Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
am wrote:Fajne te stoliki, trochę kosztują, ale chyba maja sporo funkcji i różnych gadżetów. Też chcę taki kupić Małemu, ale w sumie mogę jeszcze chwilę poczekać, aż wyjdzie z parteru.
Dziś na szczęście słoneczna pogoda, mimo że zapowiadali że będzie brzydko.
Karola jeździsz wózkiem z Wiki do kościoła, czy masz ją na rękach? Jak się zachowuje w kościele, śpi czy ją interesuje msza? Ja poza chrzcinami nie byłam jeszcze z Dawidem w Kościele. Ale koniecznie za tydzień musimy już pójść razem. Ciekawe jak zareaguje.
Am, ja początkowo ze stolika odpięłam nogi i Szymek bawił się 'pianinkiem' leżąc na brzuszku
Jeśli chodzi o kościół to Szymek grzeczniejszy jest w Tuli niż w wózku, na rękach to wogóle sajgon, bo się wierci i chce, zeby go położyć na podłodze żeby mógł raczkować. Dla nas tula jest niewygodna, więc jeździmy wózkiem
am lubi tę wiadomość
-
Karola:) wrote:Kurcze, juz 3 dzień Wiki zjada mało- najbardziej chodzi o karmienie łyżeczką, bo butla ok (dzisiaj), na obaid zjadłą tak na oko około 100 gram ;/ zostało mi jeszcze troche, myślicie, ze dac jej jeszcze na podwieczorek zamiast owocow, czy sprobowac to i to, czy jak zrobić?
Ona dosłownie zaciska usta i buntuje sie, dzisiaj az sie rozpłakała, a mnie biora takie nerwy, ze musze liczyc sobie po cichu aby nie wybuchnac
Szymek tak miał jak mu szedł ząbek. Przez tydzień nie jadł nic oprócz mleka. Przez pierwsze 2-3 dni się stresowałam i przy każdym posiłku próbowałam mu dać obiadek/deserek, potem już odpuściłam. Po tygodniu (chyba 3 dni po tym jak zauważyłam ząbek) zaczął jeść normalnie.Karola:) lubi tę wiadomość
-
Camilia wrote:Witam Kochane
Ja właśnie siedzę w kolejce w ZUS bo muszę załatwić zaświadczenie, że jestem ubezpieczona. Później muszę jechać do kancelarii przy kościele załatwić akty chrztu moje i męża bo będziemy brali ślub kościelny. Od jakiegoś czasu o tym myśleliśmy a teraz zostałam poproszona o zostanie matką chrzestna wiec bez tego się nie obejdzie Ostatnio mam tak mało czasu, że nawet nie da się tego opisać Chyba zrezygnuje z angielskiego bo nie mam czasu chodzić ech
Wszystkim życzę udanego dnia :-*
ZUS, moja ulubiona instytucja Czasu chyba nam nie przybędzie, ja też miałam zapisać się na ang, ale dosłownie nie mam kiedy. Nawet na basen już nie jeżdże, bo po uspaniu Szymka padam na pysk. To chyba jakieś przesilenie...
PS. Fajnie, że zdecydowaliście się na ślub kościelny
Camilia lubi tę wiadomość
-
Kurczę Camilia ale Wam zazdroszczę ja Nasz wspominam często... Piękne chwile. Mieliśmy mało gości, zamiast imprezy uroczysta kolacja ale nic bym nie zmieniła. Babciom i dziadkom oczywiście sie nie podobało, bo jak to bez orkiestry :p ale jakoś przezyli i sie nie obrazili
My w sierpniu mamy ślub mojej przyjaciółki z pracy. Na szczescie msza o 18, wiec zabierzemy Lile. Potem położymy ja spać i zostawimy z teściami i pójdziemy na chwile na wesele. Juz dawno nie byłam na tego typu uroczystości. Ostatni raz to chyba u mojej siostry 6 lat temu
Lila wstaje po staremu czyli o 6 starego czasu a 7 nowego. Nie jest złe. Wczoraj zasnęła przed 19, obudziła sie raz w nocy koło 3 i spała ze mną do 7.
Czy Wasze dzieci tez sie tak kręcą w łóżeczku ? Kilka razy do niej wstawałam aby ja przykryć. Raz spała w poprzek lozeczka, potem tam gdzie miała nogi nagle pojawiła sie głowa pózniej na brzuchu, nakryta cała kołdra.... A to raczka miedzy szczebelkami na zewnątrz a noga wystaje... Ehh mowię Wam czasami tak sie uśmieje z niej... Jednak jaka matka taka córka ja spałam dokładnie tak samo :p jak była potrzeba zeby ktoś ze mną spał, bo np. przyjechali goście to nikt z rodzeństwa nie chciał, bo krzyczeli, ze ich kopie przez sen :pCamilia lubi tę wiadomość
-
Szymek też się tak wierci, ale tylko w nocy. Podczas dziennych drzemek śpi w jednej pozycji (ew zmienia bok), a ja ostatnio mam mega czuły sen i ciągle sie budzę. Nawet słyszę kiedy wypluwa smoczek Żałuję, że nie mogę zrobić zdjęć tych śmiesznych pozycji, bo by się obudził
-
Maja, Wiki tez tak sie kręci, efekt tego taki, ze wiekszosc nocy śpi odkryta, na szczescie u niej ciepło jest w pokoju, bo nie jestem w stanie wstawac co godzine i ja nakrywac. Pozycje sa nieziemskie - wiekszosc nocy spi na brzuchu w poprzek lozeczka, czasami z dupka do gory, teraz gdy M. w Niemczech, nawet jej do lozka nie bralam, bo to byloby czuwanie, bałabym sie, ze z lozka spadnie A to ma za moim mezem, on do dzisiaj potrafi zasnac w poprzek wielkiego lozka.
My mamy w czewrcu slub mojej najblizszej przyjaciolki, ktora u mnie byla siwadkowa, juz sie nie moge doczekac, tym bardziej ze maja tego samego fotografa i ten sam zespol co my. Wiki wezmiemy do kosciola bo to od nas jakies 500 metrow (bedzie miala 11 m-cy, zakladam ze bedzie juz chodzic) a na czas wesela z babcia. Ja w swoim weselu tez chyba nic bym nie zmienila, mialam takie jak chcialam, duze, huczne, ale nie wiejskie, wydaje mi sie ze wszytsko z klasa
Swoja droga Maja cudownie wygladalam an swoim slubie widzialam na fb
Wiktoria ma dopiero pierwsza drzemke, jeny, jak sie poprzesuwalo, lece myc podlogi i prasowacmaja89waw lubi tę wiadomość
-
Dawid budzi się jak i wcześniej o 7, teraz tylko ja muszę się przestawić, bo dla mnie to jednak dalej 6
Dziś jak wstałam go wziąć z łóżeczka to cały leżał na podusi, w poprzek łóżeczka, cały pokurczony, myślałam że padnę ze śmiechu, szkoda że mi nie przyszło do głowy zrobić mu zdjęcie W nocy podczas snu raczej przekręca się tylko na boki, więc nie jest źle.
Camilia super z tym ślubem A macie w planach jakąś uroczystość do tego po kościele?
A nasze wesele też jakieś mega wielkie nie było, ale miło to wspominam, takie zimowe, nietypowe
Teraz w sierpniu wesele ma nasza świadkowa, myślę że się załapiemy Dawida weźmiemy na trochę, a w planach mamy że poprosimy moją mamę żeby do niego przyjechała, to może nam się uda pobawić -
My mielsimy w 2007 roku, wiec wieki temu U nas bylo 150 osob, ale wszystko bylo pieknie Nie zamienilabym niczego Wyglądalismy oboje cudnie! mamy wielkie dwa obrazy w salonie na scianie, zawsze jak znajomi przychodzą to robia fourore, zdjecia sie przepiekne!
Wikusia się obudzila po drzemce spala prawie 2 godziny, teraz sie bawi w kojcu, zaraz obiadek i byle do 16-17 i drzemka wtedy
A ja sie dzis troche obijam, troche ogarniam i czas leci.
Za oknem wieje, chmurym, slonce, deszcz
Karola:) lubi tę wiadomość
-
lolka83 wrote:My mielsimy w 2007 roku, wiec wieki temu U nas bylo 150 osob, ale wszystko bylo pieknie Nie zamienilabym niczego Wyglądalismy oboje cudnie! mamy wielkie dwa obrazy w salonie na scianie, zawsze jak znajomi przychodzą to robia fourore, zdjecia sie przepiekne!
Wikusia się obudzila po drzemce spala prawie 2 godziny, teraz sie bawi w kojcu, zaraz obiadek i byle do 16-17 i drzemka wtedy
A ja sie dzis troche obijam, troche ogarniam i czas leci.
Za oknem wieje, chmurym, slonce, deszcz
U nas tak samo drzemka i kolejna pewnie podobnie. My mamy ze zdjec fototapete w garderobie w sypialni, 2 zdjecia w salonie, jedno w korytarzu - samych naszych obraczek, tez uwazam ze nasze foty sa cudowne Wesele na 130 osob, zaproszonych 160 1,5 roku temu -
Dziewczyny Zuzia też śpi w przeróżnych pozycjach, najczęściej w poprzek łóżka, czasami do góry nogami, też nie przykryta.
Nasze wesele było na 120 osób, ale ja jakbym miała teraz to bym się tak wszystkim nie przejmowała, bo zamiast się bawić, to sprawdzałam non stop czy wszystko ok
Ze zdjęć też jestem bardzo zadowolona, wiszą czarno-białe w sypialni w ramkach.
A fotoksiążki już dawno nie oglądałam, chyba muszę do niej sięgnąć
-
PAula, ja tez byłam mega zestresowana na swoim weselu, prawie nic nie jadłam eh...
Tez mamy foto książkę ostatnio własnie ogladałam, jacy bylismy młodzi i jakos tak swieżo wygladamy
Też sobie obczailam na fb - ślicznie wyglądaliscie, bardzo łądna fryzurka, swoja droga mailam podobna kiedy braliscie ślub?
Camilia, na Waszym miejscu tez bym wesela nie robiłą, dobry pomysl z tortem a jaka chcesz miec sukienke?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2015, 20:04
Camilia, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
Fajne wspomnienia Paula, Karolina to duże miałyście przyjęcia. U nas było 55 osób, więc pewnie też łatwiej było ogarnąć wszystko na przyjęciu. Ja chyba najbardziej stresowałam się pierwszym tańcem, bo chodziliśmy na lekcje i tak strasznie chciałam żeby nam się układ nie pomieszał he he, teraz jak o tym pomyśle to mi się chce śmiać. Co do zdjęć to mam tylko jedno większe w ramce na ścianie, ale kiedyś jak będziemy mieć swoje mieszkanie to może coś pokombinujemy. Karolina pomysł z fototapetą bardzo fajny
A dziś przez tą pogodę dzień świra, cały plan do góry nogami i Dawid całe popołudnie marudził. Nie wiem czy jakieś zęby go nie męczą bo palcami grzebie w buzi cały czas, żeby choć spał ładnie w nocy.
Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Dzięki Karola za miłe słowa. Wszystkie wygladalyscie prześlicznie. Dla porównania u nas było 29 osób i 3 dzieci
U nas dziś powrót masakrycznego usypiania dokładnie 2 h... Ja nie wiem czy ja przegapiam moment położenia jej, bo mam wrażenie jakby była przemęczona. W dzień spała od 9:40 do 11:20. Próbowałam ją położyć o 13, nie chciała wiec nic na sile. Drugi raz o 15 nadal nie chciała ale juz była mocno zmęczona. O 16:20 dosłownie padła na twarz i pospała 30 minut... Wstała i po 30 minutach marudzenie. Ale jak zwykle dałam jej kaszkę o 18 i pomału poszłyśmy sie szykować do spania, ale nie na sile. Puściłam jej kołysanki, przegrałam w piżamkę. Chwile pobrykala i wzięłam ja do cyca, wydawało sie ze juz usypia a tu nagle chop na brzuch i ucieka mi na czworaka... Ponosilam ja wiec, wyginała sie. Włożyłam ja do lozeczka płacz.. Wzięłam ja na legowisko to przytulała sie do poduszek. Pomyslałam super, moze sie przytuli i zaśnie,,, a gdzie tam... Juz odpuściłam. Ja leżałam na legowisku a ona chodziła po całym pokoju. Szarpała zasłony, przewracała sie, zabawki wyciągała z regału. Az w końcu sama przyszła do mnie. Dałam jej cyca i usnęła... Ehhh jak to tak dalej będzie wyglądać to chyba nerwowo nie wytrzymam, patrząc jak ona sie meczy ;(((Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Camilia gratuluje,pochwal sie data:-)
U Nas wesele 2 dniowe w cudownej sali na ok 120 osob.Niczegooo bym nie zmienila( no moze udziec dalabym na drugi dzien,bo jedzenia byloo mnooostwoooo),czulam sie jak ksiezniczka.Pogoda upalna...ah mile wspomnienia. fotki duze w ramce z sesji,ktora mielismy w Zywcu.
Maja,fajny ten suwaczek z zabkami,taki lobuziarski hihiCamilia, Karola:), Paula_29, maja89waw lubią tę wiadomość
-
maja89waw wrote:Dzięki Karola za miłe słowa. Wszystkie wygladalyscie prześlicznie. Dla porównania u nas było 29 osób i 3 dzieci
U nas dziś powrót masakrycznego usypiania dokładnie 2 h... Ja nie wiem czy ja przegapiam moment położenia jej, bo mam wrażenie jakby była przemęczona. W dzień spała od 9:40 do 11:20. Próbowałam ją położyć o 13, nie chciała wiec nic na sile. Drugi raz o 15 nadal nie chciała ale juz była mocno zmęczona. O 16:20 dosłownie padła na twarz i pospała 30 minut... Wstała i po 30 minutach marudzenie. Ale jak zwykle dałam jej kaszkę o 18 i pomału poszłyśmy sie szykować do spania, ale nie na sile. Puściłam jej kołysanki, przegrałam w piżamkę. Chwile pobrykala i wzięłam ja do cyca, wydawało sie ze juz usypia a tu nagle chop na brzuch i ucieka mi na czworaka... Ponosilam ja wiec, wyginała sie. Włożyłam ja do lozeczka płacz.. Wzięłam ja na legowisko to przytulała sie do poduszek. Pomyslałam super, moze sie przytuli i zaśnie,,, a gdzie tam... Juz odpuściłam. Ja leżałam na legowisku a ona chodziła po całym pokoju. Szarpała zasłony, przewracała sie, zabawki wyciągała z regału. Az w końcu sama przyszła do mnie. Dałam jej cyca i usnęła... Ehhh jak to tak dalej będzie wyglądać to chyba nerwowo nie wytrzymam, patrząc jak ona sie meczy ;(((
Maja, a Lilka nie ma tak, że po określonym czasie jest zmęczona? Nie zauwazyłąs jakijs prawidłowosci? Bo wg mnie jesli spała do 11.20 i chcialas ja po 1,5 h polozyc to za szybko. Wiktoria czesto daje rowniez mylne sygnaly, ze jest zmeczona, marudzi, trze oczy, poplakuje, ejst nerwowa, przytula sie...i np. jak ktos z nia jest, to mysli ze ona jest juz do spania, ja juz wiem, ze to jakis chwilowy spadek energii. Nigdy nie klade jej predzej niz po 3 h od wstania, rowniez na noc. Np. wczoraj wstala o 19.20 z drugiej drzemy, wiec wiedzilam ze predzej niz po 22 nie zasnie - mimo iż marudziła okolo 21. Ostatnimi czasy czekam do 4 h. Nie wiem, ale ja bym robila w ten sposob - oczywiscie kazde dziecko jest inne, ale jesli o 17 wstala z drezmki to bym ja kładła dopiero okolo 20stej- moja dzisij tez spala 30 minut podczas drugiej drzemki i troche na sile ja uspalam, obudzial sie 17.30, kapiel 20.45, 21.10 mleko, teraz zasypia.
W ogole moje dziecko zachowuje sie jak maly piesek, to juz wiedzialam od dawna, ale dzisiaj przeszla sama siebie, zaczela jezykiem nabierac wode z wanienki, doslownie piła jak pies, ma z tego mega radoche zawsze pije wode z wanny, ale ten sposob mnie rozwalil. Wasze dzieci tez tak robia?Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Karola sukienki jeszcze nie mam wybranej ale myślę o jakiejś białej lub ecru, oczywiście nie typowo ślubnej tylko jakiejś eleganckiej.
Misia data też jeszcze nie wybrana ale jak będzie to się pochwalęWiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2015, 21:36
Karola:), BiB, maja89waw lubią tę wiadomość
-
BiB wrote:Karola i jak Wasze BLW?Próbowałaś dawać coś Wiki? U nas średniawka, Szymek praktycznie nic sam nie zjadł A potem się wkurzył i zrobił mega bałagan... Ale nie poddaję się, jutro podejście nr 2!
Tez srednio, zrobilam za małe kawalki i nie umiala chwytac, wiec ja jej wkladałam, marchew jakas twarda byla, wiec sie balam, ale mieso, pietruszke i ziemniaka jadla, najlepiej ziemniak, bo sie rozplywa a miesa nie umiala pogryzc i pietruszki wiec przez chwile miala pelna buzie i jej cudowny odruch wymiotny - juz nie robi to na mnie wrazenia
Jutro marchewke dluzej pogotuje i nie bede kroic. Dzisiaj polowe dalam zmiksowane i polowe blw, jutro tez tak zrobie.
A co gotowalas BiB?maja89waw lubi tę wiadomość
-
misia_k1 wrote:Camilia gratuluje,pochwal sie data:-)
U Nas wesele 2 dniowe w cudownej sali na ok 120 osob.Niczegooo bym nie zmienila( no moze udziec dalabym na drugi dzien,bo jedzenia byloo mnooostwoooo),czulam sie jak ksiezniczka.Pogoda upalna...ah mile wspomnienia. fotki duze w ramce z sesji,ktora mielismy w Zywcu.
Maja,fajny ten suwaczek z zabkami,taki lobuziarski hihi
U nas tez upał nieziemski był, i jak ksiezniczka tez sie czulam, niepotzrebnie sie tylko denerwowalam, bo nie bylo o co, ale ja taka jestem, wiec to bylo do przewidzenia Taniec mielismy taki mix z roznych piosenek, teraz jest to "modne" ale fajnie wyszło u nas, gorzej moj M - na kawalerskim nawabil sie kontuzji kolana, o mały włos nie mogl by w ogole tanczyc na własnym weselu. Po poprawinach bylam mega juz zmeczona, a chcieli bawic sie 3 dzien
No i @ mialam na weselu, co ponoc dobrze wrozy, jesli chodzi o posiadanie dzieci