakujemy tylko rzeczy "pierwszej potrzeby" i to co kazała położna, jak czegoś będzie brakować mamy 30 minut do mieszkania i mój mąż przywiezie. Łóżeczko już od dawna na nas czeka u szwagierki ale jakoś tak nigdy nie jest po drodze mąż stwierdził, że jak poród nagle się zacznie to i tak będę w szpitalu minimum te kilka dni, więc on wszystko przygotuje
Trochę mnie uspokoił ale mimo wszystko, chyba wolałabym mieć to wszystko gotowe przed i mieć spokojną głowę
A właśnie dziewczyny, jeżeli chodzi o obawy po porodzie... Mnie wszyscy dookoła straszą, że nie będę miała na nic czasu, że mała będzie absorbowała mnie całą dobę, a powiem wam, że od jakiegoś czasu śledzę wątek ogólny "po porodzie" Wiecie ile tam postów dziennie powstaje !!! To chyba oznacza, że trochę czasu się jednak ma )))))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 19:20
Camilia, Karola:), am lubią tę wiadomość
-
Witam Was Dziewuszki kochane
Wróciłam wczoraj z 3 dniowego wypadu na Mazury, było krótko ale bardzo miło. Przeczytałam zaległe 4 strony na forum więc teraz się udzielę
Co do prania ubranek lada chwila zamierzam to zrobić na dwie tury to znaczy jasne kolory i ciemnie. Do prania kupiłam płyn Lovela, jeden do białego, drugi do kolorów. Później wypiorę ochraniacz do łóżeczka, rożek itp a na końcu prasowanko
Do wózka jak któraś z Was napisała w cieplejsze dni będę wkładać pieluchę flanelową a w chłodniejsze kocyk, oczywiście na początku bez poduszki.
Jeśli chodzi o bóle, kłucia itp to też u mnie jest to na porządku dziennym. Często zdarza mi się takie ukłucie tam na dole bardzo nieprzyjemnie lub ból brzucha jak na okres. Denerwuję się wtedy czy nie dzieje się coś złego. Biorę No-Spę i leżę. Widzę, że macie podobnie więc to chyba normalne na tym etapie. Jednak stres jest
Ja według BBF ciążę donoszoną będę miała dopiero 3 lipca także jeszcze 4 tygodnie i jeden dzień do tego terminu. Niektóre z Was już w tym czasie mają termin porodu
Co do nastroju i obaw mam podobnie jak Wy- radość miesza się ze strachem co to będzie, jak to będzie i w ogóle...
Do tego ostatnio mi strasznie skacze cukier, walczę więc z cukrzycą i bardzo ograniczam produkty (wedle zalecenia lekarza) które mogę jeść. Marzy mi się czekolada
Aleeeee co tam- DAM RADĘ DLA MOJEJ KOCHANEJ KRUSZYNKI !!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 19:24
Paula_29, maja89waw, agagita, lolka83, am lubią tę wiadomość
-
Kotki, my ostatni raz dzis bylismy na szkole rodzenia
Dziś pielęgnacja malucha oraz rozne cwiczenia w połogu ( w tym zalety i wady chusty itd). Chyba najciekawsze zajęcia.
Zapytałam pielęgniarki o dwa tematy, które poruszałysmy
1. Solą fizjologiczną przemywamy oczka do ok. 3 miesiąca zycia. Zreszta same ponoć zauważymy, że już można ten etap skończyć.
2. Jesli chodzi o krem ochronny, w miarę możliwości posmarować buzię, jak dziecko zasnie, gdyz małym dzieciom skaczą łapki i mogłyby one sobie ten krem do oczu wsadzic i do buzi.
Dostalismy dyplomy, hihi i torbe kilku próbek oraz butelke i pojemnik na pokarm.
Z mezem poszlismy zobaczyc oddział, interesowały mnie sale do cc, ale akurat dzis wszystkie zajete, mega duzo porodów, sale pooperacyjne, nie takie zle kilka lozek, obok mam leza dzieci w tych wozeczkach, no a pozniej zmiana na inną salę.
Jednak sale nowoczesne, odświeżone, wszystko wyglada ok.
Dziś moje bole na razie niewielkie, jutro wizyta u gini, niech mi juz pobierze ten posiew na bakterie i zobaczymy co tam piszczy w trawie.
Jednak jak piszecie to duzo ma takie jednak bole jak na @, wiec moze faktycznie to normalne na tym etapie.
Od jutra też zaczynam prać ubranka i inne, a mezowi chyba zlece prasowanko
Co do mieszkania, my mamy swoje mieszkanie, prawie 90m2, wiec luzik. Jedni rodzice w dzielnicy obok, drudzy tez w dzielnicy obok. Autem po 10 min drogi.
Co do tesciowej, niestety moja jest z tych prawdziwych tesciowych, takze porady, i inne to na pewno beda na biezaco...zawsze wie lepiej,a wszystko ma byc tak jak chce, ale sie nie dam, kiedys sie tym przejmowałam, a teraz probuje juz ja olewac Chociaż tak mega mnie wkurza, bo ma problem z naszym imieniem dla Wiki...no i za kazdym razem pyta czy moze jednak zmienimy, cholera mnie bierze, maz juz pare razy zwracal uwage, że nam sie podoba i nie jej problem...a ona swoje..przy mnie juz nic nie mowi, ale do ciotek przezywa. No co za baba Dobrze, ze moja mama sie nie wtraca i szanuje moje zdanieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 20:47
am, Camilia, maja89waw lubią tę wiadomość