Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
No i oczywiscie jestem na etapie rozgladania sie za rzeczami dla maluszka
na prenatalnych powiedziano ze chlopak a 5 lutego mam polowkowe wiec jak sie potwierdzi zaczna male przygotowania
a puki co mam upatrzony wozek i dostawke do lozka wczesniej mialam koluske i z wielu jej funkcji nie korzystalam wiec teraz ograniczylam sie do samej dostawki do lozka puki maluszek nie pujdzie na swoje. no i oczywiscie rozmyslanie nad imieniem, co wcale nie jest latwe.... majac juz dwuch chlopakow skonczyla mi sie wena na kolejne imie, oczywiscie mam juz nawet 2 wyszukane ale jeszcze nie mam do nich przekonania, a puki ja nie mam no to tatusia tymbardziej bedzie ciezko do nich przekonac
Synek William[/url]
[/url]
[/url
[/url]
-
nowatorka wrote:Asit to mialas mega szybki porod, do pozazdroszczenia
nowatorka lubi tę wiadomość
Synek William[/url]
[/url]
[/url
[/url]
-
Asit, jesteś prawdziwy express porodowy
Ale miałaś wcześniej braxtony czy stawianie brzucha? Gdzieś tak od 35tc.
Porody zazwyczaj trwają jednak trochę dłużej. Choć Patutce życzę szybkiego po tych przebojach w ciąży.
Nowatorka, dziś lepsze samopoczucie? -
aisa wrote:Asit, jesteś prawdziwy express porodowy
Ale miałaś wcześniej braxtony czy stawianie brzucha? Gdzieś tak od 35tc.
Porody zazwyczaj trwają jednak trochę dłużej. Choć Patutce życzę szybkiego po tych przebojach w ciąży.
No ja puki co z teori wiem ze powinien porod trwac dluzej ....Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2016, 09:11
aisa lubi tę wiadomość
Synek William[/url]
[/url]
[/url
[/url]
-
Patutka, tak mnie umówił na badanie. Też myślałam że będzie dopiero w przyszłym tyg no ale co ja tam się znam, kazał przyjść 11go to przyszłam
No ale przynajmniej zobaczyłam maleństwoDobrze się ma, ruszało rączkami i nóżkami, serduszko też widziałam. Wprawdzie nadal nie słyszałam serduszka, mówił że bez potrzeby nie powinno się używać Dopplera bo źle wpływa na dziecko. Więc muszę poczekać do przyszłego tygodnia
-
Zuzulka moj lekarz tez tylko raz teraz ostatnio wlaczyl serduszko na doplera, wczesniej tylko widzielismy ze pikalo ale nie slyszelismy.
Asit no wlasnie porod "powinien" trwac 15 minniestety to tylko dla nielicznych wybranych. Ja sie rodzilam 24 h
Zuzulka88, aisa lubią tę wiadomość
-
Nowatorka, super że dziś już lepiej
Asit, jesteś po prostu stworzona do porodów. Taka Twoja uroda widać
Ja się męczyłam z nieregularnymi 2 noce. Drugiej pojechaliśmy już do szpitala. Dali coś na ich zatrzymanie bo rozwarcie małe. Trochę spałam. Od 4 rano ostro się zaczęło. Młody urodził się o 18:50. Nie jestem przykładem szybko-rodzącej -
Aisa podobno pierworódki dłużej rodzą, więc miejmy nadzieję, że teraz nam pójdzie szybciej
Ja żadnych skurczy przepowiadających nie miałam. O 7.56 zaczęły mi wody odchodzić zielone już, a urodziłam o 19.50. Do szpitala jechałam bez skurczy, dopiero ok 13 pojawił się ból jak na okres, ok 15 to już bolało dużo bardziej niż okresowo, a to jak się okazało dopiero było 3-4 cm rozwarcia. 4 h byłam na porodówce i to był najgorszy czas. O 19 okazało się, że wszystkie wody nie odeszły, tylko jakiś kanalik u góry brzucha puścił i przy skurczu miałam nacinany pęcherz. Lekarz wtedy powiedział, że pół godziny do godziny czasu urodzę i miał racje. A urodziłam dokładnie w termin. -
Milcia, to oby tym razem poszło nam szybciej
Asit, Tobie lepiej niech szybciej nie idzie
Pewnie gdybym rodziła w Pl to by było ciężko a w Szwecji spoko. Dużo się nasłuchałam że takie przypadki jak moje kończą się cc w Polsce.
Ostatnio znajoma rodziła, pełne rozwarcie po 2h ale Młoda nie wstawiła się w kanał i jeszcze 10h się zeszło zanim urodziła, ale się udało. -
aisa wrote:Milcia, to oby tym razem poszło nam szybciej
Asit, Tobie lepiej niech szybciej nie idzie
Pewnie gdybym rodziła w Pl to by było ciężko a w Szwecji spoko. Dużo się nasłuchałam że takie przypadki jak moje kończą się cc w Polsce.
Ostatnio znajoma rodziła, pełne rozwarcie po 2h ale Młoda nie wstawiła się w kanał i jeszcze 10h się zeszło zanim urodziła, ale się udało.
no ja wlasnie w PL mialam pierwsza cesarke tylko dlatego ze lekarzowi sie chcialo zebym na boze narodzenie wyszla do domu dali mi kropluwke na wywolanie ale po 2 h nic nie bylo i zrobili cesarke , potem rodzilam sn w NOrwegii dla mnie bajka no i z racji tego ze juz w Norwegii zostaje na stale to kolejne tez bede rodzic w NOWiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2016, 09:57
Synek William[/url]
[/url]
[/url
[/url]
-
nick nieaktualnyno, a ja jestem po wizycie u mojego prowadzącego. Zmienił mi datę porodu na 29 lipca - mówi, że czasem tak bywa, że się przesuwa - mnie martwi, że przesunęło się o 10 dni w stosunku do OM, ale cóż...
Poza tym podobno wszystko ok, następne usg połówkowe 15 marca, do tego czasu podobno nie trzeba - czy to nie dziwne, że nie będzie żadnego usg w międzyczasie?
Pytałam o podróże, powiedział, że w marcu mogę latać, tylko muszę 2 tygodnie wcześniej przyjść po zaświadczenie.
Ale widziałam bąbla (chociaż słabo), machał rękami i nogami.
Jedyna martwiąca rzecz, którą muszę obserwować, to ciśnienie - mam za wysokie.
Przytyłam do tej pory 1,8 kg.
Trzymajcie się! -
Ja jeszcze nie wiem czy my tu na stałe choć mi 6lat tu juz stuknęło, ale rodzić tutaj na pewno będę.
Ja lubię bardziej tradycyjne imiona typu Jan, Łukasz, Mateusz itp. Ale córa nie ma typowo polskiego imienia więc synek też fajnie będzie jak będzie miał nie typowo polskie.
Asit, Mats fajne imię. Miałam w pracy dwóch facetów o tym imieniu. Jeszcze Mattias mi się podobał, ale ostatecznie wybór padł na takie które funkcjonuje i w Pl i Se (w sensie tak samo się pisze bo wymawia ciut inaczej) -
Hey. Byłam dzisiaj z moim na USG
Maleństwo wg dzisiejszych pomiarów ma 73,7mm a w piątek miało 80,8mm. Badanie było robione na innym sprzęcie bo pochrzanili coś równo i nie było robione w gabinecie na położnictwie. Mam nadzieję że to ok taka różnica?
Miałam intensywne kilka dni więc postaram się was wieczorkiem nadrobić.
Dzisiaj jadę do koleżanki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2016, 10:57
Zuzulka88, kot_bury, aisa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOoo, Asit, tak to bym chciała urodzić - z zaskoczenia, nawet nie miałabym czasu panikować
Ciekawe swoją drogą, czy na poród wpływają jakieś czynniki genetycznemoja mama i mnie, i siostrę urodziła ponad tydzień po terminie, babcia też twierdziła, że trzy razy mówili jej wcześniejszy termin, niż ostatecznie wyszedł. U mojej mamy poszło chyba w miarę szybko - zaczęła rodzić po 21, ja urodziłam się o 3:15, siostra piętnaście minut po północy (śmieje się, że mogła być wcześniej, ale to przez położną - kazała jej zwolnić, bo dziecko urodzi się w niedzielę i będzie mieć dwie lewe ręce do pracy
). U babci ciut gorzej, bo za pierwszym razem duże dziecko (ponad 5 kg - biedna musiała być), a za ostatnim ułożone pośladkowo. Wolałabym scenariusz po mamie