Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
mikulka wrote:Misia, my używamy proszku Dzidziuś, ślicznie pachnie
Karola, ja nie biorę dha chociaż pewnie powinnam ... Przyjmuje tylko te witaminy co w ciąży.
My tez cały czas tego proszku uzywamyKarola:), mikulka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, czy w czasie karmienia piersia mialyscie uczucie jakbyscie miały okres dostać? NA poczatku po porodzie tak mialam ale to normale, bo macica sie obkurczała...JEdnak dziś od rana czuje się jakbym miała go dostać, czuje jak mnie ćmią jajniki..chyba ze to od czegos innego ;( hm.
ja własnie robie porządki w szafie, a moja mama spaceruje z malaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 14:15
-
lolka83 wrote:Dziewczyny, czy w czasie karmienia piersia mialyscie uczucie jakbyscie miały okres dostać? NA poczatku po porodzie tak mialam ale to normale, bo macica sie obkurczała...JEdnak dziś od rana czuje się jakbym miała go dostać, czuje jak mnie ćmią jajniki..chyba ze to od cza takegos innego ;( hm.
ja własnie robie porządki w szafie, a moja mama spaceruje z mala
lolka, ja tak mam od jakiegoś czasu, nawet raz to już byłam pewna, że @ przylezielolka83 lubi tę wiadomość
-
misia_k1 wrote:Paracetamol, tantum verde, propolki do ssania, syrop prenalen....miód+ciepła woda+pół cytryny i taka mixturke dwa razy dziennie.
Herbatka z sokiem malinowym, sok z czarnego bzu do herbatki, mi to wszystko co wymieniałam pomogło...jeszcze gardło płukałam wodą przegotowana z woda utlenioną
Ja jeszcze herbatkę z lipy piłam dwa razy dziennie. A i jeszcze maseczka na twarz.
Oj Ewelina współczuję, mi wyjście z przeziębienia zajęło 7 dni. Zaraziłam męża. Radek też ma katar, ale nie gorączkuje i jest uśmiechnięty, więc chyba go karmienie piersią trochę zabezpieczyło. Co prawda trzy razy musiałam mu odciągać smarczki z noska. A jaki stres przy tym przeżyłam! Oczywiście byłam sama w domu. Mały krzyczy, kręci głową, kopie, ale w końcu udało się. Mówię Wam, okropność!
Jakbyście musiały kiedyś to zrobić swoim dzieciom, to u mnie się sprawdził taki sposób: kropelki soli fizjologicznej do noska, dziecko na brzuch ( mój Radek się wkurzał, więc zaczął sam wydmuchiwać), później na plecki i akcja- najpierw gruszką (bo głębiej wchodzi (ja mam SANITY nr 7), a jak już wydzielinka pokazała się z przodu noska, to odsysałam całość aspiratorem. -
Też używamy Dzidziusia, właśnie muszę zakupić. Może uda mi się jutro, bo bym chciała również kupić nowy smoczek do butelki - +3, używacie już takich? Bo ja mam wrażenie, że z tego zerowego mała się bardzo męczy.
Ja też oczyszczam małej nosek - aspiratorem - prędzej aplikuję wodę morską, ale u nas nie ma stresu przy tym i powiem więcej - mała jest nawet zadowolona po całej akcji, jakby wiedziała, że będzie ulgaCamilia lubi tę wiadomość
-
Kurcze, nawet nie wiedziałam, że ten smoczek trzeba już wymienić...
A tak wogóle dziewczyny to mam problem i nie wiem jak go rozwiązać. Otóż od początku w lewej piersi mam dużo mniej mleka niż w prawej i na dodatek to mleko dużo wolniej z niej leci. Do tej pory jakoś to było, jedyny minus taki, że prawa pierś jest większa od lewej (widać gołym okiem) i prawdopodobnie tak już zostanie (moja mama tak miała i jedną pierś ma o rozmiar większą od drugiej). Niestety ostatnio Szymek nie chce jeść z tej piersi, pociągnie ze 3 razy i zaczyna drzeć się w niebogłosy i ciągnąć sutek. Mleko w piersi na pewno jest, bo jak lekko ścisnę to wypływa. Macie jakiś pomysł co zrobić by go zachęcić?
-
BiB wrote:Kurcze, nawet nie wiedziałam, że ten smoczek trzeba już wymienić...
A tak wogóle dziewczyny to mam problem i nie wiem jak go rozwiązać. Otóż od początku w lewej piersi mam dużo mniej mleka niż w prawej i na dodatek to mleko dużo wolniej z niej leci. Do tej pory jakoś to było, jedyny minus taki, że prawa pierś jest większa od lewej (widać gołym okiem) i prawdopodobnie tak już zostanie (moja mama tak miała i jedną pierś ma o rozmiar większą od drugiej). Niestety ostatnio Szymek nie chce jeść z tej piersi, pociągnie ze 3 razy i zaczyna drzeć się w niebogłosy i ciągnąć sutek. Mleko w piersi na pewno jest, bo jak lekko ścisnę to wypływa. Macie jakiś pomysł co zrobić by go zachęcić?
Oj nie mam pojęcia kochana, a może uda się rozkręcić laktatorem laktację w tej jednej piersi? i wtedy będzie więcej mleczka i Szymek zechce z niej jeść ?
Moja lewa pierś jest lekko mniejsza, na początku było w niej więcej mleka, teraz mam wrażenie że w obu jest tak samo.
Pytanie do dziewczyn, które karmia tylko piersią, czy zdarzyło Wam się podać dziecku wodę lub jakąś herbatkę? Wiem, że nie trzeba dopajać, ale tak sobie pomyślałam, że woda lub herbatka koperkowa - z 30 ml by małej nie zaszkodziła. Ale doszłam do wniosku, że najpierw skontroluję tą wagę - 2 grudnia, bo jeśli napije się wody lub herbaty, to może nie będzie chciała tak często jeść - co za tym idzie- znowu będzie problem z wagą. -
Ja daję napar z koperku (czasem, bo nie zawsze chce pić). Położna mi poleciła gdy mieliśmy problem z kupkami. Herbatek gotowych nie polecam, bo mają b. dużo glukozy, a kopru tyle co kot napłakał.
Co do rozkręcenia laktacji w tej jednej piersi to nie da rady- od 3 mies walczę z laktatorem:/Karola:) lubi tę wiadomość
-
Kurczaki Bib...a odciagasz cos z tej piersi, skoro walczysz z laktatorem???
Może spróbuj Małemu podawać ją na śpiocha albo troszkę wcześniej niż ,,planowane karmienie", kiedy nie jest jeszcze aż tak głodny i będzie sobie ssał ssał na spokojnie....bo jeśli jest głodny i nie leci mu tak jak lubi, to się zniechęci...
lub też karmienie zaczynaj od tej piersi-ale pewnie tak też robisz;)
No właśnie a propo butelek...my nadal na calmie medeli lecimy,ale w sumie wypadałoby zmienić smoczek lub butelkę....myslę o Lovi:) -
U nas dzisiaj po wizycie u alergologa sprawy przybrały nieoczekiwany obrót...
W posiewie moczu Julki wyszła duża ilość jakiejś bakteriiDostaliśmyBactrim w kroplach na 7 dni i nakaz dokarmiania Małej mm Bebilonem Pepti. Podobno kobiece mleko nie zawiera enzymu który prawidłowo rozkłada ten lek i kumulowałby się on w wątrobie co mogłoby doprowadzić do jej uszkodzenia. No więc od dzisiaj Jula dostaje minimum 3 butelki mm dziennie a ja nadmiar mojego pokaru odciągam laktatorem i mrożę. Oczywiście pomiędzy mm jest cycuś ale powiem Wam, że jakoś ciężko mi było jak ona piła mm z butelki tym bardziej, że na początku nie wiedziała chyba co się dzieje i płakała, miała też problem z chwyceniem smoczka ale jakoś się udało. Za 3 dni powtarzamy posiew, mam nadzieję, że będzie już lepiej. Do tego na te zmiany skórne dostaliśmy krem i lotion na główkę. I od dzisiaj podaję również Dicoflor by nie osłabiła się jej flora bakteryjna. Uff dużo tego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2014, 18:16
-
O jeny, Camilia, a co to za bakteria? Ciekawe co wyjdzie za 3 dni...Trzymam kciuki, aby wszystko wyszło dobrze!!!
i jaki krem dostaliście? U nas zmiany już prawie zeszły, ale nadal smaruję cetaphilem i lipobasą.
Co do butelek, ja jestem zadowolona z aventa i nie będę raczej tego zmieniać. Orientujecie się czy może jest jakiś pośredni rozmiar butelki między 125 a 260?
-
Camilia, buziaczki dla Julci
Oby leki pomogły i wszystko było ok
Kochana, ile masz podawać tego mm, chodzi mi ile masz przyrządzać na jedną porcję? ?
Co do butelki mamy dr brown's, bo ma fajny system odpowietrzania (taką rurkę w srodku) i mała nie męczy się przy ssaniu ( niestety tak to było przy avencie i lovi)
Kurcze, tak się zeschizowalam tymi dha, że poleciałam do apteki i kupiłam heh
-
Karola, chyba nie ma pośredniego rozmiaru. Ja też mam aventa, ale rozważam zakup tomme tippee lub lovi- smoczki mają podobne, a jakoś tak bardziej mi się podobają
Mam też medelę calma, ale ostatnio Szymek też nie chce z niej pić, bo chyba za wolno mu leci i za bardzo się musi przy tym zmęczyć -
My na poczatku probowalismy Avent ale mala sie jakos nia krztusila, od razu pokochala LOvi, miedzy czasie byla Madela, ale ostatnio nie chce z niej jesc, chyba, za wolno jej leci, wiec jedziemy dalej na LOvi, zakupilam na Gemini 2 butelki, bo byla promocja, dwie w cenie jednej, wlasnie duze LOvi