Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się cieszę na to rozszerzanie diety, może będzie dłużej najedzona :p bo wymiękam.. Mój już kupił kaszki haha a przecież jeszcze miesiąc 🙈 jak nie dłużej. Zobaczę co moja pediatra powie. Jedni mówią żeby od 4miesiaca, inni że po pół roku lepiej...
-
Ja podczytuje po kilka stron jak młoda pozwoli ebooka o rozszerzaniu i piszą że po 17tyg powinna już być zainteresowana tym co ja jem i to mnie przeraża bo to za półtorej tygodnia już 😂 Póki co skłaniam się bardziej do rozszerzania tak bliżej 6msc. Zobaczymy jak młoda będzie się zachowywać
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKosmo wrote:Ja podczytuje po kilka stron jak młoda pozwoli ebooka o rozszerzaniu i piszą że po 17tyg powinna już być zainteresowana tym co ja jem i to mnie przeraża bo to za półtorej tygodnia już 😂 Póki co skłaniam się bardziej do rozszerzania tak bliżej 6msc. Zobaczymy jak młoda będzie się zachowywać
Możesz wysłać tego ebooka?
Moja jak ostatnio w ndz zobaczyla talerz kielbasy to patrzyła jak zaczarowana, myslelismy ze padniemy ze śmiechu, nawet se reke na talerzu polozyla -
nick nieaktualny
-
Ja tam uważam że nie ma się co spieszyć. Będę rozszerzać jak mówią fizjo- jak stabilnie będzie siedzieć. Chyba że jej zejdzie powyżej 6mca. Bo oczami to już by jadła. Synowi po 4mcu rozszerzalam bo liczyłam że będzie wolniej przybierał bo takie małe to mało co zje i warzywa są mniej kaloryczne... No to tak mu posmakowało że potrafił na raz od razu duży słoik wciągnąć. Żarty taki jest do dziś.
-
Gf, jakiś darmowy ściągnęłam
https://rozszerzaniediety.pl/rozszerzanie-diety-ebook/
Haha, no moja córka taka owłosiona, te włosy to już jej do oczu wchodzą tylko jej robię taka zaczese bo szkoda mi jej już to ścinać a ona nic na głowie nie toleruje 😅 Już się urodziła z włosami i nic się jej nie powycierały tylko tak rosną jak szalone za to mi tak wypadają że zaraz łysa będę 🙆 -
My będziemy chyba w okolicach 6 miesiąca rozszerzać, synowi zaczęłam jak skończył 5 miesięcy z zalece pediatry, bo bardzo slabo przybierał. A tutaj zobaczymy, póki co mleczny apetyt ma 😅
Mi tez włosy wypadają jak szalone 😔 po pierwszej ciazy tak nie.mialam a teraz boje się czesac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2021, 21:28
-
Kosmo u nas jest to samo, też przygina głowę do lewego barku, nawet bardziej niż Twoja chyba, ale fizjo kazała nosić naprzemiennie na obu stronach, jak z nim ćwiczy to też na obie strony, choć na tę jedną chyba trochę bardziej.
https://naforum.zapodaj.net/8d4d1c3f3741.jpg.html -
Wiesz co, jeszcze tydzień temu na zajęciach głowa zostawała z tyłu, a w tym tygodniu już ładnie ciągnął do góry póki się nie zmęczył
Wydaje mi się że tym naszym dzieciom nie zawsze się chce i stąd można błędnie stwierdzić że mają z czymś problemKosmo lubi tę wiadomość
-
Angiee wrote:Po 8 długich dniach w szpitalu w końcu jesteśmy od wczoraj w domu. Przyznam,że było to dla mnie najgorsze przeżycie dotychczas. Pierwsze dni Łucja była bardzo osłabiona, spała tylko i patrzyła takim pustym wzrokiem. Z każdym kolejnym dniem było już lepiej, ale pobyt w szpitalu źle na nią wpłynął, jest jeszcze mocno przestraszona i budzi się z płaczem. Tydzień temu we wtorek ordynator szpitala z dużą śmiałoscia powiedział, że wg niego Łucja jest opóźniona. Ta informacja mnie totalnie dobiła, jeszcze w ten sam dzień zrobili jej usg głowki (wyszło dobrze). Dzisiaj jesteśmy po wizycie u neurologa, lekarka powiedziała, że Łucja nie jest w żadnym stopniu opóźniona. Wyszła delikatna asynetria i wzmożone napięcie barków, do wypracowania z fizjo. Teraz trochę o mnie...dziewczyny podczas pobyty w szpitalu schudłam 4 kg, jednego dnia prawie zemdlałam. Mam obie nogi całe w siniakach... W końcu zrozumiałam, że z miłości do mojego dziecka musze zadbac wreszcie o siebie, zrobiłam coś jeszcze...po 7 latach wygarnęłam teściowej, że czas najwyższy pogodzić się z tym, że jej syn ma już swoja rodzine
Polubiłam za dwa ostatnie zdania. Będzie dobrze -
My chyba mamy skok od weekendu 🤯 a od wtorku to już taki koszmar że hej. Młoda dostała jakiejś mamozy, jak tylko znikam z pola widzenia to płacze jakby ją ze skóry obdzierali, więc w ciągu dnia zawsze ja za sobą taskam. Wcześniej normalnie sobie leżała i się zajmowała sobą a ja ogarniałam chatę 🙄 S nawet jak z nią siedzę i się bawimy to co chwilę wrzeszczy i żadna zabawka nie jest zainteresowana. Jest śmiech a zaraz łzy bez powodu. Wścieka się jak nie trafi zabawka do buzi albo jak wsadza do buzi a zabawka jest pluszowa 😅 Wszystko się nam rozjechały, noce co prawda są ok jak były chociaż dzisiaj to były ze 4pobudki z placzem... Ale w dzień koszmar. Zaśnie tylko jak stoję nad nią i mnie widzi. Jak chodziła równo co 1,5-2h spać tak teraz różnie. Kładę ja i krzyczy, jak się nie uspokaja to znowu próbuje ją położyć za 15min aż do skutku... To samo z jedzeniem, jak jadła mi stale porcje tak teraz albo naraz by wciągnęła 150ml albo po 3h jak powinna być głodna od ostatniego posiłku zjada 60ml 🤷🏻♀️🤦♀️ Nawet w chuscie się denerwuje, wczoraj ja zaladowalam żeby do sklepu zajść bo wózek ja parzy to pół drogi się prężyła i stękała 🙄
-
nick nieaktualnyNatka95 wrote:Wiesz co, jeszcze tydzień temu na zajęciach głowa zostawała z tyłu, a w tym tygodniu już ładnie ciągnął do góry póki się nie zmęczył
Wydaje mi się że tym naszym dzieciom nie zawsze się chce i stąd można błędnie stwierdzić że mają z czymś problem
Oczywiście, że tak jest wczoraj np Zosia leżąc u lekarza miała głowę na boku i już że dalej jest asymetria, mimo że w domu na macie, w łożeczku leży z głową prostą. Lekarz dziecko też widzi chwile i tam w gabinecie jest wszystko nowe ciekawe to dziecko też się inaczej zachowuje. -
nick nieaktualnyKosmo wrote:My chyba mamy skok od weekendu 🤯 a od wtorku to już taki koszmar że hej. Młoda dostała jakiejś mamozy, jak tylko znikam z pola widzenia to płacze jakby ją ze skóry obdzierali, więc w ciągu dnia zawsze ja za sobą taskam. Wcześniej normalnie sobie leżała i się zajmowała sobą a ja ogarniałam chatę 🙄 S nawet jak z nią siedzę i się bawimy to co chwilę wrzeszczy i żadna zabawka nie jest zainteresowana. Jest śmiech a zaraz łzy bez powodu. Wścieka się jak nie trafi zabawka do buzi albo jak wsadza do buzi a zabawka jest pluszowa 😅 Wszystko się nam rozjechały, noce co prawda są ok jak były chociaż dzisiaj to były ze 4pobudki z placzem... Ale w dzień koszmar. Zaśnie tylko jak stoję nad nią i mnie widzi. Jak chodziła równo co 1,5-2h spać tak teraz różnie. Kładę ja i krzyczy, jak się nie uspokaja to znowu próbuje ją położyć za 15min aż do skutku... To samo z jedzeniem, jak jadła mi stale porcje tak teraz albo naraz by wciągnęła 150ml albo po 3h jak powinna być głodna od ostatniego posiłku zjada 60ml 🤷🏻♀️🤦♀️ Nawet w chuscie się denerwuje, wczoraj ja zaladowalam żeby do sklepu zajść bo wózek ja parzy to pół drogi się prężyła i stękała 🙄
Z jedzeniem moja od wczoraj rana też odpieprza, a mamy w dzień róznicy jak jadłą 140-170 tak je teraz 80-100, może to też szczepienie, ale zaczęło się przed szczepieniem.