Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnygf95 wrote:Ale jedna kupa dziennie po mm to normalne.
-
nick nieaktualnyshooa wrote:możliwe ale ja wole jak są dwie trzy mniejsze, łatwiej ogarnąć pieluchę a i ja jestem jakoś spokojniejsza jak nie wypatruje czy ta jedna jedyna kupa w danym dniu się pojawi. i wyglada na to ze dziecko również woli dwie trzy mniejsze.
No pewnie, jak lepiej sie dziecko czuje i ty jestss spokojniejsza.
Zosia dzis zaczela lzami plakac i jak walnela w zabawke na bujaczku to bylo cos w stylu tzn chciala walnac bo nie dosiegla to był nowy dźwięk w stylu "łubu" -
Pisalyscie o ubieraniu dzieci. Mój urodzony w listopadzie, praktycznie całą zimę przejezdzil w takim cieplejszym polarowym kombinezonie. Jak było bardzo zimno to dorzucalam mu kocyk. Wkladalam go ubranego tak jak byl w domu. Zawsze mial ciepły kark.
Do samochodu mialam spiworek i analogicznie, tak ubranego jak po domu wkladalam, zapinalam pasy, jak był mocny mróz to dokladalam kocyk do środka. W samochodzie po nagrzaniu rozpinalam spiworek i spał pod kocykiem.
Kombinezon i spiworek to stanowczo za dużo. No chyba, że przy mega mrozie na dłuższe wyjscie. Zdarzyło mi się tak ubrać na sanki.
Do fotelika mam już kupiony otulacz. Natomiast dalej rozkminiam co z wózkiem, czy spiworek, bo latwy w ubieraniu, czy kombinezon, bo nasze dzieciaki będą juz dosyć ruchliwe. 🤔
Jak czytam o Waszych ciężkich dniach i nocach (szczególnie Twoich Kosmo) to współczuję, oby już wkrótce dzieciaczki odpuscily. Moja jednak naprawdę jest łagodnym egzemplarzem. Noce mamy różne pod względem dlugosci snu i ilości karmien. Ale generalnie, zaczyna kwilić (nawet nie budzi się) biorę do łóżka, je szybko i zasypia, jak sama przy tym nie zasnę to odkladam do kołyski. I tak ciagniemy do rana. Najczęściej ostatecznie budzi nas wielka 💩. W dzien w zasadzie spi duzo, ale często trzeba ja dobijac, jak jest w lekkim śnie. Najlepiej sprawdza się wózek i bujaczek. Chociaż miewamy kryzysowe dni kiedy wszystko parzy, a najlepiej u rodzicow na rękach.
Dzisiaj zrobilismy sobie rodzinny wypad i od 10 do 18 praktycznie cały czas na dworze, a ona w 90% spała. Ciekawa jestem nocki.
Anszelika, moja tez źle znosi gości w domu zwlaszcza jeśli pojawiaja się późnym popoludniem lub wieczorem. Wtedy też uciekamy do sypialni. -
Anszelika wrote:Olimama a byliście gdzieś już z noclegiem? Bo my za niedługo musimy jechać do rodziców bo nam trują. Syn był taki że jak już zasnął to spał wszędzie. Oliwia pod tym kątem raczej widzę że woli swoje miejscówki.
Anszelika lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
StarającaSię wrote:moja dopiero zasnęła po wielkich bojach-Wentylek poszedł w ruch,pomógł od razu .poszły gazy i kupa od razu😁.Padam na twarz.🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2021, 22:58
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyUla30 wrote:Mój wcześniej też tak miał, że odkładałam i zasypiał sam. A teraz ni cholery,musze ululac. Na szczęście trwa to chwilę i szybko zasypia. Póki co 🥴.
Ula30 lubi tę wiadomość
-
Gf95, my też oczywiście odwiedzamy rodzicow, czy rodzinę. Ale to jest inny komfort, wiem gdzie mogę nakarmić, przewinąć i jeszcze ktoś się starszym zajmie. A tak w obcym miejscu muszę wypatrywac z wyprzedzeniem, gdzie mogę nakarmić w zaciszu i jednocześnie będzie jakaś atrakcja dla starszego.
A spanie i usypanie na noc poza domem tez może roznie wyglądać, dlatego mam stresik. W domu mam już to wypracowane, a placz nikogo nie oburza. W hotelu będę musiała mieć na względzie sąsiadów, którzy przyjechali odpocząć. 😉
Ula, pisząc dobijam, mialam na myśli, ze pospala 20 min., po długiej aktywności i ewidentne, rozbudzila się, a jest zmeczona i marudna. Tak, pomagam jej bujaniem, kolysaniem, glaskaniem, szumem i smoczkiem. -
My chyba jednak we wrześniu pojedziemy. Brat przestał wymyślac imprezy tylko się zajmie garażem nie skończonym. Bratowa go pogoniła 😅 także temat wyjazdu na razie odłożony.
Nasza noc jak zawsze z jedną pobudka, tym razem 2.30. potem koło 6.30.
Byłyśmy u chirurga. Małej się ziarniniak zrobił pod kikutem pepowiny. Kikut już odpadł a dziadostwo zostało. Mamy czyścić octaniseptem przy każdym pampersie i po kąpaniu codziennie spirytusem. -
nick nieaktualnyolimama wrote:Gf95, my też oczywiście odwiedzamy rodzicow, czy rodzinę. Ale to jest inny komfort, wiem gdzie mogę nakarmić, przewinąć i jeszcze ktoś się starszym zajmie. A tak w obcym miejscu muszę wypatrywac z wyprzedzeniem, gdzie mogę nakarmić w zaciszu i jednocześnie będzie jakaś atrakcja dla starszego.
A spanie i usypanie na noc poza domem tez może roznie wyglądać, dlatego mam stresik. W domu mam już to wypracowane, a placz nikogo nie oburza. W hotelu będę musiała mieć na względzie sąsiadów, którzy przyjechali odpocząć. 😉
Ula, pisząc dobijam, mialam na myśli, ze pospala 20 min., po długiej aktywności i ewidentne, rozbudzila się, a jest zmeczona i marudna. Tak, pomagam jej bujaniem, kolysaniem, glaskaniem, szumem i smoczkiem.
Wiesz co ja bym się nie przejmowała sąsiadami. A z karmieniem to jakbym KP to też bym miała problem, na szczęście karmie butelką więc ten problem mi odpada. My pewnie najwcześniej na wiosne polecimy do UK, bo teraz z budową tyle rzeczy, może w pazdzierniku jakiś weekend. -
A ja nie wiem czy moja młoda nie ma jakiegoś skoku teraz, chociaż wydaje mi się że trochę za wcześnie na ten drugi skok. Jak wczoraj z rana były wrzaski ewidentnie bo ja brzuch bolał tak potem calutki dzień aż do wieczora jedna wielka maruda. Spanie 20/30min, tylko na rękach albo przy cycu. Jak dałam butelkę to też się kimnela ale podniosłam ja do odbicia i był znowu dramacik bo się jej to nie spodobało. Nad ranem znowu zaczęła koncert i tez przy pierwszej drzemce widziałam że brzuch ją męczy, zrobiła kupę i potem cyrk żeby znowu zasnęła. A jak zasnęła to znowu historia po 30-40min i marudzenie bo nic się jej nie podobało. Widać że zmęczona ale nie usnie i koniec. I dziś od rana dopiero co zasnęła w wózku na balkonie (a wstała o 6;30... Pospała równo 30min i koniec tego dobrego. Znowu nosić, kołysać z suszarką w tle. Normalnie ta suszarka to już mi mózg wyżera
Mam trudniejsze dziecko ale od wczoraj to już naprawdę jest hardcore, aż taka nigdy nie była...🤦♀️Ula30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKosmo wrote:A ja nie wiem czy moja młoda nie ma jakiegoś skoku teraz, chociaż wydaje mi się że trochę za wcześnie na ten drugi skok. Jak wczoraj z rana były wrzaski ewidentnie bo ja brzuch bolał tak potem calutki dzień aż do wieczora jedna wielka maruda. Spanie 20/30min, tylko na rękach albo przy cycu. Jak dałam butelkę to też się kimnela ale podniosłam ja do odbicia i był znowu dramacik bo się jej to nie spodobało. Nad ranem znowu zaczęła koncert i tez przy pierwszej drzemce widziałam że brzuch ją męczy, zrobiła kupę i potem cyrk żeby znowu zasnęła. A jak zasnęła to znowu historia po 30-40min i marudzenie bo nic się jej nie podobało. Widać że zmęczona ale nie usnie i koniec. I dziś od rana dopiero co zasnęła w wózku na balkonie (a wstała o 6;30... Pospała równo 30min i koniec tego dobrego. Znowu nosić, kołysać z suszarką w tle. Normalnie ta suszarka to już mi mózg wyżera
Mam trudniejsze dziecko ale od wczoraj to już naprawdę jest hardcore, aż taka nigdy nie była...🤦♀️
U nas niby trochę lepiej, ale też całe dnie nie śpi, nie mam pojęcia dlaczego.
Dosłownie przez cały dzień drzemki po 15-20 minut i to może że 3. Nawet w wózku już nie śpi. Ale skorzystam z podpowiedzi Olimama, bo jak ja widziałam, że mój nie śpi, tylko leży i marudzi w kołysce, to zamiast go uśpić ("dobić" 😏) to brałam na matę, zabawialam, kładłam na brzuch żeby ćwiczył itp 🙈. -
A to ja zawsze próbuje 'dobić' tylko moja jest oporna 😅 W nocy to po 5 razy ja wyciągam z dostawki kolysze, wkładam znowu 10min i ona znowu nie śpi i jęczy. Więc na nowo powtórka 🤦♀️ No masakra już się nie mogę doczekać aż chociaż jak nie będzie spała to się czymś zainteresuje na dłużej niż 5min, no max 10. Bo tyle jak ma w miarę humor jest w stanie wytrzymać na macie czy bujaku sama. Po tym czasie zawsze znowu jęczy, bo inaczej tego nie można nazwać. Nie płaczę ani nie wrzeszczy tylko jęczy 🤦♀️
Najdziwniejsze to że na przewijaku zawsze jest szczęśliwa. Guga sobie, uśmiecha się od ucha do ucha a jak ją zabieram to już się denerwuje 🙆Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2021, 12:01
-
Moja kolejny dzień tez nie spi. W nocy pobudka co 2h. Obudziła się przed 8 i od tego czasu spała może 30 min. Właśnie wróciłam ze spaceru, który trwał 10 min, bo się obudziła i ryk. Dałam jej pies pociumkala chwile a teraz leży i gaworzy.
Wszystko trwa od środy od szczepienia. Czy to możliwe, aby tyle trwały jakieś reakcje poszczepienne? Nie ma gorączki, nóżki nie są czerwone. Kupę zrobiła normalna, nadal co 2-3 dni bez zmian. Jedynie dostała jakieś wysypki na twarzy. Miła gładziutki buzie a teraz wysypana i na karku tez dzisiaj zauważyłam krosteczki. Nad ranem jej się ulało, jakby zwymiotowała, ale takim czystym mlekiem.
W czasie pisania zrobiła kolejna kupę.
Nie wiem co się dzieje, czy to brzuch, czy coś innego. Jeśli jutro będzie tak samo to umawiana się do lekarza, bo nie wiem co robić. Wy konsultowaliście się z kimś?
01.21. - nifty: zdrowa dziewczynka 💝
29.10.20. FET
20.01.20. ET 💔(10tc)
15.01.20. pick-up (11 kumulusów, 8 zapłodnionych, 6 blastek 3x 4.1.1., 3x 4.2.2.)
Gameta Gdynia
07.2016 - ciąża naturalna 💔(10 tc)
-
Ja tylko raz dwa tygodnie temu konsultowałam się z pediatra po nocy gdzie wrzeszczała dosłownie jakby ją ze skóry obdzierali co 30min. Bo się bałam że może coś ja boli ale osłuchał ją, sprawdził uszy i dał skierowanie na krew i mocz jakby nie przeszlo. No ale przeszło i to się już nie powtórzyło więc nie robiliśmy badań bo szkoda mi ja niepotrzebnie męczyć
Teraz nie wybieram się z nią póki co do lekarza. Zakładam że skoro je i sika/kupka to po prostu humorki/skok albo brzuch a na to lekarz nam nie pomoże i rozłożyć ręce. Staram się nie analizować tylko przetrwać 🙆
W temacie wysypki to moja ma jakoś od tygodnia na buzi i trochę na szyi taką drobną kaszkę która po płaczu się robi lekko czerwona a jak młoda się uspokoi to znów przybiera kolor skóry. Przecieram wacikiem z rumiankiem albo przegotowaną woda ale nie widzę żeby coś pomagaloWiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2021, 13:17