Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Hania 17t2d
191g kochanego dzidziusia ♡
Stópka ♡
Wizyta mega udana. Ta gin to strzal w 10tke! Hania pozostaje Hania oczywiscieGin powiedziala ze u niej sie plec nie zmienia i NIE NA TAKIM SPRZECIE.
Ja oczywiscie plakalam
Najpierw fotel, szyjka dluga i trzyma ale bez podania cm. Niestety na posiew znowu, stwierdzila spore uplawy. Nic nie swedzi ani nie piecze czyli jak zwykle bezobjawowo..masakra jakas z pewnoscia kolejny antybiotyk.
Swietna kobieta, super rozmowna. Moj znowu zachwycony.
Mamy cala galerie zdjec (Gin sie smiala ze sesja zdjeciowa-10 zdjec mamy i jedno do ramki w brazie to u gory co wrzucilam;) ) no i filmik na plytce. Zaraz odpalam.
Wszystkie pomiary ok, nerki, watroba, zeberka wszystko jest na swoim miejscu. Polowkowe 16.03. L4 mam az na miesiac. Lozysko poszlo na tylna sciane.
Jestem przeszczesliwa.
Tp bez zmian 22.07.2015r.anetaa1607, rex, 1kasiulka1, wikaa, pepitka, Sandra94w, naaala, radiszka, Sana, katepr, livia30, Konwalia, Nona, believe, ewela86 lubią tę wiadomość
-
Dziewczynki nadrobilam posty.
Najwiecej salmonelli jest NA SKORUPKACH jajek i bakterie przenikaja przy rozbijaniu. Nalezy koniecznie myc wszystkie jajka. Potem czy miekko czy twardo to juz wsioryba.
Ja skonczylam rowniez same kierunki humanistyczne i nie zgodze sie ze jest ciezko znalezc prace..moze to zalezy od ukonczonych kierunkow..Ja pracowalam juz na studiach i nawet jesli prace tracilam z jakiegos tam powodu,to moj max przerwy miedzy jedna a druga praca to bylo 2 tyg. Nigdy nie dostalam pracy po znajomosci i zawsze zarabialam fajne pieniadze, na utrzymanie siebie, dziecka,samochodu,wynajem i utrzymanie mieszkania,zachcianki, nagle wydatki..zawsze wystarczalo. Nie ma nic za darmo, trzeba sie starac i piac po szczeblach a nie narzekac ze pracy nie ma. Pracy dobrej to nie ma dla ludzi bez szkoly podstawowej. A nie wystarczy w dzisiejszych czasach isc na byle jakie studia i potem sie zalic 'Skonczylam studia, nie mam pracy'. Jak sie konczy studia typu zarzadzanie na UG, resocjalizacje czy jakies inne spoleczne cuda to nic dziwnego ze pracy nie ma. Nie mam tu na mysli zadnej z Was bo nie wiem co kto pokonczyl, ale mam mase znajomych po takich pustych studiach, co poszli, RODZICE im placili by mieli tytul..a teraz 'O matko i ojco pracy nie mam!!'. Dla mnie to zenada. Kazdy ma to, co sobie wypracowal.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 19:45
Nona lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ale macie tempo w pisaniu ciężko za wami nadążyć po przerwie
także w skrócie: gratuluję udanych wizytacji i świetnych wiadomości. Co do jedzenia to popieram nie wpadania w paranoje bo nie można sobie wszystkiego odmawiać - grunt to " jedzenie z głową " czyli w umiarkowanych ilościach
co do kosmetyków to tez lubię czytać bloga Sroka bo fajne są tam porównania wielu z nich i jakościowo i cenowo także polecam;) miłego wieczorku wam życzę
-
Daisy trochę się z Tobą nie zgodzę. Ja też jestem po humanistycznym kierunku i nie czuję, że skończyłam byle jakie studia. Fakt, że po takich, ciężko o pracę ale uważam, że lepiej skończyć coś co się lubi/kocha z szansą, że się będzie się to robić, niż to co tylko przyniesie zysk. Często ludzie kończą takie kierunki, które przez rodzinne znajomości dają im od razu pracę - lekarze, adwokaci, nauczyciele. ... Fajnie, niech korzystają ale właśnie przez takich inni mają drzwi do pewnych zawodów zamknięte. Poza tym nie miała bym ochoty trafić z dzieckiem do pediatry, który skończył medycynę tylko dlatego, ze mu tatuś ordynator kazał kontynuować tradycje rodzinne...
dora8201, rex lubią tę wiadomość
-
witam i ja.... rano walnęłam post przez telefon ale mi się nie dodał i się wkurzyłam i już mi się odechciało... mam ostatnio nerwy na wierzchu... aż dziwne bo od poczatku oaza spokoju a teraz wszystko mnie z równowago wyprowadza, muszę się bardzo pilnować żeby nie warczeć na wszystkich dookoła... chyba hormony mi buzują
podczytywałam cały dzień co i jak ale nie pamiętam... to co na świeżo - zgadzam się z Daisy - ja też skończyłam humanistyczny, ba - społeczny wydział i to tez na UG, pracę miałam stałą na pełen etat i to ciepłą, piękną i bezpieczną posadkę (budżetówka z karty nauczyciela) jeszcze przed obroną - bez znajomości, bez układów... ale szukałam jej cały ostatni rok studiów, wysyłałam maile, dzwoniłam, pytałam i założyłam od razu, że nie zostaje w Gda... wróciłam do siebie. Dodatkowo całe studia robiłam wszystko żeby zdobywać tak ważne w moim zawodzie doświadczenie - niestety wszystko w ramach wolontariatu i stażu ale nieważne - w ramach swojego kierunku zrobiłam 3 specjalizacje - kosztowało mnie to mnóstwo wysiłku i nauki ale poskutkowało bo szukając pracy w zawodzie miałam 3 razy więcej możliwościi się udało... pracując tam wyrobiłam sobie sieć kontaktów ale i dobrą opinię i teraz mam dużo dodatkowych zleceń, mogę przebierać i wybierać i to za naprawdę fajną kasę
druga sprawa że większość znajomych z DG ma problem ze znalezieniem pracowników - i to nie za minimalną krajową czy warunkach maksymalnego wyzysku... ludzie nie chcą pracować (nie mówię o Was) ale ja uważam, że moje studia i ambicje wsadziłabym sobie do szafki gdybym pracy nie miała i poszła gdziekolwiek gdzie byłabym w stanie zarobić na życie, nie siedzieć w domu na tyłku i narzekała, ze nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem... mam taką koleżankę - ma aktualnie 36 lat, skończyła najpierw zawodówkę jako krawcowa, potem maturę zrobiła i jakąś policealną na asystentkę... pracowała w milionie miejsc ale wszędzie nigdzie jej nie pasowało, bo za daleko, bo za mało płacą, bo ludzie nie tacy, bo szef krzywo patrzy, bo nudna praca, bo ciężka praca bo wiecznie coś... nie przepracowała nigdzie więcej niż miesiąc a najczęściej rezygnowała po tygodniu... ale do narzekania jak to w Polsce jest źle i jak pracy nie ma i w ogóle jest pierwsza...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 20:33
wikaa, Daisy, Nona lubią tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
a co do zusu i czekania na pieniążki to jeszcze Wam napiszę - teraz na wizycie byłam 3 lutego, 5 lutego l4 dosżło do pracy, z racji, że księgowa była na zwolnieniu to wysłała je do zusu dopiero 9 lutego... 11 lutego wisiało mi już na pue a dziś mam decyzję że wypłata pieniążków będzie 27 lutego - zwolnienie mam do 24.02... od 3 zwolnień wypłatę zasiłku planują na 3 dni po zakończeniu zwolnienia... wcześniej miałam miesięczne, teraz 3 tyg. i jest tak samo
edit:
przepraszam, za tyle postów na raz... myślałam, że ktoś sie wbije między mnieWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2015, 20:40
Daisy lubi tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
wikaa ja przed ciążą miałam częste infekce, od jednych tabletek do antybiotyku... teraz jakoś się trzymam, ciekawe na jak długo, bardziej w ciąży łapie mnie zapalenie pęcherza, już drugi raz od początku ciąży jem suszoną żurawinę i piję okropne herbatki..
velka lubi tę wiadomość