Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ja też się boje sn. A to moje pierwsze w brzuchu i nie mam żadnych wskazań. Rozmawiałam o tym już z moją gin, niestety to że sobie załatwię zaświadczenie o tokofobii w tym kraju nic nie gwarantuje - decyduje lekarz na oddziale tak naprawdę jak będę rodzic, może mnie po prostu wyśmiać i będę musiała czekać samoistnie na akcje. Nie chwalę się tym ale mamy na śląsku prywatną klinikę gdzie nawet bez zaświadczenia o tokofobii można powiedzieć że chce się rodzic CC i robią na życzenie. Minus - niecałe 5k kosztuje no i nie mają zaplecza neonatologii - jak coś się dzieje to transportują do głównego szpitala. Wierzę jednak mocno że nic teraz pod koniec ciąży nie wyjdzie u mnie (ja to się nawet CC w państwowym szpitalu boje, po prostu mam ogromnie złe doświadczenia ze służbą zdrowia) i będę mogła bez problemu tam urodzić właśnie przez CC.
Także doskonale was rozumiem i łącze w bólu. Ale nie chwalę się tym bo ludzie lubią komentować co dla kogo jest lepsze 😏Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2021, 16:05
-
nick nieaktualnyKosmo, moim lekarzem prowadzącym jest szef położnictwa w iczmp, zna moja historię i przejścia, wiec liczę po prostu ze okaże się człowiekiem, zrozumie mnie i sam podejmie się cesarki.
już między słowami wspomniał, ze wiadomo wolałby SN, ale to było przed moja poważna z nim rozmową, która planuje na polowe maja -
Ja też się obawiam SN, za 1 razem nie udało się, młoda się źle wstawiła i wzięli mnie na cc a co się umęczyłam to moje
ale co wizytę Lekarz mnie pyta a ja nie wiem, znajoma położna mówi żebym spróbowała ale ja mam obawy jednak...
choć po cc miesiąc dochodziłam do siebie
-
Olimama , Kosmo na następny dzień już było ok , ale wpadłam w panikę ze to skurcze porodowe 🙈🙄 wystraszyłam się na maksa, aż już chciałam torbę do szpitala pakować, ale zeszło ze mnie i przeszło 🥴
Tabolek gratuluje pierwszej lipcówki 🌸 trzymam za was kciuki 🙏🏼
20.01.21 / 168g 🤍 (16+4)
17.02.21 / 391g 🤍 (20+4)
17.03.21 / 773g 🤍 (24+3)
14.04.21 / 1459g 🤍 (28+3)
12.05.21 / 2375g 🤍 (32+3)
02.06.21 / 2880g 🤍 (35+3)
10.06.21 / 3150g 🤍 (36+4)
18.06.21 / 3240g 🤍 (37+5)
05.07.21 / 3700g 🐻🎂🎈 -
Tęczowa bardzo mi przykro 💔 serce mi pękło 😢
20.01.21 / 168g 🤍 (16+4)
17.02.21 / 391g 🤍 (20+4)
17.03.21 / 773g 🤍 (24+3)
14.04.21 / 1459g 🤍 (28+3)
12.05.21 / 2375g 🤍 (32+3)
02.06.21 / 2880g 🤍 (35+3)
10.06.21 / 3150g 🤍 (36+4)
18.06.21 / 3240g 🤍 (37+5)
05.07.21 / 3700g 🐻🎂🎈 -
U mnie w promieniu 50km to w ogóle o znieczuleniu przy sn możesz zapomnieć... Szczerze to ja już przed ciążą się strasznie bałam, trochę liczyłam na to że może w ciąży mi hormony odbiją, pochodzę na szkołę rodzenia i będę chciała sn. I dupa, tak samo mocno jestem przerażona taka wizja porodu 😬 Plus to że chłop mógłby być ze mną tylko od 6cm rozwarcia i 2h po porodzie i to też o ile (3 z 4 szpitali w okolicy w ogóle się rozmyśliły co do porodów rodzinnych...). No a ja mając takie a nie inne doświadczenia ze służbą zdrowia w szpitalu jestem aż sparaliżowana na myśl że miałabym do sn zostać sama jak palec i że nie będę w stanie kontrolować tego co się ze mną dzieje, tak to zawsze myślałam że ok, będzie partner to jak coś to będzie interweniował... 😔
-
nick nieaktualnydziewczyny, od ok poltorej godziny mam co 20-25 min skurcz. taki maks 1-2sekundowy, niezbyt bolesny ale coś tam jednak boli. czytam ze to pewnie przepowiadające, ale czy któraś z Was (głównie pytanie do dziewczyn już rodzących) miewala takie skurcze ? magnez wzięłam godzinę temu. może nospe dorzucę..
-
shooa wrote:dziewczyny, od ok poltorej godziny mam co 20-25 min skurcz. taki maks 1-2sekundowy, niezbyt bolesny ale coś tam jednak boli. czytam ze to pewnie przepowiadające, ale czy któraś z Was (głównie pytanie do dziewczyn już rodzących) miewala takie skurcze ? magnez wzięłam godzinę temu. może nospe dorzucę..
Tak to przepowiadające. Będą się zdarzać. Pamiętam jak miałam skurcze co minute, Jezu jak sobie przypomnę to chyba jednak marzę o cc 🤦♀️🙈 nie no każdy niby poród inny, ale już się boję i sama nie wiem czego chce..a czas leci..
-
Jeju...a jak rozpoznać że to skurcze.jak wogole "wygląda" taki ból??.matko jedyna..a jak zacznie się a ja nie poznam...tyle rzeczy jeszcze nie wiem...
Dzisiaj byłam u lekarza..mały waży już 1.7 kg. Trochę się zwiększyły wody z 8 na 10 cm..ale nadal mam zalecenie wypijać min. 3 litry wody...
Ferrytyna mi znowu spadła poniżej normy bo myślałam że wystarczy wrzucić do diety zakwas z buraków i jeść dużo produktów bogatych w żelazo...niestety nie pomogło
Muszę brać żelazo..ale tym razem zamiast standardowego tardyferonu dostałam ampułki do picia Feroplex...zobaczymy może nie będą dodatkowo powodować zaparć...które i tak czy siak nadal mam...
Dodatkowo od jakiegos tygodnia pojawiły mi się kołatania serca..takie że aż się czasem wybudzam...ale lekarz mówi że teraz to jest normalne bo mój układ krążenia jest obciążony na maksa...
I na ostatku...zalecił szczepienie p/ covid..
A właśnie...macie jakieś rozeznanie w.kwestii badań przesiewowych INFANO?? Co prawda duży koszt ale obejmuje sporo badań w kierunku chorób genetycznych....vatolina lubi tę wiadomość
-
shooa wrote:dziewczyny, od ok poltorej godziny mam co 20-25 min skurcz. taki maks 1-2sekundowy, niezbyt bolesny ale coś tam jednak boli. czytam ze to pewnie przepowiadające, ale czy któraś z Was (głównie pytanie do dziewczyn już rodzących) miewala takie skurcze ? magnez wzięłam godzinę temu. może nospe dorzucę..
Dzisiaj jej zafundowałam intensywny dzień. Byliśmy na wycieczce, 3,5h autem w jedną stronę a na miejscu zrobiliśmy 16tys kroków. Tak mniej więcej od połowy spaceru już brzuch jak skała twardy, ale to mnie jakoś szczególnie nie dziwi. Przy standardowych obowiązkach w domu też mi tak twardnieje w ciągu dnia. Piłam magnez jak zawsze, jak wróciliśmy to kopyta do góry i tak się już lenie. Ale takie twardnienie to coś zupełnie innego niż skurcze przepowiadające chyba prawda 🤔 Nie ogarniam 😄 -
Ja pierwszego rodziłam sn, bo chciałam jak najszybciej starać się o drugie. Poród miałam wywoływany i to wspominam strasznie. Ale- po tygodniu pod względem fizycznym, czułam się tak jakbym nigdy nie rodziła.
Teraz sama nie wiem jak bym wolała( nie żebym jakiś wybór miała 😂). Przy sn mam te same obawy jak wy- że coś pójdzie nie tak. Ale dochodzenie do siebie po CC przy dwójce maluchów w domu, jak się nie ma nikogo do pomocy, to też lipa.
Ja skurczów ani wtedy, ani teraz nie mam 🤷 A twardnienie owszem - ono utrzymuje się długo, czasem jest bolesne i puszcza dopiero po lekach.
-
No właśnie to twardnienie brzucha to ja mam już z ponad miesiąc i ostatnio to tak już dzień w dzień - niezależnie co robię. Jest bezbolesne, nie zawsze jest możliwość leżenia i odpoczywania więc często po prostu nic z tym nie robię oprócz magnezu. W każdym razie wizytę mam za tydzień więc dopytam o to czy się tym obawiać 🤔
-
nick nieaktualny
-
Ja znowu boję się sn jak jestem po cc. Od razu koło połowy ciąży pytałam prowadzącego jak to wygląda (u niego) z porodem po cc. Jak usłyszałam, że mam wybór to nawet nie ciągnęłam tematu. Od razu powiedziałam, że wolę drugie cięcie. Prowadzący od razu się zgodził i tylko co.wizytę mu przypominam o swojej decyzji 😜
Przy pierwszym było mi obojętne jak urodzie ale wolałam silam natury. Teraz jak jestem po jednym cięciu wolę już drugie 😀
Po pierwszej cesarce nie było jakiejś tragedii z samopoczuciem i dochodzeniem do siebie, ale super też nie było. U mnie też dużo poszło w psychice,bo młodego nie miałam przy sobie 😌 -
anjaa25 wrote:Jeju...a jak rozpoznać że to skurcze.jak wogole "wygląda" taki ból??.matko jedyna..a jak zacznie się a ja nie poznam...tyle rzeczy jeszcze nie wiem...
Dzisiaj byłam u lekarza..mały waży już 1.7 kg. Trochę się zwiększyły wody z 8 na 10 cm..ale nadal mam zalecenie wypijać min. 3 litry wody...
Porodowych to raczej nie da się pomylićone się nasilają a nie ustępują 🙂 brzuch się spina ale tak na maksa i idzie impulsem np od góry po kręgosłup i w dół. Ja na początku chciałam cc teraz nie wiem 🙄 mózg mi wariuje..... boje się rodzić naturalnie drugi raz, tym bardziej ze skurczy dostałam takich jebitnych jakby ktoś walnął we mnie łopatą i nie umiałam nawet oddychać 🥴 i to od razu co 7 minut... a jak szyjka zaczęła mi się rozwierać to rzygalam jak kot i nawet pod ktg nie mogły mnie położyć bo rzygalam 🙄 pamietam ze te skurcze miałam tak silne ze się zwijalam poprostu aż pod prysznicem uchwyt wyrwałam 😜 i byłam nastawiona ze tym razem idę na CC , toż teraz mi świr się jakiś włącza 🤔 ale przeraża mnie ta operacja już nie wiem co bardziej ....
20.01.21 / 168g 🤍 (16+4)
17.02.21 / 391g 🤍 (20+4)
17.03.21 / 773g 🤍 (24+3)
14.04.21 / 1459g 🤍 (28+3)
12.05.21 / 2375g 🤍 (32+3)
02.06.21 / 2880g 🤍 (35+3)
10.06.21 / 3150g 🤍 (36+4)
18.06.21 / 3240g 🤍 (37+5)
05.07.21 / 3700g 🐻🎂🎈