Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
maja89waw wrote:Lolka dziecko 3900 to bardzo duże dziecko. Zazwyczaj dzieci rodzą się 3100-3300. Dziewczynki podobno przeważnie są mniejsze. Ale to prawda są takie dzieci, które od razu nie mieszczą się w 52 tylko 56. Ja większość mam 56 mimo, że spodziewamy się dziewczynki. Przez pierwszy miesiąc i tak raczej nie będziesz z mała za dużo wychodzić a jak dziecko będzie miało lekki luz to chyba tylko lepiej.
Ja mam ok. 15 śpiochów + tyle samo kaftaników
10 pajacyków
10 par skarpetek
5 par pół śpiochów
10 body z krótkim rękawem
10 body z długim rękawem
5 par rajstopek
2 sweterki
8 śliniaków bawełnianych
5 czapeczek
2 szaliczki
20 pieluch tetrowych
3 otulacze i kilka wkładów (zastanawiam się nad pieluchami wielorazowymi)
rożek
śpiworek na szeleczkach do spania
kołderka + poduszka
Co do wanienki mi znajomi gorąco polecają taki przewijak ze stojakiem plus wanienka. Podobno super sprawa, bo jak kąpiesz to warto mieć dziecko na wysokości pasa chociaż.
We środę robiłam teścik na obciążenie glukozą i wszystko w porządku.
Glukoza za czczo - 74
Po 1 godzinie - 118
Po 2 godzinach - 85
Maja, jeśli wszystkie te ubranka masz w jednym rozmiarze 56 to chyba tego troszkę za dużo
Mnie koleżanki mówiły, żeby mieć wszystkiego po ok 5 szt (plus 2 jakieś grubsze sweterki lub pajace na zimniejsze dni). No i ja puki co praktycznie nie kupuję nic z rozmiaru 56, tylko wszystko na 62 bo moje dziecię podobno bardzo duże jak na swój wiek, więc nie chcę kasy niepotrzebnie wyrzucać na małe ubranka.Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Paula_29 wrote:Lolka co do ubranek to ja bym nie szalała z rozmiarem 56, mam chyba tylko po 3 sztuki body i półspiochów i chyba ze 3 kaftaniki. Prawda jest taka, że nie wiadomo jakie dziecko się urodzi. ja np jak urodziłam się miałam 50 cm ale moja siostra już 57 mimo że wagowo też była drobniutka to ubranka 56 były już za małe. Dzieci szybko rosną więc ja jestem zdania, że większość kupuje na 62 bo łatwiej podwinąć rękawki i założyć skarpetki na śpioszki by nie dyndały niż ubierać dziecko w za małe ciuszki. Kup większość na 62, tylko kilka sztuk na 56 a jakby się okazało że malutka będzie bardzo mała to ktoś z rodziny przecież podskoczy kupić coś na 56, bo jak będzie większa to pieniądze wyrzucone w błoto, takie moje zdanie:)
Zgadzam się w 100%Paula_29 lubi tę wiadomość
-
tu ciekawe
http://wyprawkabobasa.blogspot.com/2013/03/jakie-i-ile-ubranek-kupic-dla.html
Ja kupie kilka sztuk rozmiaru 56 i reszta 62.
Ja sama mialam 58 cm jak sie rodzilam, moj maz wazyl ponad 4,5 kg i tez byl ok 60cm, nasza mala z usg tez dosc spora wychodzi, ciekawe jak to bedzie
Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Camilia wrote:Karola:) nie orientuję się czy mamy w Toruniu jakąś hurtownię ciuchów i akcesoriów dla dzieciaczków. Trzeba by było się zorientować.
Dzisiaj moja kluseczka jakoś prawie wcale się nie udziela. Czy macie czasami takie dni, że prawie w ogóle nie czujecie kopniaków dzidźki?
Camilia, buszowałam dzisiaj po sklepach i stwierdzam, że jeżeli chodzi o akcesoria - smoczki, butelki, wanienki itp. itd. - najtaniej i największy wybór jest w Smykolandzie.
Jest super promocja na laktator Aventa w tej chwili, chyba się zdecyduje...
Nic tylko kasę szykować -
Jak Was czytam to po prostu chyba najwyższy czas i pora brać się za kompletowanie wyprawki. Ja mam wózek, łózeczko i materac - ale to po córce, no i dosłownie kilka ciuszków i to wszystko... A Wy już praktycznie wszystko skompletowane. :o
-
xAliceex wrote:Jak Was czytam to po prostu chyba najwyższy czas i pora brać się za kompletowanie wyprawki. Ja mam wózek, łózeczko i materac - ale to po córce, no i dosłownie kilka ciuszków i to wszystko... A Wy już praktycznie wszystko skompletowane. :o
Kochana nie tylko ty bo ja tez nie mam jeszcze duzo rzeczy:) kupujemy po trochu.Też narazie mamy łóżeczko,wózek,dwie butelki i pare ciuszków. -
xAliceex wrote:Jak Was czytam to po prostu chyba najwyższy czas i pora brać się za kompletowanie wyprawki. Ja mam wózek, łózeczko i materac - ale to po córce, no i dosłownie kilka ciuszków i to wszystko... A Wy już praktycznie wszystko skompletowane. :o
To nie ma tak naprawdę znaczenia, przecież w tydzień jesteś w stanie wszystko kupić, ja akurat kupuje jak są jakieś promocje i korzystam, raz to raz to poza tym dawkuje sobie przyjemność bo uwielbiam robić zakupy i tak sobie rozkładam w czasie:) -
BiB wrote:Maja, jeśli wszystkie te ubranka masz w jednym rozmiarze 56 to chyba tego troszkę za dużo
Mnie koleżanki mówiły, żeby mieć wszystkiego po ok 5 szt (plus 2 jakieś grubsze sweterki lub pajace na zimniejsze dni). No i ja puki co praktycznie nie kupuję nic z rozmiaru 56, tylko wszystko na 62 bo moje dziecię podobno bardzo duże jak na swój wiek, więc nie chcę kasy niepotrzebnie wyrzucać na małe ubranka.
Nie, nie wszystkie są w rozmiarze 56 ale większość. Jest też kilka większych.
Do mnie przyszła wczoraj paczka jeszcze od znajomej i liczba ciuchów drastycznie się zmieniła Wczoraj robiłam zdjęcia żeby się nie pogubić co mam od kogo. W tym momencie mam ubranka od narodzin do nawet roku. Czyli od 52 do 80 cm.
Oto moja lista ( nie przeraźcie się na końcu napiszę co "tylko" niestety ;( ja kupiłam:
26 śpiochów
21 kaftaników
11 pajacyków
15 par skarpetek
2 rampersy
6 par pół śpiochów
2 pary krótkich spodenek
2 pary długich spodenek
3 body na ramiączkach
18 body z krótkim rękawem
13 body z długim rękawem
5 par rajstopek
2 sweterki
9 śliniaków bawełnianych
6 czapeczek
2 szaliczki
3 pary bucików
7 par rękawiczek (w tym niedrapków)
3 pary bamboszków
20 pieluch tetrowych
4 otulacze i kilka wkładów
rożek
śpiworek na szeleczkach do spania
kołderka + poduszka
Nosidło
Strój mikołajka
I to wszystko dostaliśmy, jest dosłownie kilka rzeczy na rozmiar 52, i mniej więcej po tyle samo na rozmiar od 56 do 80.
Mam cichą nadzieję, że nie urodzę dziecka w rozmiarze 62 )), bo to standardowo dziecko 3 - miesięczne !!!
A oto rzeczy które my kupiliśmy z mężem do tej pory:
2 pary rajstopek
Sukienka z majteczkami
2 x body z długim rękawem
Pajacyk
Buciki balerinki
Śliniak + miś + czapeczka (w zestawie)
Szampon + krem do ciała
Butelka anty kolkowa
3 pary skarpetek
fotelik samochodowy z bazą izofix
Więc jak widzicie nie poszalałam na zakupach ;( Ale mam zamiar po porodzie dokupić sukieneczek ) Muszę jeszcze usiąść i powypisywać czego brakuje, ale już mnie szwagierka zaprosiła na wybór ciuchów do jej mieszkania, bo ma dużo pudeł, więc zakupy raczej w moim wykonaniu będą na początku przynajmniej skromne...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2014, 09:54
-
Karola:) wrote:Camilia, buszowałam dzisiaj po sklepach i stwierdzam, że jeżeli chodzi o akcesoria - smoczki, butelki, wanienki itp. itd. - najtaniej i największy wybór jest w Smykolandzie.
Jest super promocja na laktator Aventa w tej chwili, chyba się zdecyduje...
Nic tylko kasę szykować
Dzięki za info. A gdzie w Toruniu jest Smykoland? -
xAliceex wrote:Jak Was czytam to po prostu chyba najwyższy czas i pora brać się za kompletowanie wyprawki. Ja mam wózek, łózeczko i materac - ale to po córce, no i dosłownie kilka ciuszków i to wszystko... A Wy już praktycznie wszystko skompletowane. :o
Ja jak na razie kupiłam tylko dwie rzeczy bo były w super cenach- płyn do kąpieli Oilatum oraz paczkę Pampersów New Born. Ciuszki i kilka akcesoriów dostałam od szwagierki i poza tym nic nie mam. W maju zaczynam większe zakupy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2014, 10:04
-
Jak wiecie wczoraj wybrałam się na warsztaty gazety Mamo to Ja. Jeśli ktoś jeszcze ma możliwość zapisania się w swoim mieście na prawdę polecam !!!
Podzielili nas na 3 grupy i realizowaliśmy po 2 tematy w ciągu godziny - potem przerwa i przechodziliśmy do kolejnej sali.
Pierwszy temat poświęcony był kąpaniu dzieciątka. Wykład prowadziła doświadczona położna a dzidziusia ( lalkę ) kąpał tatuś z widowni Było śmiesznie
Drugi temat dotyczył karmienia piersią i tu się rozczarowałam... Położna była podobno doświadczona ale tak się biedna zestresowała, że non stop się "zapowietrzała" ze stresu, piła wodę i w zasadzie przeczytała prezentację... Później była krótka prezentacja o mleku modyfikowanym Enfamil - tutaj dużo fajnych informacji - ale mam nadzieję, że dla mnie to temat odległy, bo mam zamiar karmić piersią.
W drugiej sali dowiedzieliśmy się dużo o banku krwi pępowinowej, dlaczego tak ważne są komórki macierzyste z tej właśnie krwi i ile to kosztuje - powiem tak, nie mało - na start 2500 tyś za pobranie, przebadanie, spreparowanie i dostarczenie do banku. Potem ok.250 zł rocznie za abonament.
Następnie przywitał nas bardzo fajny i konkretny facet, który mówił o fotelikach samochodowych. Ucieszył mnie fakt, że baza izofix eliminuje 99% błędów popełnianych przy montażu takiego samego fotelika przy pomocy samych pasów.
A na koniec kilka informacji o suplementacji witaminowej w czasie ciąży aż do kilkuletnich dzieci. Firma Omegamed.
I najciekawsze dla mnie - chustonoszenie. Bardzo sympatyczna Pani i powiem szczerze przekonała mnie aby chociaż spróbować nosić moją małą w chuście.
Jak ktoś ma jakieś pytania to mogę bardziej szczegółowo jakiś temat przedstawić. -
Paulina23 wrote:też bardzo bym chciała naszą małą nosić w huście:)
Ja mam chustę kółkową zaklepaną u szwagierki i na niej będę próbować. Jak okaże się, że idzie nam dobrze wtedy kupię tą klasyczną w której można nosić dłużej niż w kółkowej, bo w niej nosi się dzieciątko na biodrze i kręgosłup może boleć. Na internecie są chusty używane i z takiej pewnie skorzystam. Ponad to w niektórych miastach są warsztaty chustowania - jak będę miała problemy to myślę, że się zapiszę na takowe. Tyle się słyszy o tym uciążliwym noszeniu niemowlaków na rękach i że nic nie można wtedy zrobić. Chusta to idealne rozwiązanie żeby maluszek się nie denerwował a mama miała wolne ręce
-
ewelina84 wrote:Dobrze wiedzieć tez się przejade:)
Ewelina, a Ty też z Torunia?
W Bobasie byłam i w tym na mieście i na rubinkowie(tam mnie wkurzyły, bo zamówiłam w ciemno kołyskę a przyszła inna, gdyby nie mój mąż to bym jej w życiu nie kupiła, no ale już trudno ;/) i o wiele drożej i mniejszy wybór zdecydowanie. No ale wiadomo, najlepiej się samemu przekonać, rozeznać cenowo i nie tylko -
Kochane, bylam dzis u mojego ginia.
Mierzyl cisnienie, w domu mialam 122/70 a u niego 130/90, eh, ja moze mam syndrom tego białego fartucha, ale stwierdzil, ze on juz nie bedzie kombinował, ze jednak te skoki cisnienia sa, jutro mam miec holter cisnieniowy i przepisal mi tabletki despegyt. W pon jeszcze konsultuje się z jego kolega kadriologiem, jakis bardzo polecany ordynator jednego ze szpitali w Wawie.
Z jednej strony moze te skoki są faktycznie nerwowe, ale z drugiej kto to wie...moze holter mi odpowie...
Srednio mi się chce brac te leki, ale gin mnie nastarszyl, ze takie soki moga byc problemem, powodowac nawet odklejenie lozyska...eh, a on nie chce abym pozniej miala problemy.
Druga sprawa, dostalam informacje, ze mnie kwalifikuje do cesarki. Dla niego nawet jak zrobie zabieg fotokoagulacji to nie gwarantuje, ze nic sie z oczami nie stanie. To duzy wysilek i on mial rozne sytuacje, nie chca abym pozniej mogła miec problem. Zdziwił sie, że okuliści tacy sa szybcy w wystawianiu komentarzy, że to nie bedzie zle wplywalo na porod...bo porody sa rozne. Powiedzial,ze jak chce rodzic naturlanie moze mi dac innego lekarza, ale on sie tego nie podejmie. Takze jestem z nim umowiona, ze on mi ta cesarke przeprowadzi.
Dostalam dzis rowniez, 3 telefony, do jego domu, do zony i jego prywatny, gdyby cos się dzialo to mam dzownic.
Powiedzial, ze od 32 tyg zaczyna sie taki dosc już newralgiczny czas, ze wszelki problemy mam mu zglaszac natychmiast.
Usg nie robil, bo w zeszlym tyg mialam robione przez druga pania doktor.
Takze oto tyle Aha no i niedlugo zacznie sie najbardziej uciazliwy czas, ze z tym oddychaniem to teraz pikus,dopiero sie zacznie...eh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2014, 22:02
-
lolka83 wrote:Kochane, bylam dzis u mojego ginia.
Mierzyl cisnienie, w domu mialam 122/70 a u niego 130/90, eh, ja moze mam syndrom tego białego fartucha, ale stwierdzil, ze on juz nie bedzie kombinował, ze jednak te skoki cisnienia sa, jutro mam miec holter cisnieniowy i przepisal mi tabletki despegyt. W pon jeszcze konsultuje się z jego kolega kadriologiem, jakis bardzo polecany ordynator jednego ze szpitali w Wawie.
Z jednej strony moze te skoki są faktycznie nerwowe, ale z drugiej kto to wie...moze holter mi odpowie...
Srednio mi się chce brac te leki, ale gin mnie nastarszyl, ze takie soki moga byc problemem, powodowac nawet odklejenie lozyska...eh, a on nie chce abym pozniej miala problemy.
Druga sprawa, dostalam informacje, ze mnie kwalifikuje do cesarki. Dla niego nawet jak zrobie zabieg fotokoagulacji to nie gwarantuje, ze nic sie z oczami nie stanie. To duzy wysilek i on mial rozne sytuacje, nie chca abym pozniej mogła miec problem. Zdziwił sie, że okuliści tacy sa szybcy w wystawianiu komentarzy, że to nie bedzie zle wplywalo na porod...bo porody sa rozne. Powiedziala,ze jak chce rodzic naturlanie moze mi dac innego lekarza, ale on sie tego nie podejmie. Takze jestem z nim umowiona, ze on mi ta cesarke przeprowadzi.
Dostalam dzis rowniez, 3 telefony, do jego domu, do zony i jego prywatny, gdyby cos się dzialo to mam dzownic.
Powiedzial, ze od 32 tyg zaczyna sie taki dosc już newralgiczny czas, ze wszelki problemy mam mu zglaszac natychmiast.
Usg nie robil, bo w zeszlym tyg mialam robione przez druga pania doktor.
Takze oto tyle Aha no i niedlugo zacznie sie najbardziej uciazliwy czas, ze z tym oddychaniem to teraz pikus,dopiero sie zacznie...eh
Z tego co napisałaś wnioskuję, że to bardzo dobry lekarz.
Czyli ja zapewne też kwalifikuję się do cc (wada wzroku -7 oraz fotokoagulacja trzy lata temu).
lolka83 lubi tę wiadomość