Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Nowa my mamy nianię Philipsa, ale jestem w łóżku jeszcze i nie sprawdzę teraz modelu. Potem Ci napiszę. Ona jest z lampką, ma 5 melodyjek, pomiar temperatury w pomieszczeniu. Mamy też jeszcze jedną - dostaliśmy trochę niekompletną (bez klapki z tylu) ale nową. Jest z kamerą i też się taka fajnie sprawdza.
U nas wczoraj noc super, a dzisiaj od 3 do po 5 mał męczył brzuch. Nie płakała, ale widać było, że boli. W końcu zrobiła kupę i poszła spać.jusella, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Nasza mała jeszcze śpi. Także my mamy chwilę dla siebie. usiądę i zacznę pisać która kiedy urodziła by lista na fb była aktualna. Będę to robić pewnie na raty ale zawsze coś Wiecie w miarę możliwości
Teściowa ma.pierdolca na punkcie małej. Najchętniej byłaby u nas codziennie. Powiedziałam mojemu że jeśli dzisiaj wpadnie na taki pomysł to ma jej powiedzieć że nas w domu nie ma! Moi rodzice dzwonią ale przychodzą wtedy jak ja chce i mogę i czuje się na siłach.
U nas pogoda taka sobie.
Cyce mnie dzisiaj bolą więc może spróbuję pobawić się laktatorem. Może uda mi się coś odciągnąć. Mam to robić metoda 7-5-3.
Powodzenia dzisiaj dziewczyny i mam nadzieję że przywitamy jakieś maluszki DIsiaj na świecieSanna, kot_bury, jusella, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Majeczka - cudownie!!
Agaxx- śliczna po mamie
Ania - no w końcu! Ale dalej nie będziemy wiedziały jak to jest w wywoływaniem. Oby każda jednak sama ruszyła!
Panna Truskawka - no proszę jak ruszyło to z grubej rury. Trzymam kciuki!
Ja w nocy miałam całe 3 skurcze Ech, niech się lekarz dziś wypowie, czy to kiedyś ruszyjusella, Agaax, Agness27, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry,a my siedzimy w poczekalni na przyjęcie wody odeszły cały czas się sacza i cczekamy.. Głową zaczyna bole... Oraz oczy.. Tragedia. Wczoraj zero skurczy c dziś taka niespodzianka boję się że przez oczy będę mieć cesarkę
LilouK, OkraglinkaOlinka, renieczka, jusella, aisa, TheForfie, kama005, Agness27, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia, Panna Truskawka, Tana - trzymam kciuki!
U mnie chyba też coś się dzieje, bo wczoraj cały dzień miałam lekkie i nieregularne skurcze, dzisiaj rano pozbyłam się czopa (tyle już mi kawałków nawypadało, że myślałam, że nic tam nie zostało, a gdzie tam) i skurcze wróciły, tym razem jakby regularnie. Zjem śniadanie i zobaczę, co będzie po prysznicuKarolajjn:), figaa, LilouK, Naditta, Dalile, renieczka, jusella, aisa, Agness27, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Jak zwykle co 2 dni jest fala i wchodząc tutaj rano można się spodziewać wieści .
Ania, Panna Truskawka - powodzenia!
Dzieci chyba się boją wywoływania bo znam kilka przypadków, gdzie porody się same zaczęły noc przed wywoływaniem
U mnie aż denerwująca ciszajusella, kot_bury, TheForfie, Agness27, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
17.07.2016
-
Problem mam taki z oczami że mam takie białe plamy i coraz gorzej widzę wzięłam paracetamol. Wody cały czas się sącza założyłam już tą wielka wkładkę. I zaczynają się ssskurcze bolą już a co będzie później.. Powiedzieli że do 24 muszę urodzić a ja mam wrażenie jakby dziecko już wód nie miało bo cały czas się leje
-
Majeczka - czułam, że u Ciebie już po, cieszę się, że wszystko się pozytywnie skończyło
Agaxx- śliczna córcia
Ania, Truskawka, Tana, bądźcie dzielne, kciuki i buziaki :*
U mnie też chyba ruszyło. Dziś odpadła kolejna część czopa, ty razem z brunatną krewką, w ogóle od wczoraj lekko plamię po badaniu, a też jakieś okresowe bóle zaczynam czuć. I moje dziecko mniej się rusza, zdecydowanie.
Z rozpędu przygotowałam ciuchy na wyjście, muszę wydrukować plan porodu i coś dla siebie uszykować
jusella, kot_bury, TheForfie, Zuzulka88, majeczka87 lubią tę wiadomość
-
tana wrote:Problem mam taki z oczami że mam takie białe plamy i coraz gorzej widzę wzięłam paracetamol. Wody cały czas się sącza założyłam już tą wielka wkładkę. I zaczynają się ssskurcze bolą już a co będzie później.. Powiedzieli że do 24 muszę urodzić a ja mam wrażenie jakby dziecko już wód nie miało bo cały czas się leje
Spokojnie, jesteś pod opieką - tylko powiedz im o wzroku! Żebyś w tym stresie nie zapomniała. -
nick nieaktualnyDzień dobry!
No pięknie, wszystkie zaczęły rodzić na raz! Pewnie, zostawcie mnie tutaj samą
Żartuję, ja chyba nie rodzę, to za was wszystkie trzymam kciuki i wspieram
Ania, Panna Truskawka, Tana- szybkich porodów
Kocie bury, Eithlinn - oby u was się ładnie rozkręciło i jeszcze dziś będziecie tulić swoje maleństwa :*
My wczoraj wybraliśmy się na dłuuuugi spacer, pomyślałam, że grawitacja i wysiłek może trochę pomogą i coś się ruszy. No i cały spacer miałam skurcze, ból brzucha, który promieniował do krzyża, ale na tym się skończyło. W domu wszystko się wyciszyło i kulkam się dalej
Plany na dziś to lasagne na obiad, może upiekę jakieś rogaliki - a co! Bo raczej rodzić nie będę jeszcze.
Dobrego dnia!jusella, aisa, Agness27, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Agaax wrote:Hej! Mam duuużo do nadrobienia, gratulacje wszystkim świeżo upieczonym mamuską i cierpliwosci dla tych co jeszcze czekają
Jeżeli chodzi o poród, to wszystko okey, psychicznie byłam nastawiona pozytywnie, po 9:00 mnie wiezli na sale operacyjną, a o 9:52 wyciągnęli Anie.
Cewnikowała mnie praktykantka, więc trochę pofuczałam, znieczulenie super- bardziej boli pobieranie krwi, no i moja mama jest pielęgniarką i załatwiła tak, że była ze mną przy porodzie, dzięki temu cały strach odszedł, głaskała mnie po głowie, uspokajała No i zrobiła świetne zdjęcie jak wyciągneli Małą pupą Od razu po znieczuleniu trochę odpłynełam, ciśnienie spadło, wymiotowałam Sama operacja - nic nie czułam, żadnego szarpania, ucisku, zimna - NIC.
Po operacji przenieśli mnie na sale i przywiezli Małą, przystawili do piersi ale nie umiała złapać cysia, troche ze mną poleżała i mi ją zabrali.
Kiedy znieczulenie zaczęła schodzić - zaczął sie hardcor, nic mi nie pomagało, w ciązgu 24 h brałam 3 x morfinę i miałam wrażenie, że paracetamol mi bardziej pomógł, niż ta morfina. Po 24 h pionizacja - koszmar, w szpitalu dostałam nawału mleka - też koszmar, we wtorek mnie cieli, a w sobotę wyszłam z Małą do domu
Powiem Wam, że ciąża to pikuś z macierzyństwem, Mała daje popalić, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej, coraz dłużej śpi, coraz lepiej pije z piersi. Początki są trudne, do tego burza hormonów, połóg, poce się jak świnia, ciągnie szew przy wysiłku, kawę już pije tylko z mikrofalówki, ale to najwspanialsze 8 dni w moim życiu i nie zamieniłabym tego za nic na świecie
Aaa i do szpitala zdecydowanie bardziej polecam majtki siateczkowe niż jednorazowe, maść jakąkolwiek na brodawki, LAKTATOR (nie kupowałam, a potem mąż musiał latać i szukać bo myślałam, że wybuchnę z bólu.. mam ręczny z Canpola- wystarczający), małe wody z dziubkiem.
W ciagu dnia muszę się przebierać po 3x bo tak mi leci z cycków każdy stanik drażni mi brodawki, wkładki laktacyjne też, więc chodzę bez stanika w luznych bluzkach.
Przytyłam 21,2 kg. Dziś 8 dni po cc -11 kg, zostało 10kg, ale powolid o celu
Przedstawiam Moją Anulkę:
Nie udzielam sie tu za bardzo, ale czytam Was. Jestem prawie tydzien po cc i czuje z piersiami to samo. Zamiast wkładek laktacyjnych kup sobie muszle!!! Sa rewelacyjne chodzisz w staniku nic nie obciera a do tego wietrzy brodawki! Taka moja rada bo mi bardzo pomogły i trochę zbierają ulanego pokarmu wiec nie chodzisz z plamami
jusella lubi tę wiadomość