Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Agaax wrote:Hej! Mam duuużo do nadrobienia, gratulacje wszystkim świeżo upieczonym mamuską i cierpliwosci dla tych co jeszcze czekają
Jeżeli chodzi o poród, to wszystko okey, psychicznie byłam nastawiona pozytywnie, po 9:00 mnie wiezli na sale operacyjną, a o 9:52 wyciągnęli Anie.
Cewnikowała mnie praktykantka, więc trochę pofuczałam, znieczulenie super- bardziej boli pobieranie krwi, no i moja mama jest pielęgniarką i załatwiła tak, że była ze mną przy porodzie, dzięki temu cały strach odszedł, głaskała mnie po głowie, uspokajała No i zrobiła świetne zdjęcie jak wyciągneli Małą pupą Od razu po znieczuleniu trochę odpłynełam, ciśnienie spadło, wymiotowałam Sama operacja - nic nie czułam, żadnego szarpania, ucisku, zimna - NIC.
Po operacji przenieśli mnie na sale i przywiezli Małą, przystawili do piersi ale nie umiała złapać cysia, troche ze mną poleżała i mi ją zabrali.
Kiedy znieczulenie zaczęła schodzić - zaczął sie hardcor, nic mi nie pomagało, w ciązgu 24 h brałam 3 x morfinę i miałam wrażenie, że paracetamol mi bardziej pomógł, niż ta morfina. Po 24 h pionizacja - koszmar, w szpitalu dostałam nawału mleka - też koszmar, we wtorek mnie cieli, a w sobotę wyszłam z Małą do domu
Powiem Wam, że ciąża to pikuś z macierzyństwem, Mała daje popalić, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej, coraz dłużej śpi, coraz lepiej pije z piersi. Początki są trudne, do tego burza hormonów, połóg, poce się jak świnia, ciągnie szew przy wysiłku, kawę już pije tylko z mikrofalówki, ale to najwspanialsze 8 dni w moim życiu i nie zamieniłabym tego za nic na świecie
Aaa i do szpitala zdecydowanie bardziej polecam majtki siateczkowe niż jednorazowe, maść jakąkolwiek na brodawki, LAKTATOR (nie kupowałam, a potem mąż musiał latać i szukać bo myślałam, że wybuchnę z bólu.. mam ręczny z Canpola- wystarczający), małe wody z dziubkiem.
W ciagu dnia muszę się przebierać po 3x bo tak mi leci z cycków każdy stanik drażni mi brodawki, wkładki laktacyjne też, więc chodzę bez stanika w luznych bluzkach.
Przytyłam 21,2 kg. Dziś 8 dni po cc -11 kg, zostało 10kg, ale powolid o celu
Przedstawiam Moją Anulkę:
Nie udzielam sie tu za bardzo, ale czytam Was. Jestem prawie tydzien po cc i czuje z piersiami to samo. Zamiast wkładek laktacyjnych kup sobie muszle!!! Sa rewelacyjne chodzisz w staniku nic nie obciera a do tego wietrzy brodawki! Taka moja rada bo mi bardzo pomogły i trochę zbierają ulanego pokarmu wiec nie chodzisz z plamami
Agness27 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Czesc dziewczyny , cieżko was już nadrobić bo czasu mniej
w wolnej chwili staram się odpoczywać, dzis 8 dzień po cesarce i juz jest znacznie lepiej, no i weszłam na wage i zostało mi tylko 3 kg wiec nie jest zle.
Życze wam szybkiego porodu i bezbolesnegoNaditta, renieczka, kot_bury, Agaax, Zonti, jusella, TheForfie, Zuzulka88, Agness27, _analiza lubią tę wiadomość
-
Kocie bury, bo jeśli to jeszcze nie te skurcze to po prysznicu przechodzą, a te właściwe ponoć się jeszcze nasilają.
Dziewczyny, powiedzcie mi, czy Wy same gdzieś w dalsze wyprawy wychodzicie?
Bardzo chciałam iść, jechać dzisiaj na małe zakupy trochę dalej od domu, a mąż mi ciągle wydzwania, żebym sama nigdzie nie szła daleko, bo co jak mi wody odejdą albo skurcze złapią...kot_bury, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
17.07.2016
-
Dla mnie daleko to więcej niż 6 km
Pojadę autobusem to nie będzie marudził
Czytałam, że jest bardzo małe prawdopodobieństwo odejścia wód jak się stoi/chodzi, bo wtedy główka dziecka działa jak korek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 11:17
jusella, kot_bury, Zuzulka88, Agness27 lubią tę wiadomość
17.07.2016
-
nowa! wrote:Majeczka gratuluje
Agaxx ja mam podobnie z tym mlekiem w nocy obudzilam sie zalana a uzywam wkladek johnsons baby, przed karmieniem musze zawsze troche sciagnac pokarmu bo sika na wszystkie strony a maly sie dlawi jak je.
Susana - nigdy nie słyszałam o tych muszlach! Muszę poczytać, w pierwszej chwili myślałam, że sobie żartujesz i że chodzi Ci o musze klozetową
Moi teściowie się nie wtrącają, ale za to moi rodzice (mieszkają na dole) zwariowali, plus jest taki, że stosunki mąż - moi rodzice się mega ociepliły przez dziecko, ale moja mama i babcia ciągle tylko burczą "ubierz jej czapke, ubierz jej spodnie, zmarznie". Kąpaliśmy małą z mężem i zawołałam mame, żeby przyszła zobaczyć jak słodko się kąpie, woda miała temp. 39 stopni, czyli i tak za ciepła, a ona "taka zimna woda?"...
Zobaczyłam swoje zdjęcie jak mama mnie werandowała przy oknie, byłam ubrana jak na mróz -10 st., a urodziłam się w sierpniu... więc wszyskto jasne, dlatego teraz mi wiecznie gorąco
niezapominajka, jusella, kot_bury, eve90, Susana, Zuzulka88, Agness27 lubią tę wiadomość
-
kot bury mi też w nocy po prysznicu przeszło, ale tak podejrzewałam bo były za słabe. Jak się położyłam to się nasiliły ale w końcu zasnęłam. Dziś jest to samo czyli bez szału.
naditta ja normalnie funkcjonuję, nie mam za bardzo wyboru, jak się zacznie coś dziać to będę się modlić żeby dojechać do domu
kot_bury, jusella, Zuzulka88, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Agaax u mnie to samo z mamą... Wciąz tylko ubierz czapkę, a na dworze 25 stopni... Ale właśnie kiedyś tak było, że dzieci musiały być opatulone od stóp do głów i potem były przegrzane i chorowały.
Agaax, jusella, Zuzulka88, Agness27 lubią tę wiadomość
-
co do przegrzewania dzieci...
Na Chrzest tak mi babcie ubrały Sebka że myślałam że się mały wścieknie w kościele, dopiero jak wyszłam i go rozebrałam to się uspokoił.
W domu ma być "termos" nawet jak są upały, żeby czasem mikro przewiewu nie było. Po dupie się wszystkim leje ale okna nie wolno uchylić...Zuzulka88, Agness27 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKochane, widzę że świeżym Mamusiom idzie dobrze i kilka jeszcze czeka. Ja tez Was czytam. Od poniedziałku jesteśmy z Emi w domu - dzień jest spokojna, w nocy niestety nie śpi... je dużo, robi kupy, jutro kontrola i wizyta patrona zowąd położnej.
Ale dajemy radę. A ja po cesarce czuje się świetnie, jutro zdejmuje szwy. Najpierw nie miałam pokarmu ale teraz już był nawal i chyba się unormowalokot_bury, Agaax, jusella, Dalile, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Eithlinn, spokojnie. Też tak czasem mam, bo w porównaniu do tego ile niektóre z Was mają, ja tych ubranek mam na prawdę niewiele. Ale przecież jeśli czegoś zabraknie, to w sklepach jest wszystko, można dokupić. A dzieci tak szybko rosną.
Miałam w planach i zakupy i spacer. I dupa. Boję się wyjść.
Brzuch mnie rozbolał i czuję się tak, jakbym miała dostać za chwilę okres
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 15:24
jusella, kot_bury, Dalile, TheForfie, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
17.07.2016
-
Wróciłam po wizycie. Lekarz wymierzył małą i dobrze mówiłam, że poprzednim razem (2 tyg temu) robił to po łebkach - nagle wszystkie wymiary wróciły w okolice 50 centyla tak jak były.
Młoda wg usg waży 3518g, także będzie sporą wagowo dziewczynką. Ok 50cm ma. Ciekawe jak to wyjdzie naprawdę, jak się urodzi.
Z gorszych wiadomości, to ani widu, ani słychu oznak porodu. Młoda jest dość wysoko, szyjka trzyma. Do terminu mam spokojnie dochodzić, potem się zobaczy. Jak nie urodzę do przyszłego czwartku, to znowu dzwonić i będzie wizyta.
Aniu jak to było z twoim zwolnieniem przy przenoszeniu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2016, 17:02
kot_bury, LilouK, jusella, Zuzulka88 lubią tę wiadomość