Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
jak tak czytam o Waszych tesciach to o zgrozo!moj tesc to zloty czlowiek,sam fakt ze szuka mi po atekach sztyftu na hemoroidy heh:)inny pewnie by sobie tym glowy nie zawracal,tesciowa tez sie przejela i tez szukala sposobow na to cholerstwo,wiec na swoich tesciow nie moge narzekac:)
Po porodzie jestem jak oferma bo w dniu porodu malowalam jeszcze paznokcie u stop a teraz przez szwy i hemoroidy M mi wczoraj zmywal i malowal:p ale mam nadzieje ze szybko wroce do normalnego funkcjonowania:)dobrze ze chociaz humor mam:) -
Uwaga! Była u mnie teściowa Ale niestety, dziś nie sprzedam wam żadnego newsa bo było miło - aż dziwnie Normanie sobie pogadałyśmy, pośmiałyśmy się i nie było tematu karmienia. Nawet nie czepiała się, że trzymałam Tomka na rękach (bo nie można przyzwyczajać)... Oczywiście wkurza mnie to, że wchodzi w słowo, nie słucha do końca tego co się do niej mówi tylko kończy sama (źle) ale z tym już sobie poradziłam. Po prostu nie kontynuuje tematu, może kiedyś się kobieta zorientuje I nawet jako wspaniała synowa poradziłam się jej jak pielęgnować siusiaka (ona ma dwóch synów, ja wcześniej córkę i dla mnie to czarna magia tzn - naciągać tą skórkę czy nie). A jutro wyjeżdża na 3 tygodnie ufff co za ulga No jakoś z nią będę żyła, nie mam wyjścia bo jak Daven napisała - nie chcę by mąż wybierał między mną a nią i chcę by moje dzieci miały z nią kontakt. Z mężem też sobie jakoś wyjasniłam wszystko i chyba doszliśmy do porozumienia Ja będę trochę delikatniejsza narzekając na nią a on nie będzie zawsze jej tłumaczył
Kate współczuję na maksa tych hemoroidów. Kiedyś miałam ale nie aż tak uciązliwe jak Ty. Mój brat za to jako kierowca tira się nabawił i ledwo chodził - był u lekarza na cito bo wyrobić z bólu już nie mógł. Koleżanka moja z kolei miała operację bo tak poważna sprawa to była. Nie zwlekaj, żeby nie zaczęło się babrać...
Mój synuś się dziś zaczął uśmiechać!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 13:51
dora8201, Daven lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny czytalam ze nawet 50%ludzi to ma..a po porodzie sa mega czesto a ja jak mialam taki cIezki porod i tyle czasu parcie to nic dziwnego ze wylazly:/zwlaszcza ze podatna jestem jeszcze na nie,procto glyvenol lagodzi hemorol tez,ale najbardziej chyba kora debu;dlatego leze teraz ciagle a M mi polewa no kabaret:)oby tesc kupil ten sztyft,licze ze to mi wyleczy.Najgorzej wyproznianie to dopiero kosmos,dlatego jem lekkie rzeczy.
Daven staram sie zawsze byc pozytywnie nastawiona,to mnie ratuje:)bo sam moj porod bylby powodem do depresji:p ale staram sie myslec pozytywnie i wiem ze nie zawsze jest kolorowo,pomecze sie i minie,oby:)prog bolu chyba mam juz na maxa podwyzszony,smieje sie do M niech wezmie druciaka i mi tam porzadnie wyszoruje:p Ake fakt to gowno moze dac popalic,ale wykurze to!:)dzieki za wsparcie:)
Livia o to fajnie ze bylo milo:)dzis bez akcji:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 14:06
Daven lubi tę wiadomość
-
witam i ja!
odnośnie teściów to chyba pisałam już kiedyś, że ja mam paskudnych - po kilku akcjach, w tym jednej paskudnej w stosunku do do mnie ucięłam z nimi kontakty - widujemy się tylko na urodzinach syna, teraz jeszcze córki. Ja do nich nie chodzę i nie mam zamiaru, oni do mojego domu też nie wchodzą bez zaproszenia (a zapraszani są tylko na wspomniane urodziny). Mój M po tej ostatniej akcji też przestał do nich chodzić ale jak przyszły święta to kazałam mu wziąć Młodego i iść - w końcu jakby nie było to jego rodzice a dziadkowie Młodego... widziałam, że się gryzie i nie chciałam żeby kiedyś mi zarzucił, że przeze mnie nie ma z nimi kontaktu... i tak on jest w najtrudniejszej sytuacji bo widzę po nim jak się szykują czasem że chciałby żebym poszła z nimi... jestem ciekawa jak to teraz będzie bo z Luśką nie pójdzie raczej
LIVIA super! no to widać, że wrócił Twój synuś ja się nie mogę doczekać pierwszego uśmiechy Luśki - tzn ona się uśmiecha ale jeszcze odzwierciedla bardziej bezwolnie mój uśmiech
KATE Ty biedulo... normalnie strasznie mi żal Ciebie - nie czekaj na gina - on niewiele Ci pomoże - właśnie albo proktolog albo chociaż jakiś naczyniowec bo przecież to żylaki są...
AMARRANTA no oby to nie kolki... tylko nadmiar bodźców! wrócicie do domu, do normalności to mam nadzieję, że Wam minie...
jezu ja się tak boje kolek... to co przeszlam z synem to nikomu nie życzę...Daven lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Dora - też czekam na pierwszy świadomy uśmiech córy, bo na razie to takie mało świadome grymasy.
Livia - gratuluję: uśmiechu Tomka i Twojego oraz opracowania strategii .
Kate - coś pisali ile trzeba czekać na efekty?livia30 lubi tę wiadomość
Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
Ja leze i leze do gory tylkiem:)mojego M to chyba ozloce,tak dba o mnie,smieje sie ze jest moim doktorem:)jutro juz wraca do pracy i bede sama juz sobie polewac:)licze ze ten sztyft mi wyleczy,ludzie zachwalali,stosuje sie 2razy dziennie 14dni,po tym czasie u kazdego sie wchlonely a ulga u wiekszosci po 2razach,jak tesc nie kupi to dzis zamawiam i czekam:)a jak to nie pomoze to wtedy proktolog.
-
Daven odnośnie że jak nie chcą utrzymywać kontaktu i obgadywania pisałam o innych osobach. Nie o treściach bo na nich narzekać nie mogę. Teściowa mi pomaga jak może i to doceniam i nie musiałabym nie mieć powodów do urwania kontaktów bez serca bym była gdzie i tak do nas ma 400km i nie widzi pierwszego wnuczka codziennie.
Kurczę nakarmilam i zaczął znowu ulewac, nie przetrawionym i serwatką. Męczył się aby kupkę zrobić to położyłam mu pestki wiśni ciepłe i odrazu kupa poszla. Ale cały czas mnie zastanawia to ulewanie. Usunelam do wtorku nabiał z jadłospisu i zobaczymy czy to z tym jest związane ze ma problemy z wyproznieniem i ulewaniem. Aż mi go szkoda. Wiadomo że pamiętać mię będzie ale męczy się strasznie a przy tym ja również. Odbite miał więc już nie wiemDaven lubi tę wiadomość
Czas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
No mam nadzieję, że pomoże po 2 razach, bo obawiam się że (pozbawiona czułej opieki męża) rzeczywiście możesz zechcieć sięgnąć po druciak .
Monita - domyślam się, że nie pisałaś o sobie, bo z tego co wspomniałaś wcześniej to kontakty macie normalne, bo i teściową masz normalną . Ale zdarzają się i takie egzemplarze jak moja czy Livii, że nie pogadasz, albo ekstremum jak u Dory - że widzieć na oczy nie chcesz .Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 15:53
Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
U mnie też te burze przechodzą...bokiem . Przydałby się porządny deszcz, bo na działce wody nie ma a tu trawa do zasiania.
A te wiśnie to pewnie chodziło o poduszkę z pestkami wiśni, taki termoforek dla dzieci -
http://www.ceneo.pl/17407370Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
helou
Ja nadal nie znalazłam sposobu na moje dziecko ;p mam tysiąc różnych kropli, mleka jeszcze nie zmieniałam. Dnie mijają wśród ciągłego krzyku i postękiwań, dobrze że w nocy jako tako
Widzę temat teściów, moi są super 700km od nas, trochę szkoda że tak daleko ;p chociaż nie wiadomo jak by było, gdyby byli bliżej ;p
hmm termoforu jeszcze nie mam ...Daven lubi tę wiadomość
-
katepr moja teściowa też była super jak mieszkała 400km od nas ale ściągnęliśmy ją do naszego miasta (dobrze, ze nie zamieszkała z nami) i już nie jest taka super
monita mój czasem odbije więc go kładę ale po chwili zaczyna się wiercić i stękać, podnoszę a on jeszcze jeden bek. Poza tym delikatne ulewanie to chyba normalne? Mojemu nadal się zdarza ale już nie w takiej ilości jak na poprzednim mleku.
Też mam termoforek z pestek wiśni - u nas się nie sprawdził ale u nas nic się nie sprawdzało dopóki mleka nie zmieniliśmy.
Daven... mogę niedyskretne pytanie? Ile masz lat
-
Katepr - polubiłam za ten termofor . Ale masz rację - szukaj sposobu na maluszka do skutku, bo jednak mieszkanie z dziadkami to ostateczność, mam nadzieję że Cię dziecko do takiego stanu nie doprowadzi .
No i racja - odległość od teściów jest zazwyczaj wprostproporcjonalna do żywionych względem nich ciepłych uczuć - im dalej, tym milej .
Livia - a pewnie że możesz . Menopauzę szykuję na czas hormonalnej burzy moich nastoletnich dzieci, żebyśmy mieli równe szanse (na priva zerknij).Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
Cholerka, a moja córka już burze hormonalna przechodzi więc co? Zawsze powtarzałam, ze co 10 lat będę sobie dziecko robić co by się odmłodzić i oderwac od humorów "nastolatka"
A mój mąż sie ze mnie nabija, ze prędzej babcią zostanę niz on dziadkiem.. Majka moja a on dopiero Tomka ma hmm Kochany mążWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 17:11
-
Biorąc pod uwagę dzisiejszą niechęć kobiet do wczesnego rozmnażania to żeby się Twój mąż nie zdziwił . Jak Majka nie zaliczy wpadki w ciągu najbliższych 5 lat, to może się okazać, że pierwszy wnuk będzie z wpadki Tomka .
livia30 lubi tę wiadomość
Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015 -
chyba ze pojdzie w ślady mamy ja tam już chciałam być wczesniej mamusia ale natura mi nie pozwolila dopiero teraz ale warto było czekać. Czasem jeszcze nie wierzę w to, że jestem już mamąCzas szybko leci... trzeba życie chwytać całymi garściami
-
Miałam w pracy koleżankę, która została babcią mając lat 36. Jak mawiał mój mąż w życiu nie widział tak gorącego moheru (nie, no kobieta absolutnie niemoherowa, za to bezwzględnie hot ). Jakbym ja się postarała, to moja mama też mogła wcześnie zostać babcią...No, ale mi się nie spieszyło, za dużo było do zrobienia - wicie-rozumicie "zdążyłam zrobić specjalizację i karierę, zdążyłam być w Tokio i w Paryżu..." i o dziwo zdążyłam zostać matką .
livia30 lubi tę wiadomość
Pluj - 2012
Truj - 2013
Zbój - 2015