Lipcowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAgness27 wrote:Urodziłam po całym dniu skurczy
Wojtuś 3240 i 54 cm no i tez mnie troche nacieli.
Bylo ciężko bo mega skurcze zaczely mi sie o 18.40 a Maly urodził sie 19.50
Mój Kochany Syneczek
Juz dopisuje Twojego synusia na strone główna
No dziewczyny dużo zdrówka dla was i waszych pociech :*
Także liczę że nam się pochwalisz zdjęciemWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2016, 23:07
Agness27 lubi tę wiadomość
-
No pewnie ze się pochwale synkiem jak będziemy juz w domu
W nocy za bardzo nie pospalam bo maly ze względu na problemy z serduszkiem miał podłączony pulsometr i co chwila pikal a sąsiadki synek tez od urodzenia caly czas doi cyca a jak go nie czuje to placze
Normalnie tak się siedzę ze juz po wszystko i Wojtuś po 4 zrobil pierwsza kupke
Mąż juz wczoraj rosołek dla Mnie ugotowalmajeczka87 lubi tę wiadomość
-
A zaczelo sie u mnie tak ze w piatek od rana czułam mocne napieranie Malego na krocze no i troche dali mi do myślenia ze cos się zaczyna
Jeszcze tego dnia miałam wizytę i nic nie zapowiadalo porodu.Poszlismy z mężem do pepco obkupic corcie w skarpetki i majteczki itp a późnym popołudniem zauwazylam sluz różowy .
W nocy zaczely się skurcze i o 5rano w sobotę 3razy kibelek a tam sluz z krwią zaczal lecieć i skurcze co 8-10 min.
Na spokojnie zjedliśmy i sie ogarnęliśmy potem mala do Babci a my do szpitala.
Wkurzyła mnie baba przy przyjęciu (9.30) bo do mnie teksty ze z takimi skurczami to mogę kilka dni chodzić a nie szpital ale podlaczyla ktg ,lekarz zbadal i poszliśmy na oddział.tam juz byla druga super babka i doradziła by skakać na pilce ruszac sie itp.
No i pomoglo o 18.30 po badaniu szyja zgladzona ale ktg skurczy nie pokazywali a ja czułam.tylko wróciłam do pokoju o 19 jak mnie zaczelo wykrecac i od razu polozna do mnie by dzwonic po męża a chwile po 18 pojechał do domu.
No i skurcze co 3-4 a momentami co 2 minuty i zaczelam wymiotować troszkę.
No i na porodówce po badaniu juz pelne rozwarcie i dużo poozna mi pomagała ale krocze i tak nacieli ale lepiej sie czuje niż jak po córce i urodziłam bez oxy wszystko samo sie rozwijało chociaż przy przyjęciu nie nastawiali sie na poród u mniemajeczka87 lubi tę wiadomość
-
Dzis jeszcze synek ma jechac do gdańska na badania serduszka karetka no i mam nadzieje ze wróci jak die okaże ze wszystko dobrze bo uprzedzili ze mogą go tam zostawić.
Tu jak narazie odpukać pretno ma bardzo ładne i jestem ciekawa jak ten blok maluszka w serduszku bo miał 1 stopnia.
Wogole gdy miał juz się rodzic to i po pediatre dzwonili żeby po porodzie zobaczyla maluszka takze ja jestem bardzo zadowolona z opieki
No i życzę dalszych dobrych rozwiązań
-
nick nieaktualny
-
hej!
ale sie tu dzieje, Bobitta, Agnes27 gratuluje z calego serduszka!
Mimo malych komplikacji najwazniejesze ze wasze malenstwa sa juz z wami!
zdrowia dla was i dzieciaczkow! szczegolnie dla twojegonsynka agnes, mam nadzieje ze z jego serduszkiem bedzie wszystko ok! ;*
jak wrocicie do sil.czekamy na zdjecia kruszynek
ja wczoraj zaczelam panikowac bo za duzo sie nabiegalam i zaczely sie bole i skurcze, myslalam ze sie zaczyna..Ale to tylko falszywy alarm. Po nocy juz spokojniej. Czekam dalejAgness27, Bobitta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMonia663 wrote:Dziewczyny a ja nadal nic. Miałam balonik potem przerwa 1 dzień potem oksytocyna po której zaczęłam mniej skurcze niestety ustały. Dziecko juz spore ponad 4 kg. Także jutro jak mnie oksytocyna nie ruszy to cesarka.
-
Bobitta a jak się czujesz?w domku juz jesteście?
U Nas wczoraj Wojtuś byl na badaniach serduszka w Gdańsku ale na szczęście wszystko jest dobrze i Maly wrócił do Mnie
Mąż przywiozl jeszcze córkę by zobaczyla Malego a jaka dumna byla z Braciszka i jak się przytulała do Niego
No widok przeuroczy.
Jak dobrze pójdzie to może i dzis wyjdziemy do domku ale czekamy na obchódWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 07:56
majeczka87 lubi tę wiadomość
-
Agnes pięknie wszystko idzie w dobrą stronę
ja witam w skończonym 40 tygodniu a mialam urodzic w 39 no ;p czekam czekam;) dzis moj termin porodu z OMWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 08:28
Agness27 lubi tę wiadomość
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
nick nieaktualnyMonia663 wrote:NO i nic z tego. Mam żelazną szyjkę, pościskana jestem w środku. Na jutro mam zaplanowany zabieg cięcia cesarskiego.
Nie wiem czy dobrze czy też nie i czy to jest pocieszające ale jutro tak czy siak bedziesz miała to za sobą -
Dziewczyny, gratuluję serdecznie rozpakowania, a tym, które jeszcze czekają na poród, życzę, aby był bezpieczny i możliwie jak najmniej bolesny buziaki!!!
madziarella88, Evanlyn, Agness27, katsuyoshi lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Dołączam się do gratulacji dla rozpakowanych mamuś
Już gratulowałam Kat, a teraz Bobitta, Agnes , czyli nie przekroczyliście daty terminu . Dzieciaczki wczesniej zachciały wyjść
Ja też już staram się niedługo zakończyć przygotowania, było prania troszkę - będzie też i prasowania, doszło duuużo ciuszków następnych do prania - dużo dostałam używanych, nowych. Jeszcze ostatnie zakupy potrzebnych rzeczy i będzie trzeba spakować torby. Niech czekają. Myślę, że tak z 2 tygodnie i będę przygotowana. Jeszcze przygotowania pokoiku są...szafy...itp.
W sumie miesiąc mi został, mam termin wg OM 12.08, a wg USG ok. 16.08.
Pozdrawiam,
trzymajcie sięAgness27, katsuyoshi lubią tę wiadomość
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
kochane dzis odwiedzialm porodowke po tym jak o 3 w nocy zobaczylam sporo krwi na kibelku... wlozylam podpaske i patrze dalej że świeża krew... pojechalm podlaczyli ktg i zbadali. Szyjka zamknieta, ta krew to czop, skurcze sa ale czekamy na mocniejsze... wiec jestem w domu i jem jajecznice. Mam dzis sie stawic na wizyte do doktorka. niewiem czy bede w stanie sama dojechac.. zobaczymy
katsuyoshi, madziarella88, Agness27 lubią tę wiadomość
Adaś skarbuś 56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
nick nieaktualnymajeczka87 wrote:kochane dzis odwiedzialm porodowke po tym jak o 3 w nocy zobaczylam sporo krwi na kibelku... wlozylam podpaske i patrze dalej że świeża krew... pojechalm podlaczyli ktg i zbadali. Szyjka zamknieta, ta krew to czop, skurcze sa ale czekamy na mocniejsze... wiec jestem w domu i jem jajecznice. Mam dzis sie stawic na wizyte do doktorka. niewiem czy bede w stanie sama dojechac.. zobaczymy
Missy jak dawno Cie tu nie było Już nie długo i też bedziesz miała maleństwo przy sobie A jak sie czujesz ogólnie?
Monia ! Dzisiaj wasz dzień Życze abyś szybko i spokojnie przeszła CC jeśli nadal sama nie urodziłaś. Trzymam kciukasy aby wszystko poszło gładko i bez problemów Daj nam znam jak będziesz już po
Vesper ! Ciesze się ze zawitałaś na forumWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2016, 06:58
majeczka87, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny gratuluję Wam serdecznie! Śliczne dzieciaczki Ja również chcę się pochwalić, że urodziłam 29 czerwca córeczkę U mnie poród w porównaniu do Waszych przebiegł bardzo szybko bo po 5 godzinach od pierwszego skurczu tuliliśmy już Naszą księżniczkę Pozdrawiamy
madziarella88, katsuyoshi, Evanlyn, Agness27 lubią tę wiadomość