LIPCOWE mamy 2025 👶🌞🏝️
-
WIADOMOŚĆ
-
Letycja wrote:Nie sprecyzowali nic?
Przez telefon nie mogła nic powiedzieć. -
Ania... jak dobrze ja rozumiem Twoja sytuację... co prawda ja nie byłam żoną ale byłam w takim związku 5 lat. Były rozstania i powroty i co? Koniec końców tak mnie gościu zbalamucil że skończyłam na terapii u psychologa i psychiatry. Wszystko robilam źle. Spałam po nocce źle bo przecież powinnam przyjść z pracy i zapierd... dalej. U mnie było o tyle gorzej że brał narkotyki. Manipulował, wszystko okręcał tak żebym myślała że to moja wina. A na końcu mi wmawiał że sama ćpam skoro ciągle o tym mowie 🤦♀️
Uwolniłam się. Było strasznie ciężko! Przeokropnie ciezko! Zaczynałam tak na prawdę od zera, śpiąc między kartonami z płytkami a workami z gipsem bo zamieszkałam w mieszkaniu w trakcie remontu. Powoli powoli klepiąc biedę i chodząc na terapię wyszłam z tego i teraz? Jestem najszczęśliwsza osoba na świecie. Trafiłam na cudownego faceta.
Moja rada? Jeśli czujesz że to nie to i czujesz się w tym małżeństwie źle to odejdź. Szkoda czasu na takie życie. Jeszcze będzie pięknie tylko musisz w to uwierzyć 🫶🫶🫶👱♀️27 👱♂️29
👫+🐈+🐕
Początek starań 06.23 🥲
25.10.24 badanie hsg
diagnoza : brak owulacji, prawy jajowod niedrozny, pcos
I nagle cud
19.11.24 popołudniowy test ciazowy pokazuje cień
20.11.24 wyraźne ⏸️ 🥹❤️
20.11.24 beta hcg 139,6 mlU/ml
22.11.24 beta hcg 362.2 mlU/ml
27.11.24 po wizycie : pęcherzyk ciążowy 4.5mm, pęcherzyk żółtkowy 1.4mm
12.12 9mm człowieczka 🥹❤️ wg usg 6+6 144bpm
7.01 4.51cm czlowieczka🫶 wg usg 11+2 163bpm
17.01 prenatalne niskie ryzyka ❤️
31.01 wizyta
WG OM
-
Ala1416 wrote:Przez telefon nie mogła nic powiedzieć.
Czy zasugerowali Ci, że coś nie tak? -
@Letycja a Ty masz już wyniki nifty?👩🏼 , 👦🏻 90’ + 2 🐈 i 2 🦮
IVF 09.2024:
18.09.24 start stymulacji 💉
30.09.24 punkcja ➡️ ❄️❄️❄️❄️
6.11.24 FET 5AA + EG ❤️
7 dpt ⏸️ i beta 38,1
9 dpt 88,3
12 dpt 379
14 dpt 914
17 dpt 3553
26 dpt ❤️ CRL 0,47 cm
8+3 👶🏻 2,0 cm, ❤️ 178
9+1 👶🏻 2,4 cm ❤️
11+1 👶🏻 4,8 cm ❤️ 158
13+3 👶🏻 7,4 cm 🧬 prenatalne USG ok 🩵, trisomie ok, zwiększone ryzyko stanu przedrzucawkowego (acard 150)
13+5 NIFTY PRO zdrowy synek 🩵
-
Letycja wrote:Ania wiem, że może Ci się wydawać, że nam łatwo mówić, ale z tego co piszesz wyłania się obraz naprawdę przykrego faceta. Nikt nie zasługuje na takie traktowanie, naprawdę... wróć do Polski chociaż na jakiś czas. A może znajdziesz jakiś tani lot? Jeśli nie to na raty autem jak dziewczyny radzą, z postojem na nocleg. A może ktoś z rodziny by po Ciebie przyjechał?
Zaczęłam szukać przejazdu. Niestety wszystkie przejazdy na bla bla cara jak patrzyłam to busy powyżej 20 godzin. Ale jeszcze jutro poszukam czegoś. Ja nie znajdę to może do siostry pojadę na kilka dni jak będzie miała czas. Bo ostatnio to ona tak zajęta, że nawet czasu nie ma odpisać a też jakoś nie chce obciążać jej tym wszystkim. Też nie lubię jak ona ocenia wszystko. Kiedyś miałam z nią bardzo dobry kontakt. Jedna za drugą w ogień by skoczyła ale od jakiś trzech lat oddaliliśmy się od siebie i w wielu rzeczach się nie zgadzamy. Ona żyje kompletnie innym życiem i ma inny punkt widzenia. Nie akceptuje innego. Obawiam się jak jej to powiem wszystko to będzie patrzeć na mnie z góry.
Ale może pojadę do niej na trochę. Aby odsapnac i pomyśleć nad dłuższym wyjazdem do mamy. Jakoś to dobrze zorganizowaćConteBis lubi tę wiadomość
-
Letycja wrote:Nie😕 Mam nadzieję, że jutro przyjdą bo to czekanie mnie dobija.
A miałaś jakieś informacje w trakcie że np próbka dotarła do laboratorium? Bo w sumie pani mi mówiła że próbka dotrze dzisiaj a ja nic nie mam👩🏼 , 👦🏻 90’ + 2 🐈 i 2 🦮
IVF 09.2024:
18.09.24 start stymulacji 💉
30.09.24 punkcja ➡️ ❄️❄️❄️❄️
6.11.24 FET 5AA + EG ❤️
7 dpt ⏸️ i beta 38,1
9 dpt 88,3
12 dpt 379
14 dpt 914
17 dpt 3553
26 dpt ❤️ CRL 0,47 cm
8+3 👶🏻 2,0 cm, ❤️ 178
9+1 👶🏻 2,4 cm ❤️
11+1 👶🏻 4,8 cm ❤️ 158
13+3 👶🏻 7,4 cm 🧬 prenatalne USG ok 🩵, trisomie ok, zwiększone ryzyko stanu przedrzucawkowego (acard 150)
13+5 NIFTY PRO zdrowy synek 🩵
-
Letycja wrote:A może poprostu informowali o tym że są wyniki i proszą o odbiór. Ja tak miałam, zadzwonili że mam przyjechać odebrać, ale przez telefon nie powiedzą nic.
Czy zasugerowali Ci, że coś nie tak?
Niee, mówili, że dzwonią bo wyniki wymagają konsulacji z lekarzem. W innym wypadku, tzn. jak wszystko jest ok, to wysyłają na maila. -
Optymistka90 wrote:Daj znać.
A miałaś jakieś informacje w trakcie że np próbka dotarła do laboratorium? Bo w sumie pani mi mówiła że próbka dotrze dzisiaj a ja nic nie mam -
Ala1416 wrote:Niee, mówili, że dzwonią bo wyniki wymagają konsulacji z lekarzem. W innym wypadku, tzn. jak wszystko jest ok, to wysyłają na maila.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 19:59
Ala1416 lubi tę wiadomość
-
Letycja wrote:Jasne, napisze jak tylko dostanę. Nie dostałam właśnie też żadnej informacji o dotarciu próbki. Może z tego Geneplanet nie wysyłają takiego powiadomienia. W sumie nie pytałam o to. Założyłam, że będzie bo dziewczyny czesto pisały, że wiedziały kiedy próbka dotarła.👩🏼 , 👦🏻 90’ + 2 🐈 i 2 🦮
IVF 09.2024:
18.09.24 start stymulacji 💉
30.09.24 punkcja ➡️ ❄️❄️❄️❄️
6.11.24 FET 5AA + EG ❤️
7 dpt ⏸️ i beta 38,1
9 dpt 88,3
12 dpt 379
14 dpt 914
17 dpt 3553
26 dpt ❤️ CRL 0,47 cm
8+3 👶🏻 2,0 cm, ❤️ 178
9+1 👶🏻 2,4 cm ❤️
11+1 👶🏻 4,8 cm ❤️ 158
13+3 👶🏻 7,4 cm 🧬 prenatalne USG ok 🩵, trisomie ok, zwiększone ryzyko stanu przedrzucawkowego (acard 150)
13+5 NIFTY PRO zdrowy synek 🩵
-
shaylen wrote:Ania... jak dobrze ja rozumiem Twoja sytuację... co prawda ja nie byłam żoną ale byłam w takim związku 5 lat. Były rozstania i powroty i co? Koniec końców tak mnie gościu zbalamucil że skończyłam na terapii u psychologa i psychiatry. Wszystko robilam źle. Spałam po nocce źle bo przecież powinnam przyjść z pracy i zapierd... dalej. U mnie było o tyle gorzej że brał narkotyki. Manipulował, wszystko okręcał tak żebym myślała że to moja wina. A na końcu mi wmawiał że sama ćpam skoro ciągle o tym mowie 🤦♀️
Uwolniłam się. Było strasznie ciężko! Przeokropnie ciezko! Zaczynałam tak na prawdę od zera, śpiąc między kartonami z płytkami a workami z gipsem bo zamieszkałam w mieszkaniu w trakcie remontu. Powoli powoli klepiąc biedę i chodząc na terapię wyszłam z tego i teraz? Jestem najszczęśliwsza osoba na świecie. Trafiłam na cudownego faceta.
Moja rada? Jeśli czujesz że to nie to i czujesz się w tym małżeństwie źle to odejdź. Szkoda czasu na takie życie. Jeszcze będzie pięknie tylko musisz w to uwierzyć 🫶🫶🫶
Podziwiam ciebie za twoją siłę. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Trzeba się odważyć.
Zdaje sobie z tego sprawę ale jeszcze większą rolę odgrywa nade mną strach, że złą podejmę decyzję.
Mam możliwości, środki i gdzie się podziać. Ale na razie ciężko mi w głowie ułożyć dalszą przyszłość. Jak to wszystko się ma potoczyć.
Mam nadzieję, że ja odnajdę siłę aby to sobie poukładać.
Ja byłam kiedyś w toksycznym związku. Z facetem, który cały czas mnie zdradzał, narobił długów o których przez przypadek się dowiedziałam. Według mnie nadużywał alkoholu. Też było ciężko mi się uwolnić od niego. Parę razy go zostawiałam ale za każdym razem mnie uglaskał. Teraz jak szukałam partnera to starałam się znaleźć kompletnie o innym charakterze. Jak poznałam męża to był kompletnie inny. W kwestii kobiet mam do niego w stu procentach zaufanie. Na początku związku był kulturalny, miły i opiekuńczy. Zmieniło się to jak zamieszkaliśmy razem. Małymi kroczkami się zmieniał. Na coraz więcej sobie pozwalał. A raczej ja mu pozwalałam, bo za każdym razem przyjmowałam przeprosiny. Aż w końcu przestał przepraszam i przynosić kwiaty na przeprosiny. A z czasem zaczął na mnie winę zwalać. Jak to się wszystko zmieniło jak patrzę jak wyglądało na początku.
Nie boje się dziecka sama wychować. Chciałam mieć dziecko nawet jakbym miała byś sama. Więc dalej jestem szczęśliwa, że będę mamą. Jedyna ta kwestia dodaje mi takiej radości. Nie wiem nawet jak to określić.
-
Ania1008 wrote:Zaczęłam szukać przejazdu. Niestety wszystkie przejazdy na bla bla cara jak patrzyłam to busy powyżej 20 godzin. Ale jeszcze jutro poszukam czegoś. Ja nie znajdę to może do siostry pojadę na kilka dni jak będzie miała czas. Bo ostatnio to ona tak zajęta, że nawet czasu nie ma odpisać a też jakoś nie chce obciążać jej tym wszystkim. Też nie lubię jak ona ocenia wszystko. Kiedyś miałam z nią bardzo dobry kontakt. Jedna za drugą w ogień by skoczyła ale od jakiś trzech lat oddaliliśmy się od siebie i w wielu rzeczach się nie zgadzamy. Ona żyje kompletnie innym życiem i ma inny punkt widzenia. Nie akceptuje innego. Obawiam się jak jej to powiem wszystko to będzie patrzeć na mnie z góry.
Ale może pojadę do niej na trochę. Aby odsapnac i pomyśleć nad dłuższym wyjazdem do mamy. Jakoś to dobrze zorganizować -
Ania1008 wrote:Podziwiam ciebie za twoją siłę. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Trzeba się odważyć.
Zdaje sobie z tego sprawę ale jeszcze większą rolę odgrywa nade mną strach, że złą podejmę decyzję.
Mam możliwości, środki i gdzie się podziać. Ale na razie ciężko mi w głowie ułożyć dalszą przyszłość. Jak to wszystko się ma potoczyć.
Mam nadzieję, że ja odnajdę siłę aby to sobie poukładać.
Ja byłam kiedyś w toksycznym związku. Z facetem, który cały czas mnie zdradzał, narobił długów o których przez przypadek się dowiedziałam. Według mnie nadużywał alkoholu. Też było ciężko mi się uwolnić od niego. Parę razy go zostawiałam ale za każdym razem mnie uglaskał. Teraz jak szukałam partnera to starałam się znaleźć kompletnie o innym charakterze. Jak poznałam męża to był kompletnie inny. W kwestii kobiet mam do niego w stu procentach zaufanie. Na początku związku był kulturalny, miły i opiekuńczy. Zmieniło się to jak zamieszkaliśmy razem. Małymi kroczkami się zmieniał. Na coraz więcej sobie pozwalał. A raczej ja mu pozwalałam, bo za każdym razem przyjmowałam przeprosiny. Aż w końcu przestał przepraszam i przynosić kwiaty na przeprosiny. A z czasem zaczął na mnie winę zwalać. Jak to się wszystko zmieniło jak patrzę jak wyglądało na początku.
Nie boje się dziecka sama wychować. Chciałam mieć dziecko nawet jakbym miała byś sama. Więc dalej jestem szczęśliwa, że będę mamą. Jedyna ta kwestia dodaje mi takiej radości. Nie wiem nawet jak to określić.
Tak czytam to wszystko i jesteś bardzo silna.. czasem mam wrażenie, że tacy faceci mają więcej szczęścia niż rozumu... I trafiają na pełne miłości i ciepła kobiety i dlatego jest im łatwiej je ,,uglaskac". Ja nic nie wiem o takiej sytuacji i oby to trwalo, jesteśmy że sobą 13 lat, przeżyliśmy chyba wszystko co możliwe od wzlotów i upadków, pogrzebów najbliższych, od biedy studenckiej po podróże i fajne pieniądze, ustatkowane zycie, no bywało naprawdę różnie. Mój staż nie oznacza, że uważam, że trzeba w czymś trwać bez końca. Bo jeżeli nie czujesz się zaopiekowana, kochana i szanowana przede wszystkim, to to nie ma sensu. I jeśli tak faktycznie przed snem pomyślisz i masz wnioski, że to nie burza hormonów się dokłada tylko to trwa i jest niedozniesienia to uważam, że tak jak Ci pisały dziewczyny powyżej powinnaś się oddalić na jakiś czas. Myślę, że jakiby nie był dojdzie do wniosku, że ma dwie osoby do stracenia, przynajmniej chce wierzyc w to, że tak będzie. Odizolować się na jakiś czas, a przede wszystkim jego, bo Ty widzisz to wszystko, a to on ma problem, żeby dostrzec. Czasem jak człowiek zostanie faktycznie sam na dłużej ze sobą to najdzie go refleksja. Pewnie na poczatku będzie bunt, że to znów kolejny Twój wymyśl, ale bez Twojej reakcji i proby tłumaczenia zacznie sobie sam tłumaczyć i rozumieć, że jednak odwalił maniane. Wierzę w to. Życzę dużo siły i spokoju dla Ciebie i malucha 💛Ania1008, Domi1999 lubią tę wiadomość
08.11.2024 0,28 crl 💛 bije serduszko
19.11.2024 1,24 crl 💛 bije serduszko
03.12.2024 2,51 crl 💛 bije serduszko
16.12.2024 prenatalne usg+ pappa; niskie ryzyka, 80% dziewczynka 💗 z usg i OM 04.07.2025
20.12.2024 wizita, ok 💗
10.01.2024 wizyta, ok 💗 -
Ania1008 wrote:Podziwiam ciebie za twoją siłę. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Trzeba się odważyć.
Zdaje sobie z tego sprawę ale jeszcze większą rolę odgrywa nade mną strach, że złą podejmę decyzję.
Mam możliwości, środki i gdzie się podziać. Ale na razie ciężko mi w głowie ułożyć dalszą przyszłość. Jak to wszystko się ma potoczyć.
Mam nadzieję, że ja odnajdę siłę aby to sobie poukładać.
Ja byłam kiedyś w toksycznym związku. Z facetem, który cały czas mnie zdradzał, narobił długów o których przez przypadek się dowiedziałam. Według mnie nadużywał alkoholu. Też było ciężko mi się uwolnić od niego. Parę razy go zostawiałam ale za każdym razem mnie uglaskał. Teraz jak szukałam partnera to starałam się znaleźć kompletnie o innym charakterze. Jak poznałam męża to był kompletnie inny. W kwestii kobiet mam do niego w stu procentach zaufanie. Na początku związku był kulturalny, miły i opiekuńczy. Zmieniło się to jak zamieszkaliśmy razem. Małymi kroczkami się zmieniał. Na coraz więcej sobie pozwalał. A raczej ja mu pozwalałam, bo za każdym razem przyjmowałam przeprosiny. Aż w końcu przestał przepraszam i przynosić kwiaty na przeprosiny. A z czasem zaczął na mnie winę zwalać. Jak to się wszystko zmieniło jak patrzę jak wyglądało na początku.
Nie boje się dziecka sama wychować. Chciałam mieć dziecko nawet jakbym miała byś sama. Więc dalej jestem szczęśliwa, że będę mamą. Jedyna ta kwestia dodaje mi takiej radości. Nie wiem nawet jak to określić.Ania1008, Elena20, Galaxis lubią tę wiadomość
-
Ala1416 wrote:Właśnie dostałam telefon z badań prenatalnych i jutro mam się zgłosić na rozmowę z lekarzem...
USG chyba wyszło dobrze, wyniki widział mój prowadzący i nic nie mówił... z krwią chyba coś nie tak w takim razie...
Mega się denerwuję. Jutro o 11:40 mam wizytę.
Do mojej koleżanki zadzwonili jak wyszło ryzyko zespołu Downa około 1:900 czyli pośrednie u też kazali przyjechać na rozmowę i zaproponowali NIFTy. Ten telefon nie musi oznaczać nic złegoWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 20:58
Ala1416 lubi tę wiadomość
32l.👱🏻♀️👱🏻♂️
Starania od 07.2023r.
Listopad 23⏸️-> 03.2024r. synek 22tc. 👼🏻💔
Wznowienie starań 06.2024r.
Lipiec 24⏸️->ciąża biochemiczna💔
Październik 24⏸️
9dpo Beta 15,5, progesteron 20
12dpo Beta 281, progesteron 30
14dpo Beta 718, progesteron 30
06.11 mamy ❤️ 6+3
25.11 2,5 cm 👶🏻
12.12 NIFTy pro-zdrowy 🐥🩵
Kariotypy✅
Mutacja PAI hetero
-
Ania1008 wrote:Podziwiam ciebie za twoją siłę. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Trzeba się odważyć.
Zdaje sobie z tego sprawę ale jeszcze większą rolę odgrywa nade mną strach, że złą podejmę decyzję.
Mam możliwości, środki i gdzie się podziać. Ale na razie ciężko mi w głowie ułożyć dalszą przyszłość. Jak to wszystko się ma potoczyć.
Mam nadzieję, że ja odnajdę siłę aby to sobie poukładać.
Ja byłam kiedyś w toksycznym związku. Z facetem, który cały czas mnie zdradzał, narobił długów o których przez przypadek się dowiedziałam. Według mnie nadużywał alkoholu. Też było ciężko mi się uwolnić od niego. Parę razy go zostawiałam ale za każdym razem mnie uglaskał. Teraz jak szukałam partnera to starałam się znaleźć kompletnie o innym charakterze. Jak poznałam męża to był kompletnie inny. W kwestii kobiet mam do niego w stu procentach zaufanie. Na początku związku był kulturalny, miły i opiekuńczy. Zmieniło się to jak zamieszkaliśmy razem. Małymi kroczkami się zmieniał. Na coraz więcej sobie pozwalał. A raczej ja mu pozwalałam, bo za każdym razem przyjmowałam przeprosiny. Aż w końcu przestał przepraszam i przynosić kwiaty na przeprosiny. A z czasem zaczął na mnie winę zwalać. Jak to się wszystko zmieniło jak patrzę jak wyglądało na początku.
Nie boje się dziecka sama wychować. Chciałam mieć dziecko nawet jakbym miała byś sama. Więc dalej jestem szczęśliwa, że będę mamą. Jedyna ta kwestia dodaje mi takiej radości. Nie wiem nawet jak to określić.
Z tego co piszesz to taki rysopis klasycznego narcyza. Na początku miły, prezenty, mówił Ci co chciałaś usłyszeć. On taki zawsze był (taki jak teraz). Pokazał prawdziwą twarz, kiedy poczuł, że ma Cię w garści.
Dojrzały facet powinien kobietę w ciąży nosić na rękach. W końcu ona urodzi jego dziecko. Powinien dbać o nią zwłaszcza teraz, bo dbając o kobietę dba również o dziecko. Dla mnie to jest nie do przyjęcia jego postawa...
Przykre po prostu, ale niektórzy faceci nigdy nie powinni mieć dzieci... nie zasługują na to.Róża11, Ania1008 lubią tę wiadomość
👱♀️35🧑40
Elena ♀️👶 (7cs) tp 07.07.2025 (wg usg 03.07.2025)
🫧23.10. 9dpo ⏸️ beta 8,23 prog 21,07
🫧25.10. 11dpo beta 50,63 prog 26,29
🫧28.10. 14dpo beta 297,12 prog 31,41
🫧12.11. 6+1 ❤️ 0.35 cm CRL
🫧25.11. 8+0 1.76cm CRL, wg USG 8+2
🫧11.12. 10+2 3.33cm CRL, wg USG 10+2
🫧12.12. 10+3 Veracity Premium, niskie ryzyka, dziewczynka 🩷
🫧17.12. 11+1 pappa, beta hcg🧪
🫧19.12. 11+3 usg prenatalne 🩺, niskie ryzyka, wg usg 12+1
🫧 14.01. 15+0 150g słodkości 🍬🍓🧚♀️
🫧 06.02. kolejna wizyta
🫧 18.02. badania połówkowe 🥑
Eliza ♀️👧(5cs) 11.07.2019 3549g 58cm
-
Ala1416 wrote:Przez telefon nie mogła nic powiedzieć.
A o której jutro masz wizytę, rano? Trzymam kciuki, żeby było dobrze.👱♀️35🧑40
Elena ♀️👶 (7cs) tp 07.07.2025 (wg usg 03.07.2025)
🫧23.10. 9dpo ⏸️ beta 8,23 prog 21,07
🫧25.10. 11dpo beta 50,63 prog 26,29
🫧28.10. 14dpo beta 297,12 prog 31,41
🫧12.11. 6+1 ❤️ 0.35 cm CRL
🫧25.11. 8+0 1.76cm CRL, wg USG 8+2
🫧11.12. 10+2 3.33cm CRL, wg USG 10+2
🫧12.12. 10+3 Veracity Premium, niskie ryzyka, dziewczynka 🩷
🫧17.12. 11+1 pappa, beta hcg🧪
🫧19.12. 11+3 usg prenatalne 🩺, niskie ryzyka, wg usg 12+1
🫧 14.01. 15+0 150g słodkości 🍬🍓🧚♀️
🫧 06.02. kolejna wizyta
🫧 18.02. badania połówkowe 🥑
Eliza ♀️👧(5cs) 11.07.2019 3549g 58cm
-
Elena20 wrote:A o której jutro masz wizytę, rano? Trzymam kciuki, żeby było dobrze.
Elena20, Anka657 lubią tę wiadomość
-
Ania, nie będę sypać złotymi radami jak z rękawa, prawdopodobnie również nie będę w stanie Ciebie pocieszyć. Sama nigdy nie byłam w takim związku, w takiej sytuacji.
Ale kiedy to czytałam, postanowiłam napisać Ci że pierwszy krok już zrobiłaś, wyrzuciłaś to z siebie tutaj. Internet to często tylko anonimowi ludzie, ale w tym przypadku ten sposób jest o wiele lepszy. Mam nadzieję więc, że dzięki temu jutro rano wstaniesz i będziesz czuła już na spokojnie lepiej co powinnaś zrobić. Życzę Ci powodzenia i trafnej decyzji. Nie bój się pisać i prosić o pomoc najbliższych, bo pamiętaj teraz dla samej siebie najważniejsza jesteś Ty i Twój okruszek pod sercem.
Chciałam tylko napisać że przytulam Ciebie tak poprostu, mocno…. Przytul siebie też to pomaga :*Ania1008 lubi tę wiadomość