Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Nona wrote:Mi sie najbardziej spodobał fragment: "nie ukrywam, ze jestem z siebie taka dumna."
hih Daisy, podziwiam Cię
Nona, no tak, bo wiele dziewczyn wg mnie by sie poddalo, albo by siedzialo na garnuszku u rodzicow, nie studiowalo 'no bo przeciez dziecko' itp. A ja do tego wszystkiego jeszcze odeszlam z corka od bylego i radzilysmy sobie calkiem same. Szczesliwa mama = szczesliwe dziecko!Nona, bommbelek89, wikaa, As-ia lubią tę wiadomość
-
Daisy matko przeurocze te ciuszki
niektóre róże takie oczowalne, super lubię takie kolorki
jak ja kupię to też coś wstawię
Rex no w sumie to dobre podejście z tym, że krócej czekająmy powiedzieliśmy bo jakbyśmy nie powiedzieli to wszystkim by było przykro, pozatym to jest taka nowina, że aż miło powiedzieć
Nala niestety ale dużo jest jeszcze takich ludzi z takim myśleniem np. Widzę to po mojej pracy, większość najpierw chce robić karierę a potem dziecko. Ok ich sprawa ja nie widzę w tym nic złego ale jak usłyszą, że ktoś w wieku np. 24 lat bierze ślub to zaraz ojej tak młodo? Po co te komentarze w ogole jest coś takie jak odpowiedni wiek na ślub, czy jakiś konkretny wiek w, którym ten ślub wypada wziąć? Tak samo wiek na dziecko, każdy ma kiedy uważa i kiedy chce jeżeli ma się dobrą np. Sytuację to można nawet w wieku 19 lat i nikomu nic do tego.
A potem budzi się taka w wieku 35 lat karierowiczka, która nagle chce dzieci a mieć nie może...( nie mówię o kobietach, które chciały a nie mogły). Praca nie ucieknie ale młodość, zdrowie i czas za to uciekają.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 15:00
Daisy, wikaa lubią tę wiadomość
-
Claudin dokładnie!!
Ja nie zdecydowałabym się na malucha gdyby nie to że z mężem znamy sie już tak długi czas, mamy dwa własne mieszkania nie musimy wynajmować, tylko jeszcze mamy pieniążki właśnie z wynajmu bo są to dwie kawalerki i jeszcze ja jestem jedynaczką więc rodzice pewnie niedługo będą nalegać żebyśmy poszli na ich 2 pokoje a oni pójdą na kawalerkę. On ma prace, zdecydowaliśmy że spokojnie nam starczy pieniędzy i ja na razie mam zrobić sobie studia i przy okazjii zaczniemy starać sie o dzidzię, poszło szybko i wszyscy są zadowoleni, a innym nic do tego jak napisałaśClaudin, velka lubią tę wiadomość
-
Daisy, ale tam niema innej porodówki, jeśli jedziesz na kliniczną rodzić to tylko taką salę dostaniesz - taki jest standard. Oblężenie jest ogromne, szczególnie latem. Nie chciałam wcześniej pisać ale pracuje tam - tylko że na innym oddziale także znam realia
Ale mimo oblężenia starają się zawsze jak najwięcej rodzących przyjąć - blokada przyjęć to ostateczność
Ciuszki które wrzuciłaś są przepiękne
A ja w sumie zazdroszczę osobom z mojego otoczenia które najpierw zdecydowały się na dzieci a później/czy w trakcie zajęły się karierą i pracą, mnie denerwuje to że teraz będę miała taką długą przerwę w pracy, może dlatego że ją uwielbiam
-
Nala dokładnie, na co czekać w takim wypadku? my też się znamy bardzo długo już dawno byliśmy jak małżeństwo,też jestem jedynaczką jak Ty
studia ukończone, doświadczenie w pracach mam od 19 roku pracuję. I fskt można dalej czekać i mówić może jeszcze nie teraz bo przydałoby się pojechać tu zobaczyć to,a może jeszcze później bo jakiś większy samochód można kupić a może jednak większe mieszkanie. I tak ciągle można gdybać i czekać a można się nie doczekać a rok za rokiem upływa. Mi tak szybko czas leci, że jeszcze pamiętam dzień jak szłam na studia licencjackie dosłownie jakby to było wczoraj. A tu już mgr skończone. Tak szybko mi czas leci...a dziecko tak naprawdę motywuje do działania i wiele osób mi to mówi.
naaala lubi tę wiadomość
-
Lenka, ściskam, jesteś mega dzielna, fajnie, że do nas zaglądasz, trzymaj się :*
Aneta gratuluję córeczki
Ja dzisiaj już po dwóch pączkach hihipyszniutkie.
U Was też taka cudowna pogoda? No rewelacyjnie jest. Słoneczko świeci, cieplutko. Trzeba o jakimś spacerku pomyśleć, korzystać z pięknego dniaLenka87, 1kasiulka1 lubią tę wiadomość
Julia07.2015
-
Kate no ok ale tam sa 4 sale porodowe tylko? A jak przyjdzie 15 na raz to co wtedy albo jak jedna rodzi albo 3 po ponad 20h. To odsylaja oczywiscie do innych szpitali..
Ja poza Swissmedem, ktory jednak ma nadzieje sie otworzyc choc nie wiadomo czy do lipca zdaza, to rozwazam Kartuzy. Tam sa tez 4 sale do porodow rodzinnych, kazda drabinki, worek, kabina z hydro, tez odremontowane - w 2014r. Takze miodzio. Po porodzie 2 babki w sali i w srodku wlasna lazienka - rzecz jasna czesto sie jest w pojedynke. U nich przypada srednio niecale 3 porody na dzien, wiec bomba. Jakos w zeszlym roku bylo 800 cos porodów. Jedno co mnie dobija to to ze nie ma tam poradni laktacyjnej wiec jak se nie poradzisz do Twoj problem. A reszta ok, no poza tym ze rowniez nie podaja zzo. No i do Kartuz mam jednak najblizej bo nie mieszkam w Trojmiescie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 15:21
-
Powiem szczerze że nie wiem jak oni to robią z tymi pacjentkami, bo jak jest oblężęnie to na położnictwie potrafi być 35 pacjentek po porodzie. Ale prawda jest taka że to szpital 3 referencyjności i dużo rodzących przychodzi na cesarskie cięcie ze wskazaniem także wtedy one chyba trafiają na patologię jeśli na porodówce niema miejsc. A często te pacjentki rodzące z porodówki też się zdarza że jednak kończą cięciem więc nie zawsze tak długo rodzą, cały czas jest jakby 'przemiał'. Dodatkowo jest 5ta sala na porodówce dwuosobowa na ten 2-godzinny pobyt 'po porodzie'.
W kartuzach słyszałam że fajnie jest bo tam jest tak mało porodów że wręcz położne kłócą się o rodzące jak już jakaś przyjdzie więc atmosfera też na pewno świetna. Także jeśli ciąża przebiega w 100% prawidłowo i jeszcze masz tam blisko to dobry wybórDaisy lubi tę wiadomość
-
To ja to dopiero miałam kiche
Bo ja urodziłam w październiku i od razu zaczęłam studia
Ciężko było, nawet bardzo, zwłaszcza, że bylismy na swoim, też musiałam zarobić na studia (pierwszy rok w sumie cały dzień zajęcia), ale przynajmniej rodzice zawsze jak trzeba było to przy dziecku zostali.
Dałam rade. Studia ukończone na -5 -
Wrr wysłało mi się a nie skończyłam.
Daisy, śliczne te ubranka.
Dzięki za gratki, ja cały czas byłam napalona na chłopczyka, nawet nie brałam pod uwagę opcji dziewczynki. Mąż za to jak najbardziej. Ale oczywiście cieszę się, że wszystko w porządku. Nic więcej mi do szczęścia nie trzeba było.
W Pl mam całą trzydrzwiową szafę ubranek chłopięcych firmowych.
No nic, mam komu dać a ubranka tu są naprawdę za grosze.
Imię mamy od 12 lat bo nie chcieliśmy znać płci.
Anastazja będzie
pepitka, wikaa, 1kasiulka1 lubią tę wiadomość
-
Lipcóweczki czy któraś z Was ma już siarę? Pytam bo rozmawialam z koleżanką, która mowiła że dostała już ją w 18 tyg i dosłownie w nocy na koszuli miała plamy a jak szła się kąpać to aż jej skapywało z piersi ;p to chyba tak jak z ruchami jedne mają wcześniej inne później. A mnie cały czas tak, swędzą i są takie wrażliwe że ojej
-
Anastazja fajne imię, takie chyba rzadziej spotykane ale super
Rex czy to Ty pisałaś że tą glukozę do picia u Was dają pomarańczową? Zazdroszczę jak nic ;p
Siary brak...myślę że jeśli się pokaże to na końcówce ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 16:12
rex lubi tę wiadomość
-
Tak u nas pomarańczowa- aż mi ulżyło.
No raczej z pełnego imienia nie będziemy korzystać, częściej pewnie Nastka. Ale to mąż sobie to imię wybrał. Dla mnie ok. Rozalka też mu się podobała.
Claudin nie miałam siary w pierwszej ciąży. Młodego przystawiłam po porodzie i dopiero wtedy poleciało.
Teraz też nic nie mam. -
rex wrote:Aneta, super !
Poczytałam i nie pamiętam co komu miałam pisać.
Claudin, nie boję się reakcji, ridzina czy znajomi to wręcz wpatrzeni czy czasem nie planujemy
Jakoś nie mówię, bo nie wiem. Z młodym dowiedzieli, się jak byłam w 8 mcu, to dla ich dobra przecież. Mniej czekania mają
My po poridzie byliśmy i jesteśmy nawet bardziej aktywni niż przed. A spontany mmm uwielbiamy.
Więc kiedy się da to zawsze jakieś wyskoki
Nie zawsze trzeba krocie wydać, żeby ppzwiedzać czy wypocząć. Syna też zaraziliśmy wszelkimi wyjazdami. Czasem przychodzi weekend i nagle decydujemy, że gdzieśtam jedziemy i już nas nie ma
Dłuższe wyjazdy planujemy bo praca i zwierzaki.
No i najważniejsze.
Jeszcze nie ochłonęłam. Mój prawdopodobny synuś, to śliczna i zdrowa córa
Wszystko ok. Za miesiąc glukoza. U nas podawana w formie słodkiego napoju pomarańczowego i trwa tylko godzinę
Gratulujemy!!rex lubi tę wiadomość
-
A mi juz leci, zauwazylam pierwszy raz pare dni temu, chyba przedwczoraj. W pierwszej ciazy tez mialam juz pod koniec 4 msc. Sama sobie sprawdzilam, bo bylam ciekawa czy historia sie powtorzy
Ale jak nie cisne to nic nie leci - od tamtej pory nie sprawdzalam bo nie chce pobudzac i jest cisza. No ale jak bede w sklepie to sie juz zaopatrze we wkladki
Claudin lubi tę wiadomość