Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Przepraszam ze tak lakonicznie opisałm ostatnio wizyte hehe byłam u nowego gina dostałam L4 to była wizyta bez USG bo za tydzien mam polówkowe psrawdził tylko tetno
szyjke i jest ok wysokos na poziomie pępka czyli dokładnie połowa ciąży:)
Wczoraj bylam z Zuza i rodzicami w Wiśle mała miała pierwszy raz narty na nogachrex, believe lubią tę wiadomość
-
Daisy wrote:Juwelka mozemy isc na basen
Ale ja nie plywam za dobrze bo sie boje. Ale pomoczyc dupe czemu nie
U mnie tez zero zajec. W okolicach dalszych nawet wielkie G.
W Sopocie w Aqua Parku jest aqua fitness ale to raczej nei dla kobiet w ciązy, ale w Centrum Kwiatkowskiego w Lady Fitness widziałam jakieś zajęcia dla kobiet w ciąży - trzeba by się zorientować co to jestDaisy lubi tę wiadomość
-
katepr wrote:Daisy, ale tam niema innej porodówki, jeśli jedziesz na kliniczną rodzić to tylko taką salę dostaniesz - taki jest standard. Oblężenie jest ogromne, szczególnie latem. Nie chciałam wcześniej pisać ale pracuje tam - tylko że na innym oddziale także znam realia
Ale mimo oblężenia starają się zawsze jak najwięcej rodzących przyjąć - blokada przyjęć to ostateczność
Ciuszki które wrzuciłaś są przepiękne
A ja w sumie zazdroszczę osobom z mojego otoczenia które najpierw zdecydowały się na dzieci a później/czy w trakcie zajęły się karierą i pracą, mnie denerwuje to że teraz będę miała taką długą przerwę w pracy, może dlatego że ją uwielbiam
No i Kochana ale sie wkopałaśMam pytanko odnośnie Klinicznej skoro juz wydało się, że tam pracujesz
Powiedz mi, jest możliwość "wynajęcia" tam sobie położnej? Coś w stylu jak Nona bierze i jesli tak to czy nie oznacza to wtedy tak jakby "pewnego miejsca" na poród?
Wybacz durne pytanie ale nie daje mi spokoju to, że mogą odmówić przyjęcia z powodu braku miejsc a coraz bardziej nastawiam się na Kliniczną jeśli Swiss się nie otworzy do czasu mojego porodu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 09:57
juwelka lubi tę wiadomość
-
Claudin eh no rzeczywiście korporacja:/dobrze ze chociaż mogłaś się wyspać,u mnie też słoneczko:) ja się przespalam jeszcze ale pójdę na spacer bo ja mam raczej hemoroidy:/masakra,więcej ruchu musze mieć i wody będę więcej pić, miała któraś z Was?
-
kate ja miałam po pierwszej ciązy i teraz też mnie dopadły na początku - lekarka kazała mi smarować Procto Glivenolem - dwa razy smarnęłam i przeszło i jak na razie spokój
I wprowadziłam tez wiecej błonnika do diety, piję codziennei świeży sok z marchewki i jabłek więc zaparć juz nie mam a i hemoroidy nie wracają.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 10:19
-
Dzień dobry w piątek 13
Oby był szczęśliwy bo pół Polski mamy dzisiaj do przejechania autem
Boję się, że będziemy musieli zatrzymywać się na każdej stacji benzynowej, żebym mogła iść do toalety - też tak macie?
Nona wrote:Aryll ja po spotkaniu z położna dziś powiem ze to będzie najlepiej wydane 1000 zł ever. Jestem spokojna, mamy do siebie telefon, mogę dzwonić 24na dobę, cudownie juz w lutym wiedzieć kto odbierze mój poród, spotykać się z tą babka, poznać się, ona porobi ktg kilka razy, sprawdzi szyjkę, nauczymy się siebie co która lubi. Bardzo ciepła kobieta, zrobiła na mnie dobre wrażenie. Ja się przywiązuje do ludzi, skoro fryzjera i dentystę mam opłaconego i nie idę z ulicy byle gdzie do byle kogo to i na poród chce pójść jak do dobrej znajomej a nie do szpitala typu moloch i być jedną z wielu anonimowa... Polecam jak masz taką możliwość tymbardziej ze masz kogoś poleconego.
Nona, ja właśnie uważam też że to dobry pomysł. Zwłaszcza, że moja koleżanka sobie chwaliła bardzo.
Claudin wrote:Pytanko mam czy też macie takie zaniki pamięci wciąży albo jesteście tak rozkojarzone? Bo ja bardzo. Nie mogę na niczym się skupić, straszne.
Ja mam straszne zaniki pamięci. A jak prowadzę auto np nie pamiętam czy przejechałam na czerwonym czy zielonym - rozkojarzenie na maksa
-
Livia tak jak już ktoś odpisał - niema opcji, chyba że po prostu byś sobie położną jakąś wzięła do porodu jako towarzyszkę, tylko ona wtedy nie może i tak nic zrobić tylko wspierać psychicznie a więc bez sensu. Ale pocieszę Cię że dziewczyny z porodówki dzielą się pacjentkami każda ma swoją, ew. dwie i się nimi zajmuje cały okres porodu, ale rozumiem dziewczyny że mieć kogoś kogo wcześniej się poznało, porozmawiało itd. to zupełnie coś innego
Ja to się w ogóle czuję nie dosyć że jak stara baba ze sklerozą to jeszcze z nadwagą, dziś przed wizytą szalałam bo w żadne bluzy i swetry sprzed ciąży nie wchodzę, normalnie deprecha.livia30 lubi tę wiadomość
-
Aryll ja z tymi światłami też tak mam
O jeździe nie wiadomo gdzie nie wspomnę. Wczoraj jak jechałam na USG to ustawiłam się na pasie na wylotówkę. Ze 100 razy tam byłam przecież, wiedziałam gdzie i jak jechać, wylotówka nawet nie miała prawa mi wskoczyć bo nigdy tam nie jechałam. No i nadrabiałam niezły kawałek, żeby móc zawrócić. Masakra.Aryll lubi tę wiadomość
-
katepr wrote:Livia tak jak już ktoś odpisał - niema opcji, chyba że po prostu byś sobie położną jakąś wzięła do porodu jako towarzyszkę, tylko ona wtedy nie może i tak nic zrobić tylko wspierać psychicznie a więc bez sensu. Ale pocieszę Cię że dziewczyny z porodówki dzielą się pacjentkami każda ma swoją, ew. dwie i się nimi zajmuje cały okres porodu, ale rozumiem dziewczyny że mieć kogoś kogo wcześniej się poznało, porozmawiało itd. to zupełnie coś innego
Ja to się w ogóle czuję nie dosyć że jak stara baba ze sklerozą to jeszcze z nadwagą, dziś przed wizytą szalałam bo w żadne bluzy i swetry sprzed ciąży nie wchodzę, normalnie deprecha.
To nawet nie chodziło mi o wsparcie położnej tylko o pewne miejsce w szpitaluTaka niby "łapówka"
No nic, trudno. Najwyzej przed wyjazdem z domu jak zaczną mi sie skurcze to zadzwonie spytać czy mają wolną porodówkę
Dziękuję za odpowiedźWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 11:07
-
Ja miaĺam na początku hemoroide pierwszy raz w życiu. Myślałam na poczatku, że moze od jedzenia ostrego bo miałam wtedy fazę, że nawet do kanapek jadłam ostre papryczki :p potem myślałam, że może od przeciążenia na siłowni, za duże ciężary brałam.. a tu się okazało, że odciąży
brałam jakieś czopki 3 dni i przeszło jak ręką odjąć.
No i siedzę w pracy i w ogóle skupić się nie mogę. Dobrze, że w ogóle jest ten projekt bo mogłobyć jeszcze tak, że bym przyszła i dowiedziała się, że odwołane.
Jeszcze muszę 1 miesiąc pracować nie wiem jak wytrzymam. -
Czesc dziewczyny
U mnie poki co piatek 13go udany
Pamietam, ze w piatek 13go i to w lutym zdawalam prawko i zdalam za pierwszym razem, to byl 2009 rok. Od tamtej pory tez mam kolczyk w jezyku, bo takie bylo postanowienie - zdam, w koncu przekłuje, nie ma ze nie.
Ja dzis wizytuje na 15, takze kciuki trzymac by Hania nie zamieniła się Heńka!livia30, katepr, Claudin, usia89, naaala, rex, wikaa, anetaa1607, believe, ewela86 lubią tę wiadomość