Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dunda wrote:Techniczne pytanie w jakiej pozycji spicie? Podobno na plecach powinno być już niewygodnie a ja sie z tym całkiem dobrze czuje...
na boku, od zawsze czasem budzę się na plecach ale nie zauważyłam zmiany
Dunda wrote:Karty ciąży tez jeszcze nie mam przez ta zmianę lekarza.
Kurcze, mamy paskudny tydzień na forum, co?Sergiusz -
daktylek , atat zniknęła bez śladu, z różowej strony się dowiedziałam że tam wróciła...no poryczałam się jak to przeczytałam no...3mam bardzo mocno za Ciebie kciuki, jestem przekonana że tu szybko wrócisz, tego Ci życzę z całego serca!!!
Ale tak jak mówisz...widocznie tak miało być. Moje małe walczy, śmieją się że będzie charakterne i uparte po mamusi:)
Dunda lepiej się oddal od wszystkich czarnych myśli na bezpieczna odległość, ja tak zrobiłam i jest mi z tym bardzo dobrze... -
Kama, ja mam od początku jakieś złe myśli, ale jak będę po usg, to się uspokoję. Dużo teraz pracuję przed komputem, siedzę praktycznie całymi dniami. Małą muszę kilka razy dźwignąć w ciągu dnia, a to już 10 kg i wieczorami boli mnie brzuch. Dlatego chciałam przyspieszyć wizytę, żeby się upewnić, że wszystko ok, bo następną wizytę na NFZ mam dopiero na 28.12, a u tej mojej miałam na 2.01. Nie wytrzymałabym tak długo. 5.01. mam prenatalne jeszcze u innego lekarza, więc w ciągu tygodnia praktycznie trzy usg. Troche za dużo mi się wydawało.
-
daktylek, ja nie chcę rozbudzać nadziei, ale może idź do innego lekarza? Nie mówię, że ten jest zły, ale po drugą opinię po prostu. Jest na innym wątku dziewczyna, która od samego początku ciąży krwawi, i nie mówię tutaj o plamieniu, ale żywej krwi. Jej maluszek walczył mimo wszystko i nadal z nią jest. A krwawienie spowodowane jest odklejaniem się łożyska.
Jak Ty w ogóle daleko jesteś, w sensie który tydzień?
Kurcze, no nie mogę się pogodzić, jeśli faktycznie doszło do utraty Przytulam mocno! -
Smile wrote:daktylek , atat zniknęła bez śladu, z różowej strony się dowiedziałam że tam wróciła...no poryczałam się jak to przeczytałam no...3mam bardzo mocno za Ciebie kciuki, jestem przekonana że tu szybko wrócisz, tego Ci życzę z całego serca!!!
Nie potrafiłam się wśród was odnaleźć, nie dlatego że znacie się wcześniej.. tylko wy się staraliście o dzieci, chodzicie z radości po ścianach a nasze maleństwo jest niespodzianką i powoli zaczynam akceptować dzięki waszemu entuzjazmowi swój stan i oby świetlaną przyszłość. Prawda jest taka że stosunek radości jest inny niż u was bo mój mąż 90% ja 10% czytanie tutaj pomaga mi ten stosunek wyrównać i zagłuszyć strach, zmienić podejście do życia, ale w takich sytuacjach pojawia się poczucie winy że spotkało to kogoś z was a nie mnie. Daktylek na to nie zasłużyła, to nie w porządku
kama005, Inska lubią tę wiadomość
Sergiusz -
Telashe nawet jeśli nasze ciąże są planowane to uwierz mi że każda z nas ma obawy jak to będzie dalej i czy sobie poradzi. Nie bez powodu ciąża trwa tyle miesięcy, mamy czas by przygotować się na ta nasza małą rewolucję życiową. Dobrze że Twój mąż się cieszy, bo zdarzają się przypadki że kobieta zostaje sama wtedy gdy potrzebuje wsparcia, myślę ze i z czasem i Ty zaczniesz sie cieszyć równie mocno jak on a z czasem już nie będziesz sobie w stanie wyobrazić że tego rosnącego brzucha miało by nie być
Mam nadzieje że Twój mąż szybko znajdzie nową pracę :* -
HEjka:)
Jastra Ja tam mdłości nie miałam wogole ale od 12tyg miałam mega przYpływ energii
oldżi a no leci ten czas szybko ......
Ejrene u mnie samopoczucie ok lecz stres coraz wiekszy bo jutro prenatalka i same wiecie jak to jest ... Dzis mi się wyśnił chłopczyk na prenatalce :p
kama005 a no zleciało sama nie wiem kiedy ... dzis mi bella pokazuje 13tydz ,,, Ja ni umiem na lewym boku wogole ;/ spie na prawym mam nadzieje ze to nie zaszkodzi.
daktylek-przykro mi kochana trzymaj sie cieplo i wracaj do nas szybciutko -moim zdaniem łyzeczkowanie..
-
Telashe wrote:brakło mi słów, mam nadzieję że szybko się tu z powrotem spotkamy, wiecie.. to takie nie fair i człowiek nagle zaczyna szukać winnych stres? zatruwające społeczeństwo i środowisko korporacje? tempo życia? i absolutnie nie znajduje odpowiedzi.
Nie potrafiłam się wśród was odnaleźć, nie dlatego że znacie się wcześniej.. tylko wy się staraliście o dzieci, chodzicie z radości po ścianach a nasze maleństwo jest niespodzianką i powoli zaczynam akceptować dzięki waszemu entuzjazmowi swój stan i oby świetlaną przyszłość. Prawda jest taka że stosunek radości jest inny niż u was bo mój mąż 90% ja 10% czytanie tutaj pomaga mi ten stosunek wyrównać i zagłuszyć strach, zmienić podejście do życia, ale w takich sytuacjach pojawia się poczucie winy że spotkało to kogoś z was a nie mnie. Daktylek na to nie zasłużyła, to nie w porządku
telashe dziewczyny na różowej stronie naprawę dużo już przeszły ale sa takie niesamowite, że trudno mi się z nimi rozstać. Dlatego jak widzę historię daktylka to jest mi tak cholernie przykro ale wierzę, że tu szybko wróci:)
A Ty się zacznij cieszyć tym co masz i że nic Ci nie jest...ja chyba wszystkie pechy zgarniam:)i trochę dziwi mnie że macie takie obawy pomimo żadnych złych objawów... -
Dzieki za wsparcie. Co do usg to ja sama zauważyłam różnice między tym co było w niedzielę a dziś. Poza tym na wydruku napisala 'aps minus' czyli akcja pracy serca.
Gdybym nie odczuwala skurczy to pewnie mialabym nadzieję, a tak to pozostaje czekac i mieć nadzieje że ominie mnie czyszczenie...Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
Kurde napisałam esej i mi się skasował...
Wczoraj kontaktowałam się z superdobrą endokrynolożką i apropos tego TSH - norma dla kobiet w ciąży wynosi:
1 trymestr - max 2.5
2 trymestr - max 3.0
I trzeba to sprawdzać, bo w ciąży TSH z natury rośnie a niepilnowane może prowadzić do poronienia...
Daktylek - tulę...19.07.2016 r. Aleksander
-
Czyli przechodzą wam pomalutku dolegliwości? U mnie już było lepiej jakieś półtora tygodnia, ale od wczoraj znowu mega mdłości, wymiotowałam wczoraj 4 razy... Do tego ból głowy i ogólnie jestem bardzo słaba. A robota przedświąteczna czeka. Trzymajcie kciuki, żeby ten mój Kropek sie trochę uspokoił.
Ja też jestem z różowej strony po CLO.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2015, 11:40
https://www.maluchy.pl/li-72733.png
Wojtuś jest z nami od 02.07.2016r. Nasze największe szczęście! -
Ejrene wrote:kamenkaa przynajmniej Ty jutro będziesz już miała z głowy Trzymam kciuki by wszystko było ok. O której wizyta?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2015, 12:24
Ejrene lubi tę wiadomość
-
daktylek wrote:Dzieki za wsparcie. Co do usg to ja sama zauważyłam różnice między tym co było w niedzielę a dziś. Poza tym na wydruku napisala 'aps minus' czyli akcja pracy serca.
Gdybym nie odczuwala skurczy to pewnie mialabym nadzieję, a tak to pozostaje czekac i mieć nadzieje że ominie mnie czyszczenie...
Tak strasznie mi przykro