Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Moje ryzyka:
- poród przedwczesny przed 34 tyg 1:5100
- poród przedwczesny przed 37 tyg 1:920
- poród przedwczesny przed 42 tyg 1:100
Ryzyko hipotrofii 1: 670
W pierwszej ciąży urodziłam przedwcześnie.
Wpisujcie jak będziecie mieć swoje ryzyka
Ja wiem, że to tylko statystyka, ale zawsze można w ramach ciekawostki sobie porównać.
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
To u mnie jest tylko ryzyko porodu przedwczesnego przed 34tygodniem 1:224. To w takim razie chyba spore,patrzac na Twoje Niezapominajka5.
Za to mam ryzyko podane stanu przedrzucawkowego przed 34tyg 1:2576.
przed 37tyg 1:652
przed 42tyg 1:92
Poprzednia ciążę leżałam od 28tyg bez szyjki ale wytrzymałam do 36,6tyg poród. Miałam nadzieję że w tej ciazy będzie lepiej i nie będę tak musiała leżeć tyle czasu. No nic zobaczymy później co to będzie. -
Aneta wrote:To u mnie jest tylko ryzyko porodu przedwczesnego przed 34tygodniem 1:224. To w takim razie chyba spore,patrzac na Twoje Niezapominajka5.
Za to mam ryzyko podane stanu przedrzucawkowego przed 34tyg 1:2576.
przed 37tyg 1:652
przed 42tyg 1:92
Poprzednia ciążę leżałam od 28tyg bez szyjki ale wytrzymałam do 36,6tyg poród. Miałam nadzieję że w tej ciazy będzie lepiej i nie będę tak musiała leżeć tyle czasu. No nic zobaczymy później co to będzie.
I tak bardzo ładnie dotrzymałaś. Jeszcze jeden dzień i córa byłaby donoszona.
A jak to u Ciebie wyglądało w pierwszej ciąży? Też szyjka się skracała?
W drugiej skracała się szybciej?
Ja też urodziłam w 36 tygodniu,a oszczędzałam się od 28.
Ryzyka niby większe, ale Kochana, myślę że to loteria.
A to szyjka, a to infekcja, a to jakieś inne skurcze i ryzyka można schować między książkiTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
nick nieaktualnyDziewczyny, a Wy badacie sobie szyjkę? Ja mam progesteron dowcipny, więc czasami dotkne, żeby zobaczyć jaka jest. Raz nisko i miekka, raz wysoko i zamknięta. Martwi mnie to, gdy jest miękka. Ale na USG dr mówił, że jest ok więc nie wiem. Tylko wtedy właśnie była wysoko i twarda :p.
-
Niezapominajka5 wrote:Mnie bardzo ciekawi zagadnienie szyjki w ciąży
I tak bardzo ładnie dotrzymałaś. Jeszcze jeden dzień i córa byłaby donoszona.
A jak to u Ciebie wyglądało w pierwszej ciąży? Też szyjka się skracała?
W drugiej skracała się szybciej?
Ja też urodziłam w 36 tygodniu,a oszczędzałam się od 28.
Ryzyka niby większe, ale Kochana, myślę że to loteria.
A to szyjka, a to infekcja, a to jakieś inne skurcze i ryzyka można schować między książki
Pierwsza ciąża bylo wszystko ok , porod 39tyg CC położenie miednicowe. A druga ciaza od 20tyg ciagle byłam w szpitalu bo twardy brzuch i skurcze. W 28tyg znowu trafiłam po raz 3 i szyjki brak, rozwarcia nie było. Oczywiście za każdym razem kroplowka z magnezem skurcze przechodziły i bylo ok,a w tedy juz dostałam sterydy na płucka dla dziecka i leżenie cala dobe z nogami do góry (glowa w dół lezalam zeby dziecko nie pchało się w dol). 2tyg w szpitalu, 2tyg w domu i spowrotem szpital skurcze. Ale i tak udalo się wyciszać ze dotrzymałam do tego 36/6. Ale w książeczkę wpisali 37tyg ze donoszona bo wagowo miała 3150 wiec nie zle ,a wszystko bylo dobrze. Tak to u mnie było z ta szyjka. I za każdym razem w szpitalu darli się ze nie masuje i nie głaska się brzucha bo to prowokuje skurcze. -
Aneta wrote:Pierwsza ciąża bylo wszystko ok , porod 39tyg CC położenie miednicowe. A druga ciaza od 20tyg ciagle byłam w szpitalu bo twardy brzuch i skurcze. W 28tyg znowu trafiłam po raz 3 i szyjki brak, rozwarcia nie było. Oczywiście za każdym razem kroplowka z magnezem skurcze przechodziły i bylo ok,a w tedy juz dostałam sterydy na płucka dla dziecka i leżenie cala dobe z nogami do góry (glowa w dół lezalam zeby dziecko nie pchało się w dol). 2tyg w szpitalu, 2tyg w domu i spowrotem szpital skurcze. Ale i tak udalo się wyciszać ze dotrzymałam do tego 36/6. Ale w książeczkę wpisali 37tyg ze donoszona bo wagowo miała 3150 wiec nie zle ,a wszystko bylo dobrze. Tak to u mnie było z ta szyjka. I za każdym razem w szpitalu darli się ze nie masuje i nie głaska się brzucha bo to prowokuje skurcze.
-
Aneta wrote:Pierwsza ciąża bylo wszystko ok , porod 39tyg CC położenie miednicowe. A druga ciaza od 20tyg ciagle byłam w szpitalu bo twardy brzuch i skurcze. W 28tyg znowu trafiłam po raz 3 i szyjki brak, rozwarcia nie było. Oczywiście za każdym razem kroplowka z magnezem skurcze przechodziły i bylo ok,a w tedy juz dostałam sterydy na płucka dla dziecka i leżenie cala dobe z nogami do góry (glowa w dół lezalam zeby dziecko nie pchało się w dol). 2tyg w szpitalu, 2tyg w domu i spowrotem szpital skurcze. Ale i tak udalo się wyciszać ze dotrzymałam do tego 36/6. Ale w książeczkę wpisali 37tyg ze donoszona bo wagowo miała 3150 wiec nie zle ,a wszystko bylo dobrze. Tak to u mnie było z ta szyjka. I za każdym razem w szpitalu darli się ze nie masuje i nie głaska się brzucha bo to prowokuje skurcze.
-
U mnie pewnie tych ryzyk nie będzie określonych. Poprzednio nie było.
Nie wiem czy nie doczytałam, czy nie pisałyście - na jakiej podstawie obliczają ryzyko porodu przedwczesnego czy hipotrofii? Przecież z łożyskiem, szyjką czy przepływami może niespodziewanie się coś wydarzyć w każdym momencie.
Nie mam wiedzy w tym temacie, i dlatego to mi się dziwne wydaje 🤷
-
Aneta wrote:Cześć dziewczyny, ja dziś też byłam na USG prenatalnym i wszystko z dzieckiem ok,mierzy 68,9mm, serduszko biło 165, wszystkie narządy są na miejscu,przepływy prawidłowe i wszystko sprawdzone. Dzidziuś był bardzo ruchliwy , ciężko było co kolwie uchwycić na zdjęciu. Dlatego nie można było do końca dostrzec czy dziewczynka czy chłopiec,ale lekarka powiedziała że skłonna jest do chłopca że będzie. A po za tym ryzyko wad jest naprawdę małe wiec super. Tylko ryzyko porodu przedwczesnego jest 1:224. Nie wiem czy to duże czy małe,co myślicie?
Ja juz tu raz wrzucałam swoje, mam duzo wyższe ryzyka niż Ty a lekarz nic nie mówił, że coś nie tak. Czekam więc do polowkowych bo i tak na to wpływu nie mamy. To moja pierwsza ciąża.
https://zapodaj.net/30cd2896b922f.jpg.htmlNiezapominajka5, Aneta lubią tę wiadomość
-
Niezapominajka5 wrote:Niespodziewanie odeszły mi wody
Ale tak jak i Tobie w czasie ciąży twardniał mi brzuch. 2 razy leżałam w szpitalu na magnezie (raz dostałam nawet silnych i regularnych skurczy, ale udało się wyciszyć) . Jeden lekarz twierdził, że szyjka mi się skraca i chciał passar zakładać. Mój prowadzący natomiast mówił, że to naturalna kolej rzeczy w ciąży i mnie uspokajał.
W 34 tygodniu szyjka miała z 1 cm albo nawet nie, a później to już całkiem się zgładziła.
Starałam się dużo polegiwać, ale teraz pewnie się tak nie da, bo właśnie mam 1,5 roczną córeczkę w domu.
Też się martwie jak to będzie, dlatego faszeruje się magnezem.
Żeby było zabawnie, dzisiaj odebrałam wyniki i już jest w dolnej granicy 🤦♀️
Także tego.. Wie ktoś ile maksymalnie dziennie można tego łykać? 🙃
Aneta, to też swoje przeszłaś trzymam kciuki żeby teraz nie było powtórki i ciąża przebiegła bezproblemowo ✊
Natka95, mimo, że wyszły Ci wyższe ryzyka, to się tym wcale nie przejmuj. Tak jak pisze Sandrinna22, zbyt wiele czynników ma wpływ na terminowy poród, żeby można było to określić taka pappa.
Ale fajnie, że wrzuciłaś wyniki. Zawsze fajnie porównać jak nie ma do tego żadnych norm
Mnie łapią skurcze w łydkach i drętwieją dłonie i lekarz kazał mi brać magnez 3 razy dziennie po 2 tabletki przez tydzień, potem zmniejszyć do 3 razy 1 tabletka ale jakby znowu wróciły to spowrotem 3 razy 2 tabletkiNiezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Natka 95, Pappa to statystyka. Oznacza, że 1 na ileś tam kobiet w podobnej sytuacji do twojej urodziła przed terminem. Podobnej, ale nie takiej samej. Nie wiemy jak ta jedna na ileś tam dbała o siebie w ciąży,czy nie miała innych czynników, których badanie nie uwzględnia, czy nie wydarzyło się nagle coś losowego. Trzeba dbać o to, o co jesteśmy w stanie zadbać, nie przejmować się za bardzo tym, na co nie mamy wpływu i liczyć na to, że wszystko będzie dobrze.
-
StarającaSię wrote:Kciuki zaciśnięte😁
Już po, z maleństwem wszystko dobrze, ale lekarz badał mnie przezpochwowo i był bardzo niedelikatny, wszystko mnie boliZula36, Kosmo, sandrina22, Maniuś, olimama, Tabolek, Alunis lubią tę wiadomość
18.06.2020 Emma [*] 26 tc
27.04.2021 Maksym Marcel [*] 29 tc