Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Aneta, trzymam kciuki za was żeby wszystko skończyło się dobrze.
Widzę że coraz nas tutaj więcej z problemami z cukrem. Ja za tydzień mam wizytę u diabetologa i zobaczymy co zleci (u mnie tylko za wysoki cukier na czczo, po obciążeniu ok).
Dziewczyny czy was też tak swędzi skóra? Już któryś dzień pod rząd nic tylko bym się drapała... Uda plus brzuch. Szczotkuje się, smaruje tym olejkiem ze słodkich migdałów po kąpieli, ale nie pomaga to póki co. Najchętniej to bym tą szczotka cały czas się drapała 😅 Cholery idzie dostacAneta8 lubi tę wiadomość
-
Aneta8 wrote:Poczekam na wynik PAPPY i kolejnego usg. Jeśli będzie szansa, żeby jednak nie robić tej amniopunkcji, na pewno zrobię NIFTY lub SANCO.
Mam też nadzieję, że ten rozszczep wargi to pomyłka, lekarz zaznaczył, że nie jest tego pewny z uwagi na jeszcze małą wielkość płodu..
Tak jak pisały Ci dziewczyny, na lipcowkach jest przynajmniej 2 dziewczyny, które robiły amniopunkcje. Dodatkowo jedna teraz będzie robić w okolicy 20 tygodnia,po usg połówkowym.
Jeśli zdecydujesz się na to badanie, to do któregoś tygodnia można to zrobić metodą mikromacierzy. Nie bardzo się na tym znam, więc z góry przepraszam, że nie są to kompletne informacje.
W każdym bądź razie, takie badanie możesz zrobić szybciej i dzięki temu szybciej masz wynik. Nie ma konieczności czekania do 16 tygodnia.
To na pewno będą trudne chwile dla Was ale wyniki które podałaś, nie są jeszcze tragiczne. Przezierność może i jest troszkę podwyższona, ale z racji wczesnego badania mogła być po prostu źle zmierzona.
Było bodajże 2 przypadki na lipcowkach, że w przeciągu kilku dni, przezierność różniła się u kogoś aż o 2 (badanie robili różni lekarze).
Ile razy mierzył Twoj lekarz? Miał dobry sprzęt? Ma certyfikat fmf?
Co do rozszczepu podniebienia i braku kości nosowej. Też jeszcze sprawa nie jest przesądzona
Nie będę pisać, że to niemożliwe żeby dziecko było chore, bo równie dobrze moje może być, mimo, że usg wyglądało ok
Sama jednak wiem, że dla samej siebie wolałabym wiedzieć. Czy to żeby się odpowiednio przygotować, czy ktoś chciałby podjąć inne decyzje.
Macie za sobą trudną walkę o rodzicielstwo i tym bardziej bardzo mi przykro, że musicie jeszcze przechodzić przez dodatkowe stresy. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
PS: widywałam wyniki tętna okolo 180 i czasem wynikało to ze stresu mamy, a czasem trzeba było pogłębić diagnostykę.Anszelika lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Ana__33 wrote:Dziewczyny, Wy używacie tych detektorów? Ja dziś probowalam cos znalesc, tylko się zestresowałam, bo nic nie słyszałam tylko szumy, i jakieś dziwne wyniki od 106 do 142,nie chciałam za długo szukać, ogólnie mialam tego nie używać, ale zaczynam panikować.
Dopiero 13tc więc możesz nie móc znaleźć tętna. Nie panikuj. -
Kosmo wrote:Aneta, trzymam kciuki za was żeby wszystko skończyło się dobrze.
Widzę że coraz nas tutaj więcej z problemami z cukrem. Ja za tydzień mam wizytę u diabetologa i zobaczymy co zleci (u mnie tylko za wysoki cukier na czczo, po obciążeniu ok).
Dziewczyny czy was też tak swędzi skóra? Już któryś dzień pod rząd nic tylko bym się drapała... Uda plus brzuch. Szczotkuje się, smaruje tym olejkiem ze słodkich migdałów po kąpieli, ale nie pomaga to póki co. Najchętniej to bym tą szczotka cały czas się drapała 😅 Cholery idzie dostac
Kosmo nie chce Cię denerwować, ale to swędzenie nie jest dobrym objawem. Mówiłaś lekarzowi? W trzecim trymestrze takie swędzenie to objaw cholestazy, tak wcześnie nie wiem sama czy można o tym mówic. -
Tzn uda i nogi generalnie mnie zawsze swędzą, bo mam problemy z wyrastającymi włoskami - w sumie to parę dni temu miałam depilację więc może po prostu teraz odrastają. No mam też mega suchą skórę więc zwalalam to na te dwa, liczyłam że jak zacznę szczotkować i smarować to będzie ulga a niezbyt jest
Najśmieszniejsze jest to że jak siedzę cały dzień w biurze to nic mnie nie swędzi a jak wrócę do domu to jakby mój mózg sobie przypomina o tym i tylko bym się drapała 😅
Nie mam jakoś przekonania żeby to była cholestaza, bo wtedy chyba by mnie swedzialo nie do wytrzymania, a tu po prostu tak upierdliwie no 🙄 -
nick nieaktualnyAle dziewczyny stron naprodukowałyscie, ale udało mi się nadrobić. Zazdroszczę Wam tych widocznych brzuszkow. Ja już musiałam się zaopatrzyć w luźniejsze spodnie, bo czuje dyskomfort w starych i ucisk, choć brzucha jeszcze nie widać. Kurde, dziś latałam wokół samochodu bo mi strasznie zamarzł i poślizgnęłam się na zamarzniętej kałuży. Wywaliłem się jak głupia, na szczęście na bok, na rękę. Mam nadzieję, że nie zaszkodziło to maluchowi 🙁. Aneta8, miałyśmy transfer prawie w tym samym czasie. Trzymam kciuki za Waszego malucha, oby nieprawidłowe wartości nie potwierdziły się w kolejnym USG.
Kosmo lubi tę wiadomość
-
Ula30 wrote:Ale dziewczyny stron naprodukowałyscie, ale udało mi się nadrobić. Zazdroszczę Wam tych widocznych brzuszkow. Ja już musiałam się zaopatrzyć w luźniejsze spodnie, bo czuje dyskomfort w starych i ucisk, choć brzucha jeszcze nie widać. Kurde, dziś latałam wokół samochodu bo mi strasznie zamarzł i poślizgnęłam się na zamarzniętej kałuży. Wywaliłem się jak głupia, na szczęście na bok, na rękę. Mam nadzieję, że nie zaszkodziło to maluchowi 🙁. Aneta8, miałyśmy transfer prawie w tym samym czasie. Trzymam kciuki za Waszego malucha, oby nieprawidłowe wartości nie potwierdziły się w kolejnym USG.
-
nick nieaktualny
-
Hej hej chyba się doczekałam i od kilku dni wyczuwam ruchy, komuś się chyba nie podoba, jak mnie uciska gumka od majtek i delikatnie wierci w tym miejscu 😉
Za to mam problemy z sikaniem, latam co chwila i się nie mogę dosikać, chyba dzieć mi uciska na ujście pęcherza i dopiero za którymś razem jak się inaczej ułoży to mogę sobie ulżyć. Poprzednio też tak miałam, ale chyba na późniejszym etapie. Któraś z Was też ma taki problem? Mam nadzieję że się nie okaże, że to jakaś infekcja. -
Aneta8 wrote:Witajcie dziewczyny, czy można do Was dołączyć?
Przedstawię krótko moją historię: niedługo skończę 33 lata, o dzidziusia staramy się z mężem od 2018r. Jesteśmy po 4 nieudanych inseminacjach i w październiku 2020 postanowiliśmy podejść do in vitro. Pierwsza procedura i mimo wyhodowanych tylko 4 pęcherzyków, udało nam się uzyskać 2 zarodki. 10 listopada podeszłam do świeżego transferu, który się powiódł. Jestem obecnie w 11t6d, termin porodu wyznaczony na 30 lipca.. i do tej pory było wszystko pięknie. W poniedziałek miałam USG I trymestru (+PAPPA) i niestety na tym szczęśliwa historia mojej pięknej i wyczekanej ciąży przerodziła się w strach co dalej.
USG wykazało kilka nieprawidłowości i muszę wykonać amniopunkcję. Przezierność karkowa naszego maluszka wynosi 4,40mm, serduszko bije z szybkością 184 ud/min. Do tego nie uwidoczniono kości nosowej i lekarz zdiagnozował możliwy rozszczep podniebienia Jesteśmy oboje mocno przerażeni. W poniedziałek mamy konsultację z genetykiem. Pan dr zaznaczył, że USG było wykonywane dość wcześnie (maluszek miał CRL 49,2mm), dlatego dla własnego spokoju zapisałam się na ponowne badanie 26.01..
Kobietki kochane, powiedzcie czy przeżyłyście, znacie podobne historie, które zakończyły się dobrze? Ja cały czas staram się wierzyć, że to tylko zły sen, ale jestem w rozsypce..
Cześć 184 to złe tętno? Moja córka tez miała wysokie tętno na pierwszym usg, bodajże 174 i nikt mi nic nie mówił. 😀 Rozważasz nifty? Jeśli tak, to polecam, nieoceniony spokój na całą ciąże. Tak jak dziewczyny mówią, powtórz badanie, na tym etapie jeszcze wiele może się zmienić. Pamietajmy, że to jest badanie 5 cm maluszka, więc lekarz mógł czegoś nie zauważyć, tak było u mojej przyjaciółki, brak kości nosowej, podejrzenie wady serca, wyniki pappa i ryzyko zd 1:4. Amniopunkcja wykluczył wady, dziecko zdrowe, także bez wady serca, także trzymam kciuki, żeby i u Ciebie tak było 🙏🏻
Aneta8 lubi tę wiadomość
Córeczka 13.03.2020
Jest i on 💕 24.06.2021r.
Mutacja czynnika V Leiden hetero. -
Wszystko ok, nawet ciśnienie w porządku, ale u lekarza zawsze tak mam crl 6 cm, tętno 165,mowi,ze wszystko pięknie, nawet tak jakby rączkami machał, smiesznie to wyglądało
Podpytałam się o ten detektor, zabronił mi używać, mówi, że jak się nieumiejętnie stosuje i za długo szuka, to można doprowadzić do przegrzania płodu, wole nie ryzykować. -
Niezapominajka5 wrote:Witaj Aneta8. Trzymam kciuki żeby dzidzia okazała się zdrowa.
Tak jak pisały Ci dziewczyny, na lipcowkach jest przynajmniej 2 dziewczyny, które robiły amniopunkcje. Dodatkowo jedna teraz będzie robić w okolicy 20 tygodnia,po usg połówkowym.
Jeśli zdecydujesz się na to badanie, to do któregoś tygodnia można to zrobić metodą mikromacierzy. Nie bardzo się na tym znam, więc z góry przepraszam, że nie są to kompletne informacje.
W każdym bądź razie, takie badanie możesz zrobić szybciej i dzięki temu szybciej masz wynik. Nie ma konieczności czekania do 16 tygodnia.
To na pewno będą trudne chwile dla Was ale wyniki które podałaś, nie są jeszcze tragiczne. Przezierność może i jest troszkę podwyższona, ale z racji wczesnego badania mogła być po prostu źle zmierzona.
Było bodajże 2 przypadki na lipcowkach, że w przeciągu kilku dni, przezierność różniła się u kogoś aż o 2 (badanie robili różni lekarze).
Ile razy mierzył Twoj lekarz? Miał dobry sprzęt? Ma certyfikat fmf?
Co do rozszczepu podniebienia i braku kości nosowej. Też jeszcze sprawa nie jest przesądzona
Nie będę pisać, że to niemożliwe żeby dziecko było chore, bo równie dobrze moje może być, mimo, że usg wyglądało ok
Sama jednak wiem, że dla samej siebie wolałabym wiedzieć. Czy to żeby się odpowiednio przygotować, czy ktoś chciałby podjąć inne decyzje.
Macie za sobą trudną walkę o rodzicielstwo i tym bardziej bardzo mi przykro, że musicie jeszcze przechodzić przez dodatkowe stresy. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
PS: widywałam wyniki tętna okolo 180 i czasem wynikało to ze stresu mamy, a czasem trzeba było pogłębić diagnostykę.
Dziękuję Ci Niezapominajko!
Tak, lekarz ma odpowiednie wykształcenie, certyfikat, placówka tez dobra z dobrym sprzętem i wierzę, że wszytko zrobił jak należy. Wizyta trwała prawie godzinę. Badał mnie i przez brzuch i przez pochwę. Niemniej trzymam się tego, że rzeczywiście człowieczek był jeszcze za mały i stąd mogły wyjść nieprawidłowości. Rozmawiałam też z moją lekarz prowadzącą z kliniki niepłodności i powiedziała to samo, czym odrobinę mnie uspokoiła.
Jeśli chodzi o to inwazyjne badanie, które można zrobić już od 12 tygodnia to biopsja kosmówki - radziła mi je pani z SancoTest. Ale poczekam już co powie genetyk w poniedziałek.
Z tym tętnem, to maluch był bardzo aktywny w czasie badania, ja się raczej nie stresowałam, ale sama mam przyspieszony rytm serca i potrafi w spoczynku walić 100. Więc może taki „urok” po mamusi..
Na to dodatkowe usg zapisałam się do dr Dębskiej z Dębski Clinic, czekam niecierpliwie na wizytę.
-
nick nieaktualnyAneta, trzymam bardzo mocno kciuki, żeby drugie badanie potwierdziło ze jednak lekarz się pomylił, maluch niefortunnie ułożył i wszystko w porządku. wspieram myślami
Ana, pierwsze wyszukanie tętna mi tez chwile zajęło. tętno dzidziusia jest bardzo duze, nie pomylisz go z własnymi przepływami które są wolne i spokojne. Przede wszystkim szukaj bardzo nisko, miejsce przy miejscu. dokładnie na wzgórku łonowym, tak jakby na lini majtek albo nawet ciut poniżej. jedz powoli miejsce przy miejscu i użyj sporej ilości płynu do usg. płyn dobrze przewodzi, ja bez płynu nie słyszałam nic choć ktoś mówił mi ze u niego zwykle zmęczenie woda działało.
jak znajdziesz raz to potem w pare sekund będziesz odnajdywać.
-
Alunis wrote:Cześć 184 to złe tętno? Moja córka tez miała wysokie tętno na pierwszym usg, bodajże 174 i nikt mi nic nie mówił. 😀 Rozważasz nifty? Jeśli tak, to polecam, nieoceniony spokój na całą ciąże. Tak jak dziewczyny mówią, powtórz badanie, na tym etapie jeszcze wiele może się zmienić. Pamietajmy, że to jest badanie 5 cm maluszka, więc lekarz mógł czegoś nie zauważyć, tak było u mojej przyjaciółki, brak kości nosowej, podejrzenie wady serca, wyniki pappa i ryzyko zd 1:4. Amniopunkcja wykluczył wady, dziecko zdrowe, także bez wady serca, także trzymam kciuki, żeby i u Ciebie tak było 🙏🏻
Z tym serduszkiem to mam jeszcze zrobić echo serca płodu w 16 i 20 tyg.
Liczę, że wszystko się wyjaśni i ten cały stres zostanie tylko wspomnieniem 🙏🏻Alunis lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
martini92 wrote:Hej hej chyba się doczekałam i od kilku dni wyczuwam ruchy, komuś się chyba nie podoba, jak mnie uciska gumka od majtek i delikatnie wierci w tym miejscu 😉
Za to mam problemy z sikaniem, latam co chwila i się nie mogę dosikać, chyba dzieć mi uciska na ujście pęcherza i dopiero za którymś razem jak się inaczej ułoży to mogę sobie ulżyć. Poprzednio też tak miałam, ale chyba na późniejszym etapie. Któraś z Was też ma taki problem? Mam nadzieję że się nie okaże, że to jakaś infekcja.
Tak mnie to się teraz już często zdarza, że bardzo mi się chce a leci tylko kilka kropel i za chwilę muszę iść znowu -
Kosmo wrote:Tzn uda i nogi generalnie mnie zawsze swędzą, bo mam problemy z wyrastającymi włoskami - w sumie to parę dni temu miałam depilację więc może po prostu teraz odrastają. No mam też mega suchą skórę więc zwalalam to na te dwa, liczyłam że jak zacznę szczotkować i smarować to będzie ulga a niezbyt jest
Najśmieszniejsze jest to że jak siedzę cały dzień w biurze to nic mnie nie swędzi a jak wrócę do domu to jakby mój mózg sobie przypomina o tym i tylko bym się drapała 😅
Nie mam jakoś przekonania żeby to była cholestaza, bo wtedy chyba by mnie swedzialo nie do wytrzymania, a tu po prostu tak upierdliwie no 🙄
Dla świętego spokoju możesz zrobić w lab ALAT i ASPAT.
4x córka😁❤️🤪
-
Kosmo ja też mam dramat skórny. Swędzi mnie praktycznie wszystko. Mam przeokropną wysepkę na nodze, udzie i brzuchu. Obecnie mam maść od dermatolog sterydową ale mam się smarowac tylko 5 dni, na razie nie przechodzi więc też się martwię.35 lat
starania 2 lata
3 inseminacje - invimed -brak wyników
Kir BX
Nk 31 -encorton
Mąż - 1% 1 KLASY MSOME
HBA -68%
AMH 2,12
Histeroskopia 14 luty 2020
1 In-vitro Krótki protokół - 16 komórek pobranych, 11 dojrzalych - 8 zapłodnioych - 4 zarodki, 5doba -0