Lipcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa za winem nie przepadam. Brakuje mi z to grzańca, takiego z prawdziwego zdarzenia. Ale to pewnie dopiero w kolejnym sezonie zimowym. Chciałabym karmić piersią do roku, ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu, czy nie zamknę wcześniej baru mlecznego.
-
To tylko ja taka patologiczna jestem że przy kp sobie na winko/piwko czasem pozwolę wieczorem?😛 Po tych 2,5-3h schodzi, a jak się wcześniej obudzi to butla, chociaż ostatnio niestety butle ma w poważaniu. Ale nalewka rabarbarowa brzmi wysmienicie😋
Zaraz jadę po syna do przedszkola. Wykryli koronę u jednego dzieciaka i cały oddział zamykają 🙄 przynajmniej kwarantanna nas ominie bo go nie było w zeszłym tygodniu -
My z mężem robimy sami różne nalewki. Mamy z pigwy z pomarańczą, malinówkę, wiśniówkę, z czereśni, rabarbaru, brzoskwini, winogron. Wszystko rośnie na ogródku 😜
No i wstawiłam wino w balonie. Jedno z truskawek, drugie z winogron i malutki Bałon ze śliwki. To jest dopiero patologia 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2021, 12:41
-
nick nieaktualnymartini92 wrote:To tylko ja taka patologiczna jestem że przy kp sobie na winko/piwko czasem pozwolę wieczorem?😛 Po tych 2,5-3h schodzi, a jak się wcześniej obudzi to butla, chociaż ostatnio niestety butle ma w poważaniu. Ale nalewka rabarbarowa brzmi wysmienicie😋
Zaraz jadę po syna do przedszkola. Wykryli koronę u jednego dzieciaka i cały oddział zamykają 🙄 przynajmniej kwarantanna nas ominie bo go nie było w zeszłym tygodniu
Ja jak kp tez tak robilam
Oo chyba zrobię grzanca dzis. -
nick nieaktualnymartini92 wrote:To tylko ja taka patologiczna jestem że przy kp sobie na winko/piwko czasem pozwolę wieczorem?😛 Po tych 2,5-3h schodzi, a jak się wcześniej obudzi to butla, chociaż ostatnio niestety butle ma w poważaniu. Ale nalewka rabarbarowa brzmi wysmienicie😋
Zaraz jadę po syna do przedszkola. Wykryli koronę u jednego dzieciaka i cały oddział zamykają 🙄 przynajmniej kwarantanna nas ominie bo go nie było w zeszłym tygodniu
Jak sobie pomyślę o tym odstawianiu, to jakoś mi przykro. Mimo że kp to dla mnie droga przez mękę. -
nick nieaktualny
-
Ja też tak planowałam KP do pół roku ale zobaczymy, na razie produkcja nie ustaje mimo że ściągam, w tej chwili ma 4 porcje w lodowce. MM dostaje tylko w nocy bo jest po prostu szybciej przygotować sztuczne niz zagrzać moje, ale mam wyrzuty sumienia jak pije mm bo ono dla mnie to strasznie smierdzi.
A czy wasze dzieci i nadal ulewaja? Bo moja to bez przerwy, przy odbiciu chlusnie, jak leży to też się poleje, noszę do góry tak samosamo. Dziś wyszłyśmy na dwór, ja ja dotykam pod szyja a ona cała mokra nawet nie wiem kiedy ulala -
Ula30 wrote:Ale butle wtedy dajesz z mm? Czy swoje mrożone? Mnie by mąż zabił chyba jakbym teraz jakieś alko piła 🤪
Jak sobie pomyślę o tym odstawianiu, to jakoś mi przykro. Mimo że kp to dla mnie droga przez mękę.
Na początek jak miałam zapasy to swoje, teraz mm. Uznałam, że to lepsze, niż jakbym miała rzucać kp tylko po to żeby wypić kieliszek wina raz w tygodniu. Więcej i tak nie mogę. Tutaj trochę więcej info ile trzeba odczekać itp https://laktaceuta.pl/alkohol-a-karmienie-piersia/ -
nick nieaktualnyNatka95 wrote:Powiedz mi proszę jakie macie kupy na tym mleku? Najbardziej chodzi mi o konsystencje i częstotliwość.
1-2x dziennie czasem dzien nie ma, konsystencja hmm, my rozszerzamy diete ale mimo to taka "jajecznica". Po bebiko pro mniej nam ulewaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2021, 13:27
-
Straw wrote:Ula u Ciebie dalej te zastoje?
Anszelika podeślesz jakiś przepis na nalewkę (już po sezonie, ale na przyszłość się przyda). Ja raz robiłam malinówkę i wyszła mniam😋)
Ja to robię na oko... Owoce do słoika, zasypuje cukrem, jak puszczą sok to zalewam wódką i tak to stoi sobie z miesiąc. Potem odlewam i filtruje. Owoce daje do ciasta najczęściej 😜 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyStraw wrote:Ula u Ciebie dalej te zastoje?
Anszelika podeślesz jakiś przepis na nalewkę (już po sezonie, ale na przyszłość się przyda). Ja raz robiłam malinówkę i wyszła mniam😋) -
nick nieaktualnymaferka wrote:Ja też tak planowałam KP do pół roku ale zobaczymy, na razie produkcja nie ustaje mimo że ściągam, w tej chwili ma 4 porcje w lodowce. MM dostaje tylko w nocy bo jest po prostu szybciej przygotować sztuczne niz zagrzać moje, ale mam wyrzuty sumienia jak pije mm bo ono dla mnie to strasznie smierdzi.
A czy wasze dzieci i nadal ulewaja? Bo moja to bez przerwy, przy odbiciu chlusnie, jak leży to też się poleje, noszę do góry tak samosamo. Dziś wyszłyśmy na dwór, ja ja dotykam pod szyja a ona cała mokra nawet nie wiem kiedy ulala -
nick nieaktualny
-
U nas tak raz na dwa dni średnio młoda ulewa ale to są takie ilości male, powiedzmy że wielkości łyżeczki to jest. I zwykle na brzuchu jak leży jak za wcześnie ją dan to wtedy. Sporadycznie przy odbijaniu w pionie
Cud się stal ten mój len dzisiaj wziął i dwa razy sam się w końcu obrócił na brzuch. Coś ja za nią zaciekawiło i po prostu wzięłam i bez większego wysiłku się obróciła, oczywiście potem jak ją próbowałam namawiać żeby znowu to zrobiła to mnie miała głęboko w dupie 🥴
Trasa do teściowej w porządku mloda przespała ale byłam cała w nerwach bo myślałam że coś mi się w aucie zepsuło, bo tak całą drogę stukało aż dzwoniłam do chłopa żeby wyszedł wcześniej z biura że nas musi odebrać stąd bo nie będę takim autem wracać do domu z dzieckiem. I się okazało że jadąc przez remonty najechalam na jakiś kawał wielkiej gumy z jakiegoś pachołka, to mi się gdzieś tam wkręciło i to tak stukało 🤦 Ale na szczęście odkrył to teściu więc odwołałam akcje ratunkową ale mi było głupio aż 😅🥴 Mloda była w dobrym humorze, pochichrała się do dziadków także ufff
Ja alkoholu nie lubię więc mi bez różnicy czy w ciąży byłam, czy karmiłam 😁 Zawsze mogę robić za kierowcę 😝