Lipcowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyEvanlyn wrote:Ja mam takie ciemne miedziane włosy a brwi jasne i krótkie bo te od zewnętrznej strony są przeźroczyste aż
Ja sobie zajadam mus własnej roboty z jabłek i marchewek i jestem przerażona bo właśnie kończę jeść dwa jabłka i 4 marchewki
E tam owoce i warzywa mozna jesc ile wlezieEvanlyn lubi tę wiadomość
-
katsuyoshi wrote:a to dziwne masz wtedy brwi skoro wlosy ciemne to brwi tez takie powinny byc .
E tam owoce i warzywa mozna jesc ile wlezie
NO głupie strasznie te brwi. Czasami na zdjęciach nie było ich widać i wyglądałam jakbym miała takie wielkie czoło i od razu oczy teraz wyglądam jak człowiekkatsuyoshi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEvanlyn wrote:Tak to sobie tłumaczę
NO głupie strasznie te brwi. Czasami na zdjęciach nie było ich widać i wyglądałam jakbym miała takie wielkie czoło i od razu oczy teraz wyglądam jak człowiek
Ja małego bylam uspac i tez sama sie polozylam bo w nocy nie spalam z nim 2 h.Evanlyn lubi tę wiadomość
-
katsuyoshi wrote:hehe
Ja małego bylam uspac i tez sama sie polozylam bo w nocy nie spalam z nim 2 h.katsuyoshi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny potrzebuje waszej rady co do moich tabletek....
rano biore jedna tabletke zawierajaca te zelaza ale biore je pol godz przed jedzeniem bo wyczytalam ze najlepiej brac pol godz przed jedzeniem aby jelita byly czyste czy cos i ze niby wtedy lepiej wie wchlania tylko problem w tym ze jak biore przed jedzeniem to za nie cale pol godz chce mi sie wymiotowac wtedy szyko robie sobie jakas kanapke i sie klade aby mi przeszlo jednakze wstac nie moge przez 1 h. Nie wiem juz czy lepiej wziac po zjedzeniu bez obawy wymiotu bo wiadomo wtedy poszloby razem z lekiem do wc
Chyba ze macie jakis sposob na to ? Bo popoludniu nie mam z tym problemu...bior pol godz przed jedzeniem i nie mam sklonnosci do wymiotów...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 09:55
-
katsuyoshi wrote:Dziewczyny potrzebuje waszej rady co do moich tabletek....
rano biore jedna tabletke zawierajaca te zelaza ale biore je pol godz przed jedzeniem bo wyczytalam ze najlepiej brac pol godz przed jedzeniem aby jelita byly czyste czy cos i ze niby wtedy lepiej wie wchlania tylko problem w tym ze jak biore przed jedzeniem to za nie cale pol godz chce mi sie wymiotowac wtedy szyko robie sobie jakas kanapke i sie klade aby mi przeszlo jednakze wstac nie moge przez 1 h. Nie wiem juz czy lepiej wziac po zjedzeniu bez obawy wymiotu bo wiadomo wtedy poszloby razem z lekiem do wc
Chyba ze macie jakis sposob na to ? Bo popoludniu nie mam z tym problemu...bior pol godz przed jedzeniem i nie mam sklonnosci do wymiotów...
Moze najpierw zjedz sniadanko , odczekaj i wez tabletke . Mniejsze ryzyko ze ja zwymiotujesz .
Ja biore leki po sniadaniu .katsuyoshi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEv wrote:Moze najpierw zjedz sniadanko , odczekaj i wez tabletke . Mniejsze ryzyko ze ja zwymiotujesz .
Ja biore leki po sniadaniu .Ev lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
katsuyoshi wrote:Dziewczyny potrzebuje waszej rady co do moich tabletek....
rano biore jedna tabletke zawierajaca te zelaza ale biore je pol godz przed jedzeniem bo wyczytalam ze najlepiej brac pol godz przed jedzeniem aby jelita byly czyste czy cos i ze niby wtedy lepiej wie wchlania tylko problem w tym ze jak biore przed jedzeniem to za nie cale pol godz chce mi sie wymiotowac wtedy szyko robie sobie jakas kanapke i sie klade aby mi przeszlo jednakze wstac nie moge przez 1 h. Nie wiem juz czy lepiej wziac po zjedzeniu bez obawy wymiotu bo wiadomo wtedy poszloby razem z lekiem do wc
Chyba ze macie jakis sposob na to ? Bo popoludniu nie mam z tym problemu...bior pol godz przed jedzeniem i nie mam sklonnosci do wymiotów...
Myślę, ze nie ma co się męczyć i powinnaś brać tabletki po śniadaniu. Moja szwagierka wymiotowala po witaminach, ale zmieniła tabletki i przeszło. Jednak żelazo to żelazo i w każdej bedzie to samokatsuyoshi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyShopGirl wrote:Myślę, ze nie ma co się męczyć i powinnaś brać tabletki po śniadaniu. Moja szwagierka wymiotowala po witaminach, ale zmieniła tabletki i przeszło. Jednak żelazo to żelazo i w każdej bedzie to samo
-
heloo mamuśki :d bylam dzis u lekarza nasza dzidzia ma 7mm widzialam ją na ekranie, cudowny widok, lekarz pokazał mi serduszko a ja zamarłam i łza mi poleciala jestem taka szczęśliwa
według lekarza to 7tydzienAgaax, katsuyoshi, Ev lubią tę wiadomość
aniołek 9tc (2015rok)
aniołek 6tc (2018rok)
-
Cześć Lejdis!
Opowiem Wam dzisiaj co mi się przytrafiło, wytrwajcie do końca to się posmiejecie
No więc, miałam dziś nieplanowaną wizytę u mojego ginekologa. Obudziłam się o 8:00 rano z POTWORNYM bólem brzucha, ze skurczai itp. Nie mogłam się ruszyć, poważnie, siedziałam powyginana z bólu na łóżku i płakałam.
Nalałam wody do wanny, troszkę mi to popuściło, ale dalej bolało.
Mąż mi kazał zadzwonić do ginekologa, zadzwoniłam, kazał wziąć no-spe max, 2 tabletki luteiny dopochwowo i popoludniu znów zjeść tabsy. Zapisał mnie na wizytę na 14:00.
Godzina 11:00 a ja dalej umierałam z bólu, juz byłam pewna, że poroniłam, oblewały mnie gorce poty... postanowiłam, posiedziec na kibelku, bo wtedy też troszkę ten ból popuszczał....
I tak siedziałam, siedziałam, siedziałam... aż zrobiłam stolec.
I wiecie co? Wszystkie bóle mi odeszły! Normalnie jak ręką odjął... :D
Chyba cos z jelitami miałam, niezle mnie wykręcało z bólu, nie wiem czemu, ale nie ważne.
Gin się śmiał, zrobil mi USG, Maluch pływał, robił fikołki, ziewał
Piękny widok a jutro znów go/ją zobaczę bo mam prenatalne
katsuyoshi, Ev lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Agaax wrote:Cześć Lejdis!
Opowiem Wam dzisiaj co mi się przytrafiło, wytrwajcie do końca to się posmiejecie
No więc, miałam dziś nieplanowaną wizytę u mojego ginekologa. Obudziłam się o 8:00 rano z POTWORNYM bólem brzucha, ze skurczai itp. Nie mogłam się ruszyć, poważnie, siedziałam powyginana z bólu na łóżku i płakałam.
Nalałam wody do wanny, troszkę mi to popuściło, ale dalej bolało.
Mąż mi kazał zadzwonić do ginekologa, zadzwoniłam, kazał wziąć no-spe max, 2 tabletki luteiny dopochwowo i popoludniu znów zjeść tabsy. Zapisał mnie na wizytę na 14:00.
Godzina 11:00 a ja dalej umierałam z bólu, juz byłam pewna, że poroniłam, oblewały mnie gorce poty... postanowiłam, posiedziec na kibelku, bo wtedy też troszkę ten ból popuszczał....
I tak siedziałam, siedziałam, siedziałam... aż zrobiłam stolec.
I wiecie co? Wszystkie bóle mi odeszły! Normalnie jak ręką odjął... :D
Chyba cos z jelitami miałam, niezle mnie wykręcało z bólu, nie wiem czemu, ale nie ważne.
Gin się śmiał, zrobil mi USG, Maluch pływał, robił fikołki, ziewał
Piękny widok a jutro znów go/ją zobaczę bo mam prenatalneAgaax lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Evanlyn wrote:Agaax ja mam inaczej ale podobnie. Czuję że muszę do wc i idę sobie i jak jestem w trakcie to jelita mnie bolą, oblewają poty i ciemno przed oczami mi się aż robi ale po wszystkim czuje się nieziemsko przed tym mam straszne wzdęcia też mnie jelita przez nie bolą...wcześniej takich nie miałam da się przeżyć no ale paskudne to jest...