Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kosmo może musi trochę pobyć z Babcią aby ją zaakceptować 🤪 mzoe dawno nie widziała, nie pamięta, może gorszy dzień, daj im szanse jutro a jak dalej tak będzie ciężko to wyślij babcie na zakupy :p niech Ci zapełni lodówkę albo poprasuje, ugotuje obiad.. A kolejnym razem jak będzie chciała przyjechać to delikatnie odmów.. Powiedz ze mała ma gorsze dni i najlepiej czuje się z Tobą
Moja nie płacze wśród innych ale jest zdystansowana, nie uśmiecha się, lub wpatruje tylko we mnie
Teraz w sumie chyba będzie taki okres mamozy.. Ze tylko mama i mama.. Choć u mnie to trwa ciągle haha :p
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mloda nie na wszystkich tak reaguje ale mojej mamy i dziadka jakoś nie trawi. Nie wiem od czego to zależy, u lekarza też raz spoko a raz jej nie spasuje i ryk. Już ostatnio jak ja odstawiłam do mamy na 3h ja poszłam do koleżanki to tak ledwo przetrwały... Mloda cały czas podkowa i płacze przy niej, na chwilę zabawa a potem znowu i tak w kółko. Zupełnie jak nie ona. Z sąsiadkami chodzimy na spacery nie ma z tym problemów, z drugimi dziadkami jest zdystansowana ale nie robi dramatów. A moja matka zamiast usiąść na dupie jak ja biorę np do spania i się zająć sobą, książki jej dałam, ma telefon z internetem to siedzi i stęka że się nudzi 🥴 Nosz kurde a co mi drugie dziecko przyjechało że jej mam zajęcie znajdywać. Chciała mi podłogi myć ale ja nie pozwalam na takie rzeczy bo to już wykracza zdecydowanie poza mój komfort. Żarcia przywiozła ze sobą tyle że będę miała na tydzień. Ona by chciała być dla młodej jak druga matka. Nie potrafi zrozumieć że młoda się czuję trochę osaczona bo wygląda to tak że ja ją karmię a babcia zaraz obok i gada do niej, jak ja zabieram to stęka że chce do wnusi, nie rozumie że Maryśce niewygodnie jak z nią siedzi i nie da sobie przetłumaczyć, biorę młodą do odbicia chodzę po mieszkaniu a ta jak cień za nami i ciucia do niej bo ona nie potrafi do niej normalnie mówić... Poloze ja na macie ta już nad nią i co 3min wymienia zabawki i jej podsuwa pod nos. Jak tylko steknie młodą to ta już zmienia zabawkę albo ja podnosi. A ja sobie mogę gadać do ściany. Odpowie mi no dobra babcia nie wiedziała, po czym za minutę znowu robi to samo...
Także ja już się zamknęłam na całą noc z młodą w pokoju i próbuje ją odłożyć spać. Z nadzieją że jak w nocy usłyszy płacz to mi znowu pod drzwi nie będzie przychodzić... Myślę że no po prostu młoda jej nie trawi 🙄 Bo tak jak mówię przy innych trzyma dystans a tu takie płacze były że aż mi się serce łamało. Mam wielką nadzieję że jutro będzie coś lepiej i jakoś to przetrwamy i nigdy więcej 🤮🤦 -
Ja Was podczytuje, ale na napisanie czegokolwiek brakuje czasu. Jakiś zakręcony czas. Dziecko mi się popsuło i nie spi na spacerach. Dzisiaj wstała o 8 i do 18:30 przespała 1h. W akcie desperacji wsadzilam ja do wanienki o 17:50 a teraz przysnęła. Leżę koło niej i czekam czy się nie obudzi zaraz. To będzie długa nic coś czuje.
Kosmo ja bym sie tak nie nakręcała, bo to nie pomoże ani Tobie ani Marysi w relacja z Twoja mama. Może trzeba na spokojnie z nią porozmawiać.
Maferka, Martini dużo zdrowia dla Was!
Ja tez oglądałam wczorajszy webinar. Czuje sie lekko zagubiona po nim. Muszę usiąść i poczytać, pomyśleć jak igryzc ten temat.
Ale planera od niej raczej nie kupię.
Myslalm o ebooku z rozszerzamy diety Ma może któraś?
Co do spiworka to nie wiem czy nie będę ubierała pod spod cienkiego kombinezonu dresowego i kupiłam komin, ale jeszcze nie doszedł. Mam kombinezon i na razie się sprawdza.
Na Mikołajki bie wiem czy będę coś kupowała. Pod choinkę szczeniaczka planowałam i chyba jakaś książeczkę. Od przyjaciółki dostałam komplet świąteczny wiec będzie na jeden dzień a na Wigilie jakaś sukienka może. Poza tym trzeba fotelik kupić i jakies naczynia dla młodej.
Jutro chce podjechać obejrzeć spacerówki. Bardzo spodobała mi się muvo, która polecała jedna z Was ( przepraszam nie pamietam) i chce zobaczyć na żywo i tak samo snapa. Może na Black friday będą jakies promocje 🙂
W niedziele ważyłam córkę i mamy 7 kg na liczniku a waga początkowa 2580 g. Ubranka już raczej 68.
01.21. - nifty: zdrowa dziewczynka 💝
29.10.20. FET
20.01.20. ET 💔(10tc)
15.01.20. pick-up (11 kumulusów, 8 zapłodnionych, 6 blastek 3x 4.1.1., 3x 4.2.2.)
Gameta Gdynia
07.2016 - ciąża naturalna 💔(10 tc)
-
Natka95 wrote:Właśnie nie napisali mi w książeczce co dostał w które udo ;/ w karcie to mają na pewno..
Tak to wygląda
Zrób okład z altacetu lub sody oczyszczonej.
01.21. - nifty: zdrowa dziewczynka 💝
29.10.20. FET
20.01.20. ET 💔(10tc)
15.01.20. pick-up (11 kumulusów, 8 zapłodnionych, 6 blastek 3x 4.1.1., 3x 4.2.2.)
Gameta Gdynia
07.2016 - ciąża naturalna 💔(10 tc)
-
nick nieaktualnyina-1409 wrote:Ja Was podczytuje, ale na napisanie czegokolwiek brakuje czasu. Jakiś zakręcony czas. Dziecko mi się popsuło i nie spi na spacerach. Dzisiaj wstała o 8 i do 18:30 przespała 1h. W akcie desperacji wsadzilam ja do wanienki o 17:50 a teraz przysnęła. Leżę koło niej i czekam czy się nie obudzi zaraz. To będzie długa nic coś czuje.
Kosmo ja bym sie tak nie nakręcała, bo to nie pomoże ani Tobie ani Marysi w relacja z Twoja mama. Może trzeba na spokojnie z nią porozmawiać.
Maferka, Martini dużo zdrowia dla Was!
Ja tez oglądałam wczorajszy webinar. Czuje sie lekko zagubiona po nim. Muszę usiąść i poczytać, pomyśleć jak igryzc ten temat.
Ale planera od niej raczej nie kupię.
Myslalm o ebooku z rozszerzamy diety Ma może któraś?
Co do spiworka to nie wiem czy nie będę ubierała pod spod cienkiego kombinezonu dresowego i kupiłam komin, ale jeszcze nie doszedł. Mam kombinezon i na razie się sprawdza.
Na Mikołajki bie wiem czy będę coś kupowała. Pod choinkę szczeniaczka planowałam i chyba jakaś książeczkę. Od przyjaciółki dostałam komplet świąteczny wiec będzie na jeden dzień a na Wigilie jakaś sukienka może. Poza tym trzeba fotelik kupić i jakies naczynia dla młodej.
Jutro chce podjechać obejrzeć spacerówki. Bardzo spodobała mi się muvo, która polecała jedna z Was ( przepraszam nie pamietam) i chce zobaczyć na żywo i tak samo snapa. Może na Black friday będą jakies promocje 🙂
W niedziele ważyłam córkę i mamy 7 kg na liczniku a waga początkowa 2580 g. Ubranka już raczej 68.
Dlaczego zagubiona, bo zaczęłam oglądać ale dzieć nie dał skończyć, co mówiła? -
Dzięki dziewczyny. Ja wiem że te moje posty w emocjach ale nie mam komu się pożalić bo chłop w delegacji cały dzień niestepny. Zresztą to on zaprosił moja mamusie 🙄😆 Po prostu ją też chce dla dziecka jak najlepiej i proszę ja jak coś może zrobić z młodą bo wiem co ja denerwuje a moja matka jest mądrzejsza a widzi się z nią raz na 2tyg... I ona też z tych co się z nią gada, ona przytaknie niby ok a potem mój ojciec dzwoni i mówi że matka beczy po kątach bo coś jej powiedziałam. A ja już nie chce dramatów, już dosyć w życiu tego miałam 🥴 były próby dzisiaj rozmowy ze no Maria tak na nią reaguje może też niewyspana czy coś to tylko burknela że no pewnie na kogoś trzeba zwalić wine. Także ten 🤯🙄🤦🤣
-
Martini odnośnie cottonmoose to potwierdzam, moja też się nie daje w to cała zapakować. Całe ręce muszą być na wierzchu a co za tym idzie pół klaty. Bardziej by się to sprawdziło mam wrażenie na mniejszym bąblu. Kupiłam kurtkę z merino i tak sobie radzimy
-
LENi wrote:Chciałam Was zapytać czy wasze maluchy jak zasypiają machają rączkami albo nogami? Moja często.. I juz się zastanawiam czy jutro nie powiedzieć pediatrze.. Hmm.. Bo zaczyna mnie to martwić..
-
gf95 wrote:Dlaczego zagubiona, bo zaczęłam oglądać ale dzieć nie dał skończyć, co mówiła?
Bo trzeba mieć plan. Zadbać o prawidłowa kompozycje posiłków. Wprowadzać nowe potrawy, konsystencje, alergeny. Zaczelam się zastanawiać czy to ogarnę, bo ja gotuje ale nie zbyt to lubię i ostatnio robie tylko kilka dań na szybko a tutaj trzeba jednak się przyłożyć.
01.21. - nifty: zdrowa dziewczynka 💝
29.10.20. FET
20.01.20. ET 💔(10tc)
15.01.20. pick-up (11 kumulusów, 8 zapłodnionych, 6 blastek 3x 4.1.1., 3x 4.2.2.)
Gameta Gdynia
07.2016 - ciąża naturalna 💔(10 tc)
-
nick nieaktualnyina-1409 wrote:Bo trzeba mieć plan. Zadbać o prawidłowa kompozycje posiłków. Wprowadzać nowe potrawy, konsystencje, alergeny. Zaczelam się zastanawiać czy to ogarnę, bo ja gotuje ale nie zbyt to lubię i ostatnio robie tylko kilka dań na szybko a tutaj trzeba jednak się przyłożyć.
Ja nic nie planuje, zaczęłam od brokuła i potem poszło, tydzień przerwy zrobiliśmy czy ze względu na to nie ulewa, ale jednak nie ma związku i znów zaczęłam. Narazie daje papki, bo nie siedzi, jak zacznie siedzieć to BLW, a potem to już coraz więcej rzeczy będzie jeść takich jak my, jeżeli coś od nas jej nie będzie odpowiadać tzn nie będzie dla niej, to słoiczek, nie mam zamiaru tracić pół dnia na gotowaniu dla Zochy. Narazie jadę na słoiczkach i tak pewnie zostanie, dopóki nie zje tego co my, albo nie wiem kawałka jabłka, czy coś. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnygf95 wrote:Dlaczego zagubiona, bo zaczęłam oglądać ale dzieć nie dał skończyć, co mówiła?
Ja z tego webinaru wyciągnęłam następujące wnioski:
- celem rozszerzania diety ma być zapoznanie dziecka z całym procesem jedzenia (rodzajami pokarmu, jego konsystencji; nauka jedzenia; pokazanie mu, że jedzenie jest przyjemnym momentem i przy stole spędzamy razem czas)
- dziecko samo decyduje ile i co zje. Nie trzeba w nie wciskać na siłę, zachęcać nagrodami albo grozić, że jak nie zje to czegoś nie dostanie, nie ma jedzenia przed tv , nie podawać czegoś co lubi wzamian za to co dostał. Np dziś zaproponowałam zupę krem z dyni, nie chce jeść, więc na szybko gotuje krem z buraka, który lubi. Tak nie robimy. (te punkty są w sumie logiczne, bo dalej podstawowym pokarmem dziecka jest mleko, więc nawet jeśli zje malutko stałego pokarmu, to dojje z butelki albo piersi). Zobaczymy jak będzie wyglądała realizacja tych zaleceń w przyszłości, jak dziecko będzie starsze i bardziej kumate heh
- warto podawać produkty różnych konsystencji, nie tylko papki (aczkolwiek na początek, tym bardziej, jeśli dziecko nie siedzi jeszcze zbyt stabilnie papki są ok)
- jesli dziecko polubi jakieś danie to super, ale nie należy się do niego ograniczać - rozszerzanie to moment, w którym dziecko ma szansę poznać różne smaki.
- jeśli coś mu nie spasuje, to nie odrzucać danego produktu, tylko starać się dalej proponować (nawet jeśli nie będzie chciał jeść, bo być może za którymś razem mu podpasuje)
- do każdego posiłku proponujemy wodę - najlepiej w kubku, kieliszku. Ile wypije jego sprawa, ma się nauczyć poprostu pić. Kubki że słomką polecane w późniejszym czasie
- do ukończenia roku powinno mieć podane wszystkie alergeny - ona np. wymieniła jajka, selera, orzechy
- generalnie można rozszerzać od dowolnego produktu, ona mówiła, że nawet chleb posmarowany awokado. Ja natomiast jestem zdania, że wolę nasze "lokalne" produkty, typu burak, które łatwiej dostać z pewnego źródła, niż dawać awokado które płynęło do nas tydzień z Meksyku 😜. Ale owoce czy warzywa - do wyboru
- warto, żeby posiłki były gęste energetyczne (stosunkowo duża ilość kcal/g). Dzieci na początku zjedzą mało, a dobrze, żeby dostarczały jak najwięcej składników odżywczych. Zaproponowała np zamiast kaszki na wodzie, owsiankę na wodzie z suszoną morelą, masłem orzechowym, jabłkiem. Gęstość można podnieść dodając do posiłku oleje (masło, oliwa z oliwek, olej rzepakowy itp)
- przy rozszerzaniu nie podajemy: soli, cukru, mleka krowiego do picia (ale Łaszka na mleku, budyń co któryś dzień jest ok. Tak samo produkty mleczne: sery, jogurty itp), mleka koziego (wydawało mi się zawsze, że ono akurat jest ok, ale w sumie mało się znam), surowego mięsa, surowych ryb, surowego jajka, jajka na miękko, miodu (!), nawet jeśli jest tylko dodatkiem np w cieście, mleka ryżowego, grzybów leśnych (nie wiem co z pieczarkami) Przyprawy możemy podawać normalnie.
- najlepiej jeśli karmimy dziecko siedzące w krzesełku. Jeśli nie jest stabilne, to można na kolanach (dziecko siedzi bokiem). Nie karmimy w pozycji półleżącej np w bujaczku. Wg niej, na czas karmienia można wsadzić mało stabilne dziecko w krzesełko i obłożyć je poduszkami. Mam wątpliwości... Chyba wolałabym trzymać je jednak na kolanach.
- jeśli na początku podajemy papki, to od 7msc powinno dostawać pokarmy do rączki; 8-9msc to już 3-4 posilki, a 12msc to już samodzielne jedzenie.
Chyba tyle zapamiętałam. Ja wychodziłam z założenia, że rozszerzamy, żeby dziecko dostawało jak najwięcej składników odżywczych. Znając siebie stresowaloby mnie, że córka nie zjadła tyle ile mi się wydaje, że powinna i pewnie wciskała bym jej tą dodtkową łyżeczkę. A tak wiem, że nie do końca o to chodzi🙂 -
nick nieaktualnyIna, to ja zrozumiałam, że nie ma co robić planów, bo i tak to dziecko "nadaje rytm"😅
Tylko pilnować tej różnorodności, żeby próbowało jak najwięcej.
Gf, ona właśnie też tak to tłumaczyła - że póki dziecko słabo siedzi to papki. A potem to już podawać jak w BLW. I zachęcała, żeby dziecko jadło to co my. Oczywiście dostosowane to jego potrzeb - bez soli, cukru, jakiegoś składnika, które nie jest dla niego wskazanyWiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2021, 20:36