Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej.
Jadę na badania a w brzuchu mi tak burzy, że moje dziecko chyba myśli, że jest burza....
Tez się zastanawiam jak działa ten gaz? Ja bez znieczulenia urodziłam i pierwszego, i drugiego synka. Przy drugim, nie powiem, było szybciej.... Ani się zorientowałam miałam 7 cm rozwarcia. Przez całą noc na zmianę leżałam pod ktg i skakałam sobie na piłce. To naprawdę pomogło. Potem przyszła ordynator. Przebiła pęcherz, wody się polały i podłączyli mnie pod oxy. Wtedy zaczął się k.... ból. ...Pamiętam, że polozne ledwo co odeszły od innego porodu a ja czuje, ze coś mi napiera na ..... Wkładam rękę i czuję normalnie główkę. Zaczęłam krzyczeć, że rodze. .. Z leciały się, nogi mi podkulily i mówią: " no faktycznie rodzi.... " he, he..... A piszę o tym ponieważ właśnie przy drugim popekalam jak chciałam. ... A przy pierwszym miałam kontrolowane nacięcie i to uważam za lepsze wyjście. ...
Czy ja się w końcu zbiorę do tego lab.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2015, 09:25
-
Witajcie! Dziekuhe Wam wszystkin za mile slowa
Moj dzien wczoraj uplyna na dzwonieniu w milion miejsc w poszukiwaniu periodontologa. Jak juz jakis sie zglosil to ceny mial kosmiczne. Jedynie tam na warzywnej gdzie Rex wspominala byla kobietka na nfz ale pechowo akurat na urlopie. Wiec szukajac dalej znalazlan jej prywatny gabinet a ceny nawer przyzwoite i tak oto o 16 siedzialam juz u niej na fotelupotwierdzila diagnoze, wyczyscila wszystkie okolice narosli w jednym miejscu cos podciela kawalek, podnosila lekko te narosla i plukala czyms no i zalecila cala procedure plukanek i smarowidel-zabawy coniemiara
ale musze przyznac ze juz poczulam poprawe!
Wika dla mnie tez to bylo nowe pojecie ale potwierdzilam jego prawdziwosc i trzeba dodac do swojego slownika hehe
Ale piekny dzionek sie zapowiada sloneczko od rana po tak dlugiej nieobecnosci wrocilo nareszcie!
Milegi dnia! -
magdalenkaihelenka wrote:Wydaje mi się ze szpital na Lubartowskiej ma złą opinię raczej ze wzgledu na swoją lokalizację,
studiowałam w Lublinie, miałam praktyki na porodówce na Lubratowskiej, jak dla mnie podejście położnych do rodzących było super, te kobiety cały czas się śmiały, robiłam praktyki wtedy z moim obecnym mężem i gdybym miała możliwość to z chęcią bym tam rodziła tylko że mieszkamy 130 km od Lublina i musileismy wybrac inny szpital. Rodziła tam moja koleżanka i też sobie chwaliła.
Dla jednych minusem może być, że czasem są studenci i patrzą, ale była kobieta której na początku sie to nie podobało, ale później była nam wdzięczna, że zajmowaliśmy jej czas bo rodziła dosyć długo.
Nie wiem tylko jak cc tam przebiega bo nie udało mi się ani razu być.
Dzięki za odpowiedź. Standardy się wszędzie zmieniają, to i Lubartowska musi nad nimi nadążać. Owszem, położnym nie można niczego zarzucić - tu się zgadzam w 100 %ale ten szpital ma kilka minusow. Znam je z doświadczenia i z opowieści
No i wnętrze trochę nie na dzisiejsze czasy..... Ale dzięki za każdą opinię
magdalenkaihelenka lubi tę wiadomość
-
Hej
Nie mam czasu za bardzo pisać
od tygodnia już się pakujemy
Jutro się przeprowadzamy... Kurcze nie wiedziałam, że będzie z tym tyle roboty i że tyle mamy rzeczy. Chciałabym żeby było już po tej przeprowadzce i żeby już nowe mieszkanie było trochę ogarnięte i przygotowane dla naszego synka... Pozostało mi mieć nadzieję, że Wojtuś poczeka spokojnie do terminu porodu i ze wszystkim się do tego czasu wyrobimy.
Wczoraj w SR posłuchałam jeszcze trochę o sn i cc i już nie mam wątpliwości, że wolałabym sn.. jakoś tego cięcia coraz bardziej się boję, oby tylko nasz synuś zechciał być dobrze ułożony i urodził się naturalnie. No ale to już od niego zależynajważniejsze żeby był zdrowy!
Zania trzeba mieć nadzieję, że dzieci będą dobrze ułożone i unikniemy cc...
A co do znieczulenia to w SR dwa razy byłam na spotkaniu z anestezjologiem i niby są przekonani o tym, że to jest bezpieczne, ułatwia i pomaga i że w dzisiejszych czasach bardzo rzadko zdarza się, że coś jest nie tak i są jakieś skutki uboczne, ale pomimo tych zapewnień mam mieszane uczucia... U mnie w szpitalu każdy kto chce to dostaje takie znieczulenie, ja nie wiem zdecyduję się chyba dopiero jak nie będę mogła wytrzymać z bólu... a gaz niby też jest, ale mówią, że to za bardzo nic nie daje, może trochę rozwesela, jednak u nas na SR mówili, że podczas porodu przeciwbólowo działa jedynie znieczulenie...
Miłego dnia dziewczyny i udanych wizyt! :* a ja zabieram się dalej za pakowanie i pożegnanie z moim mieszkankiem -
Radiszka to super, że ktoś w końcu włączył Ci odpowiednie leczenie. Kuruj się
Rex doszły chmury z deszczem ode mnie ?
Blue urodzisz sn i będzie ok. Nie martw sięi oszczędzaj przy tej przeprowadzce.... !
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2015, 09:37
Blue:), radiszka lubią tę wiadomość
-
dzień dobry! wczoraj był paskudny dzień - całe do południe przespałam i o 20 już znów spałam.... nie wiem co jest ale w 1 ciąży tak nie miałam.. dobrze, że syn w przedszkolu to mam możliwość pospania bo tak chyba nie wiem jakbym dała radę...
Zania u mnie mniej więcej tyle samo % będzie cc - ze względu na ułożenie i to moje rozlazłe spojenie... i powiem Ci, że strasznie się boję cc bo jakby nie było to poważny zabieg, wręcz operacja i to znieczulenie w kręgosłup i poród naturalny (jesli bez powikłań) to jednak fizjologiczny jest ale... szczerze? wolę już to cc z góry założone niż np 24 godziny naturalnego porodu zakończonego cc - moja przyjaciółę 4 dni męczyli - baloniki, cewniki, próby oxy, wymuszanie rozwarcia masażami szyjki (co ponoć jest mega bolesne) a i tak urodziła przez cc - nie dość, że była po nim obolała to jeszcze na dole tak samo jak po naturalnym...
dziewczyny jeśli chodzi o nacięcie to tego nie ma się co bać - robią to w szczycie skurczu i nic nie czujecie a jednak lepsze to niż popękanie bo łatwiej zszyć - ja po pierwszym porodzie miałam kilka szwów na zewnątrz po nacięciu i 20 wewnątrz bo mi szyjka cała popękała.... więc dobrze , że nacieli bo chyba pękłabym aż po uszy
jeśli chodzi o warunki porodowe to w moim miejscowym szpitalu są worki, piłki, wanna, prysznic i gaz wziewny i z tego co się zorientowałam w tym gdzie chcę rodzić podobne warunki - chyba wanny nie ma tylko ale jeśli jest planowane cc i wszystko jest ok to osoba towarzysząca może być (przynajmniej tak jest napisane na stronie rodzić po ludzku - a dokładnie dowiem się jak pojadę tam na ktg)
OlaW84 no to się zgadza.... ja rodziłam 30min i skończyło się prawie 30 szwami... lekarz się śmiał, że co minuta jeden szew
a gaz nie działa ani przecibólowo ani nie rozśmiesza tylko luzuje - uspokaja w takich sytuacjach, obniża poziom stresu... np przy leczeniu zębach dają większa dawkę to się odpływa i wszyscy mówią, że wyobrażali sobie że pływają albo latają.. ale przy porodzie niższe dawki są bo kobieta nie może odpłynąć żeby jednak aktywnie rodzić
dziewczyny wzięłam się w końcu za porządki z ciuszkami i mam do sprzedania kilka chłopięcych z czasów kiedy Luśka miała być chłopcem - wystawiłam je na razie tu na bazarku jakby któraś była chętna to bardzo bym się cieszyła
https://bellybestfriend.pl/forum/w-ciazy-ogolne/bazarek,1475,87.html?sd=1
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2015, 10:29
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Hej
Ten gaz to chyba bardziej ogłupia, a niektóre laski mówią że nic nie daje, ew. pomaga oddychać, kobieta skupia się na czym innym takie odwrócenie uwagi ale dobre chyba tylko przy tych mniej bolesnych skurczach, ja sama się nad nim zastanawiam, bo boję się że będzie mi po nim nie dobrze nie wiem czemu ale jestem raczej z tych 'wymiotnych'
Ja nie mogę ostatnio spać też, budzę się o 5 i się przerzucam z boku na bok ;/
-
Cześc wszystkim
Ja od poczatku ciazy korzystam z forum ale na sierpniówkach bo zle na poczatku popatrzylam na teramin. Teraz wiem ze mam teramin porodu na 31 lipca. A wiec tez jestem lipcówka. Spodziewam sie dziewczynki Dominikiostatnio na usg w 30 tyg mala byla głowką do góry i tak jak Zania martwie sie czy sie obróci, a bardzo bym chciala. Kolejna wizyta za 2 tyg wtedy sie dowiem.
-
Wikaa, daleko do nas ale na wieczór ma dojść!!!
dzięki, oddychać będę mogła i oczy przestaną piec
Radiszka, mi wtedy też coś nacinali na tych dziąsłach i w sumie po samym już nacięciu miałam normalny kolor dziąseł. To w ciąży ze starszym było.
Teraz mam tylko ten żel i sama z siebie ziółkami płuczę i jest spoko.
Dobrze, ze jednak znalazłaś jakiegoś fachowca i już się wziął za to
No wlaśnie dziewczynyten gaz ma tylko potoczną nazwę rozweselający, ale z rozśmieszaniem nie ma nic wspólnego w sumie
Jak pisała Dora, dziala bardziej rozluźniająco niż przeciwbólowo. Wiadomo, ze dociera do dziecka ale nie ma żadnych skutków ubocznych, czyli jak macie możliwość to można korzystać
Wikaa, to myślisz, że przy drugim też jest ryzyko pęknięcia?? Lipamyślałam, że drugie już bez problemu
A ja do nacięcia krocza distałam znieczulenie miejscowe, ale dziewczyny, które nie miały znieczulenia też mówiły, że to przy skurczu i nie czuć tego wcalewikaa, radiszka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny zazdroszcze Wam,ze mace u siebie w szpitalach zzo.Co jest najsmieszniejsze to Koszalin nie jest jakims malym miastem,ma ponad 100 tysiecy mieszkancow a nadal nie ma znieczulenia.A w takim Kolobrzegu oddalonym o 40 km i o ponad polowe mniejszym maja juz znieczulenie.Ja tez sie boje ze popekam na dole ale z tego co wiem to w Koszalinie praktycznie kazda rodzaca po raz pierwszy nacinaja na dzien dobry.Ja sie zastanawiam jak to bedzie po takim nacieciu,ze szwami,wszystko boli na dole i jeszcze z ciebie wszystko leci i sie czysci.
-
Hejka dziewczyny:)
Uff ale emocje od rana, pobudka o 6, spałam dziś mega czujnie, jak to przed egz..miałam się nie stresować,ale ciężko tak, wylosowałam na praktyczny nawet fajny zestaw i do ustnego 9 pytań też ok :)test pisemny jakoś też poszedł i dostałam 6!
będę miała ocenę na dyplomie
ale się cieszę
aż nie wierzę
Nelcia mamusi pomagała i przy nauce i przy egzaminie
teraz chowam notatki i odpoczywam w końcu
mogę skupić się na ciąży a nie na nauce
Dziękuję Wam baaaardzo za trzymanie kciuków, za kopy i za wsparcie:) ufff ale mi ulżyło,że mam to już za sobą, strasznie ciążyło mi to na głowie, bo szkołę skończyłam koniec wrzesnia i od tamtej pory czekałam na egz.Doczekałam się
Nie sądziłam,że będę zdawać w zaawansowanej ciąży:) Nelcia przyniosła mi mega szczęście a teraz fika jak szalona jak juz emocje opadły:)
Kamajla to co my mamy z Lublina powiedzieć, miasto ponad 350tys. i tylko w 1 szpitalu jest znieczulenie, do którego i tak ciężko się dostać,trzeba się nastawić od razu,że znieczulenia nie ma i tyle:) Lublin jednak jeszcze daleko za zachodem:)
Magdalenia dziękujemy za opinię o Lubartowskiej,dziś na egz dziewczyna tez polecała Lubartowską,że położne są super,że jeżeli chodzi o sn to tylko tam.Już mam mętlik w głowie, Kraśnicka czy Lubartowska:) ale chyba trzeba iść tam gdzie znajome położne.
Pay kurcze ciekawe co to jest? daj znać jak po wizycie, dobrze,że akurat masz wizytę to się dowiesz, trzymam kciuki!
Wikaa trzymam kciuki za dobre wyniki, ja robię badania we wt:) bo 8 czerwca wizyta po długim weekendzie:)
Małagosia witamy na lipcówkach:) fajnie,że jesteśja mam termin na 30 lipca, więc bliziutko jesteśmy:) skąd jesteś?
Biedroneczka Ty juz coraz bliżej:) ja dziś tez mega czujnie spałam,ale to stres przed egz.Dobrze,że już po:)LillaMy, wikaa, radiszka, rex, ewela86 lubią tę wiadomość
-
Kate gratulacje ! Teraz masz już spokój i relaks !
Rex ja też myślałam, że przy drugim juz nie będzie potrzeby nacinania, a co za tym idzie i nie popękam. Niestety okazało się inaczej, no a druga sprawa, że mój synio był duuuży 59 cm. i 4350 g.Ledwo go wypchałam
No i przyznaje Wam racje - nacięcia w ogóle nie czuć. Ja nawet nie wiedziałam kiedy położnamnie ciachnęła
Poszłam sobie dzisiaj a targ i kupiłam czereśni i truskawek i nie mogę przestać ich jeść. .... A na obiad ugotuje kalafiorka..... ale na razie leżę, bo coś mnie drzemka łapie. ...