Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Wlasnie u nas z wyborem imienia tez sie rodzice meza i moja mama wtracaja. My postanowilismy ze imie wybierzemy po porodzie tak samo jak w przypadku coreczki zrobilismy, ale i tak wszyscy probuja swoje imiona wybierac. Na szczescie widzimy rodzicow 2 razy w roku wiec za duzo do wychowania dzieci nie maja okazji sie wtracac.
-
lolka83 wrote:Chociaż tak mega mnie wkurza, bo ma problem z naszym imieniem dla Wiki...no i za kazdym razem pyta czy moze jednak zmienimy, cholera mnie bierze, maz juz pare razy zwracal uwage, że nam sie podoba i nie jej problem...a ona swoje..przy mnie juz nic nie mowi, ale do ciotek przezywa. No co za baba Dobrze, ze moja mama sie nie wtraca i szanuje moje zdanie
Haha, u nas teściowa wczoraj powiedziała o Wiki - Weronika, a jeszcze parę dni temu, jak mówiliśmy że za rok do Grecji z mała, to mówiła o niej "dziewczynka". Czaicie ? Byłaby zadowolona gdyby mała miała na imię Antosia. Ale my twardo - Wiktorialolka83 lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Haha, u nas teściowa wczoraj powiedziała o Wiki - Weronika, a jeszcze parę dni temu, jak mówiliśmy że za rok do Grecji z mała, to mówiła o niej "dziewczynka". Czaicie ? Byłaby zadowolona gdyby mała miała na imię Antosia. Ale my twardo - Wiktoria
hahah, no tez pieknie
JA to się dziwię, bo przecież nikt nie jest na tyle nienormalny,żeby zmienić imie, bo komus sie podoba czy nie. Ciekawe czy im tez mowiono jak maja nazwac synkow
Mnie to smieszy, na poczatku sie wkurzalam, a teraz to sie dziwie, co za baba, zeby miec taki tupet...smiechu warte
Mi byłoby wstyd wlasnym dzieciom cos narzucać, zero klasy...MOi rodzice w takie sprawy się nie wtrącają...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 21:55
-
Ale dziś męczący dzień, a pogoda rozwala - ponuractwo totalne
Ja dziś poprałam, niech te rzeczy szybko schną bo chcę tą torbę pakować, a jeszcze wcześniej prasowanie, ale liczę że jak spakuję się to wszystkie dolegliwości ustąpią,
dziś mnie też wzięły takie bóle jak na @, trochę brzuch się spina, kurcze martwię się tym wszystkim, tak sobie postanowiłam, że w środę pójdę do lekarza, mimo że nie mam umówionej wizyty, niech mnie uspokoi bo zwariuję, jak sobie zacznę wkręcać że coś może nie tak, dobrze że Wy też macie jakieś bóle itd bo bym już całkiem ześwirowała,
lolka daj znać co się dowiesz o tych bólach jutro na wizycielolka83 lubi tę wiadomość
-
co do teściów/ rodziców to bardzo się cieszę że nie muszę z nikim mieszkać, zdecydowanie lepiej samemu
rodziców mam ok 150 km od siebie, teściów ok 5 km - zdecydowanie blisko, ale nie jest źle, oby tak zostało po narodzinach małego, a ogólnie to póki co mam w planie latem jeździć do nich dość często, bo my mieszkamy w bloku, a teściowie na wsi, domek z ogródkiem, więc pewnie lepiej nam tam będzie, a skoro to tak blisko to wolę spacerki po ogrodzie a nie między blokami,
teraz to pierwsze truskawy z ogrodu były specjalnie dla mnie i dla dzidzi nawet z dostawą do domu, a w sobotę na grillu to jeszcze poziomki dostaliśmy
imienia wybranego też nie mamy, ale już każdy odpuścił ingerencje i dopytywanie się, pogodzili się z tym że imię wybierzemy po narodzinach -
hej dziewczynki, a ja czuję się coraz gorzej:( tak jak do tej pory nie narzekałam na nic, tak teraz wszystko po kolei, jestem strasznie niezaradna, wszystko mi leci z rąk, jest mi już ciężko, nie mogę się schylić, bolą plecy, puchną stopy...a do tego od paru dni budzę się nad ranem z potwornym bólem dłoni...takie dziwne rozpieranie...na szczęście jutro mam wizytę u lekarza, ciekawe co mi powie, jak tam mała czy się odwróciła, ile waży i jak moja szyjka:) no i ciekawe czy mi da skierowanie na posiew paciorkowców i kiedy będzie mi kazał przyjść znów:) sto pytań do...heheh:P
Karola:) lubi tę wiadomość
-
Z racji tego, że tak jak pisałam moi rodzice nie żyją, cieszę się mimo wszystko że są Ci teściowie a nasza córeczka będzie miała dziadków. Generalnie nie mogę na nich narzekać, bo na serio bym zgrzeszyła. To że się obawiam zachowania teściowej po narodzinach, to normalna sprawa, może też boję się tego, że nie będę dawała rady i się przed nią skompromituje, bo wiecie jak to jest między kobietami - zawsze jakaś cicha rywalizacja.
Dzięki temu, że mieszkają pod nami, mamy sporo korzyści, nie musimy nic płacić za mieszkanie i dokładać się do żadnych opłat. Możemy sobie zaoszczędzić, bo w ciągu 5 lat i tak chcemy zacząć się budować. Na razie więc trzeba się cieszyć z tego co jestam lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny mam dobre wiadomości
Na dzisiejszym usg okazało się, że łożysko poszło lekko w górę, zatem zakwalifikowali mnie do porodu naturalnego, z czego się bardzo cieszę
Okazało się, że mały jest już bardzo nisko, główką praktycznie już teraz naciska na szyjkę, stąd te kłucia też. Ciekawa jestem, czy w związku z tym, że jest już tak nisko, akcja porodowa zacznie się trochę wcześniej.
No i będzie duży chłopczyk, podobno w granicach 3900 Moja córeczka też tyle miała przy porodzie, więc myślę, że i teraz będę miała co wypychać
Ja teściów mam daleko, bo my w Anglii, oni w Polsce i dzięki Bogu, bo teściowa wredna i wkurzająca od zawsze, lubiąca się panoszyć i skłócać całą rodzinę Na wieść o ciąży, od razu wróżyła nam bliźniaki, potem priorytetem było jakie imię wybierzemy ( do dziś nie wie !!! ), jaka "gruba" jestem i narzucenie od razu chrzestnych Na moje pytanie "Czy przyleci z teściem do nas zobaczyć wnuka" odpowiedziała - "To nie czas na takie pytania, niech się najpierw urodzi to dziecko !!!". Więc teraz na każde pytanie w sprawie ciąży i małego, ja odpowiadam jej tymi samymi słowami i w związku z tym nic nie wie
PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 22:33
lolka83, Paula_29, karusia, Karola:) lubią tę wiadomość
-
Ja mam przyjaciółkę, która własnie szykuje się na ślub i jak słyszę co jej wymyśla teściowa to chyba się cieszę, że mam taką jaką mam...
U nas nie było żadnych tańców, orkiestr itp. z kościoła prosto do restauracji, potem kolacja a po niej goście do hotelu a młodzi na imprezę do klubu. Nikt nawet słowem nie pisną, ani moi rodzice ( a pomagali nam finansowo przy ślubie) ani teściowie.
Teraz trochę teściowa zaczyna dawać dobre rady pomału przed zbliżającym się porodem, ale tak na prawdę nie narzuca się... Zobaczymy co będzie po...
Ja mam akurat dwie siostry, które mają dzieciaki, więc raczej do nich dzwonie się poradzić niż do mamy czy teściowej, które rodziły 30 lat temu i mało co już w zasadzie pamiętają
A co do imienia, nikt też nie skomentował. Teść tylko przekręca Lilkę na Julkę, ale wybaczam mu to :pKarola:) lubi tę wiadomość
-
am wrote:Dziewczyny jaki magnez i ile na dzień bierzecie ? Bo ja dwie tabletki na dzień i moja położna dziś stwierdziła że to za mało ...
Zależy jaki magnez bierzesz, ja rozgryzam tabletki, wiec okazało sie, że u mnie się słabo wchłaniał magne b6.
Ja biore zdrovit magnez forte musujący 2 razy dziennie, ponoc taka dawka duza w ciazy wskazana...
http://zdrovit.pl/produkty/zdrovit-magnum-forte-saszetkiWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2014, 00:08
am lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczynki, a ja się właśnie zestresowałam. Wstałam rano i poczułam takie dziwne rozpieranie, macam teraz brzuch i czuje małą po bokach. Jak od 30 tyg leżała główką w dół i wszystko było ok, to boję się czy ona przypadkiem nie odwróciła się znowu poprzecznie, bo czuje ją po obu stronach brzucha nad biodrami, wcześniej tego nie czułam. Czy to możliwe że dzieci z pozycji główkowej obracają się z powrotem?
-
hej czy wy tez takie rozdrażnione?? bo ja strasznie tak mnie wszystko wkurza nie mowiac juz o tesciach to jest baaardzo stara data oni maja jakies tam dziwne pomysly nie dbaja o siebie chociaz jedno po 3 udarach 2 po zawalach niech ta mi któreś sie polamie czy dostanie jakies kolejne cos to co ja zrobie z dzieckiem i nimi?? powiem wam ze gorzej niz z dziecmi wszyscy mowia to teraz wasz dom.... tAA phii usmialam sie nie raz kwiatkow wszedzie pelno ale nie ze ladnie tylko jeden na drugim a obrazkow i krzyzykow to na kazdych scianach ile wlezie wiecej niz w kosciele jestesmy prawie rok po slube znaczy w sierpniu bedzie rok i ja ogolnie jakbym nie musiala to wogole nie wychodze z sypialni bo zle sie tu czuje a jak nie to w autko i sruuu do mamy .Postanowilam sobie odpoczac i od soboty nie robie prawie nic:P juz stwierdzilam ze w tym tyg juz odpuszczam jeszcze tydzien temu pieliłam grzadki ale juz sie trochę boje i jakos tak mniej mnie wszystko boli czyli chyba cos to daje
-
Cześć koleżanki!
I mnie dopadły bóle miesiączkowe... za dużo się naczytałam Waszych dolegliwości i mnie wzięło
Opowiadacie o swoich sytuacjach mieszkaniowych to i ja opowiem, z tym, że ja osobiście nie mam problemu z teściową, co czasem irytuje mnie teść... Ale od początku Mieszkamy z teściami, mamy dwa pokoje na górze i dom jest zbudowany już w stylu bardziej nowoczesnym, czyli nie jest domem pokoleniowym, tak jak kiedyś się budowało: góra dla młodych, dół dla rodziców... (Niestety ) tylko jest zwyczajną piętrową chałupką. Teściową mam słuchajcie świetną... I siedzimy w domu cały czas razem, bo ona jest na emeryturze... Ale w domu pierwsze skrzypce gra tatuś, który ma humorki jak baba. W dodatku tatuś jest zakochany w swojej córce, która ma taki sam charakterek jak on. Córka dwa miesiące temu mając 32 lata urodziła pierwszego syna... Więc w domu było jedynie przeżywanie jej ciąży a teraz jej dziecka, moja ciąża jest totalnie niezauważalna i obawiam się, że moje dziecko będzie jedynie służyło tylko i wyłącznie do porównywania z Jej synem.
Więc to nie zawsze teściowa jest "ta zła" u nas rolę teściowej z dowcipu odgrywa teść. Ale mieszkamy tu rok i jak dobrze pójdzie, w przeciągu dwóch lat się wyprowadzimy... Jesteśmy właśnie na etapie opracowywania projektu domu, więc niebawem ruszy też i budowa..
A działkę, na której się będziemy budować mam 3 km od rodziców i jestem z tego powodu niezmiernie szczęśliwa, ponieważ mam piękny dom i ogród u rodziców i uciekam tam codziennie a poza tym moi rodzice są cudowni, są tacy jacy powinni być.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2014, 10:19
am lubi tę wiadomość
-
zabuszka wrote:hej czy wy tez takie rozdrażnione?? bo ja strasznie tak mnie wszystko wkurza nie mowiac juz o tesciach to jest baaardzo stara data oni maja jakies tam dziwne pomysly nie dbaja o siebie chociaz jedno po 3 udarach 2 po zawalach niech ta mi któreś sie polamie czy dostanie jakies kolejne cos to co ja zrobie z dzieckiem i nimi?? powiem wam ze gorzej niz z dziecmi wszyscy mowia to teraz wasz dom.... tAA phii usmialam sie nie raz kwiatkow wszedzie pelno ale nie ze ladnie tylko jeden na drugim a obrazkow i krzyzykow to na kazdych scianach ile wlezie wiecej niz w kosciele jestesmy prawie rok po slube znaczy w sierpniu bedzie rok i ja ogolnie jakbym nie musiala to wogole nie wychodze z sypialni bo zle sie tu czuje a jak nie to w autko i sruuu do mamy .Postanowilam sobie odpoczac i od soboty nie robie prawie nic:P juz stwierdzilam ze w tym tyg juz odpuszczam jeszcze tydzien temu pieliłam grzadki ale juz sie trochę boje i jakos tak mniej mnie wszystko boli czyli chyba cos to daje
Zabuszka wiem dokładnie co przechodzisz z nalotem rodzeństwa... Mój mąż ma tylko jedną siostrę, ale taką, która przyjeżdża do nas codziennie... I oczywiście jak Ona przyjeżdża, to nie wypada nie zejść i nie przywitać się, pogadać... A dodam, że jak przyjeżdża o godzinie 11 to wyjeżdża o 19. A ma własne mieszkanie, które dostała.. od tatusia oczywiście
Do tej pory szczerze się nie lubiłyśmy, z resztą Ona jest osobą, którą niestety ciężko jest lubić, ponieważ strasznie się wywyższa. Dopiero po urodzeniu dziecka, gdy doceniła moją pomoc, zaangażowanie i ciepło, które dostała zmieniła się o 180 st. Poród i dziecko nauczyły ją pokory.. Oj bardzo.. Więc teraz miło nam się spędza razem czas, ale pozostaje teść... Który mówi tylko o swojej córci i swoim wnusiu i to do tego stopnia, że aż momentami zbiera mnie na mdłości. Wiem, że on to też robi na pokaz... Być może powiecie, że przemawia przeze mnie zazdrość.. To nie zazdrość, tylko zwyczajnie robi się człowiekowi przykro w takich momentach, że mówi się cały czas tylko o jednym dziecku, o jednej ciąży, a tak nie można... gdy w tym samym czasie są w jednym domu dwie ciąże, a zaraz będzie dwoje dzieci. -
Iwo wrote:Paula nie martw sie. Tez myslalam, ze maly lezy poprzecznie, bo czulam go po bokach, a okazalo sie, ze ma polozenie glowkowe caly czas.Do 36 tyg plod moze sie przekrecac, pozniej nie ma juz miejsca. AAle i takie cuda sie zdarzaja.
Wlasnie robia mi ktg i puszczaja do domu.Yupi ! Z zaleceniem odpoczynku do konca ciazy
Pozdrawiam
Dzięki Iwo, mam nadzieję, że albo rzeczywiście mi się wydaje, albo jakby co zaraz obróci się z powrotem, ja już się nastawiłam na poród naturalnyIwo lubi tę wiadomość