Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się będę szczepić w piątek dopiero, ale ja też w ciąży przechodziłam covid.
U mnie z pracy też są paczki dla dzieci - w tym roku słodycze i karty przedplacone na 300zl na głowę więc na bogato. Plus właśnie bonusy dla pracowników świąteczne, a mail mówi że to nie koniec niespodzianek 😅 mamy 35lecie firmy w tym roku i widzę że trochę szaleją. W sumie fajnie. Od męża to nie ma się co spodziewać bo to mała firma. -
Gf, super, że dobre wiadomości w sprawie mamy.
Maferka, trzymajcie się.
Ja się szczepiłam w ciąży i tylko po drugiej dawce byłam trochę osłabiona. W styczniu chyba wypadnie 3 dawka.
Ja mam garnki do gotowania na parze takie nakładane. Będę próbować blw, ale pewnie znowu skończy się na mieszanym karmieniu. Raz warzywo w garść, raz sloiczek albo kasza.
Na święta Józek może dostanie od cioci uciekające lusterko fp. Od nas dostanie misia tak, jak jego siostra na swoje pierwsze święta. Jego urodzony w październiku kuzyn dostanie od nas kasetę szczeniaczka uczniaczka, gryzak i wełniany kocyk (właśnie kończę robić). Na mikołajki chyba kupię jakieś ubranko świąteczne. U nas jeszcze w grudniu urodziny córki, mojego chrześniaka i bratanicy męża. My uzgadniamy z rodziną, co kto kupuje dzieciom, bo na roczek córka o mało by nie dostała dwóch szczeniaczków uczniaczków.Angiee lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa myślałam, że końcu zeżrę reklamówkę słodyczy, którą dostają u męża w pracy na mikołajki dla dzieci. I co? I dupa, bo się wypisał ze związków zawodowych i nie będzie paczki 😀.
A pamiętam jak mój tata nam takie przynosił z pracy. W reklamówce z Mikołajem. Były tam słodycze i mandarynki. Ale się na to czekało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2021, 11:47
-
Angiee wrote:Dziewczyny przyznaje się bez bicia, że nie jestem zaszczepiona na covid, w ciąży się bałam i jeszcze jakiś czas temu twierdziłam, że podczas KP też się nie zaszczepie. Teraz skłaniam się raczej ku zaszczepieniu, ale nadal jakieś mini wątpliwości mam. Nie pamiętam czy, któraś z Was szczepiła się podczas KP?
Ja się szczepiłam w trakcie kp i mam nadzieję, że młody dostał trochę tych przeciwciał ode mnie.
Angiee lubi tę wiadomość
-
Ja młodemu nic nie kupuję ani na Mikołaja ani na święta. Dostaną prezenty od rodziny więc musi im to wystarczyć.
Jedynie starszemu poluję na ten taki czytajacy pisak do książek. Nie wiem jak to się fachowo nazywa. Będzie jutro w Lidlu promocja -
nick nieaktualny
-
Angiee wrote:Dziewczyny przyznaje się bez bicia, że nie jestem zaszczepiona na covid, w ciąży się bałam i jeszcze jakiś czas temu twierdziłam, że podczas KP też się nie zaszczepie. Teraz skłaniam się raczej ku zaszczepieniu, ale nadal jakieś mini wątpliwości mam. Nie pamiętam czy, któraś z Was szczepiła się podczas KP?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2021, 12:56
Angiee, Babcia lubią tę wiadomość
Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero
-
maferka wrote:Rsv nam wyszedl, mam nadzieję że Jaga szybo wydobrzeje
Matko dziewczyny rano przyjechała moja matka. Maryśka w ryk. Podkowa i wielkie łzy od razu... Jakiś koszmar, tolerowała ja może godzinę jak byłam na zakupach szybko wróciłam i widzę że aż nie może na nią patrzeć. Jak ja nosi to płacze, jak ja ją noszę i ja widzi to płacze, nie chce się z nią w ogóle bawić, a moja matka na każdy stęk młodej od razu jej wciska smoczek albo co chwilę zabawki zmienia. Maria już ledwo zasypia na drzemki, jest taka zestresowana. Gdzie nie pójdziemy tam moja matka i jeszcze komentuje no to po co ja tu przyjechałam jak nie mam co robić bo nie dałam jej karmić młodej ani usypiać bo szkoda mi nerwów. Ja nie wiem jak przetrwamy do piątku rano z nią... Młodą ewidentnie toleruje ja tylko na chwilę nie cały dzień, jest taka nabuzowana że zanim ją odłożę na spanie to muszę z nią chodzić po sypialni z zamkniętymi drzwiami żeby się chwilę wyciszyła inaczej od razu ryk w dostawcę jakby ze skóry obdzierali. A moja matka 'ona zawsze tak placze?'. No nie, ona w ogóle tak na co dzień nie płacze... Tak mi szkoda młodej naprawdę bo zmuszam ja do przebywania z babcią bez powodu w sumie bo się wprosiła na te dwa dni. A raczej mój mąż ją zaprosił a ona jakbym się zgodziła to w ogóle by cały tydzień tu była... Mam ochotę nas wystrzelić w kosmos
Już nawet myslalam jak jej grzecznie powiedzieć że może wracać do domu ale nie ma jak... Będzie jej przykro obrazi się, a nawet jak sama czuję się zbędna jak 5 koło u wozu to sama nie wyjdzie z taką inicjatywą bo myśli że ja się obraze albo coś. No koszmar. Jeszcze mówi żebym jutro na pół dnia zostawiła Marie i gdzieś se jechała. Nosz kurde, nie jak wiem jak mloda źle ja znosi...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2021, 14:52
-
Anszelika wrote:Kosmo a jak byłaś na tych zakupach to Marysia też wyła?
-
nick nieaktualnyKosmo, ja bym poczekała do jutra. Może Marysia ma gorszy dzień, który akurat trafił się w wizytę Twojej mamy.
Natomiast porozmawiałbym z nią wieczorem, że też Ci przykro, że Marysia tak na nią reaguje, ale to jest tylko malutkie dziecko. Jeśli nie może pomóc w opiece nad malutką, to może np coś ugotować, poprasować albo poprostu dotrzymać Ci towarzystwa.
Jeśli jutro by była powtórka z dziś albo mama na siłę chciała opiekować się Marysią, to odesłałbym ją do domu. Szkoda nerwów Twoich, maluszka i jej też🤷
Ale to Tylko moje zdanie😉Babcia lubi tę wiadomość
-
Kosmos, a Marysia na innych obcych też tak reaguje czy tylko na mamę? Może to jakiś drobiazg w jej wyglądzie typu okulary/kolor włosów, albo ton głosu, skoro od razu taka reakcja.
My wszyscy z zapaleniem krtani, starszak najgorzej znosi, oby tylko małej się nie pogorszyło.
Dziś pierwszy raz wzięłam na spacer ten cottonmoose i szczerze to jak dla mnie porażka, młoda pół klaty ma w nim gołej, założyłam jej taki gruby komin to powiedzmy że dało radę, ale na mrozy nie ma opcji, po synu mam kombiaka ale będzie za duży, nie wiem czy jeszcze kupować jakiś czy póki co będzie jeździć w takim misiowy co do tej pory i na to jakiś gruby koc. -
nick nieaktualny
-
Kosmo wrote:Tak, mama ją nosiła cały czas i wciskała smoczek. Wróciłam szybciej bo zapomniałam kurtki do pralni i miałam wracać ale jak zobaczyłam że młoda cała ubeczana i purpurowa to zrezygnowałam 😖
To przerypane. Moje dzieci typowo w drugą stronę - małe cygany idą do każdego, chociaż młoda wykazuje ciągoty w stronę lekkiej mamozy. -
nick nieaktualnyNatka95 wrote:Czy Wasze dzieci miały taki czerwony obrzęk na nóżce po szczepieniu?
Zaczyna mi się to nie podobać ;/
Moja ma od 4 tygodni, gulkę i do tego strupek z ropką, dziś byłam na kolejnym szczepieniu to mi przepisała na to maść Soltopin. -
nick nieaktualnyAnszelika wrote:To przerypane. Moje dzieci typowo w drugą stronę - małe cygany idą do każdego, chociaż młoda wykazuje ciągoty w stronę lekkiej mamozy.
Moja też cygan, czy to obcy chłop w sklepie sie do niej cieszy, czy dziadki ktorych dawno nie widziała, czy moi rodzice ktorych widuje caly czas cieszy sie do kazdego, do kazdego pójdzie. -
nick nieaktualnyDo rozszerzania diety jeszcze trochę czasu, ale wczoraj był webinar babeczki, która prowadzi bloga na ten temat. Do piątku można obejrzeć powtórkę na YT
https://youtu.be/qbrqcWQJ-6g
Ja jestem całkiem zielona w temacie, więc mi się spodobał🙂
Natka kojarzysz co dostał w tą nóżkę?🤔 Gf chyba miała u Zosi coś podobnego, ale mogę mieszać