Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
naaala wrote:Od koleżanki która jest w 6 miesiącu twierdzi że mogą zaczynać się powoli skurcze braxtona-hicksa są bezbolesne i charakteryzują się napianiem macicy na 30 sek.. i nie powinno ich być więcej niż 10 na dobę.
Tylko że mi się wydaje że to ciut za wcześnie jednak mimo wszystko, aczkowliek, ale dobrze że nie jestem sama.
ja też miałam w poprzedniej ciąży te skurcze od 5 miesiąca, musiałam brać magnez plus bardzo się oszcędzać.
Ale narobiłyście mi smaka na faworki i pączki, jutro na pewno sobie nie pożałuje.
Bommbelek ja teraz jak byłam chora to brałam tabletki homeopatyczne Coryzalia na katar i elegancko działały, tylko jak masz cukrzycę to lepiej się poinformować co i jak.
Ja oststnio się coś kiepsko czuję głowa boli non stop, nic mi się nie chce, niech już przyjdzie wiosna i słonko.
-
Dziewczyny muszę się pożalić bo szlag mnie trafia w tej pracy. Szefowi na sam koniec dnia przypomniało się, że trzeba zrobić prezentację na jutro! No słuchajcie aż brzuch mnie rozbolał bo nie zrobię jej w 30 min i będę musiała robić ją w domu! To mi się wieczór szykuje
mam dość, jakbym nie miała co w domu robić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2015, 15:40
-
Kate851
tak w biurze, zwolnienie będę mogła wziąć dopiero w marcu. Ja dla tej firmy świadczę usługi. Ogólnie pracuje w tej firmie ponad rok ale od kilku mies. Właśnie w innym dziale... no i niestety ogóle nie tak to sobie wyobrażałam, męczy mnie ta praca plus mam do wykonania rzeczy, które w połowie nie wiem jak zrobić ogólnie mówią do mnie jakbym tu z 5 lat pracowała, szef mówi zrób to i to tak i tak, wiadomo każdy ma inna wizję tak samo jak każdy inaczej narysuje dom. Sens jest ten sam ale np inaczej w pliku wygląda niż on sobie wymyślił i potem muszę poprawiać według jego uznania... przypomina mi to jak w szkole z matematyką było nie ważne że dobry wynik wyszedł, sposób nie taki jaki Pani podała... masakra -
współczuję Kochana;* wiem co czujesz.. mi juz ponad 4 lata minęły w tej firmie,ale stres mega;/ dziewczyny płaczą w łazience,dlatego życzę Tobie,żebyś jak większość z nas była na zwolnieniu i odpoczęła psychicznie, bo to jest najważniejsze teraz.
Claudin lubi tę wiadomość
-
Ja już tylko odliczam dni... jeszcze w ciąży jestem rozkojarzona, nie mogę się skupić, gorzej mi się myśli. Ale co zrobić już niewiele zostało. Ja niestety po drodze też pracowałam w kilku firmach i w jednej miałam już pracy tak dosyć że jak do niej jechałam to z nerwów w głowie mi się kreciło, w nocy tylko ta praca mi się sniła a rano brzuch mnie bolał jak miałam iść. A dużo osób niestety ma takie stresujące prace.
-
Claudin bardzo dużo niestety.. i dużo osób nie pracuje w swoim zawodzie co jest przykre,ale bierzemy co jest, takie czasy..ja też nie mogłam spać przez swoją pracę, nawet telefony miałam w weekendy czy na urlopie;/ koszmar..życzę Tobie,żeby szybko minęło do zwolnienia:)
Claudin lubi tę wiadomość
-
kate851 wrote:Claudin pracujesz w biurze? przypomina mi się moja praca..pełno stresu i nie wiadomo co dziś będzie i jakie dostanę zadania..tez często zostawałam po pracy, długo pracujesz? nie możesz wziąć L4?
Ojjj mi też się moja praca przypomina..po 10h w pracy, żeby iść na siusiu musiałam czekać nieraz z 5h, na śniadanie zapisywałam się rano a dostawałam przerwę hooo koło 14, klienci straaaaszni i w dodatku umowa zlecienie, wytrzymałam rok ani dnia dłużej..velka lubi tę wiadomość
-
Ooo też sobie tego życzę. Ale pewnie będzie się dłużyć. Zwłaszcza te ostatnie dni. akurat ta praca po części związana jest z moim doświadczeniem i wykształceniem ale jak aplikowałam na to stanowisko to wiadomo jak to w ogłoszeniu wszystko tak ładnie w słowa ubierają a tu się trochę co i innego okazało i robię rzeczy o których nie myślałam, że będę robić. A nie ma nic gorszego jak już w ogóle ma się pracę, która jest niezgodna ani z zainteresowaniami ani wykształceniem i człowiek tak siedzi i się tylko męczy robiąc jakieś bzdety.
-
Ja to tak czytam i nadrabiam co tam od wczoraj napisaliście
poruszony był temat skorczow , czy któraś ma tak ze jak idziecie gdzieś dalej to czujecie lekkie mrowienie w podbrzuszu ?? Już chwile tak mam i sie zastanawiam czy to jest ok
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Ja kiedyś jak ktoś mi mówił a pracuję w biurze to myślę a co on ma za ciężką pracę...a tu prawda jest inna ciągły stres i wyścig szczurów, robienie wyników i ciągłe raportowanie tego... zwłaszcza w korporacji dużej, ja właśnie w takiej pracuję, tu nie ma spokojnej pracy.
-
kate851 wrote:Naaala to każda ma jakieś przejścia.. a teraz pracujesz gdzieś?
Nie, zwolniłam się pod koniec sierpnia i zaczęliśmy starania o maluszka za drugim razem się udało. Zdecydowaliśmy że na razie nie będę szła do pracy, urodzę, odchowam w międzyczasie będę konczyć studia, ale znając mnie to i tak pójdę do pracy odrazu jak skończę karmić piersią, rodzice blisko więc popilnują, bo mi sie w domu już mega nudzi.velka lubi tę wiadomość
-
Dzis zrobilam sobie zdjecie zeby pochwalić się brzuszkiem:)
Co do moich bóli w podbrzuszu to przeszły na szczęście:)dzwoniłam do lekarza i mnie uspokoił że skoro nie boli bardzo i nic poza tym nie dolega to raczej normalne ale jak nie przejdzie do jutra to kazał pojechać na pogotowie. Ale przeszło a w dodatku maluszek porusza sie co uspokoiło mnie całkowicie:)naaala, anetaa1607, 1kasiulka1, Claudin, Sana, Ivettka, wikaa, ewela86, Konwalia, MarliOne, velka lubią tę wiadomość
-
To życzę żebyś znalazła jak skończysz karmić piersią
moja praca właśnie nie była zgodna z moim wykształceniem ani zainteresowaniem i do tego mega stres, dziwie się ze 4lata wytrzymałam, ale odbiło się to na zdrowiu, teraz okres ciąży jest magiczny:) i śpię juz normalnie bez nerwów:)
-
kate851 wrote:To życzę żebyś znalazła jak skończysz karmić piersią
moja praca właśnie nie była zgodna z moim wykształceniem ani zainteresowaniem i do tego mega stres, dziwie się ze 4lata wytrzymałam, ale odbiło się to na zdrowiu, teraz okres ciąży jest magiczny:) i śpię juz normalnie bez nerwów:)
wiesz ja do pracy poszłam odrazu po liceum więc czego się tu spodziewać, wiadomo że to nie będzie praca zycia, co prawda mogę przyznać że jak na dzisiejsze czasy to nawet dobrze płacili za godzinęvelka lubi tę wiadomość