Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie od wczoraj jest moja mama do pomocy - na szczęście jutro rano już się zmywa. Co ja się już zdążyłam nasłuchać... Body z krótkim rękawem i brak skarpet w mieszkaniu gdzie jest 23,5 stopnia to źle i że zazębiam dziecko. Miałyśmy wychodzić na spacer i ona że muszę jej założyć czapkę bo wieje - wczoraj było spokojnie z 26 stopni a odczuwalna dużo większa w słońcu. Mówię jej że chyba oszalała bo nie będę dziecka przegrzewać poza tym młoda nie lubi mieć czapki ja głowie. Wyszłam się wyszykowac do łazienki wracam a młoda wrzeszczy bo ta jej czapkę wcisnęła na głowę i zawiązała. No myślałam ze mnie szlak trafi 🤦♀️ Na szczęście młoda zaczęła kręcić głową i w końcu babcia się poddała zanim ją jej chciałam ściągnąć tą czapke z jej głowy, no śmiechu warte
Potem znowu nic tylko ją nosi pół dnia, mówię odłóż ja, jej jest niewygodnie tak i skiałczy, ja jak ona nie wrzeszczy to jej wcale nie noszę tylko se leży. To nie bo ona ją musi uspac 🤦♀️ Mimo że młoda sama zasypia w dostawce to ta jej śpiewa te piosenki, już po jednym dniu mi w głowie huczy od słuchania tego skowytu 🤣
A i jeszcze chciała spać z młodą że niby wtedy będzie spała jak zabita do rana 🙃
No a wieczorem jak młoda zaczęła swoje wieczorne jęki to już zaczęła ją diagnozować, że chyba powinniśmy do lekarza z nią iść. No jej dzieci to tak nie marudziły, pewnie ją brzuszek boli babcia pomasuje 😵 Jak karmiłam w drugim pokoju to poszła mi pranie ściągać z suszarki i składać nasze majtki. No dobrze że do szafy jeszcze nie zajrzała ale kto wie. Bo już skomentowała że chyba śmieci mam do wyrzucenia 🥴Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2021, 08:13
-
Jeszcze opowiada że nienormalne że takie upały były a dziecku pić nie dawaliśmy. Że ja jak miałam 5 miesięcy w święta bozego narodzenia to już kromkę z masłem jadłam i dobrze się chowałam. Mówi że chętnie zostanie z Maryśka na cały weekend. A ja się boje ze jak ją zostawię to jej da wody do picia albo potem jak będzie miała z 4 miesiące to jej będzie wciskać jakieś owoce. Już opowiada jakie dżemy i soczki robi dla wnusi. I że jej jabłuszko zrobi na mus to wtedy nie będzie brzuszek bolał 😐 Babcia lat 54
-
To chyba nie kwestia wieku bo moja ma 68 i generalnie się nie wtrąca. Cieszy się że udało mi się piersią karmić, bo ona nie mogła wcale. Rzuciła co prawda przy synu kilka razy radą z poprzedniej epoki, ale nie kłóciła się se mną, bo wiedziała że i tak zrobię po swojemu 😛
-
nick nieaktualny
-
Ja właśnie się zbieram bo jadę na badania i nakarmilam młoda z piersi i coś marudzi. Usłyszałam żeby zrobić butelkę bo pewnie ten mój pokarm już jest słaby i temu marudzi. Jak jej dzisiaj nie wyśle w kosmos to będzie dobrze bo tak mnie od rana denerwuje 🤦♀️
-
Moja mama ma 64 lata i wogole sie nie narzuca ani nie udziela rad. Ja by sobie często bez niej nie poradziła. Dzisiaj mam lekarza i tez zostaje z mała babcia. Jak jestem u mamy to odpoczywam, bo się o nic nie muszę martwić i obiad zjem ciepły 🙂
01.21. - nifty: zdrowa dziewczynka 💝
29.10.20. FET
20.01.20. ET 💔(10tc)
15.01.20. pick-up (11 kumulusów, 8 zapłodnionych, 6 blastek 3x 4.1.1., 3x 4.2.2.)
Gameta Gdynia
07.2016 - ciąża naturalna 💔(10 tc)
-
Narzekania dziś 😅 to u mnie teściowa taka ze albo mi majtki chce składać, prac itd albo prasować, albo przestawia.. A ja nie chce! Ale ona pomoże a w efekcie potem mi coś spali żelazkiem 😂 a z kolei moja mama się nie wtrąca tylko ciągle jedno co słyszę, dałabyś butle z mlekiem i by spała.. 🙈
-
nick nieaktualnyWspółczuję. Moja mama to rodziła dzieci w wieku 20-24 lata, na studiach. Duży udział na początku (i przy porodach) babci, ojciec gdzieś tam dalej. To w ogóle mama jest w szoku, że dajemy sobie sami radę, że tata aktywnie uczestniczy w pielęgnacji dziecka. Zresztą moja mama dużo pracuje zawodowo więc nie ma mowy o przesiadywaniu u nas. Teściowa ulice dalej mieszka ale raczej nas nie nachodzi.
-
nick nieaktualnyMoja mama za to ciągle się mnie o coś pyta - czy dobrze przykryła, czy dobrze przebrała, czy on coś tam może, czy czapka potrzebna? Aż mnie to dziwi, bo w końcu ma 3 dzieci, ale wszyscy już po 30 jesteśmy. Sama mówi, że wtedy było inaczej. Raczej rozmawiamy na zasadzie,że ja z ciekawości pytam jak było kiedyś i mówię, jakie teraz są zalecenia to się obie dziwimy. Ale czasami dzięki temu wracam do metod sprzed lat. Np pępek w końcu robiliśmy spirytusem, bo na octenisepcie się tylko ślimaczył. A po spirycie chwila moment i odpadł :p
-
W sumie z tą butla to prawda. Dzieci się najedza pod korek, brzuch się zapcha na długo to śpią 😜
Ja tylko usłyszałam kiedyś propozycję żeby w sierpniu przyjechac do niej z dziećmi... To ktoś mi zawsze pomoże. Ciekawe tylko kto, jak mama spierniczy do pracy, jej mąż pracuje w systemie czterobrygadowym więc musi w dzień czasem pospać, a mnie zostawi na głowie dom, pewnie obiad i dziadków "do pomocy" gdzie tam bym się dopiero nasłuchała o czapeczkach i innych bzdurach -
2 dni temu mieliśmy drugą dawkę szczepienia na rota. Jak po pierwszej szło w zasadzie tylko dużo 💩. Tak po tej masakra. Ból brzucha,co u nas jest nowością, więc nie byłam gotowa na tą okoliczność, wysypka wyskoczyła na brzuchu, na szczęście już zeszła, a w nocy jeszcze 🤮. Teraz charczy jakoś od północy i nie wiem, czy syn zarazil ją katarem, czy nalało jej się do noska. Udało się trochę odciągnąć odkurzaczem, ułożyłam jej łóżeczko pod skosem, ale dalej coś charczy. I właśnie ciągnie 3h drzemki. 🤔
-
Shooa, ja podawałabym, każdą nawet małą ilość, jeśli jesteś w stanie odciągac. Zwłaszcza, że zaczyna się sezon chorobowy, to zawsze są przeciwciała.
Twierdzę, że mój syn uniknął zarażenia ospą, od kuzyna, z którym bawił się codziennie, nawet w dniu kiedy zauważyliśmy pierwsze krosty. A jadł już normalne posiłki, cyc był już tylko do spania.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2021, 10:27
-
Zula, 2 dni był bardzo mocny, później skompy, dziś już nie mam. Ja nie mialam śluzu plodnego w ogóle. W jajnikach miałam takie pobolewania, ale to już dużo wcześniej.
Zula36 lubi tę wiadomość
-
Ghrrr... Jak mi ktoś powie jeszcze że dziecko może nie robić kupy cztery dni i więcej to będę mordować . Moja trzeci dzień nie robi i dziś ma turbo dzień marudy. Już któryś raz tak jest. Potem wali glona i jest dwa dni spokój. Dopiero mi zasnęła w miarę od 6.20. do tej pory były turbodrzemki po 3 minuty