Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dzisiaj też miałam do biura jechać, bo to miał być taki 'nieoficjalny' mój ostatni dzień ale zrezygnowałam patrząc za okno. Zostałam w domu, a jutro w południe mam wizytę i już planuje wziąć L4. Oczywiście wstałam rano i jakiś dziwny stres na myśl o tej wizycie jutro, eh... Człowiek to się wiecznie martwi 😒

-
Ja zaczęłam dziś myśleć o łóżeczku.. obecnie mamy bardzo mało miejsca, w styczniu mamy nadzieję na zmianę mieszkanka na większe. Myślicie że dostawka na ten czas to dobry pomysł, czy lepiej poszukać gdzieś jakiegoś łóżeczka w niestandardowych rozmiarach? Bo obawiam się że jak wstawimy tradycyjne 120, to na nic już nie będzie miejsca. Mój nie-mąż oczywiście ma podejście "ja się nie znam, ty zdecyduj"18.06.2020 Emma [*] 26 tc
27.04.2021 Maksym Marcel [*] 29 tc -
Tęczowa wrote:Ja zaczęłam dziś myśleć o łóżeczku.. obecnie mamy bardzo mało miejsca, w styczniu mamy nadzieję na zmianę mieszkanka na większe. Myślicie że dostawka na ten czas to dobry pomysł, czy lepiej poszukać gdzieś jakiegoś łóżeczka w niestandardowych rozmiarach? Bo obawiam się że jak wstawimy tradycyjne 120, to na nic już nie będzie miejsca. Mój nie-mąż oczywiście ma podejście "ja się nie znam, ty zdecyduj"
Ja dostawkę bardzo polecam, dziecko mi w tym spało do 6 msc, nie trzeba było specjalnie biegać.
Córeczka 13.03.2020
Jest i on 💕 24.06.2021r.

Mutacja czynnika V Leiden hetero. -
Niezapominajka5 wrote:A czemu będziesz miała zakładany? Co się dzieje? Ile ma szyjka?
Moja znajoma miała zakładany,ktora była w tym samym czasie w szpitalu co ja.
Ja prowadzilam ciążę prywatnie i na nfz przy pierwszej ciąży.
Gin na nfz chciał mi zakładać pessar, ale ja nie chciałam.
Prywatny dr (mój dr prowadzący) nic o tym nie wspominał i uważał, że na pewnym etapie szyjka fizjologicznie się skraca.
Ciągłe skurcze, bóle krzyżowe i szyjka 23mm
Za mało wypoczywam w ciąży, ale przy prawie rocznym ząbkującym dziecku to jest nieosiągalne 
Tęczowa wrote:Dlaczego zmieniłaś? Dziecko przestało się mieścić?
Tak, zaczęła się przewracać na boki i turlać się na mnie przez to...
My mieliśmy to łóżeczko dostawione do Naszego
Córeczka 13.03.2020
Jest i on 💕 24.06.2021r.

Mutacja czynnika V Leiden hetero. -
Hejka, powodzenia na wizytach.
Ja myślę nad koszem Mojżesza, lub kołyska na początek, mamy łóżeczko po córce, ale jest duże więc za duzo miejsca zajmie. Choć z drugiej strony to nie wiem czy jest sen wydawać.
Co do ruchow - czułam delikatne i teraz znów nic. Ale jak mówicie maluszki mają dużo miejsca, może akurat tak się ustawiają ze nie czuć zawsze.
A pogoda tragedia. Szyby w aucie mi zamarzają podczas jazdy 😅
-
A używała któraś z Was sterylizatora? Ja poprzednio nie miałam, bo wyszłam z zalozenia, że kp i nie potrzeba, no ale były części z laktatora, smoczki, później części z inhalatora i tak walczyłam z wrzątkiem przez cały ten czas i tym razem postanowilam ułatwić sobie życie. Możecie coś polecić?
-
Ja myślę, że warto postawić na cos mniejszego i miec przez te pół roku więcej przestrzeni. Przestaniesz używać to sprzedasz. Ale chyba lepiej postawić na cos w standardowych rozmiarach, bo łatwiej o materacyk, przescieradelka itp.Tęczowa wrote:Ja zaczęłam dziś myśleć o łóżeczku.. obecnie mamy bardzo mało miejsca, w styczniu mamy nadzieję na zmianę mieszkanka na większe. Myślicie że dostawka na ten czas to dobry pomysł, czy lepiej poszukać gdzieś jakiegoś łóżeczka w niestandardowych rozmiarach? Bo obawiam się że jak wstawimy tradycyjne 120, to na nic już nie będzie miejsca. Mój nie-mąż oczywiście ma podejście "ja się nie znam, ty zdecyduj"
Kama_86 lubi tę wiadomość
-
Ojej, człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy że na tym etapie już coś takiego może się dziać... Trafiłaś do szpitala z tymi skurczami, czy to lekarz stwierdził na wizycie? Na pewno założą pessar i już będzie w porządku, do końca już nie tak daleko dasz rade. Trzymam za was kciukiAlunis wrote:Tak, zaczęła się przewracać na boki i turlać się na mnie przez to...
My mieliśmy to łóżeczko dostawione do Naszego
Alunis lubi tę wiadomość

-
Ja nie czuje regularnie. Właściwie to mało czuje, ale łożysko znowu mam na przedniej ścianie i dr mówił, że to normalnevatolina wrote:Laski na moim etapie (zaczęłam 20 tydzień 🙈) jest któraś co nie czuje jeszcze systematycznych ruchów? Ja odkąd brzuch nie bolał 4 dni temu to w sumie nie czuje nic , No wczoraj jedno delikatne puknięcie i tyle.... a tydzień temu miałam dosyć mocne ruchy wyczuwalne pod ręką, fazuje się trochę....

Czekam cierpliwie, choć też wolałabym już czuć wyraźnie. Byłabym dużo spokojniejsza.
Wcześniej więcej czułam niż teraz 🙄Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.

Naturalsik ❤️

Po latach walki 💝 -
Warto sprawdzić, czy nie masz infekcji (pobrać wymaz na posiew). U mnie to powodowało pobolewanie brzucha.Alunis wrote:Tak, zaczęła się przewracać na boki i turlać się na mnie przez to...
My mieliśmy to łóżeczko dostawione do Naszego
Dodatkowo przy pessarze, również łatwiej o infekcję.
Dr dał Ci może luteine? Ona też jest podobno dobra na szyjkę. Przez jakiś czas w pierwszej ciąży ja też brałam.
Znajoma miała zakładany w 28 tygodniu ciąży.
Miała dużo krótsza szyjkę od mojej (chyba około 20). Urodziła w 36 tygodniu.
Miała zalecenia żeby leżeć.
Odpoczywaj jak najwięcej, bo szyjka 23 na tym etapie to nie przelewki.
Masz możliwość zorganizowania opieki nad dzieckiem? Może warto o tym pomyśleć?
Rozważacie żłobek?
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.

Naturalsik ❤️

Po latach walki 💝 -
olimama wrote:A używała któraś z Was sterylizatora? Ja poprzednio nie miałam, bo wyszłam z zalozenia, że kp i nie potrzeba, no ale były części z laktatora, smoczki, później części z inhalatora i tak walczyłam z wrzątkiem przez cały ten czas i tym razem postanowilam ułatwić sobie życie. Możecie coś polecić?
Ja nie, jednak myślę że to zbędny gadżet, parzyłam wrzątkiem.
Ja to ogólnie w tej ciąży to mam wrażenie że wszystko jest zbędne haha jednak wolę mieć mało rzeczy bo potem nie mam gdzie to składować.
vatolina lubi tę wiadomość

-
Cześć dziewczynki! Dziękuję za pamięć

Tak, jestem już po amniopunkcji, ale wróciłam do domu, zjadłam i zasnęłam na 3 godziny 🙈
Sam zabieg przebiegł pomyślnie, nie był bolesny, tylko bardziej nieprzyjemny. Pobrali mi dwie próbki, jedna będzie do tradycyjnego badania, a druga do mikromacierzy (byliśmy zdecydowani dopłacić za to, ale okazało się, że miałam wpisane w skierowaniu i nie musiałam). Pierwsze wyniki już w 3-7 dni, także mam nadzieję, że do końca tygodnia będziemy już wiedzieli.
Teraz mam leżeć i odpoczywać kilka dni i się obserwować.
LENi, olimama, Niezapominajka5, Tabolek, aliciaaa, akilegna♥, Kama_86, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Ja stawiam na dostawke lub kolyske przez.mala sypialnie. Poprzednio z synem mieliśmy ciut większą, więc nie było problemu i wstawiliśmy łóżeczko 120x60. Teraz łóżeczko poczeka w pokoiku, dostawka lub coś tam w sypialni i jeszcze coś do salonu na dole myślę, chociaż chyba skończy się na kokonie na kanapie. Albo wypietej gondoli na podłodze. Później i tak będzie trzeba mate rozłożyć.
Mnie dziś sąsiad pomógł śnieg odwalić z wjazdu. Póki to białe gówno nie przestanie sypać nie wychodzę. W nosie mam, najwyżej syn trochę do przedszkola nie pójdzie. Stanowczo to nie moje klimaty.
-
W takim razie kciuki cały czas zaciśnięte, oby wynik był pomyślny. OdpoczywajAneta8 wrote:Cześć dziewczynki! Dziękuję za pamięć

Tak, jestem już po amniopunkcji, ale wróciłam do domu, zjadłam i zasnęłam na 3 godziny 🙈
Sam zabieg przebiegł pomyślnie, nie był bolesny, tylko bardziej nieprzyjemny. Pobrali mi dwie próbki, jedna będzie do tradycyjnego badania, a druga do mikromacierzy (byliśmy zdecydowani dopłacić za to, ale okazało się, że miałam wpisane w skierowaniu i nie musiałam). Pierwsze wyniki już w 3-7 dni, także mam nadzieję, że do końca tygodnia będziemy już wiedzieli.
Teraz mam leżeć i odpoczywać kilka dni i się obserwować.
Aneta8 lubi tę wiadomość
-
A miałaś taki do mikrofalówki, czy ten elektryczny?Zula36 wrote:Ja mam z philips avent i używałam go intensywnie przez prawie 2 lata. W tym momencie butelki myje już ręcznie albo w zmywarce bez innych naczyń. Przy małym dziecku uważam, ze warto tak samo jak i podgrzewacz. Ja karmiłam mm i mała do tej pory lubi jeszcze pic mleko. Teraz wykorzystam go ponownie. Jedyne co, to trzeba go regularnie odkamieniać aby nie zniszczyć powłoczki .
Ja podgrzewacz tez sobie chwalilam przy kp. Bo jak mialam jakies mleko w lodówce, czy zamrożone to łatwo było je odgrzac. A później przy obiadkach tez się sprawdzil








