X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lipcowe mamy 2021
Odpowiedz

Lipcowe mamy 2021

Oceń ten wątek:
  • jusci Autorytet
    Postów: 589 269

    Wysłany: 9 lipca 2021, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LENi one chyba sobie wyliczaja od daty porodu kiedy ta pierwsza szczepienna będzie. Ale myślę, że warto o to zapytać przy pierwszej rozmowie, nawet telefonicznej, żeby termin zaklepac 😉 bo chyba co przychodnia to swoje zasady ma 🤷‍♀️

    LENi lubi tę wiadomość

    Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
    PAI-1 homo, mthfr hetero
    f2wl20mmcvxm5eim.png
    ex2bpiqvl3ojtl60.png
  • Kama_86 Autorytet
    Postów: 325 213

    Wysłany: 9 lipca 2021, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Straw wrote:
    Ty masz dziewczynkę czy chłopca? Pomyśl, że w brzuchu to ma jacuzzi o temperaturze ok 36,6st, więc przy 30st może wręcz zmarznąć😁 Przynajmniej ja się tak pocieszam.

    Mój czop to była typowa dość zbita galaretka podbarwiona na brunatno.

    Będę mieć synka. Przed pierwszym porodem odchodził mi czop też po kawałku, ale był podbarwiony krwią, nie pamiętam czy wcześniej szły niepodbarwione kawałki.

  • Kama_86 Autorytet
    Postów: 325 213

    Wysłany: 9 lipca 2021, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LENi wrote:
    A powiedzcie mi, jak już wychodzicie ze szpitala, umawiacie się wtedy w placówce Poz na wizytę położnej? A potem wizyta lekarska w przychodni? Kiedy?
    Ja już się umówiłam z położną, że jak urodzę, to zadzwonię i się umówimy na wizytę w domu.
    Jak urodziłam córkę przychodziła do mnie ta sama położna i była pierwszy raz jak córka skończyła tydzień, potem jeszcze raz mniej więcej po tygodniu, a za trzecim razem już my poszłyśmy do przychodni i wtedy też pediatra obejrzała małą, było ważenie itd.

  • lysinka Autorytet
    Postów: 704 944

    Wysłany: 9 lipca 2021, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zgłosiłam Adę do przychodni dopiero po 10 dniach, wizytę mamy we wtorek, pierwszy wolny termin po prostu.
    Z położną widziałyśmy się dzisiaj, też pierwszy termin. Ada waży już 3,5kg, czyli od wyjścia ze szpitala przybrała 430g.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2021, 17:30

    shooa, StarającaSię, KasiaLukasia, Kama_86, akilegna♥ lubią tę wiadomość

    km5smg7yaiikzi6r.png
  • lysinka Autorytet
    Postów: 704 944

    Wysłany: 9 lipca 2021, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak chcę coś zważyć, to najpierw wchodzę na wagę sama, a potem z tym, co chcę zważyć 😉

    km5smg7yaiikzi6r.png
  • LENi Autorytet
    Postów: 911 254

    Wysłany: 9 lipca 2021, 18:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny rozpakowane w ogóle to piszcie jak sobie radzicie... Jak noce, dzieciaczki grzeczne, ciągle śpią czy macie jednak hardcore.. .:) jak radzicie sobie z karmieniem ( co niektóre pisały z Was), Jak ogarnianie dzieci, ubieranie, jakieś spacery już były No i jak wy się czujecie.. . :)

    martini92, Straw lubią tę wiadomość

    l22ndf9helggnp3z.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lipca 2021, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ,

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2022, 15:38

  • LENi Autorytet
    Postów: 911 254

    Wysłany: 9 lipca 2021, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gf95 wrote:
    Czy Wasze noworodki też są takie marudne, nie śpią przez godzine np? Jest pojedzona, przebrana, ciepło jej...

    Pogoda może mieć wpływ na humorki dzieci... :)

    l22ndf9helggnp3z.png
  • olimama Autorytet
    Postów: 1190 772

    Wysłany: 9 lipca 2021, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LENi, odpowiadając na pytanie, chociaż już wcześniej wspominalam. Nastawialam się na Armagedon, bo starszak ma przerwę wakacyjną w przedszkolu, m szczyt sezonu w pracy, a ja miałam w pamięci rozwrzeszczanego noworodka i walkę o kp. Nie chcę zapeszyc, bo okres kolkowy dopiero przed nami. Ale nie ma źle. Mała potrafi juz się rozedrzec na cały regulator, ale łatwo ją uspokoić na raczkach, przy piersi, czy kładąc na moim brzuchu. Noce tez lepiej ogarnia od brata. Jak zasypia wieczorem to tak do godziny 6-7, sygnalizuje kwileniem chęć jedzenia co 3-4h i kontynuuje sen. U nas czas aktywności, przeplatany z jedzeniem, wyginaniem na 💩 i tuleniem, bywa juz 3h. Na szczęście jak zapadnie w twardy sen to potrafi trwać długo. Spacerki to ciężka sprawa przy tych upalach, z rana mialam ciężko się wyrobić, więc zostały wyjścia po 18.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2021, 21:53

    LENi lubi tę wiadomość

    qdkkroeq0u8d5vnj.png

    20+3tc 380g 22+3tc 500g 24+3tc 660g 28+3tc 1229g 32+3tc 2032g 34+3tc 2400g 36+3tc 2640g 37+6tc 2810g
  • Alunis Autorytet
    Postów: 383 350

    Wysłany: 9 lipca 2021, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LENi wrote:
    Dziewczyny rozpakowane w ogóle to piszcie jak sobie radzicie... Jak noce, dzieciaczki grzeczne, ciągle śpią czy macie jednak hardcore.. .:) jak radzicie sobie z karmieniem ( co niektóre pisały z Was), Jak ogarnianie dzieci, ubieranie, jakieś spacery już były No i jak wy się czujecie.. . :)

    Gratuluje kolejnym rozpakowany i trzymam kciuki za oczekujące na rozwiązanie 💕

    Rzadziej się udzielam, bo dzieci rok po roku to jakiś hardcore, nie mam kiedy zjeść nawet. 😩
    Mój maluszek jest bardzo marudny jak jest cieplejszy dzień, nie nosi nic innego, niż body na krótki rękaw.
    Karolek ma problemy z odruchem ssania i bardzo ciężko mu się je. Jesteśmy po podcięciu wędzidełka oraz wizycie u neurologopedy i widać wyraźną poprawę.

    Starsza córka(15 msc) jest zafascynowana bratem, widać, że ma dobre zamiary, ale jeszcze nie ma wyczucia 😅 wsadza bratu palce do buzi. Jak go karmię, to wspina mi się na stół 🙈 Niestety z tej fascynacji często próbuje obudzić braciszka. A kiedy ją usypiam, to na ogół mały się budzi i zaczyna płakać 😬

    Synek budzi się co 2-4h w nocy, dość losowo. Czekam do tego momentu, aż zacznie spać dłużej. Córka od 4 miesiąca zaczęła przesypiać noce, fajnie, gdyby on tez tak mial.
    A jak jest u Was?

    LENi, KasiaLukasia lubią tę wiadomość

    Córeczka 13.03.2020 <3
    Jest i on 💕 24.06.2021r.
    atdcpiqv6jtb1fho.png

    Mutacja czynnika V Leiden hetero.
  • LENi Autorytet
    Postów: 911 254

    Wysłany: 9 lipca 2021, 23:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki, że napisałyście :) ogląd sytuacji jest 🤪 radzicie sobie super! :)
    Podziwiam, że dajecie radę że "starszymi maluchami" bo to.tez wyzwanie :)
    Moja już 8latka więc samoobsługowa ☺️

    Ja się właśnie boję że będę chodzila jak zombie, pamiętam jak moja się budziła dosłownie co godzinę 🙈 ledwo zylam.. Więc mam nadzieję, że tym razem dziecię mnie oszczędzi i będzie spać 🤪 choć w brzuchu szaleje właśnie po 23.00 😅

    olimama lubi tę wiadomość

    l22ndf9helggnp3z.png
  • Kosmo Autorytet
    Postów: 1316 417

    Wysłany: 10 lipca 2021, 01:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My się od dzisiaj karmimy tymi większymi osłonkami i jest niebo lepiej. Boże co za life changer, najchętniej bym już nie wracała do karmienia bez nich, nie wiem sama. Jutro ma do nas wpaść położna, mam do niej tysiąc pytań.

    Przed nami druga noc w domu o niestety nie zapowiada się lepiej niż wczorajsza. Młodej się włącza jakiś mega ssak, od 22:30 z nią walczę ale bez szans na pdklejenie a czuję i słyszę że oba cycki już puste 😒. No i mamy problemy z łapaniem powietrza, często ma czkawki co ją bardzo denrwuje albo próbuje ją odłożyć obok mnie do dostawki i oczy jak 5zl i krzyk. W ciągu dnia ładnie spala (co prawda na łóżku na poduszce albo na kanapie), ładnie jadła bez zbędnych ceregieli no a niestety noc będzie znowu nieprzespana. Czy dzieci w ogóle mogą tak kimac na poduszce np? Widzę ewidentnie że jej w tej dostawcę się nie podoba że nie jest taka otulona - chociaż robię jej takie rolady z kocyków po bokach 😌 Mój ma schize że jej zepsujemy plecki bo w szpitalu mówili żeby kłaść na płasko.

    Próbowałam też dzisiaj ją odbić kilka razy zanim zapadła w mocny sen na koniec karmienia. I faktycznie kilka beknięc poszło ale jak ona wrzeszczy przy tym. Nie podoba jej się to

    No i dzisiaj już płakałam kilka razy, że się martwię czy noworodki takie są czy nam się taki trafił że niestety nie jest w ogóle spokojna. Budzi się - krzyk. Przewijanie krzyk. Kąpiel krzyk. Krzyknie wrzask. I od razu pcha ręce do buzi i szuka cyca. Mieliśmy jakiś kupiony smoczek w razie w ale z tych złości go wypluwa no i tak macha rękami że też jej wypada. Nawet próbowałam już szumów na YT ale nie widzę żadnej różnicy po niej. Już zdążyłam ja dzisiaj zdiagnozować że pewnie jakieś napięcie mięśniowe, i że na pewno ma coś z wedzidelkiem dlatego takie mamy początki z karmienien bolesne.

    Chyba sobie trochę wyobrażałam że noworodek się obudzi i będzie spokojny. Będę zmieniać pieluchę i najwyżej stęknie. A moja wrzeszczy tylko oczy otworzy, a czasem nawet i wcześniej. Od razu bordowa z nerwów

    Do karmienia muszę ja owijać jak burrito bo tak wali tymi rękami że nie jestem w stanie jej nawet cyca pokazac.

    Dzisiaj mieliśmy pierwsza kąpiel. Woda z tych cieplejszych na próbę, oczywiście był krzyk już od rozbierania. W wodzie to samo, potem pielęgnacja też.

    Czasem jak jeszcze nie jest aż tak wściekła to działa noszenie na rękach i nie krzyczy. Ale broń boze odłożyć. Jak już bordowa jest to tylko pierś pomaga.

    Jutro byśmy chcieli iść na pierwszy spacer i nie wiem jaki moment byłby odpowiedni. Teoretycznie po jedzeniu jak zaśnie, ale jak po włożeniu do wózka zacznie się tak rzucać jak po włożeniu do dostawki?

    A no i jeszcze w temacie mojego baby bluesa - jeszcze beczałam dzisiaj że przecież ona zaraz będzie miała już coraz dłuższe przerwy na aktywność i co ja z nia będę robić, siedzieć z sutkiem w jej buzi? 😟 Żeby tylko się nie darła

    Sorki Dziewczyny bo wiem że od paru dni tylko po nocach pisze długie żal posty ale chyba mnie trochę rzeczywistość dobija. A winie w tym siebie bo to moje pierwsze dziecko i nic nie ogarniam a jedyne co widzę to purpurę na buzi wiecznego niezadowolenia. No chyba że possala długo pierś to mina zadowolona. Ale tylko do czasu aż jej nie będę chciała gdzieś odłożyć z siebie czy nawet zmienić pozycji

    klz9mg7yyp19n25l.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2021, 07:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja sie podpisuje obiema rękami pod tym co napisała Kosmo. tez wrzeszczenie jako sygnał alarmowy ma wszystko, machanie łapkami w złosci i robienie się bordowym od tego wrzasku. nic mie pomaga wtedy raczej, czasem tata trochę uspokoi ale to za 2-3minuty to samo.
    kąpaliśmy się dziś i bardzo mu się podobało.
    z kamieniem (tylko z osłonka...), przewijaniem i spaniem złapaliśmy rytm. najedzony przez ok 2,5-3h śpi jeśli nie obudzi go po drodze brudna pielucha. wczoraj po półgodziny karmienia o 23:00 obudził się po północy i jeszcze prawie godzinę jadł, ale pospal za to 4h ciągiem.
    zdarzają się wpadki ze zle założona pielucha i zielona kupa która ładuje na plecach bodziakow.

    mam nadzieje ze z tymi wrzeszczącymi alarmami się uspokoi bo to bardzo frustrujace..

    tak to jestem dumna z siebie bo przykładając przez ostatnia dobę często i na zmiane do obu piersi ogarnelam nawał (odpukać) i mam już normalne piersi a nie zbite skaly.

    Babcia lubi tę wiadomość

  • LENi Autorytet
    Postów: 911 254

    Wysłany: 10 lipca 2021, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Dziewczyny dobrze, że piszecie te żale.. Niestety czasem wszystoie rytmy u dzieci trzeba wypracować, moje początki też były trudne, z tym że moje dziecko w ciągu dnia było spokojne, a w nocy dawało czadu.. Miała kolki - miałam wrażenie że od początku do roku chyba 🤪 bo całe noce krzyki...

    Jak teraz będzie.. Nie wiem.. .
    Ale wypracujecie! Nie martwcie się, musicie się " poznać" od strony technicznej..

    Kosmo - tak, najlepiej na płasko, choć po karmieniu ja kładłam na boczku, z tym że zmieniałam boki, aby główka była równa..
    A spacery - chyba najlepiej albo z rana albo pod wieczór jak takiego upału nie ma.. Może w wózku będzie spokojniejsza, bo będzie bujanie i na powietrzu :)

    Mnie najbardziej przeraża karmienie.. - dziś jadę po laktator.
    Powodzenia dziewczyny w dalszej walce z maluszkami :)

    shooa lubi tę wiadomość

    l22ndf9helggnp3z.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2021, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2022, 15:01

  • jusci Autorytet
    Postów: 589 269

    Wysłany: 10 lipca 2021, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kosmo, myślę że ten wózek zda egzamin. Zobaczysz, że jak wsadzusz to z dworu już nie wrócisz😉
    Mój np dopiero po ponad tygodniu po malu ogarnia kiedy noc a kiedy dzień. Staram się w dzień żeby był że mną na dole, jest normalny hałas domowy i dzięki temu ma kilka chwil aktywności. A na noc ląduje do sypialni, gdzie jest zacuenmione, cisza i spokój, i chyba to zaczyna działać.
    Mój pierwszy synek był taki, że wisiał non stop na cycu i płakał nie wiadomo o co 🤷‍♀️... Musiałam wtedy w głowie sobie poukładać, że nic w domu nie zrobię, no trudno🤷‍♀️ jedzenie na wynos, albo mąż gotowa, a ja w wolnej chwili relaks np oglądając jakiś serial. Wszystko po to żeby nie zwariować. I to mi trochę pomogło, bo dziecku typ marudy niestety został, aż zaczął chodzić i mówić, wtedy inny dzieciak 😅

    Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
    PAI-1 homo, mthfr hetero
    f2wl20mmcvxm5eim.png
    ex2bpiqvl3ojtl60.png
  • Kosmo Autorytet
    Postów: 1316 417

    Wysłany: 10 lipca 2021, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jusci obyś miała rację z tym wózkiem bo przed ciążą byłam mocno aktywna. Czuję że bez tego szybko zwariuję.

    Nocka jako tako. Ewidentnie młoda ma trudności pierdzioszkowe. Bardzo dużo ich jest i one ją wybudzają ze snu...

    Od 7 rano próbuje wyjść z łóżka. Jestem smoczkiem bez możliwości odejścia na metr

    klz9mg7yyp19n25l.png
  • ina-1409 Autorytet
    Postów: 770 574

    Wysłany: 10 lipca 2021, 10:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kama_86 wrote:
    Ja założyłam koszulę, którą dostałam i nic pod spodem nie miałam. Najpierw byłam na porodówce pod ktg, potem przez prawie 4 godziny na patologii ciąży, bo ktoś pilniej potrzebował sali porodowej, ale rano przed obchodem jeszcze wróciłam na porodówkę. Jak się przemieszczałam, zakładałam szlafrok.


    Mam pytanie do już rozpakowanych. Czy u któregoś z maluszków została stwierdzona żółtaczka?
    Kiedy rodziłam córkę w 2018 roku, to wydawało mi się, że co drugi noworodek ma żółtaczkę. Moja córka była przez dobę pod lampami, sąsiadki z sali tak samo.
    A teraz chyba żadna z was nie wspominała o żółtaczce?


    Moja córka miała bilirubine na granicy normy a ze jest małym okruszkiem to lekarka stwierdziła, ze będzie leżała pod lampami. Spędziła tak 24 h. Na oczkach miała cały czas specjalne okularki. Na początku troszkę marudziła, ale większość czasi przespała. Wyciągałam ja tylko na mleczko i zmienić pieluchę. Szczerze chyba ja zniosłam to gorzej niż ona. W środę mam kontrole w poradni przyszpitalnej i zobaczymy co wyjdzie. Na oko wydaje mi się, ze jest lepiej. Ale ona nie była mocno żółta i nawet przed pobraniem krwi lekarka mówiła, ze jest lepiej niż niż była a tu niespodziankami zostałyśmy 2 dni dłużej w szpitalu.

    17u9df9hmomyrllt.png
    01.21. - nifty: zdrowa dziewczynka 💝
    29.10.20. FET
    20.01.20. ET 💔(10tc)
    15.01.20. pick-up (11 kumulusów, 8 zapłodnionych, 6 blastek 3x 4.1.1., 3x 4.2.2.)
    Gameta Gdynia
    07.2016 - ciąża naturalna 💔(10 tc)
  • Anszelika Autorytet
    Postów: 1204 492

    Wysłany: 10 lipca 2021, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kosmo, shoa piszecie o moim synu 5 lat temu. Tylko jego się nawet przystawić nie dało bo się tak darł i rzucał. Ja go mocno motalam owijaczem, wtedy było ciut lepiej. Dla mnie to był hardcore jak on był malutki. Potem się już jakoś dotarło. Jak był nazarty pod korek mm to nawet bywał sympatyczny. Ale jak mu cokolwiek nie pasowało to wyk i kolor bordo...

    wnidvcqgjtjv7dui.png
  • Kama_86 Autorytet
    Postów: 325 213

    Wysłany: 10 lipca 2021, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ina-1409 wrote:
    Moja córka miała bilirubine na granicy normy a ze jest małym okruszkiem to lekarka stwierdziła, ze będzie leżała pod lampami. Spędziła tak 24 h. Na oczkach miała cały czas specjalne okularki. Na początku troszkę marudziła, ale większość czasi przespała. Wyciągałam ja tylko na mleczko i zmienić pieluchę. Szczerze chyba ja zniosłam to gorzej niż ona. W środę mam kontrole w poradni przyszpitalnej i zobaczymy co wyjdzie. Na oko wydaje mi się, ze jest lepiej. Ale ona nie była mocno żółta i nawet przed pobraniem krwi lekarka mówiła, ze jest lepiej niż niż była a tu niespodziankami zostałyśmy 2 dni dłużej w szpitalu.
    U nas była bardzo podobna historia jak urodziłam córkę. Też mocno przeżywalam i płakałam. Plus, że dzieci były cały czas przy nas na sali. U nas w szpitalu też już przy granicznym wyniku wjeżdżają lampy, ale lepiej zostać dzień dłużej niż wracać parę dni po wyjściu do domu.
    Potem jeszcze zażółcenie się utrzymywało z 2 tygodnie, ale położna pocieszała, że nie wskazuje, żeby bilirubina rosła i że jak chcemy, możemy iść na pobranie krwi, ale wg niej nie trzeba. Ciekawe jak teraz z synem będzie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2021, 13:45

‹‹ 389 390 391 392 393 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Planowanie ciąży, czyli o tym jakie badania przed ciążą warto wykonać

Planowanie ciąży to ważny moment w życiu każdej kobiety. Zastanawiasz się jakie badania przed ciążą warto wykonać? A może warto pomyśleć o dodatkowych szczepieniach? Co zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na zdrową, szczęśliwą ciążę? Przeczytaj, które szczepienia musisz zrobić jeszcze przed rozpoczęciem starań, a które spokojnie możesz zrobić nawet będąc już w ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ